Aleksander Peterko

Aleksander Peterko Manager, Networker,
Coach

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Łukasz Nowaczyk:
Aleksander Peterko:
Skoro był Pan na mojej prezentacji to wie Pan że proponuje Wymianę pieniedzy na gramy złota do trzymania zarówno w domu jak i w depozycie. Klient który ma 100-300 zł nie powinien ryzykować


ok, czyli podsumujmy:

klient przez 10 lat wplaca po 300 zl na konto, regularnie - z zalozeniem usredniania ceny dokonywane sa zakupy zlota w niewielkich ilosciach, po 10 latach klient posiada okrelsona ilosc zlota ktora sprzedaje, jesli sprzeda ja wczesnie to podobnie jak w polisach: placi oplaty likwidacyjne (100% pierwszej skladki rocznej niezaleznie czy to bylo w pierwszym czy w 9 roku)
Ponieważ kupujemy złoto taniej o 20-30% (co niemożliwe jest raczej przy zakupie jednostek uczestnictwa) ten koszt zwraca się po około 18 miesiącach...czyli mamy koszty o połowe mniejsze niż przy polisach i zwracane klientowi w zlocie (wieksza ilośc zakupionego złota w nizszej cenie)Nie ma żadnej kwoty likwidacji...zapraszam jeszcze raz i jeszcze raz na prezentacje aż sie wyjdzie z tych polisowych kolein myślowych. No i nie ma podatku Belki ..taki bonus 19% dla klienta nie do pogardzenia nieprawdaż?

dopiszmy do tego teraz obrazek makroekonomiczny w tle:
przez najbizsze 5-7 lat spodziewamy sie gleokiego kryzysu na rynkach finansowych, zloto bedzie drogie i bedzie przez caly czas tego kryzysu dobrze trzymac swoja cene, indeksy i szeroki rynek bedzie zmienny, akcje beda bardzo ryzykowne

w okolicach 6-8 roku bedziemy mieli bardzo wyrazne ozywienie na rynkach akcji - inwestorzy masowo zaczna sprzedawac zloto i przenosic sie na rynki o wyzszym poziomie ryzyka ale rowniez o wyzszym potencjale stopy zwrotu

w efekcie czego przez 6-8 lat Panscy klienci beda kupowali bardzo drogie zloto, a w 10 roku sprzedaja relatywnie tanio, na poziomie ceny fundamentalnej

jesli postanowia zamknac produkt wczesniej - zawsze placa oplate likwidacyjna, jesli natomiast zamowia zloto z dostawa do domu to na scashowanie inwestycji beda czekac na tyle dlugo, ze od wydania dyspozycji do cashowania zostanie pochloniety caly zysk

Gratuluje przenikliwosci i pewnosci co będzie za 6-8 lat..Pewnie Pana klienci sprzedali jednostki na górce w 2005-2007 zainwestowali w tanie złoto po 680 $ za uncje a dziś takim głupkom jak my wyprzedaja te drogie po 1800 i inwestuja zyski w taniutkie jak barszcz jednostki uczestnictwa po to by z zyskiem je sprzedac w np 2015 przy kolejnej hossie na rynku....

Gratuluje poniżej cytowanej kontroli nad rynkiem ... Proponuje nie tracic czasu na rozmowy ze mna tylko od razu dzwonic do Belwederu bo kraj płonie choc jeszcze ognia nie widać

a teraz zwrocmy uwage na sytuacje analogiczna ale na rynku polis:
przez 6-8 lat kryzysu inwestujemy w fundusze neiskorelowane z rynkiem, o stalej stopie zwrotu (obligacje, idea premium it), pewna czesc inwestujemy w investors gold - osiagamy bezpieczne stopy zwrotu, wysoka dywersyfikacja, niska ekspozycja na rynek

w momencie odbicia na rynku mamy tam dosyc spore oszczednosci ktore stabilnie bezpiecznie sobie zarabiały, widzimy wyrazne ozywienie i konwertujemy kapital na instrumenty o wysokiej ekspozycji na rynek ( w ciagu do 1 tygodnia)

dzieki duzemu, juz uzbieranemu kapitalowi osiagamy efektywna stope zwrotu zdecydowanie wyzsza niz srednioroczna (zupelne przeciwienstwo Panskiego rozwiazania)

