Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: MOTYWACJA

Siedzisz w swoim fotelu przed komputerem i nawet nie zauważasz jak w tym momencie mija godzina za godziną. Świat zewnętrzny gdzieś się rozmywa, podczas gdy Ty jesteś absolutnie skupiony. Koncentrujesz się na dziwnych znakach, kreskach wyświetlanych na ekranie monitora. Powietrze jest naelektryzowane, obok wysuszone resztki jedzenia, pozycja taka byś mógł wytrzymać te kilka/kilkanaście godzin. Zadaj sobie teraz pytanie:
Dlaczego jestem tak pochłonięty? Co mnie do tego motywuje?

Czy jest to magia procentu składanego, czy po prostu niezależność finansowa? Czy może chcesz odkryć prawdę, jak działa ten świat?
Albo lubisz się sprawdzać, a giełda jest do tego idealnym miejscem.


Tutaj pozwólmy sobie na budowanie motywujących obrazów.
Masz odwagę marzyć i dzielić się swoimi marzeniami? Jak by wyglądał dom moich marzeń, z kim chciałbym grać w golfa? Gdzie chciałbym latać na wakacje moim prywatnym odrzutowcem?
Nasyćmy ten post motywującymi myślami, obrazami czymkolwiek, co jest motywujące.
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Porsche Cie bardzo:


Obrazek


nie wklejam swojego marzenia bo jednak wiekszosc ludzi znacznie bardziej motywuje sie patrzac na Porsche :) (a rozumiem, ze to innym ma sluzyc)

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Motywuje mnie do tego chęć osiągnięcia wolności finansowej.
Żebym mogła inwestować z dowolnego miejsca na świecie i o dowolnej porze.

Tak, marzy mi się porsche i luksus. Co zmusza mnie do siedzenia przed monitorem? Strach. Chęć "kontrolowania" rynku. Nadal popełniam te same błędy, chociaż zdaję sobie z nich sprawę.

Są nimi za wczesne zamykanie dobrych pozycji. Z kolei czsem widzę, że robię źle, a gapię się tępo w wykres, z nadzieją na odwrócenie.
(wywala na stop lossie).
Nieco lepsze rezultaty zwraca sprawdzanie pozycji co godzinę, albo otwarcie i niezaglądanie.

Motywacja. Spokojny sen i samodzielne decydowanie o rozkładzie dnia.
To, że nie będę musiała nikogo prosić np. o urlop.

Że jedynym kosztem będzie abonament za internet, prąd i stratne pozycje. Codzienne podejmowanie wyzwań. Walka z samą sobą.

Czekam na dzień, gdy w końcu uda mi się zapanować nad psychiką i otwieranie i zamykanie pozycji stanie się rutyną...

Czasami mi się to udaje. Wtedy zarabiam, albo malutko tracę.

Pieniążki na perfumy i ciuchy od Diora i Armaniego.
Nocny powrót taksówką, albo limuzyną.Tekla Ł. edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 00:12
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: MOTYWACJA

Janek
nie tłumacz się:P

Pewnie nie raz myślałeś o tym jak by to było mieć do dyspozycji moc silnika, której jest o wiele za dużo. Jak to jest być członkiem klubu w którym możesz się ścigać i sprawdzać ile są wstanie wytrzymać opony za kilkanaście tysięcy. Wgnieciony w fotel, naćpany adrenaliną słuchasz jak pięknie świszcze nowa mocniejsza turbina którą właśnie zamontowali. A widok kumpli we wstecznym lusterku po odpaleniu NITRO przyprawia o niespotykane uczucie zwycięstwa! To jest dopiero zabawa!Paweł Guzik edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 00:25

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

ta... odkad skasowalem tatowoz juz mnie nie bawia takie imprezy :)

a moje marzenie jest skromne i beznadziejnie tanie w porownaniu z tym Porsche, w dodatku moim marzeniem nie jezdzi potencjalny sasiad oraz naprawde trudno spotkac je na drodze. co wiecej jest niepraktyczne (jeszcze mniej praktyczne niz Porsche) no i zdecydowanie mniej kobiet na owe marzenie "poleci". ponadto jezdzac moim marzeniem czesto posadzaja Cie o zabranie auta tatusiowi, tudziez o to, ze spora pojemnoscia silnika rekomensujesz swoje male co innego ;)

a oto i moj sen:


Obrazek


w tej wersji dostepny w USA juz od 50k usd. tak wiec jaka to motywacja? ;]

a dla innych, ktorzy mysla powazniej o zyciu, chca miec dom rodzine itd.:

Obrazek


i niech sie bujaja z urzadzaniem jak lubia :p

a jak im sie nie chce lub maja corke/zone/dziewczyna ksiezniczke to voila:

http://www.mondinion.com/Real_Estate_Listings/adid/206...

885k eur

http://www.property.org.uk/unique/castles.html a tu juz nieco drozsze, jesli ktos lubi wierzyczki :)Jan K. edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 00:42

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Tekla Ł.:

Tak, marzy mi się porsche i luksus.

Nie wiem co wy widzicie w tym porsche.. synonim luksusu? snobizmu chyba..;-)

Pieniążki na perfumy i ciuchy od Diora i Armaniego.

Podobnie jak wyżej.. sorry ale wg mnie obie marki są delikatnie mówiąc kiczowate..;-) marki dla mas.. Armani zszedł na psy, salony wyglądają jak tanie supermarkety, łącznie ze sposobem ekspozycji..
design, etc..

To jest właśnie problem Polaków.. nie mają dobrego smaku, gustu.. kupują produkty kierując się głównie marką.. a te marki akurat jak już chcemy odrobinę luksusu to wg mnie 3 liga..

Ja jak kupuję perfumy, to szukam zapachu a nie marki.. czegoś co mi się podoba.. a najlepsze wg mnie są np. Annick Goutal, Penhaligon’s i Lalique..;-)

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Ps Paweł, coś mi się widzi, że giełda (i emocje z tym związane) Ci nie służą..;-)

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Jan A.:
Nie wiem co wy widzicie w tym porsche.. synonim luksusu? snobizmu chyba..;-)

Samochód doskonały,i to doskonały pod kazdym względem.
Snobizm to uprawiają nyggusy w kiczowatych teledyskach

To jest właśnie problem Polaków.. nie mają dobrego smaku

A powiedz mi jaka nacja po wyjściu z szamba komunizmu czy innego zacofania nagle natychmiast nabiera dobrego smaku i gustu ?

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Tomasz B.:
Jan A.:
Nie wiem co wy widzicie w tym porsche.. synonim luksusu? snobizmu chyba..;-)

Samochód doskonały,i to doskonały pod kazdym względem.
Snobizm to uprawiają nyggusy w kiczowatych teledyskach

To jest właśnie problem Polaków.. nie mają dobrego smaku

A powiedz mi jaka nacja po wyjściu z szamba komunizmu czy innego zacofania nagle natychmiast nabiera dobrego smaku i gustu ?
Piętno historii..;-)

co do porsche.. bardzo dobre auto, ale samochód ma być funkcjonalny i wygodny i nie widzę potrzeby płacić za markę..;-)

ps i tym się nie da jeździć po polskich drogach..;-)Jan A. edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 18:17

konto usunięte

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Jan A.:

co do porsche.. bardzo dobre auto, ale samochód ma być funkcjonalny i wygodny i nie widzę potrzeby płacić za markę..;-)

To kup Hójdaja

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Tomasz B.:
Jan A.:

co do porsche.. bardzo dobre auto, ale samochód ma być funkcjonalny i wygodny i nie widzę potrzeby płacić za markę..;-)

To kup Hójdaja
What?
Michał Z.

Michał Z. Trader walutowy,
szkoleniaforex.com

Temat: MOTYWACJA

co do porsche.. bardzo dobre auto, ale samochód ma być funkcjonalny i wygodny i nie widzę potrzeby płacić za markę..;-)

Kwestia kto co woli. Jedne będzie miał Toyotę Prius inna osoba Ferrari 458, co kto woli i na co go stać.

