Małgorzata P.

Małgorzata P. Przedstawiciel
Handlowy na rynek
niemiecki

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Witam, od niedawna zaczęłam pracę na stanowisku administratora flotą, przyznaje jednak, że jest to dla mnie nowy temat. Czy istnieją jakieś procedury, gdy użytkownik auta służbowego ma gdzieś w Polsce wypadek i dzwoni do nas z prośba o pomoc. O czym powinno się przede wszystkim pamiętać?

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

kilka podstawowych zagadnień:
- pełne i czytelne oświadczenie sprawcy jeżeli na miejscu nie interweniowała policja (mnóstwo wzorów do pobrania w internecie i na stronach większości towarzystw ubezpieczeniowych);
- jeżeli sytuacja jest niejasna, jedna z osób nie ma kompletu dokumentów, nie przyznaje się do winy, kręci itp. - zawsze wezwać policję;
- jasno określony i w miarę krótki termin zgłoszenia takiego faktu do flotowca, w tym przypadku do Ciebie (najlepiej przygotować odpowiedni formularz, ułatwi pracę zarówno Tobie jak i użytkownikom);
- reszta już tak naprawdę zależy od warunków ubezpieczenia, jednak praktycznie każda polisa obejmuje holowanie po kolizji. znaczne różnice dotyczą zwłaszcza samochodów zastępczych. proponuje pomyśleć o ofertach firm assistance (polassisatnce, europcar itp.)
- cały proces likwidacji szkody to już zupełnie inna bajka...

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Witam

A ja tam jestem za tym, aby zawsze i przy każdej stłuczce wzywać policję. Jeżeli chodzi o auta służbowe to nie ma się co cackać, a znam takie przypadki że sprawca napisał oświadczenie a później się go wyparł bo jak stwierdził "był w szoku powypadkowym" , no i co wtedy? Wtedy albo ubezpieczyciel sam weryfikuje sprawcę (chociaż to tylko do jakiejś kwoty szkody) albo sprawa trafia do sądu i ciągnie się miesiącami.
A jeżeli chodzi o zawiadamianie władz, Policja Karetka, Straż to powinien to robić kierowca, bo to on jest prawnie za to odpowiedzialny, zaś wewnętrzne przepisy firmy nakazują powiadomienie fleet managera o zdarzeniu.
Podsumowując:
1. następuje dzwon
2. kierowca wzywa policję, karetkę, straż
3. kierowca dzwoni do Ciebie i przekazuje informacje:
- co się stało, gdzie, jakie szkody, czy wezwał już wszystkie potrzebne organy
- przypominasz o zapisaniu nazwiska i komisariatu (to jest ważne bo notatki ze zdarzeń później trzeba egzekwować od policji)
- przypominasz kierowcy o napisaniu oświadczenia przez kierujących
4. holujesz auto do upatrzonego przez siebie serwisu naprawczego
5. zgłaszasz szkodę i umawiasz oględziny
- kierowca dostarcza Ci oryginały oświadczeń
- zdobywasz notatkę z policji
- przekazujesz kpl. dokumentów do ubezpieczyciela
6. serwis naprawia gotówkowo lub bezgotówkowo (gotówkowo jest więcej roboty ale często się opłaca - zwłaszcza przy dużej flocie są duże zyski)
7. Przydałoby się jeszcze zaopiekować kierującym...

pozdr.
aDrive.plMichał Zakrzewski edytował(a) ten post dnia 19.02.10 o godzinie 08:46
Łukasz Jania

