konto usunięte
Temat: Pacjenci w rękach pseudo specjalistów. Konferencja.
Podaję link na konferencję. Pozdrawiam. Stanisławhttp://www.praktycznafizjoterapia.pl/aktualnosci/9.html
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
konto usunięte
Maciej B.:Dobre wypowiedzi. Ale takie niestety jest życie. Co się udaje w cywilizowanych krajach UE to w Polsze NIET! Jesteśmy chyba jedynym krajem w UE. Ale spoko. Na dzień dzisiejszy i ja tej ustawy nie popieram . Masz rację Trzeba zacząć od poziomu kształcenia. Inaczej to się nie uda. A co do poziomu wykształcenia to powiem, że lepsza praktyka i praca jako masażysta, technik fizjoterapii od niedouczonego magistra. Święta prawda. Ja zaczynałem jako technik i pracowałem z wybitnymi fizjoterapeutami i więcej przez to się nauczyłem niż na studiach. Liczy się wiedza, ale bez praktyki to nic nie znaczy. Pozdrawiam. Stanisław.
To płyne dalej w swoich dywagacjach.
Autor założył tylko jedną tezę: przez brak ustawy, ludzie chodzą do znachorów.
Jeżeli ludzie wybierają się do takich uzdrowicieli to nie jest oznaką słabości fizjoterapii tylko całego systemu zdrowotnego. Skoro trafił w ręce np. Zdzicha, który od lat nastawia kręgosłup to chyba nie wysłał go tam lekarz, bo u tego lekarza też pewnie nie był.
Skoro ludzie coraz częściej wybierają takich magików to oznaką słabości całej służby zdrowia, oraz biednego społeczeństwa, które woli się leczyc za kilka zloty, bo na wizytę u specjalisty niestety go nie stać, a i z bólem nie bedzie czekał pół roku z NFZ.
Co dalej mnie ciekawi w tych wszystkich dywagacjach nad ustawą to brak polemiki na temat sposobu i jakości kształcenia fizjoterapeutów.
No cóż gorsze od znachorstwa jest gówniane dziennikarstwo.
P.S. Pozdrawiam tych co robią to co do nich należy, a nie zajmują się pierdołami:)
konto usunięte
Piotr
Szczotka
Dyplomowany
masażysta Bodyworker
Maria W. Fizjoterapeutka
Piotr
Szczotka
Dyplomowany
masażysta Bodyworker
konto usunięte
konto usunięte
Tak wiec, gorąca prośba do "zbawiaczy" środowiska fizjoterapeutycznego. Zanim się weźmiecie za innych, jeśli już, to zacznijcie od posprzątania własnego podwórka.
konto usunięte
Maciej B.:Nie można powiedzieć i zarzucać amatorstwa wszystkim kręgarzom i osteopatom typu Pan Zdzisław.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,opage,2,title,Darmowe...
Proponuje poczytać komentarze pod tekstem :)
Sam wstęp mnie rozwala :)
"Co drugi pacjent cierpiący z powodu bólów kręgosłupa korzysta z medycyny alternatywnej. Zamiast do profesjonalnych fizjoterapeutów trafia do kręgarzy, masażystów."
I tak się teraz zastanawiam czy mam iść do lekarz zapłacić 150 zł za wizytę, wykupić leki za 100 zł żreć je i modlić się o 2 rzeczy: aby bóle ustały i aby mi wątroba nie wysiadła. Czy może wybrać się do masażysty, który się mną zajmie lub przynajmniej spróbuje, albo do Pana doktora, który będzie pisał sobie sms jak bee wchodził do jego gabinetu, bo ja o takich przypadkach słyszałem
Nie jestem za szarlataństwem,a le najpierw pan doktor niech opublikuje dane na temat błędów lekarskich i ilu osobą zaszkodziła ignorancja lekarzy.
"Stowarzyszenie Fizjoterapia Polska domaga się wprowadzenia ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Projekt zakłada między innymi powołanie samorządu, który nadawałby prawo wykonywania zawodu oraz prowadziłby rejestr fizjoterapeutów, którego obecnie nie ma."