Klient który ma 100-300 zł nie powinien ryzykować

ja zawsze powtarzam klientom ze ryzyko tkwi nie w instrumencie lecz w braku kontroli
A kto dzis ma nad tym kontrole?

ciezko wyobrazic mi sobie instrument inwestycyjny, ktory ma bardziej ograniczona kontrole niz regular w zloto - gdzie mamy 1 inwestycje tylko w pozycji dlugiej o kilkumiesiecznej plynnosci

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Aleksander Peterko:
Ponieważ kupujemy złoto taniej o 20-30% (co niemożliwe jest raczej przy zakupie jednostek uczestnictwa) ten koszt zwraca się po około 18 miesiącach...czyli mamy koszty o połowe mniejsze niż przy polisach i zwracane klientowi w zlocie (wieksza ilośc zakupionego złota w nizszej cenie)Nie ma żadnej kwoty likwidacji...zapraszam jeszcze raz i jeszcze raz na prezentacje aż sie wyjdzie z tych polisowych kolein myślowych. No i nie ma podatku Belki ..taki bonus 19% dla klienta nie do pogardzenia nieprawdaż?

taniej .... od kogo? chyba od lombardu
czyli mam rozumieć, że jesli ja będę realizował potężny portfel inwestycyjny z klientem na kilka mln, zarekomenduje zakup złota za 1 mln zł bezpośrednio przy banku inwestycyjnym w Zurychu gdzie będzie realizowana większość portfela inwestycyjnego - to u Pana za te same pieniadze klienci dostana 130% tego złota - nawet jeśli będą na nie wydawać 250zł miesięcznie przez najbliższe 350 lat?

a skąd Pan posiada informacje o takich cenach? ja mam wrażenie że to są wypowiedzi typu: moje auto jest 20% ladniejsze od twojego

żałuję, że nie odpowiedział Pan na te najważniejsze wątpliwośc dotyczące rynku złota koncentrując się na pierdołach i historyjkach o belwederze.... Ja niestety bardzo cenię sobie merytorykę w takich dyskusjach - proszę pamiętać że to jest forum dla doradców a nie dla klientów.

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Aleksander Peterko:
Polecam każdemu kto nie przeżył kryzysu branży farmaceutycznej w 2008-2009 roku..
...
...
ale jak widzę argumenty merytoryczne słabe to trzeba pogrzebać coś znaleźć ha ha

argumenty merytoryczne slabe???????
WTF

nie bylo ciezko znalezc, na 1 stronie w googlach to bylo
Aleksander Peterko

Aleksander Peterko Manager, Networker,
Coach

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Łukasz Nowaczyk:
Aleksander Peterko:

Polecam każdemu kto nie przeżył kryzysu branży farmaceutycznej w 2008-2009 roku..
...
...
ale jak widzę argumenty merytoryczne słabe to trzeba pogrzebać coś znaleźć ha ha

argumenty merytoryczne slabe???????
WTF

nie bylo ciezko znalezc, na 1 stronie w googlach to było
Kto szuka ten znajdzie a to prognozy na miarę wróżki albo troszkę brudów ...jest wielu co komentuje z boku moje walki ale boi się stanąć na przeciwko tacy teoretycy którzy maja na pęczki wielomilionowych klientów. Ja inwestuje w złoto bo to dobre rozwiazanie dla tych co nie maja milionów. A co do ceny to klient kupuje gramy w cenie grama z kg co w porównaniu z Mennicą daje mu zysk na zakupie między 20 a 30%...lubi Pan merytoryke ..był Pan na mojej prezentacji..mieni się doradca..a szuka potknięć z przeszłości...świadczy to i o kulturze i o poziomie merytoryki..na tym kończę polemikę publiczną
Aleksander Peterko

Aleksander Peterko Manager, Networker,
Coach

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Łukasz Nowaczyk:
Aleksander Peterko:
Ponieważ kupujemy złoto taniej o 20-30% (co niemożliwe jest raczej przy zakupie jednostek uczestnictwa) ten koszt zwraca się po około 18 miesiącach...czyli mamy koszty o połowe mniejsze niż przy polisach i zwracane klientowi w zlocie (wieksza ilośc zakupionego złota w nizszej cenie)Nie ma żadnej kwoty likwidacji...zapraszam jeszcze raz i jeszcze raz na prezentacje aż sie wyjdzie z tych polisowych kolein myślowych. No i nie ma podatku Belki ..taki bonus 19% dla klienta nie do pogardzenia nieprawdaż?