Łukasz Jania Prezes Zarządu,
Fleet Partners

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Michał Zakrzewski:
Witam

A ja tam jestem za tym, aby zawsze i przy każdej stłuczce wzywać policję. Jeżeli chodzi o auta służbowe to nie ma się co cackać, a znam takie przypadki że sprawca napisał oświadczenie a później się go wyparł bo jak stwierdził "był w szoku powypadkowym" , no i co wtedy? Wtedy albo ubezpieczyciel sam weryfikuje sprawcę (chociaż to tylko do jakiejś kwoty szkody) albo sprawa trafia do sądu i ciągnie się miesiącami.
A jeżeli chodzi o zawiadamianie władz, Policja Karetka, Straż to powinien to robić kierowca, bo to on jest prawnie za to odpowiedzialny, zaś wewnętrzne przepisy firmy nakazują powiadomienie fleet managera o zdarzeniu.
Podsumowując:
1. następuje dzwon
2. kierowca wzywa policję, karetkę, straż
3. kierowca dzwoni do Ciebie i przekazuje informacje:
- co się stało, gdzie, jakie szkody, czy wezwał już wszystkie potrzebne organy
- przypominasz o zapisaniu nazwiska i komisariatu (to jest ważne bo notatki ze zdarzeń później trzeba egzekwować od policji)
- przypominasz kierowcy o napisaniu oświadczenia przez kierujących
4. holujesz auto do upatrzonego przez siebie serwisu naprawczego
5. zgłaszasz szkodę i umawiasz oględziny
- kierowca dostarcza Ci oryginały oświadczeń
- zdobywasz notatkę z policji
- przekazujesz kpl. dokumentów do ubezpieczyciela
6. serwis naprawia gotówkowo lub bezgotówkowo (gotówkowo jest więcej roboty ale często się opłaca - zwłaszcza przy dużej flocie są duże zyski)
7. Przydałoby się jeszcze zaopiekować kierującym...

pozdr.
aDrive.plMichał Zakrzewski edytował(a) ten post dnia 19.02.10 o godzinie 08:46

Albo korzystasz z brokera i punktami 3-6 sie nie przejmujesz :)))

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Michał Zakrzewski:
Witam

A ja tam jestem za tym, aby zawsze i przy każdej stłuczce wzywać policję. Jeżeli chodzi o auta służbowe to nie ma się co cackać, a znam takie przypadki że sprawca napisał oświadczenie a później się go wyparł bo jak stwierdził "był w szoku powypadkowym" , no i co wtedy? Wtedy albo ubezpieczyciel sam weryfikuje sprawcę (chociaż to tylko do jakiejś kwoty szkody) albo sprawa trafia do sądu i ciągnie się miesiącami.
A jeżeli chodzi o zawiadamianie władz, Policja Karetka, Straż to powinien to robić kierowca, bo to on jest prawnie za to odpowiedzialny, zaś wewnętrzne przepisy firmy nakazują powiadomienie fleet managera o zdarzeniu.
Podsumowując:
1. następuje dzwon
2. kierowca wzywa policję, karetkę, straż
3. kierowca dzwoni do Ciebie i przekazuje informacje:
- co się stało, gdzie, jakie szkody, czy wezwał już wszystkie potrzebne organy
- przypominasz o zapisaniu nazwiska i komisariatu (to jest ważne bo notatki ze zdarzeń później trzeba egzekwować od policji)
- przypominasz kierowcy o napisaniu oświadczenia przez kierujących
4. holujesz auto do upatrzonego przez siebie serwisu naprawczego
5. zgłaszasz szkodę i umawiasz oględziny
- kierowca dostarcza Ci oryginały oświadczeń
- zdobywasz notatkę z policji
- przekazujesz kpl. dokumentów do ubezpieczyciela
6. serwis naprawia gotówkowo lub bezgotówkowo (gotówkowo jest więcej roboty ale często się opłaca - zwłaszcza przy dużej flocie są duże zyski)
7. Przydałoby się jeszcze zaopiekować kierującym...

pozdr.
aDrive.plMichał Zakrzewski edytował(a) ten post dnia 19.02.10 o godzinie 08:46
a jeśli pracownik ma dużo punktów karnych i z jego winy była stłuczka? Ja bym nie dzwonił na policję...
Marek P.

Marek P. Manager ds. Klientów
Kluczowych, EMG
Poland

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Michał Zakrzewski:
Witam

A ja tam jestem za tym, aby zawsze i przy każdej stłuczce wzywać policję. Jeżeli chodzi o auta służbowe to nie ma się co cackać, a znam takie przypadki że sprawca napisał oświadczenie a później się go wyparł bo jak stwierdził "był w szoku powypadkowym" , no i co wtedy? Wtedy albo ubezpieczyciel sam weryfikuje sprawcę (chociaż to tylko do jakiejś kwoty szkody) albo sprawa trafia do sądu i ciągnie się miesiącami.
A jeżeli chodzi o zawiadamianie władz, Policja Karetka, Straż to powinien to robić kierowca, bo to on jest prawnie za to odpowiedzialny, zaś wewnętrzne przepisy firmy nakazują powiadomienie fleet managera o zdarzeniu.
Podsumowując:
1. następuje dzwon
2. kierowca wzywa policję, karetkę, straż
3. kierowca dzwoni do Ciebie i przekazuje informacje:
- co się stało, gdzie, jakie szkody, czy wezwał już wszystkie potrzebne organy
- przypominasz o zapisaniu nazwiska i komisariatu (to jest ważne bo notatki ze zdarzeń później trzeba egzekwować od policji)
- przypominasz kierowcy o napisaniu oświadczenia przez kierujących
4. holujesz auto do upatrzonego przez siebie serwisu naprawczego
5. zgłaszasz szkodę i umawiasz oględziny
- kierowca dostarcza Ci oryginały oświadczeń
- zdobywasz notatkę z policji
- przekazujesz kpl. dokumentów do ubezpieczyciela
6. serwis naprawia gotówkowo lub bezgotówkowo (gotówkowo jest więcej roboty ale często się opłaca - zwłaszcza przy dużej flocie są duże zyski)
7. Przydałoby się jeszcze zaopiekować kierującym...