Stworzymy samorząd określimy składkę, walniemy wpisowe i porozdzielamy stołki :)
I będziemy doić resztę :)
komentarze spod tekstu
Co to znaczy "trafia do masażystów"? Masażysta wie więcej na temat masażu niż mgr fizjoterapii po studiach. Może ktoś mógłby się zastanowić co się tutaj pisze? Semestr podstaw masażu klasycznego na studiach nie powinien w ogóle uprawniać do wykonywania masażu. Proszę nie wrzucać masażysty do jednego worka z kręgarzem, bo to dowodzi totalnego braku wiedzy osoby, która pisała artykuł. Jeśli chce się pisać artykuł na jakiś temat to trzeba najpierw zgłębić wiedzę...
9 lat temu rozsypał mi się kręgosłup - 3 dyski. Udałem się więc do specjalisty - zdjęcia, porady, skierowanie do szpitala. 2 m-ce w szpitalu wojewódzkim pod okiem najlepszych w rejonie specjalistów (miasto wojewódzkie ponad 300 tys) karmiono mnie tylko środkami uśmierzającymi ból. Na koniec tylko Tramalem. Po dwóch m-cach już nie chodziłem i decyzja - tylko operacja. (przy 3 kręgach to na 60% wózek) - efekt bardzo długiej i do bólu szczerej rozmowy z lekarzem. Podziękowałem i zawieźli mnie do kręgarza - po zabiegu chodziłem, a po miesiącu nie czułem bólu. Później wypadnięcie dysku zdarzyło mi się jeszcze 2 x i zgadnijcie do kogo się udałem po pomoc - TYLKO DO DOBREGO KREGARZA, bo tylko on mi pomógł, a nie żaden wysoko uczony lekarz, który wiedział co mi jest, ale nie wiedział jak naprawdę dobrze i szybko można pomóc. Zdrówka życzę i dziękuję za uwagę
I po co ta porada,jak po poradzie już dostępu do fizjoterapeuty nie będzie.No chyba że za pieniądze( jak wszystko).Mama na wizycie prywatnej u okulistki dowiedziała się,że konieczna jest operacja zaćmy.Dała skierowanie do szpitala.Mamę zapisano na grudzień 2014 roku.Podpowiedziano,że może umówić się z panią doktor na wcześniejszy termin( wiadomo,co mamy zrobić).Lepiej nie organizować jednorazowych dni troski o pacjenta,bo emocje szkodzą zdrowiu i nie doczekamy 2. lat do zabiegu.
Pacjent: Coś mnie boli w kręgosłupie Lekarz: Najbliższa wizyta jaka panu mogę dać to za 6 miesięcy, później będzie pan czekał ze 4 na rehabilitacje. Lekarz "amator": Proszę usiąść już się Panem zajmie. Teścia mój miał problemy z kręgosłupem z bólami lewej nogi, jedna wizyta u takiego "amatora" 50 zł i spokój całkowity, jak to on powiedział "nowo narodzony, a to było rok temu
konto usunięte
Nie można powiedzieć i zarzucać amatorstwa wszystkim kręgarzom i osteopatom typu Pan Zdzisław.
Są dobrzy i źli. I to problem, bo pacjent może trafić pod zły adres a tego nikt nie weryfikuje dopóki nic się nie stanie.
według prawa nie można powierzyć leczenia i manipulacji na kręgosłupie osobom nieprzygotowanym zawodowo. Część z nich nie ma nawet świadomości za co się biorą?
szkodzą. Nawet ukończony kurs masażu klasycznego trwający przykładowo 150 godzin z wydaniem dyplomu nie upoważnia do leczenia bez wiedzy lekarza(wskazania, przeciwwskazania). Podobnie po ukończeniu studiów nikt się od razu nie pokusi otworzyć prywatnej praktyki, chyba ,że jest szalony i nie wie za co się zabiera, bo nie ma wątpliwości, że zaszkodzi szybciej czy później. Wykonując dany zabieg robisz to na własne ryzyko i odpowiedzialność. Faktem jest, że nawet najlepszy lekarz specjalista w danej dziedzinie może postawić fatalną diagnozę.