taniej .... od kogo? chyba od lombardu
czyli mam rozumieć, że jesli ja będę realizował potężny portfel inwestycyjny z klientem na kilka mln, zarekomenduje zakup złota za 1 mln zł bezpośrednio przy banku inwestycyjnym w Zurychu gdzie będzie realizowana większość portfela inwestycyjnego - to u Pana za te same pieniadze klienci dostana 130% tego złota - nawet jeśli będą na nie wydawać 250zł miesięcznie przez najbliższe 350 lat?

a skąd Pan posiada informacje o takich cenach? ja mam wrażenie że to są wypowiedzi typu: moje auto jest 20% ladniejsze od twojego -

żałuję, że nie odpowiedział Pan na te najważniejsze wątpliwośc dotyczące rynku złota koncentrując się na pierdołach i historyjkach o belwederze.... Ja niestety bardzo cenię sobie merytorykę w takich dyskusjach - proszę pamiętać że to jest forum dla doradców a nie dla klientów.

Pamiętam jakie to forum i szybko się wycofuje z dyskusji "Psze Pana Profesora Doradcy" bo gdy prawdziwi Doradcy dyskutują szary klient inwestor ma albo słuchać i inwestować bez szemrania albo "morda w kubeł" i wypad nota bene ogratuluje merytorycznych wypowiedzi na tym forum dla Doradców :
" eeeee tam, bursztyn jest dla leszczy

używana bielizna Michaela Jacksona przechowywana w warunkach hermetycznych

z kazdym rokiem rosną na wartości dzieki temu, ze zapach z nich nie ucieka w hermetycznych warunkach (jestesmy pierwsza multiagencja finansowa ktora ma opracowana na wylacznosc metode skladowania w zamrazarce firmy Amica)

parametry inwestycji:
-bardzo ograniczone zasoby,
-denominowane w dolarze,
-niezalezne od trendu

no i każdy potrafi poslugiwac sie tym instrumentem inwestycyjnym"
Zbigniew Bednarek

Zbigniew Bednarek www-z-projekt.pl -
projekty instalacji
elektrycznych

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

troszke Panowie dyskutanci odeszli od tematu ... dziś krew się leje na rynkach, więc złoto się zieleni jak szczypiorek na wiosnę, i bardzo dobrze, bo wczoraj zwiększyłem udziały w Investorze, o kolejne groszówki :)
Stanisław K.

Stanisław K. Czekam na poważne
propozycje.