Dla każdego jest inna motywacja do roboty, dla jednego będą to samochody ( mnie już ten okres przeszedł po rozbiciu M3 ) dla innego będzie niezależność.
Inny chce zapewnić dostatni byt swojej rodzinie, lub tylko sobie ;)
Dla każdego coś miłego.

a to ze ktoś kupuje sobie Ferrari czy Bugatti to nie snobizm, tylko życie. Nie po to się zapiernicza żeby jeździć maluchem kiedy można Ferrari.

ps i tym się nie da jeździć po polskich drogach..;-)

Jak na ironie Porshaki się nadają do jazdy na polskich drogach :)

Ferrari 360 modena też :)

gorzej już F430 czy lambo, ale akurat Porsche to się da :)Michał Z. edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 18:21

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Michał Z.:
co do porsche.. bardzo dobre auto, ale samochód ma być funkcjonalny i wygodny i nie widzę potrzeby płacić za markę..;-)

Kwestia kto co woli. Jedne będzie miał Toyotę Prius inna osoba Ferrari 458, co kto woli i na co go stać.

Dla każdego jest inna motywacja do roboty, dla jednego będą to samochody ( mnie już ten okres przeszedł po rozbiciu M3 ) dla innego będzie niezależność.
Inny chce zapewnić dostatni byt swojej rodzinie, lub tylko sobie ;)
Dla każdego coś miłego.

a to ze ktoś kupuje sobie Ferrari czy Bugatti to nie snobizm, tylko życie. Nie po to się zapiernicza żeby jeździć maluchem kiedy można Ferrari.
Zgoda, ale się chyba nie rozumiemy.. oczywiście, że co kto woli i na co kogo stać.. ale odpowiedź sobie na pytanie czy to naprawdę Twoje marzenie? Te marki są wykreowane przez przemysł jako synonim luksusu, ale czy naprawdę nim są?

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Jan A.:
Zgoda, ale się chyba nie rozumiemy.. oczywiście, że co kto woli i na co kogo stać.. ale odpowiedź sobie na pytanie czy to naprawdę Twoje marzenie? Te marki są wykreowane przez przemysł jako synonim luksusu, ale czy naprawdę nim są?

Największym luksusem jest możliwość wyboru.Czy są synonimem czy nie - sa to fenomenalne technicznie maszyny-i oto konstruktorom chodziło.Co do tematu posta bo schodzi na dyskusje o wyższosci marchewki nad jabłkiem-motywacją jest samo działanie i zmiany,praca sama w sobie

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Michał Z.:
Jak na ironie Porshaki się nadają do jazdy na polskich drogach :)

Ferrari 360 modena też :)

gorzej już F430 czy lambo, ale akurat Porsche to się da
Zientarski już przetestował jak się nadają.. drogi i kierowcy się nie nadają do tych samochodów..;-)

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

Tomasz B.:
Jan A.:
Zgoda, ale się chyba nie rozumiemy.. oczywiście, że co kto woli i na co kogo stać.. ale odpowiedź sobie na pytanie czy to naprawdę Twoje marzenie? Te marki są wykreowane przez przemysł jako synonim luksusu, ale czy naprawdę nim są?

Największym luksusem jest możliwość wyboru.Czy są synonimem czy nie - sa to fenomenalne technicznie maszyny-i oto konstruktorom chodziło.Co do tematu posta bo schodzi na dyskusje o wyższosci marchewki nad jabłkiem-motywacją jest samo działanie i zmiany,praca sama w sobie
Zakładam, że chyba mamy ten wybór..;-) wróciliśmy do punktu wyjścia.. samochód jest bardzo dobry, nie podlega dyskusji.. czepiłeś się nie tego co trzeba.. co do porsche to za te pieniądze, nawet dla szpanu jak kto lubi to warto..;-) ale Armani i Dior to masówka..;-)
Paweł Guzik

Paweł Guzik coachingwarszawa.pl

Temat: MOTYWACJA

Motywuje mnie jeszcze widok ludzi w afryce, którzy za moje pieniądze budują szklarnię, plantacje. I świadomość tego, że dzięki temu będą w stanie zapewnić sobie niezbędne środki przetrwania w postaci żywności.

