Aleksander
Peterko
Manager, Networker,
Coach
Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?
Łukasz Nowaczyk:Ponieważ kupujemy złoto taniej o 20-30% (co niemożliwe jest raczej przy zakupie jednostek uczestnictwa) ten koszt zwraca się po około 18 miesiącach...czyli mamy koszty o połowe mniejsze niż przy polisach i zwracane klientowi w zlocie (wieksza ilośc zakupionego złota w nizszej cenie)Nie ma żadnej kwoty likwidacji...zapraszam jeszcze raz i jeszcze raz na prezentacje aż sie wyjdzie z tych polisowych kolein myślowych. No i nie ma podatku Belki ..taki bonus 19% dla klienta nie do pogardzenia nieprawdaż?
Aleksander Peterko:
Skoro był Pan na mojej prezentacji to wie Pan że proponuje Wymianę pieniedzy na gramy złota do trzymania zarówno w domu jak i w depozycie. Klient który ma 100-300 zł nie powinien ryzykować
ok, czyli podsumujmy:
klient przez 10 lat wplaca po 300 zl na konto, regularnie - z zalozeniem usredniania ceny dokonywane sa zakupy zlota w niewielkich ilosciach, po 10 latach klient posiada okrelsona ilosc zlota ktora sprzedaje, jesli sprzeda ja wczesnie to podobnie jak w polisach: placi oplaty likwidacyjne (100% pierwszej skladki rocznej niezaleznie czy to bylo w pierwszym czy w 9 roku)
dopiszmy do tego teraz obrazek makroekonomiczny w tle:
przez najbizsze 5-7 lat spodziewamy sie gleokiego kryzysu na rynkach finansowych, zloto bedzie drogie i bedzie przez caly czas tego kryzysu dobrze trzymac swoja cene, indeksy i szeroki rynek bedzie zmienny, akcje beda bardzo ryzykowne
w okolicach 6-8 roku bedziemy mieli bardzo wyrazne ozywienie na rynkach akcji - inwestorzy masowo zaczna sprzedawac zloto i przenosic sie na rynki o wyzszym poziomie ryzyka ale rowniez o wyzszym potencjale stopy zwrotu
w efekcie czego przez 6-8 lat Panscy klienci beda kupowali bardzo drogie zloto, a w 10 roku sprzedaja relatywnie tanio, na poziomie ceny fundamentalnej
jesli postanowia zamknac produkt wczesniej - zawsze placa oplate likwidacyjna, jesli natomiast zamowia zloto z dostawa do domu to na scashowanie inwestycji beda czekac na tyle dlugo, ze od wydania dyspozycji do cashowania zostanie pochloniety caly zysk
Gratuluje przenikliwosci i pewnosci co będzie za 6-8 lat..Pewnie Pana klienci sprzedali jednostki na górce w 2005-2007 zainwestowali w tanie złoto po 680 $ za uncje a dziś takim głupkom jak my wyprzedaja te drogie po 1800 i inwestuja zyski w taniutkie jak barszcz jednostki uczestnictwa po to by z zyskiem je sprzedac w np 2015 przy kolejnej hossie na rynku....
Gratuluje poniżej cytowanej kontroli nad rynkiem ... Proponuje nie tracic czasu na rozmowy ze mna tylko od razu dzwonic do Belwederu bo kraj płonie choc jeszcze ognia nie widać
A kto dzis ma nad tym kontrole?
a teraz zwrocmy uwage na sytuacje analogiczna ale na rynku polis:
przez 6-8 lat kryzysu inwestujemy w fundusze neiskorelowane z rynkiem, o stalej stopie zwrotu (obligacje, idea premium it), pewna czesc inwestujemy w investors gold - osiagamy bezpieczne stopy zwrotu, wysoka dywersyfikacja, niska ekspozycja na rynek
w momencie odbicia na rynku mamy tam dosyc spore oszczednosci ktore stabilnie bezpiecznie sobie zarabiały, widzimy wyrazne ozywienie i konwertujemy kapital na instrumenty o wysokiej ekspozycji na rynek ( w ciagu do 1 tygodnia)
dzieki duzemu, juz uzbieranemu kapitalowi osiagamy efektywna stope zwrotu zdecydowanie wyzsza niz srednioroczna (zupelne przeciwienstwo Panskiego rozwiazania)
Klient który ma 100-300 zł nie powinien ryzykować
ja zawsze powtarzam klientom ze ryzyko tkwi nie w instrumencie lecz w braku kontroli
ciezko wyobrazic mi sobie instrument inwestycyjny, ktory ma bardziej ograniczona kontrole niz regular w zloto - gdzie mamy 1 inwestycje tylko w pozycji dlugiej o kilkumiesiecznej plynnosci