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Witam,

Postanowiłem włączyć swój skromny głos do dyskusji. Przygodę z doradztwem finansowym rozpocząłem w 2007 roku na kilka miesięcy przed załamaniem rynku. W kwietniu 2007 r jeszcze wyniki były dobre, niektóre fundusze jak DWS TOP25 za poprzedni rok chwalił się zyskiem niemal 140%. Wiele osób do których dzwoniłem z propozycją zainwestowania pieniędzy, już o tym myślało,i tylko wystarczyło im przedstawić propozycję. Więc była euforia, wszyscy chwalili się dobrymi wynikami, zarządzający funduszami na seminariach z różnych wykresów wnioskowali, że hossa jeszcze potrwa. Były nawet takie fundusze,jak Noble Bank MIŚ, które miały dopiero wystartować, a swoje wyniki prognozowały analizując przeszłość i robiąc wsteczne wykresy. Wszystko to wyglądało pięknie. Potem okazało się, że klient po wpłaceniu pieniędzy w pierwszym miesiącu stracił 20% a potem już było tylko gorzej. Klienci poczuli się oszukani, bo przecież My wielcy doradcy mówiliśmy że będzie super. A My(w sensie ja) dopiero zaczynaliśmy, w większości posiadając wiedzę " zapożyczoną" od różnej maści "analityków". Potem kryzys jeszcze się pogłębił, bo jak sami widzicie rynek nie ma wyraźnego kierunku. Wszystko się chwieje raz w jedną raz w drugą. Ciężko w tej chwili wskazać jednoznacznie niezawodną inwestycję dla klienta. Niestety nie da się już wpłacić pieniędzy do jednego funduszu i obserwować jego ciągłego wzrostu. Dywersyfikacja również nie jest rozwiązaniem. Była dobra na rosnącym rynku, ponieważ różne aktywa miały wtedy swoje "5 minut" i w ten sposób można było korzystać z ich wzrostu. Na takim rynku jaki mamy teraz idealna dywersyfikacja może wg mnie przynieść 0y wzrost albo wyniki gorsze od lokaty bankowej. Poza tym żeby korzystać z modelowej dywersyfikacji trzeba by ulokować środki we wszystkie klasy aktywów, w tym paliwa, kruszce, nieruchomości, produkty spożywcze itd. Nie jest to możliwe dla przeciętnego inwestora. Zresztą niektóre fundusze proponujące taką dywersyfikacje, w rzeczywistości nabijają klienta w butelkę. Bo wyobraźcie sobie, że takie fundusze nie posiadają fizycznie danych aktywów, tylko zakupują akcje firm, które działają w danej branży. Tak więc klient kupując udziały takiego funduszu, inwestuje w jeden rodzaj aktywów- czyli w akcje firm, a sami widzicie co się dzieje z giełdami. Kiedyś Goldenegg, w którym pracowałem, stworzył lokatę strukturyzowaną a złoto. Wtedy złoto było warte około 900$ za uncję, prognozowano jego wzrost do 2500$. Po zamknięciu lokaty niestety złoto zamiast drożeć zaczęło spadać, klienci byli niezadowoleni, bo ulokowali pieniądze na 4lata do 2012r. Teraz mogę powiedzieć, że prawdopodobnie zrobili "złoty" interes bo w momencie zamknięcia lokaty zarobią nawet 100%. Ale tylko Ci, którzy dotrwali do końca, wielu nie wytrzymało i wycofało środki.
Cały mój wywód prowadzi tylko do tego, że najłatwiej jest analizować przeszłość i na rynku jest wiele osób, które potrafią z tej przeszłości wyciągnąć świetlane wskazania dla ich propozycji inwestycyjnej w przyszłości. Te ich dywagacje nic ich nie kosztują, klient jest informowany o możliwości straty i to on na końcu ją poniesie, natomiast osoba, która to wymyśliła już wzięła za to prowizję.
Ja osobiście przez te ponad 4 lata nabrałem pokory do rynku i nieufności do nowych propozycji inwestycji. Wielu moich klientów obraziło się na mnie po stratach z 2007-2008r i odeszło, ale są też tacy, którzy zrozumieli,że czasy są wyjątkowe i mimo wszystko bez doradcy z ich inwestycjami będzie jeszcze gorzej. Nie ma w tej chwili idealnego rozwiązania na rynku, ale klienci oczekują, że sprawdzę to na tyle dobrze dla nich, że przynajmniej będą mieli świadomość ewentualnej straty.
W tej sytuacji wykłócanie się co do zasadności różnej maści inwestycji wg mnie nie ma sensu, czas pokaże. Wiele osób zajmujących się kiedyś "doradztwem finansowym" już tego nie robi. Skończyła się łatwa prowizja, zaczęła się ciężka praca. Tak jak kiedyś w ubezpieczeniach na życie, była euforia, potem pozostali Ci najwytrwalsi. Ze swojej strony życzę wszystkim kolegom po fachu powodzenia:)Jeżeli ludzie będą zadowoleni z naszej pracy, to częściej będą z naszej pomocy korzystać a to nam przecież wszystkim chodzi.

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Stanisław K.:

bardzo konstruktywna wypowiedz, z jedną rzeczą się nie zgadzam

stopa zwrotu ze zdywersyfikowanego portfela inwestycyjnego jest niższa od stopy zwrotu na lokacie

moim zdaniem przy dobrze skonstruowanym, bezpiecznym portfelu o wysokiej kontroli mamy wyższy potencjał wzrostowy niż na zadanych lokatach... Nie dużo wyższy, ale jednak wyższy. Fundusze inwestujące w złoto na obecnym rynku zdecydowanie podnoszą efektywność portfela, chociaż niewątpliwie wiążą się z większym ryzykiem

tak swoją drogą - też zaczynałem na rynku inwestycji tuż przed rozpoczęciem kryzysu, popełniałem te same błędy i tak samo dostałem "po dupie" ;)
Zbigniew Bednarek