Wtedy go zawieszają w czynnościach. Kto zawiesi Zdzisława? Lekarze mają starze, praktyki i specjalizacje. Zdają poważne egzaminy. Jednak często i oni popełniają błędy.
to ciągle kraj pewnych kontrowersji a prawo jest często pisane "na kolanie" i tworzone chaotycznie przez nieprzygotowanych do tego parlamentarzystów różnych maści. Tak więc dajmy odetchnąć i pozwólmy na to, aby ustawa o naszym zawodzie rodziła się w bólach i męczarniach. Na razie jest kiepsko i chaotycznie. Prawdziwa katastrofa taka, to ta, że za rehabilitację i decydowanie za lekarza mogli by się brać magistrzy bez specjalizacji po ukończeniu szkoły zwłaszcza prywatnej, czy Politechniki gdzie anatomii, fizjologii, patologii itp. było może w ilości wystarczającej, lecz oceny na "piękne oczy". Ja na WUM zdawałem poważny egzamin komisyjny praktyczny i teoretyczny. Szpilki na prawdziwych eksponatach 100 zadań w godzinę. Praktyki w prosektorium na ul. Oczki w Warszawie. Maski, białe kitle, skalpel itp. Zaplecze szkoleniowe ogromne. I bardzo dużo zawdzięczam tej uczelni, bo dostałem w D...PE. To tyle. Pozdrawiam. Stanisław
konto usunięte
Maciej B.:Ale tak na dobrą sprawę to od Zdzisława nikt z prawników prawie nie wyciągnie odszkodowania a klient zostanie z kwitkiem bo sam się zgodził. Co innego ścigać lekarza czy szpital. Na to znajdą się chętni by polecieć na kasę za wygraną sprawę. Teraz szpitale umywają ręce jak zawini podwładny. Jest to od pewnego czasu. To pracownik ma świadomość odpowiedzialności. Fizjoterapeuta nawet jak coś spowoduje to i tak go nic nie uchroni bo się za niego wezmą prawnicy. A nie jest chroniony przez prawo w podobny sposób, jak lekarz. Pozdrawiam.
Nie można powiedzieć i zarzucać amatorstwa wszystkim kręgarzom i osteopatom typu Pan Zdzisław.
ale ja wcale tak nie mówię tylko uderza się przy okazji np. w masażystów, osteopatów itp.
Są dobrzy i źli. I to problem, bo pacjent może trafić pod zły adres a tego nikt nie weryfikuje dopóki nic się nie stanie.
To ja Ci proponuje zainteresować się ile jest zakładanych spraw rocznie przeciwko lekarzom.
Iwedług prawa nie można powierzyć leczenia i manipulacji na kręgosłupie osobom nieprzygotowanym zawodowo. Część z nich nie ma nawet świadomości za co się biorą?
a teraz mi wymień techniki (narzędzia) jakie posiadają licencjaci zaraz po studiach.
A czasami bardzoszkodzą. Nawet ukończony kurs masażu klasycznego trwający przykładowo 150 godzin z wydaniem dyplomu nie upoważnia do leczenia bez wiedzy lekarza(wskazania, przeciwwskazania). Podobnie po ukończeniu studiów nikt się od razu nie pokusi otworzyć prywatnej praktyki, chyba ,że jest szalony i nie wie za co się zabiera, bo nie ma wątpliwości, że zaszkodzi szybciej czy później. Wykonując dany zabieg robisz to na własne ryzyko i odpowiedzialność. Faktem jest, że nawet najlepszy lekarz specjalista w danej dziedzinie może postawić fatalną diagnozę.
Myli się każdy.
Wtedy go zawieszają w czynnościach. Kto zawiesi Zdzisława? Lekarze mają starze, praktyki i specjalizacje. Zdają poważne egzaminy. Jednak często i oni popełniają błędy.
Hmmm... jakoś rzadko się słyszy o lekarzu, który stracił prawo wykonywania zawodu.
Jednak Polskato ciągle kraj pewnych kontrowersji a prawo jest często pisane "na kolanie" i tworzone chaotycznie przez nieprzygotowanych do tego parlamentarzystów różnych maści. Tak więc dajmy odetchnąć i pozwólmy na to, aby ustawa o naszym zawodzie rodziła się w bólach i męczarniach. Na razie jest kiepsko i chaotycznie. Prawdziwa katastrofa taka, to ta, że za rehabilitację i decydowanie za lekarza mogli by się brać magistrzy bez specjalizacji po ukończeniu szkoły zwłaszcza prywatnej, czy Politechniki gdzie anatomii, fizjologii, patologii itp. było może w ilości wystarczającej, lecz oceny na "piękne oczy". Ja na WUM zdawałem poważny egzamin komisyjny praktyczny i teoretyczny. Szpilki na prawdziwych eksponatach 100 zadań w godzinę. Praktyki w prosektorium na ul. Oczki w Warszawie. Maski, białe kitle, skalpel itp. Zaplecze szkoleniowe ogromne. I bardzo dużo zawdzięczam tej uczelni, bo dostałem w D...PE. To tyle. Pozdrawiam. Stanisław
Poczytaj ustawę.
konto usunięte
Ale tak na dobrą sprawę to od Zdzisława nikt z prawników prawie nie wyciągnie odszkodowania a klient zostanie z kwitkiem bo sam się zgodził.
to znajdą się chętni by polecieć na kasę za wygraną sprawę.