pozdr.
aDrive.plMichał Zakrzewski edytował(a) ten post dnia 19.02.10 o godzinie 08:46
Witam,

Zgadzam się z Tobą,

Zacząłbym jednak od punktu 7. Zabezpieczenie miejsca i opieka nad naszym pracownikiem, w moim przekonaniu, jest w momencie wypadku, szczególnie groźniejszego, najważniejsza.

Pozdrawiam

Marek

konto usunięte

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Radomir Ornowski:

a jeśli pracownik ma dużo punktów karnych i z jego winy była stłuczka? Ja bym nie dzwonił na policję...

Krótko - jak jesteśmy sprawcami szeroki (ale szczery) uśmiech wobec poszkodowanego i sprawdzian z umiejętności oddziaływania na ludzi, aby tylko policji nie wzywał.
Gdy jesteśmy poszkodowani - sprawdzian z asertywności na rozpaczliwe prośby sprawcy, robiącego wszystko, aby policja nie przyjechała. I wzywać policję (chyba że druga strona wydaje się wiarygodna)
:))

konto usunięte

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Maciej Piechocki:
Radomir Ornowski:

a jeśli pracownik ma dużo punktów karnych i z jego winy była stłuczka? Ja bym nie dzwonił na policję...

Krótko - jak jesteśmy sprawcami szeroki (ale szczery) uśmiech wobec poszkodowanego i sprawdzian z umiejętności oddziaływania na ludzi, aby tylko policji nie wzywał.
Gdy jesteśmy poszkodowani - sprawdzian z asertywności na rozpaczliwe prośby sprawcy, robiącego wszystko, aby policja nie przyjechała. I wzywać policję (chyba że druga strona wydaje się wiarygodna)
:))
Dokłanie, podobnie myślę...ale w Niemczech i to w bogatym landzie kierowca chciał zmienić w mieście nagle pas i motor mu wjeczał...fakt jest taki, że u nich zaraz dzwonią inni uczestnicy. Wyszło tak, że my winni. Nie sprawdzili, że jego ie było i nagle się pojawił - prędkość. Nie ma sensu jezdzić po sądach, żeby doszukiwać się racji.Ale Polacy są na przegranej sytuacji w sytuacjach spornych. Tego jestem pewien.

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Łukasz Jania:
Michał Zakrzewski:
Witam

A ja tam jestem za tym, aby zawsze i przy każdej stłuczce wzywać policję. Jeżeli chodzi o auta służbowe to nie ma się co cackać, a znam takie przypadki że sprawca napisał oświadczenie a później się go wyparł bo jak stwierdził "był w szoku powypadkowym" , no i co wtedy? Wtedy albo ubezpieczyciel sam weryfikuje sprawcę (chociaż to tylko do jakiejś kwoty szkody) albo sprawa trafia do sądu i ciągnie się miesiącami.
A jeżeli chodzi o zawiadamianie władz, Policja Karetka, Straż to powinien to robić kierowca, bo to on jest prawnie za to odpowiedzialny, zaś wewnętrzne przepisy firmy nakazują powiadomienie fleet managera o zdarzeniu.
Podsumowując:
1. następuje dzwon
2. kierowca wzywa policję, karetkę, straż
3. kierowca dzwoni do Ciebie i przekazuje informacje:
- co się stało, gdzie, jakie szkody, czy wezwał już wszystkie potrzebne organy
- przypominasz o zapisaniu nazwiska i komisariatu (to jest ważne bo notatki ze zdarzeń później trzeba egzekwować od policji)
- przypominasz kierowcy o napisaniu oświadczenia przez kierujących
4. holujesz auto do upatrzonego przez siebie serwisu naprawczego
5. zgłaszasz szkodę i umawiasz oględziny
- kierowca dostarcza Ci oryginały oświadczeń
- zdobywasz notatkę z policji
- przekazujesz kpl. dokumentów do ubezpieczyciela
6. serwis naprawia gotówkowo lub bezgotówkowo (gotówkowo jest więcej roboty ale często się opłaca - zwłaszcza przy dużej flocie są duże zyski)
7. Przydałoby się jeszcze zaopiekować kierującym...