Zbigniew Bednarek www-z-projekt.pl -
projekty instalacji
elektrycznych

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

prosiłem, abyśmy wrócili do tematu złota ... sam prowadzę działalność i wiem, jak ważna jest reklama, a tą macie tu za darmo ... a swoją drogą, trzeba być strasznym cykorem, aby korzystać z usług doradcy wszelkij maści, zarówno psychoanalityka, jak i finansowego, no bo co mi taki doradca podpowie? że mamy kryzys? wystarczy oczytać, posłychać czy pooglądać media? czy doradca daje gwarancje, że nie stracę? osobiście nie znam takiego ... jak jednak pokazuje życie, trzymacie się całkiem dobrze, więc ktoś Was utrzymuje, znaczy macie klientów, ludzie jednak nigdy nie przestaną mnie zadziwiać ... a tak w temacie złota, czy tym razem pokonamy 2000 USD?

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Aleksander Peterko:

ehhh, po przepychankach z Alfredem obiecalem sobie, ze nie bede dyskutowal ze sprzedawcami od MLMów
skończyło się na bezsensownej dyskusji z jego pracownikiem...

zycze wielu sukcesów zawodowych :)

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Zbigniew Bednarek:


wypowiedz dotyczyła złota, a konkretnie jego otoczenia - rozwiązań konkurencyjnych

forum Fundusze Inwestycyjne
temat o Alfredzie, który pewnie organizuje z p. Peterko wydobycie z kosmosu dla swoich klientów aktualnie

co robić? kupować?

jak kupować? najlepiej przez platformę maklerską, za 2000 $ możemy zalewarować się nie na 1 uncję, ale na 50 albo 100 :)
Wojciech Kurzyński

Wojciech Kurzyński inwestor, konsultant
finansowy

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Zbigniew Bednarek:
a tak w temacie złota, czy tym razem pokonamy 2000 USD?

Zbyszku moja ogólna zasada jest taka, że kupuję to co rośnie. Złoto rośnie. Jest w trendzie wzrostowym od długiego już czasu. Można więc zdecydować się na zakup. Nie wiemy czy jeszcze będą wzrosty. Może tak, a może nie. Dlatego moim zdaniem decyzja o zakupie (złota czy innego instrumentu) to dopiero początek drogi. Ja przy swoich inwestycjach, gdy coś kupuję określam co zrobię gdy się pomylę i kiedy dojdę do wniosku, że się pomyliłem. Jednym słowem określam poziom obrony (stop loss). I kupuję tylko taki instrument, który w swojej klasie jest najbardziej płynny (aby samemu na nim nie popłynąć ;)).

Ale prosto się pisze. W życiu, gdy to trochę trudniejsze. Pozostaje np. kwestia jak wyznaczać poziom SL, tak aby nie był zbyt bliski i nie powodował fałszywych sygnałów przy normalnej zmienności rynku. Jaka zmienność danego instrumentu jest "w normie". Jak zamienić przeczucia na trochę pewniejsze wyliczenia. Czyli jak opierać swoje decyzje inwestycyjne nie na reklamie i zdaniu innych (w niektórych przypadkach można mówić nawet o praniu mózgu) ale na matematyce i rzetelnym badaniu faktów z przeszłości. Do tego wszystkiego może przydać się doradca (fakt, nie każdy). Prawdą jest także, że nie każdy potrzebuje doradcy. Natomiast ci co potrzebują, wykazują się moim zdaniem dużym rozsądkiem. Uważam bowiem, że rozsądnie jest uznać, że nie wszystko potrafię, że niektórych rzeczy muszę się nauczyć lub wynająć kogoś, kto zrobi to za mnie. To, moim zdaniem, przejaw dojrzałości.Wojciech Kurzyński edytował(a) ten post dnia 02.09.11 o godzinie 13:54
Zbigniew Bednarek