Teraz szpitale umywają ręce jak zawini podwładny. Jest to od pewnego czasu. To pracownik ma świadomość odpowiedzialności. Fizjoterapeuta nawet jak coś spowoduje to i tak go nic nie uchroni bo się za niego wezmą prawnicy. A nie jest chroniony przez prawo w podobny sposób, jak lekarz. Pozdrawiam.
konto usunięte
Piotr S.:Z mojego optymizmu wynika to, ze tam gdzie ostatnio pracowałem był zatrudniony technik masażysta, czy kilku masażystów. Tam fizjoterapeuci nie zajmowali się masażem. I była pełna współpraca i kultura. Mgr za zgodą specjalisty rehabilitacji mógł wysłać pacjenta bezpośrednio do gabinetu masażu. I spoko. Tak będzie i w przyszłości. Gabinety masażu będą i nikomu nic do tego. Nie należy wszystkiego chować do jednego worka. Sam mam ukończony kurs masażu w wymiarze 150 godzin. Praktykowałem ale nigdy nie mieszałem się do pracy masażystów. Choć powiem Ci, że na praktyki przychodzili studenci studium masażu to jak zapytałem o anatomiczne kwestie, to ani be ani me. Czego oni teraz w tych szkołach uczą? To następny wątek dobry do dyskusji. Dotyczy to szkół dla masażystów, fizjoterapeutów, techników ortopedów itp. Mój były wykładowca z kinezjologii i anatomii czynnościowej niedawno mi powiedział tak. "Wie pan, teraz są coraz gorsze roczniki. Pan był na drugim i można było pogadać. Obecnie beznadzieja" Wniosek nasuwa się jeden. A może szkolnictwo jest do bani i trzeba nową dać reformę oświaty? Kto uczy w szkołach podstawowych i gimnazjach? Jakie ma motywacje do pracy? Pytań wiele. Fakt jest jeden. Teraz się robi na ilość a nie na jakość. Mniejsza dyscyplina i większe chamstwo w szkołach kwitnie. Więcej przemocy i agresji. Pozdrawiam . Stanisław
Warto jednak oddzielić mity od współczesnej medycyny. Jeśli sytuacja tego wymaga, także sugeruję terapię manualną, osteopatię itd. jednak mam bezpośredni kontakt z dobrej klasy specjalistami. Dlatego też raczej nie odsyłam do kręgarza w tradycyjnym tego słowa rozumieniu. (Nota bene na Śląsku kręgarz to specjalista od kopania studni!).
Jest proste schematyczne kręgarstwo, tak pewnie i skuteczne ale jest przede wszystkim rozwinięta manualna terapia, fizjoterapia, profesjonalny masaż, osteopatia, itd. Jak zwał tak zwał, ale uważam, iż z wielu względów warto uregulować pewne terminy.
Czasem bardzo mitologizuje się niektóre tradycje terapeutyczne. Widzimy w niej większą magię niż Ci z których kultur one pochodzą. Podobny temat :).
http://www.goldenline.pl/forum/2835352/czasem-ludzie-s...
Rzecz w tym, aby jednak wpierw udać się tam gdzie bardziej skuteczniej, bezpieczniej i naukowo.
Sam zajmuję się jedną z najstarszych naturalnych metod profilaktyki, leczenia, pielęgnacji, ale to nie oznacza, iż pracuję metodami z epoki kamienia łupanego :). Jakby nie było to przynajmniej w latach 80-tych techników masażystów traktowano jako zawód medyczny.
Problem o którym raczej się nie mówi, to fakt, iż w czasie kiedy zamknięto rekrutacje na tzw. MSZ Medyczne Studium Zawodowe, medyczne kierunek fizjoterapia, wiele szkół lub kierunków przechrzczono szybko na kierunek technika masażysty. Rzecz jasna min. aby zachować etaty. Sporo nauczycieli początkowo "wykładało" prosto z książki. Tyle że w konsekwencji zachwiało to zrozumieniem kim są, ba powinni być fizjoterapeuci, a kim technicy masażyści, a kim inni dyplomowani masażyści. Chcemy tego czy nie, ale na tej grupie ten temat będzie się przewijał. Tym bardziej jeśli budowanie tożsamości fizjoterapeutów ma się opierać na wskazywaniu niedouczeniu innych grup zawodowych.