pozdr.
aDrive.plMichał Zakrzewski edytował(a) ten post dnia 19.02.10 o godzinie 08:46

Albo korzystasz z brokera i punktami 3-6 sie nie przejmujesz :)))

Pozdrawiam
Boker to nie Fleet manager i nie będzie koordynował całej sprawy, a na pewno już nie będzie go obchodziło kiedy auto będzie dalej zarabiac. I od kiedy broker koordynuje zabawę z serwisami??

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Marek P.:
Michał Zakrzewski:
Witam

A ja tam jestem za tym, aby zawsze i przy każdej stłuczce wzywać policję. Jeżeli chodzi o auta służbowe to nie ma się co cackać, a znam takie przypadki że sprawca napisał oświadczenie a później się go wyparł bo jak stwierdził "był w szoku powypadkowym" , no i co wtedy? Wtedy albo ubezpieczyciel sam weryfikuje sprawcę (chociaż to tylko do jakiejś kwoty szkody) albo sprawa trafia do sądu i ciągnie się miesiącami.
A jeżeli chodzi o zawiadamianie władz, Policja Karetka, Straż to powinien to robić kierowca, bo to on jest prawnie za to odpowiedzialny, zaś wewnętrzne przepisy firmy nakazują powiadomienie fleet managera o zdarzeniu.
Podsumowując:
1. następuje dzwon
2. kierowca wzywa policję, karetkę, straż
3. kierowca dzwoni do Ciebie i przekazuje informacje:
- co się stało, gdzie, jakie szkody, czy wezwał już wszystkie potrzebne organy
- przypominasz o zapisaniu nazwiska i komisariatu (to jest ważne bo notatki ze zdarzeń później trzeba egzekwować od policji)
- przypominasz kierowcy o napisaniu oświadczenia przez kierujących
4. holujesz auto do upatrzonego przez siebie serwisu naprawczego
5. zgłaszasz szkodę i umawiasz oględziny
- kierowca dostarcza Ci oryginały oświadczeń
- zdobywasz notatkę z policji
- przekazujesz kpl. dokumentów do ubezpieczyciela
6. serwis naprawia gotówkowo lub bezgotówkowo (gotówkowo jest więcej roboty ale często się opłaca - zwłaszcza przy dużej flocie są duże zyski)
7. Przydałoby się jeszcze zaopiekować kierującym...

pozdr.
aDrive.plMichał Zakrzewski edytował(a) ten post dnia 19.02.10 o godzinie 08:46
Witam,

Zgadzam się z Tobą,

Zacząłbym jednak od punktu 7. Zabezpieczenie miejsca i opieka nad naszym pracownikiem, w moim przekonaniu, jest w momencie wypadku, szczególnie groźniejszego, najważniejsza.

Pozdrawiam

Marek

O ile dobrze pamiętam, to zabezpieczenie miejsca wypadku wg przepisów należy do jednego z uczestników lub obecnego tam innego kierowcę, więc nie ma sensu brać za to odpowiedzialności, natomiast jestem jak najbardziej za służeniem pomocą dla tego człowieka (informacje co i jak ma zrobić). Poza tym koleżanka pytała z punktu jej obowiązków na tym stanowisku... chyba ;)
Łukasz Jania

Łukasz Jania Prezes Zarządu,
Fleet Partners

Temat: Wypadek na drodze i co dalej


Albo korzystasz z brokera i punktami 3-6 sie nie przejmujesz :)))

Pozdrawiam
Boker to nie Fleet manager i nie będzie koordynował całej sprawy, a na pewno już nie będzie go obchodziło kiedy auto będzie dalej zarabiac. I od kiedy broker koordynuje zabawę z serwisami??