Zbigniew Bednarek www-z-projekt.pl -
projekty instalacji
elektrycznych

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

oki, zgadzam się, że ludzie w pewnym stadiu choroby psychicznej wymagają psychoanalityka, w końcu nie każego zamykają w wariatkowie :)
jeszcze mała róznica, mówimy o inwestowaniu a nie oszczędzaniu, jak dla mnie to dwa różne pojęcia, inwestuję licząc na zyski, oszczędzam na przyszłość nie licząc na zyski, grunt że odłożone pieniążki nie tracą na wartości - czyli leżą na lokacie, w przypadku oszczędności oddaję kasę do banku, wiem ile zarobię, wszystko jest jasne, przy inwestowaniu już takie jasne nie jest, multum możliwości inwestycyjnych o różnym poziomie ryzyka, jeżeli ktoś się w tym orientuje i chce zaryzykować, to bez sensu mu doradca, wystarczy taka luźna wymiana zdań jak choćby na tym forum, a jeżeli ktoś zupełnie się w tym nie odnajduje i potrzebuje doradcy, jak owieczki pasterza, to moim zdaniem jest pomyłka, bo pasterz wie gdzie jego owieczki dobrze się posilą, zna okoliczne pastwiska, a doradca jaki ma wpływ na rynek - nie umniejszając nikomu - zerowy.
niemniej szanuję Waszą pracę, widać jesteście komuś potrzebni, skoro macie z tego odpowiednie profity.
a złoto będzie rosło, jak to ktś napisał, dopuki USA nie spłaci długów ... problem w tym, że oni nawet takiego zamiaru nie mają, a nawet myślą o kolejnych pożyczkach.

konto usunięte

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Aleksander Peterko:
Łukasz Nowaczyk:
Aleksander Peterko:

tak przy okazji - widze ze Panski biznes jest na sprzedaz

http://www.handeldlugami.pl/www/dlug,002024909611,alek...

czyzby złoto ponieważ TU odmówiły możliwości współpracy? ;)
To miłe ;)dzięki inwestycjom w złoto pomału wychodzę z dołka ;) Polecam każdemu kto nie przeżył kryzysu branży farmaceutycznej w 2008-2009 roku...ale jak widzę argumenty merytoryczne słabe to trzeba pogrzebać coś znaleźć ha ha...proszę spróbować głębiej ...straciłem wtedy dużo więcej kasy i dlatego lepiej dziś dobieram i biznesy i współpracowników...i nie dowierzam już takim teoretycznym doradcom podniecającym się własnymi ekspertyzami...Kapitalizm to trudna lekcja ale ja przy swoich błędach umaczam wyłącznie swoje pieniądze a nie klientów ;)


Nie tłumacz się, obciach na maxa :))))

konto usunięte

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Aleksander Peterko:
Łukasz Nowaczyk:
Aleksander Peterko:

Polecam każdemu kto nie przeżył kryzysu branży farmaceutycznej w 2008-2009 roku..
...
...
ale jak widzę argumenty merytoryczne słabe to trzeba pogrzebać coś znaleźć ha ha

argumenty merytoryczne slabe???????
WTF

nie bylo ciezko znalezc, na 1 stronie w googlach to było
Kto szuka ten znajdzie a to prognozy na miarę wróżki albo troszkę brudów ...jest wielu co komentuje z boku moje walki ale boi się stanąć na przeciwko tacy teoretycy którzy maja na pęczki wielomilionowych klientów. Ja inwestuje w złoto bo to dobre rozwiazanie dla tych co nie maja milionów. A co do ceny to klient kupuje gramy w cenie grama z kg co w porównaniu z Mennicą daje mu zysk na zakupie między 20 a 30%...lubi Pan merytoryke ..był Pan na mojej prezentacji..mieni się doradca..a szuka potknięć z przeszłości...świadczy to i o kulturze i o poziomie merytoryki..na tym kończę polemikę publiczną

I kończ waść faktycznie - wstydu oszczędź :)
Wojciech Kurzyński

Wojciech Kurzyński inwestor, konsultant
finansowy

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Zbyszku, jeśli przyjmiemy Twój sposób definiowania pojęcia oszczędzanie, to pozostaje sprawdzenie, czy rzeczywiście pieniądze wpłacone do banku są bezpieczne. Aby było jasne, nie jestem przeciwnikiem banków czy lokat bankowych. Ale tak jak to już wielokrotnie podkreślałem, dla mnie bardziej wiarygodne są wyliczenia niż ogólnie panujące przekonania, czy reklamy. Tak więc proponuję każdemu, kto chce oszczędzać w banku, aby dokładnie policzył wartość jego pieniądza w czasie, ale uwzględniając podatek i inflację. Aby się zorientował, czy lokata, którą posiada faktycznie chroni jego pieniądze. Nie mówię, że nie. Ale często to co wynika z obliczeń dosyć znacznie potrafi zaskoczyć inwestora.
Jeśli inwestujący tego nie potrafi ma dwa wyjścia nauczyć się samemu (zdecydowanie polecam) lub poprosić kogoś o pomoc (czyli poszukać wiarygodnego doradcę).