I niech mi ktoś powie, że pieniądze szczęścia nie dają. Dają, tylko to zależy od zastosowania.

Co mnie jeszcze motywuje?
Wiem, że pieniądze pozwalają mi nie myśleć o tym, że ich nie mam, czyli spokój:)
Możliwość pobierania lekcji od najlepszych, uczestnictwo w seminariach, ogólnie rozwój osobisty, możliwość zmiany, bycia jeszcze lepszą wersją samego siebie.
Jak się ma dużo kasy to można wspierać różne projekty, fundacje, organizacje, instytuty.

co jeszcze ?

konto usunięte

Temat: MOTYWACJA

dobra tak serio... w sumie pieniadze to tylko pieniadze. najbardziej w tym wszystkim kreci mnie to, ze jesli bede naprawde dobry to nie dosc, ze bede w tych mitycznych 5% kumajacych czacze, to jeszcze wkrotce stane sie gruba ryba. tak wiec mnie poprostu motywuje chec bycia bardzo dobrym w tym, co stanowi moja pasje i mam nadzieje moje zrodlo utrzmania na najblizsze parenascie lat. wierze, ze bedac w czyms bardzo dobrym i wykonujac to, pieniadze niejako "przychodza same". lepiej wiec skupic sie na dzialaniu niz na prognozowanych rezultatach.

poza tym chcialbym zrozumiec rynek a biorac pod uwage jego wieloistotowosc i wieloznacznosc to baaaaaaardzo szeroki temat, wiec i sporo rzeczy do poznania. a swiat jest piekny nie tylko jako natura ale takze w tym co potrafi stworzyc czlowiek. chcalbym zglebic istote rynku tak dalece, jak tylko bede umial.
to zupelnie jak z kobietami, wszyscy faceci na pewnym etapie zycia chcieliby je rozumiec, taka fascynacja ;)

poza tym motywuje mnie szara polska rzeczywistosc oraz chec zapewnienia dobrobytu swoim bliskim.

aha, panie Janie A. :) takie auta jak Ferrari, Porsche, Lambo, Astony... ich nie kupuje sie by nimi jezdzic na codzien. 99% posiadaczy tych aut nie potrafi nawet w polowie wykorzystac ich mozliwosci szybkiej jazdy. te auta kupuje sie sercem i oczyma.
roznica w reklamie miedzy gadzetami od Armaniego, Louisa Vitton, D&G a Porsche czy Ferrari polega tylko na tym, ze producenci samochodow w swych reklamach mowia o faktach nadajac im ton wysoce emocjonalny, zas producenci ubran, perfum, dodatkow mowia o emocjach i kreuja pozadanie nadajac im stan faktyczny.
bowiem to o autach mowi sie najpierw o odczuciach, fantastycznych osigach, nieziemskich przyspieszeniach, super przeciazeniach na dohamowaniach a dopiero na koncu o danych faktycznych i cenie.
mowiac o branzy tekstylnej myslimy jednak najpierw jak dana rzecz jest wykonana, z jakiego materialu, jak jakosciowo wyglada na tle konkurencji, czy cena za jakosc i wyglad wedle naszego subiektywnego odczucia jest odpowiednia. dopiero potem myslimy, czy bedziemy w tym czyms naprawde dobrze wygladac, czy beda nam zazdroscic, co powie rodzina, koledzy, kolezanki.

roznica wiec w tym, ze w przypadku aut emocje sa najwieksze przed zakupem, przejazdzka zas w przypadku odziezy/dodatkow dopiero po zakupie, po przymierzeniu.

i wlasnie dlatego podniecaja mnie Corvetty na przemian z Astonami ;DJan K. edytował(a) ten post dnia 14.02.10 o godzinie 01:54

Następna dyskusja:

Motywacja w pracy




Wyślij zaproszenie do