Szkoda, bo tak wiele przez lata udało się wspólnie wypracować. Na prawdę szkoda :).
Osobiście patrzę w przyszłość optymistycznie.
konto usunięte
Maciej B.:Teraz już nie. Chyba, że wynika to z winy szpitala np. niesprawny sprzęt. Jak pan Zdzisław spowoduje uszczerbek na zdrowiu, to zapłaci lub nie. Zależy jakiego znajdzie obrońcę. Ale jest to prawda, że nie złożą się na to podatnicy. Chyba że wygra sprawę. Wówczas na leczenie pacjenta wyda sam pacjent lub też podatnik się dołoży o ile pacjent biedny? Ale biedni nie idą do pana Zdzisława. Toż by nie miał za co się bronić w sądzie. Pozdrawiam. Stanisław
Ale tak na dobrą sprawę to od Zdzisława nikt z prawników prawie nie wyciągnie odszkodowania a klient zostanie z kwitkiem bo sam się zgodził.
zawsze możesz skarżyć z powództwa cywilnego.
Do lekarza tez idziesz z wolnej woli. Mogłeś nie iść.
Co innego ścigać lekarza czy szpital. Nato znajdą się chętni by polecieć na kasę za wygraną sprawę.
Bardzo dużo błędów wynika z ignorancji i byle jakiego podejścia do swoich obowiązków.
Teraz szpitale umywają ręce jak zawini podwładny. Jest to od pewnego czasu. To pracownik ma świadomość odpowiedzialności. Fizjoterapeuta nawet jak coś spowoduje to i tak go nic nie uchroni bo się za niego wezmą prawnicy. A nie jest chroniony przez prawo w podobny sposób, jak lekarz. Pozdrawiam.
Pan Zdziś nie jest chroniony przez prawo i nie ma za sobą grona kolegów, których powołuje sie na biegłych, aby sprawdzić błąd w sztuce lekarskiej.
Z drugiej strony jak zasądzane jest odszkodowanie to zazwyczaj płaci szpital, czyli my !
konto usunięte
Maciej B.:Przeczytałem ten link na WP.PL Z wieloma opiniami się zgadzam bezspornie. Ludzie rozżaleni na lekarzy i służbę zdrowia. Padają mocne słowa. Widać jednak chciwość w środowisku medycznym. Jest jednak tęsknota zwłaszcza w wypowiedzi jednego z pacjentów, że w PRL-u załatwił matce jednego dnia wizytę u kilku specjalistów. Pewnie tak? Lecz co to dało? Poszła kasa z podatków i budżetu zadłużonego po uszy państwa. Teraz mamy inną sytuację. Jest tak, że ceny większości towarów i usług poszybowały w górę, a zarobki i dochody na głowę obywatela ciągle praktycznie stoją w miejscu. Unijny system. Niektóre grupy zawodowe min. lekarze poszły nowym trendem. Komercja, komercja. To się nie przekłada jednak na kieszeń pacjenta i mu nie służy. Polityka zdrowotna jest zła i oczekiwanie na wizytę u specjalisty długie. Wiadomo jakie są tego konsekwencje? Złe ustawy i nieprzemyślane działanie może prowadzić do większego zubożenia społeczeństwa i pogłębienia się przepaści między bogatymi i biednymi. Niestety pęd ku wzorcom zaczerpniętym gdzie indziej jest zbyt silny. Ale z drugiej strony ja rozumiem pretensje pewnych grup zawodowych np fizjoterapeutów. Jak lekarze mogli, to dlaczego nie my. Za chwilę pójdą masażyści i inni przedstawiciele zawodów nieregulowanych. Każdy chce zarabiać jak np. lekarz i mieć prawa. Ale podsumowanie. Aby tak było, to musimy dogonić cywilizacje bogatsze od naszej, aby tym razem na prawdę się spełniło powiedzenie z PRL-u:"aby Polska rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatnio". Ale może to być przy sprzyjających warunkach gdzieś za 50 lat? O ile w ogóle i nie w przeciwną stronę? Mam taką nadzieję, że w końcu będzie lepiej? A Wy. Pozdrawiam. Stanisław
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,opage,2,title,Darmowe...
