Temat: Jestem nowy.Jak zacząc grę na FOREX?od czego zacząć?
panie Marcinie, poszedlem na Finanse i Rachunkowosc majac nadzieje (zludna, o czym zaraz), ze wybierajac specjalizacje "strategie inwestycyjne i kapitalowe", otrzymam solidna porcje wiedzy praktycznej i teoretycznej w temacie inwestowania.
ooo jakze sie mylilem... to co pan napisal w ostatnich 2 punktach dotyczy studiow, nie szkolen. to raz.
dwa. studia zmuszaja = demotywuja.
trzy. studia maja z gory ustalony, skomplikowany program gdzie jest pelno rzeczy niekoniecznie zwiazanych z meritum naszych zainteresowan (jakies 90%). studia sa dlugie, sa malo ciekawe bo prowadzone w nieciekawy sposob - bez pasji, energii ze strony uczacego.
szkolenia sa to male porcje specjalistycznej wiedzy, prowadzone na ogol przez ludzi, ktorzy wkladaja maks siebie i swojej energii w prowadzony "wyklad".
multimedialnie czestokroc szkolenia sa duzo lepiej przygotowanie niz studia a widaomo, ze lepiej i latwiej zapamietuje sie to co kolorowe, ciekawe, przyciagajace uwage.
szkolenia prowadza ludzie, ktorzy zazwyczaj CHCA dzielci sie swoja wiedza, odpowiadac na pytanie, dawac inspiracje do dalszej nauki. profesorzy zazwyczaj mowia "taaaaaaaaaaak polece panu lekture."
czy gdybym chcial uczyc sie z ksiazek dla uczenia sie z ksiazek, bez konfrontacji teorii z doswiadczeniami praktycznymi konkretnych specjalistow, szedlbym na studia? dzisiaj wiem, ze tak. studia to mekka dla zakuwaczy, nie dla chcacych sie czegos nauczyc.
skonczywszy jedne kierunek i idac na drugi (obecny) mialem zludna nadzieje, ze nudno i w duzej mierze bezsensownie jest tylko na humanistycnzych studiach. mylilem sie. tak jest na niemal kazdych studiach w przeciwienstwie do szkolen. (wnioskuje tak rowniez po rozmowach z ludzmi z MBA).
Jan K. edytował(a) ten post dnia 04.02.10 o godzinie 22:27