A po dokonaniu takiej analizy będzie mógł sobie odpowiedzieć, czy satysfakcjonuje go taka forma gromadzenia kapitału, czy przypadkiem nie lepiej jest zainwestować. I nie ma tutaj odpowiedzi jednoznacznych, złych czy dobrych. Każdy oszczędzający/inwestujący musi sobie sam odpowiedzieć na to pytanie, i jeśli zrobi to świadomie (czy po dokonaniu stosownych wyliczeń), każda odpowiedź będzie dobra. Takie jest moje przekonanie i to staram się każdemu, zwłaszcza mojemu Klientowi, pokazać.Wojciech Kurzyński edytował(a) ten post dnia 02.09.11 o godzinie 14:57
Zbigniew Bednarek

Zbigniew Bednarek www-z-projekt.pl -
projekty instalacji
elektrycznych

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

no dobrze, ale jak jest lizona inflacja? bo jeżeli uwzględnia się w niej mięso wieprzowe, na które mam alergię, to dla mnie ta inflacja jest niemiarodajna, a jeżeli doliczymy do tego że papierosy L&M sąostatnio po 9,80, a były po 10,80 zł, to może się okazać że dla X inflacja jest dodatnia, a dla nałogowego Y jest ujemna.

patrząc na dzisiejsze notowania, dochodze do wniosku, że naszym rynkom już psychoanalityk nie pomoże, ba, tu nawet wariatkowo to za mało, o 14.30, kiedy to z oceanem rozpoczyna się równoważenie rynku przed otwarciem, na bananowej GPW mamy ostry południowy pik, cięzko to nazwać zmęczeniem rynku, żadne negatywne info nie wypłyneło, poprostu ktoś na Wall Street puścił bąka, ameryka sie posrała, a europa rozchorowała.
Mariusz Mioduszewski

Mariusz Mioduszewski inwestycje; oferuję
współpracę

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Panie Witoldzie, obciachu i wstydu to niech Pan sobie oszczędzi, takimi wypowiedziami...
Musi mieć Pan ostatnie zdanie w dyskusji, w której nawet Pan nie uczestniczyl??
Nie rozumiem takiej postawy...
Wojciech Kurzyński

Wojciech Kurzyński inwestor, konsultant
finansowy

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Zbigniew Bednarek:
no dobrze, ale jak jest lizona inflacja? bo jeżeli uwzględnia się w niej mięso wieprzowe, na które mam alergię, to dla mnie ta inflacja jest niemiarodajna, a jeżeli doliczymy do tego że papierosy L&M sąostatnio po 9,80, a były po 10,80 zł, to może się okazać że dla X inflacja jest dodatnia, a dla nałogowego Y jest ujemna.

A czy sposób liczenia inflacji to jakikolwiek problem. Jeśli mówimy o oszczędzaniu to raczej w dłuższym horyzoncie. Więc każdy może prowadząc budżet własnego domu wyliczyć jak zmienia się wartość nabywcza pieniądza. Wtedy "koszyk towarów i usług" stosowany do wyliczenia "inflacji" będzie spersonalizowany :)

konto usunięte

Temat: Alfred złoto leci na ryj, co robić ?

Mariusz Mioduszewski:
Panie Witoldzie, obciachu i wstydu to niech Pan sobie oszczędzi, takimi wypowiedziami...
Musi mieć Pan ostatnie zdanie w dyskusji, w której nawet Pan nie uczestniczyl??
Nie rozumiem takiej postawy...

Panie Mariuszu, obciachu i wstydu niech Pan sobie oszczędzi, w swoim profilu pisze Pan: brylanty, złoto; gwarantowane zyski z inwestycji.
OK., chcę dzisiaj zainwestować w brylanty i złoto, gotówkę będę potrzebował za rok, jaki gwarantuje mi Pan zysk z inwestycji ?

Następna dyskusja:

Alfred prosi o pomoc przy p...




Wyślij zaproszenie do