Witam,

Jeżeli korzystasz z brokera który specjalizuje się we flotach samochodowych to ON jest odpowiedzialny za cały proces likwidacji szkody komunikacyjnej. Ty możesz jedynie koordynować jego działania i "naciskać" na termin oddania pojazdu. Jednakże dotyczy to dużych flot. W mniejszych firmach należy opisać cały proces zarówno obowiązki kierującego pojazdem jak i administratora floty samochodowej w sytuacji w której dochodzi do kolizji drogowej, wypadku. Tutaj też wszystko zależy od specyfiki kto użytkuje samochody (przedstawiciele, top management). Nigdy nie może dojść do sytuacji ze kierowca jest pozostawiony sam sobie. Niestety wypadki tez się zdarzają nocą dlatego proponuje skorzystanie z firmy assistance.

Pozdrawiam
Marek P.

Marek P. Manager ds. Klientów
Kluczowych, EMG
Poland

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Michał Zakrzewski:
Marek P.:
Michał Zakrzewski:
Witam

A ja tam jestem za tym, aby zawsze i przy każdej stłuczce wzywać policję. Jeżeli chodzi o auta służbowe to nie ma się co cackać, a znam takie przypadki że sprawca napisał oświadczenie a później się go wyparł bo jak stwierdził "był w szoku powypadkowym" , no i co wtedy? Wtedy albo ubezpieczyciel sam weryfikuje sprawcę (chociaż to tylko do jakiejś kwoty szkody) albo sprawa trafia do sądu i ciągnie się miesiącami.
A jeżeli chodzi o zawiadamianie władz, Policja Karetka, Straż to powinien to robić kierowca, bo to on jest prawnie za to odpowiedzialny, zaś wewnętrzne przepisy firmy nakazują powiadomienie fleet managera o zdarzeniu.
Podsumowując:
1. następuje dzwon
2. kierowca wzywa policję, karetkę, straż
3. kierowca dzwoni do Ciebie i przekazuje informacje:
- co się stało, gdzie, jakie szkody, czy wezwał już wszystkie potrzebne organy
- przypominasz o zapisaniu nazwiska i komisariatu (to jest ważne bo notatki ze zdarzeń później trzeba egzekwować od policji)
- przypominasz kierowcy o napisaniu oświadczenia przez kierujących
4. holujesz auto do upatrzonego przez siebie serwisu naprawczego
5. zgłaszasz szkodę i umawiasz oględziny
- kierowca dostarcza Ci oryginały oświadczeń
- zdobywasz notatkę z policji
- przekazujesz kpl. dokumentów do ubezpieczyciela
6. serwis naprawia gotówkowo lub bezgotówkowo (gotówkowo jest więcej roboty ale często się opłaca - zwłaszcza przy dużej flocie są duże zyski)
7. Przydałoby się jeszcze zaopiekować kierującym...

pozdr.
aDrive.plMichał Zakrzewski edytował(a) ten post dnia 19.02.10 o godzinie 08:46
Witam,

Zgadzam się z Tobą,

Zacząłbym jednak od punktu 7. Zabezpieczenie miejsca i opieka nad naszym pracownikiem, w moim przekonaniu, jest w momencie wypadku, szczególnie groźniejszego, najważniejsza.

Pozdrawiam

Marek

O ile dobrze pamiętam, to zabezpieczenie miejsca wypadku wg przepisów należy do jednego z uczestników lub obecnego tam innego kierowcę, więc nie ma sensu brać za to odpowiedzialności, natomiast jestem jak najbardziej za służeniem pomocą dla tego człowieka (informacje co i jak ma zrobić). Poza tym koleżanka pytała z punktu jej obowiązków na tym stanowisku... chyba ;)
Zgadza się...
Chodzi mi o praktyczne podejście do problemu. Nawet najlepsze procedury nie zapewnią rewelacyjnego funkcjonowania floty. A koleżanka zaczyna pracę.

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

Właśnie
Więc życzmy jej powodzenia w pracy, na pewno po kilku dzwonach się wdroży. ;o)
Małgorzata P.

Małgorzata P. Przedstawiciel
Handlowy na rynek
niemiecki

Temat: Wypadek na drodze i co dalej

mam nadzieję:) i oby tych dzwonów nie było dużo. Dziękuję wszystkim za cenne rady.Małgorzata Pacholska edytował(a) ten post dnia 27.02.10 o godzinie 10:24

Następna dyskusja:

Wypadek i co dalej? Naprawy...




Wyślij zaproszenie do