Proponuje poczytać komentarze pod tekstem :)
Sam wstęp mnie rozwala :)
"Co drugi pacjent cierpiący z powodu bólów kręgosłupa korzysta z medycyny alternatywnej. Zamiast do profesjonalnych fizjoterapeutów trafia do kręgarzy, masażystów."
I tak się teraz zastanawiam czy mam iść do lekarz zapłacić 150 zł za wizytę, wykupić leki za 100 zł żreć je i modlić się o 2 rzeczy: aby bóle ustały i aby mi wątroba nie wysiadła. Czy może wybrać się do masażysty, który się mną zajmie lub przynajmniej spróbuje, albo do Pana doktora, który będzie pisał sobie sms jak bee wchodził do jego gabinetu, bo ja o takich przypadkach słyszałem
Nie jestem za szarlataństwem,a le najpierw pan doktor niech opublikuje dane na temat błędów lekarskich i ilu osobą zaszkodziła ignorancja lekarzy.
"Stowarzyszenie Fizjoterapia Polska domaga się wprowadzenia ustawy o zawodzie fizjoterapeuty. Projekt zakłada między innymi powołanie samorządu, który nadawałby prawo wykonywania zawodu oraz prowadziłby rejestr fizjoterapeutów, którego obecnie nie ma."
Stworzymy samorząd określimy składkę, walniemy wpisowe i porozdzielamy stołki :)
I będziemy doić resztę :)
komentarze spod tekstu
Co to znaczy "trafia do masażystów"? Masażysta wie więcej na temat masażu niż mgr fizjoterapii po studiach. Może ktoś mógłby się zastanowić co się tutaj pisze? Semestr podstaw masażu klasycznego na studiach nie powinien w ogóle uprawniać do wykonywania masażu. Proszę nie wrzucać masażysty do jednego worka z kręgarzem, bo to dowodzi totalnego braku wiedzy osoby, która pisała artykuł. Jeśli chce się pisać artykuł na jakiś temat to trzeba najpierw zgłębić wiedzę...
9 lat temu rozsypał mi się kręgosłup - 3 dyski. Udałem się więc do specjalisty - zdjęcia, porady, skierowanie do szpitala. 2 m-ce w szpitalu wojewódzkim pod okiem najlepszych w rejonie specjalistów (miasto wojewódzkie ponad 300 tys) karmiono mnie tylko środkami uśmierzającymi ból. Na koniec tylko Tramalem. Po dwóch m-cach już nie chodziłem i decyzja - tylko operacja. (przy 3 kręgach to na 60% wózek) - efekt bardzo długiej i do bólu szczerej rozmowy z lekarzem. Podziękowałem i zawieźli mnie do kręgarza - po zabiegu chodziłem, a po miesiącu nie czułem bólu. Później wypadnięcie dysku zdarzyło mi się jeszcze 2 x i zgadnijcie do kogo się udałem po pomoc - TYLKO DO DOBREGO KREGARZA, bo tylko on mi pomógł, a nie żaden wysoko uczony lekarz, który wiedział co mi jest, ale nie wiedział jak naprawdę dobrze i szybko można pomóc. Zdrówka życzę i dziękuję za uwagę
I po co ta porada,jak po poradzie już dostępu do fizjoterapeuty nie będzie.No chyba że za pieniądze( jak wszystko).Mama na wizycie prywatnej u okulistki dowiedziała się,że konieczna jest operacja zaćmy.Dała skierowanie do szpitala.Mamę zapisano na grudzień 2014 roku.Podpowiedziano,że może umówić się z panią doktor na wcześniejszy termin( wiadomo,co mamy zrobić).Lepiej nie organizować jednorazowych dni troski o pacjenta,bo emocje szkodzą zdrowiu i nie doczekamy 2. lat do zabiegu.
Pacjent: Coś mnie boli w kręgosłupie Lekarz: Najbliższa wizyta jaka panu mogę dać to za 6 miesięcy, później będzie pan czekał ze 4 na rehabilitacje. Lekarz "amator": Proszę usiąść już się Panem zajmie. Teścia mój miał problemy z kręgosłupem z bólami lewej nogi, jedna wizyta u takiego "amatora" 50 zł i spokój całkowity, jak to on powiedział "nowo narodzony, a to było rok temu
konto usunięte
Następna dyskusja: