Karol Kłosiewicz

Karol Kłosiewicz Specjalista ds.
PR/IR

Temat: Debet, czy karta?

Gdybyście mieli wybrać debet na rachunku albo karta kredytowa? Jakiego produktu jesteście zwolennikiem? Jestem ciekaw jakie macie doświadczenia w tym temacie.
Dawid K.

Dawid K. kierownik projektów,
redaktor serwisów
internetowych i
an...

Temat: Debet, czy karta?

Ja uważam, że lepszy jest debet - oprocentowanie jest zazwyczaj podobne, opłata roczna też, ale sam się spłaca. Minus - kartą kredytową łatwiej zapłacić w sieci niż płatniczą.
Anna S.

Anna S. marketing i PR od
kilku ładnych lat

Temat: Debet, czy karta?

ja nie dokonywałabym takiego podzialu, to są dwie różne rzeczy i zaspokajają dwa rodzaje potrzeb.mam oba te rozwiązania, debet mnie nic nie kosztuje, jak w niego nie wejde to sobie po prostu jest,a kredytówka rzecz święta odkąd na autostradzie w Austrii wysmiali płaską kartę :/Anna Szepke edytował(a) ten post dnia 11.12.09 o godzinie 21:54
Krzysztof Małecki

Krzysztof Małecki Content Marketing
Hero

Temat: Debet, czy karta?

dla mnie debet. ale znam takich, którzy lubią lans złota albo platyny :)
Radosław S.

Radosław S. Bank Zachodni WBK
S.A.

Temat: Debet, czy karta?

Nawiązując do wypowiedzi Dawida oprocentowanie kredytów w ror jest zazwyczaj niższe aniżeli kart kredytowych, po za tym w większości banków karta kredytowa również spłaca się sama.
Ponadto zgadzam się z Anią, karta kredytowa i debet to zupełnie dwa różne produkty! spełniające oczekiwania w przypadku indywidualnych potrzeb.
Kilka banków wprowadziło już karty debetowe wypukłe co umożliwia połączenie np debetu z możliwościa płatności w internecie, nie mniej jednak nie posiadając "lansiarskiego" produktu duzo trudniej będzie nam wynająć samochód lub opłacić hotel za granicą bez gotówki.
Kończąc, skłaniam się mimo wszystko do tego abyśmy oszczędzali aniżeli pożyczali :)
Pozdrawiam Wszystkich
Anna S.

Anna S. marketing i PR od
kilku ładnych lat

Temat: Debet, czy karta?

Kończąc, skłaniam się mimo wszystko do tego abyśmy oszczędzali aniżeli pożyczali :)
zgodzę się ale tylko częsciowo. zakup domu - wiadomo ze za gotówkę to chyba najglupsza rzecz jaka mozna zrobic, lepiej wziac kredyt a oszczednosci inwestowac, no a juz sam kredyt hipoteczny to forma oszczedzania ex post. wiec konkludujac - oszczedzac, ale jak sie oplaca to i pożyczac :-)

konto usunięte

Temat: Debet, czy karta?

Moim zdaniem karta kredytowa jest znacznie wygodniejszym i tańszym produktem dla klienta, który dobrze rozumie zasady jej działania.

Jeśli się z niej korzysta, najczęsniej wydawana jest ona bezpłatnie, a 100% spłata zwalnia z naliczanych odsetek. Dodatkowo, karty kredytowe posiadają atrakcyjne pakiety ubezpieczeń - i od razu wyprzedzając pytania - klienci z nich korzystają, oraz programy związane ze zniżkami.

Debet z kolei wykorzystany zawsze generuje odsetki, a do tego posiada koszty prowadzenia, które rzadko objęte są promocjami.

Debet posiada jeden plus, można z niego zrobić zwykły przelew (na kartach kredytowych nawet jeśli jest taka możliwość to jest to drogie).

Na koniec chciałem dodać, że nie będę się włączał do dyskusji pt czy dobrze jest jak klienci się zadłużają na kartach / debetach.
Krzysztof Małecki

Krzysztof Małecki Content Marketing
Hero

Temat: Debet, czy karta?


Na koniec chciałem dodać, że nie będę się włączał do dyskusji pt czy dobrze jest jak klienci się zadłużają na kartach / debetach.

bo generalnie nie chodzi o to, żeby się zadłużać na siłę i później mieć z tego powodu problem. Z kartami i debetami jak z alko...drink responsibly

anyway...Dla mnie mimo wszystko debet jest lepszy. Z karty dosyć ciężko się "przelewa" i jak potrzebujemy kasy na coś (np auto) to debet pod bokiem jest jak znalazł.
Radosław S.

Radosław S. Bank Zachodni WBK
S.A.

Temat: Debet, czy karta?

Anna Szepke:
Kończąc, skłaniam się mimo wszystko do tego abyśmy oszczędzali aniżeli pożyczali :)
zgodzę się ale tylko częsciowo. zakup domu - wiadomo ze za gotówkę to chyba najglupsza rzecz jaka mozna zrobic, lepiej wziac kredyt a oszczednosci inwestowac, no a juz sam kredyt hipoteczny to forma oszczedzania ex post. wiec konkludujac - oszczedzac, ale jak sie oplaca to i pożyczac :-)

Wydawało mi się że jesteśmy w tak szacownym gronie osób związanych z bankowością, że będzie logicznym iż mam na myśli zadłużanie się na siłę;)
Nie mniej jednak każde zobowiązanie kredytowe to pasywo a chyba każdy rozsądny człowiek stara się gromadzić aktywa aniżeli generowaać koszta.
Podtrzymuję opinię,wymienionych produktów nie można porównywać.

konto usunięte

Temat: Debet, czy karta?

Kij w mrowisko szanowni bankowcy :)
Lubicie sprzedawać karty kredytowe, znacznie bardziej Was kręcą niż jakieś debety, limity, kredyty odnawialne, jakkolwiek je zwać. Karta to lepszy interes dla banku niż limit w ROR. A czy Wasz klient potrzebuje karty? Ile już ma w portfelu? Ile z nich wydały banki, a ile supermarkety? I jakie ma znaczenie, że klient ma już kilka kredytówek, skoro przy kolejnym kredycie, pożyczce, rachunku i tak dostanie gratis następną z limitem skrupulatnie wyliczonym w taki sposób by klienta uwiązać, a banku nie zrujnować?
Zdystansujcie się, błagam, do pytań typu kredyt czy karta bo grupa zamieni się kółko wzajemnej adoracji zamiast zachęcać do dyskusji.
Radosław S.

Radosław S. Bank Zachodni WBK
S.A.

Temat: Debet, czy karta?

Małgorzata Alicja Dudek:
Kij w mrowisko szanowni bankowcy :)
Lubicie sprzedawać karty kredytowe, znacznie bardziej Was kręcą niż jakieś debety, limity, kredyty odnawialne, jakkolwiek je zwać. Karta to lepszy interes dla banku niż limit w ROR. A czy Wasz klient potrzebuje karty? Ile już ma w portfelu? Ile z nich wydały banki, a ile supermarkety? I jakie ma znaczenie, że klient ma już kilka kredytówek, skoro przy kolejnym kredycie, pożyczce, rachunku i tak dostanie gratis następną z limitem skrupulatnie wyliczonym w taki sposób by klienta uwiązać, a banku nie zrujnować?
Zdystansujcie się, błagam, do pytań typu kredyt czy karta bo grupa zamieni się kółko wzajemnej adoracji zamiast zachęcać do dyskusji.
Zastanawiam się co dziennikarz nawet zajmujący się tematyką , może wiedzieć o sprzedaży produktów bankowych ;) Po za tym który Bank tak bardzo oplótł Ciebie swoimi mackami skoro masz tak złe doświadczenia?? Nie ma się czego wstydzić, pamiętaj że mimo włożonego kija w mrowisko my bankowe mróweczki chętnie zajmiemy się Twoimi kartami - proponuje konsolidację;)
Z całym szacunkiem Małgosiu...;)Radosław S. edytował(a) ten post dnia 15.12.09 o godzinie 13:53
Krzysztof Małecki

Krzysztof Małecki Content Marketing
Hero

Temat: Debet, czy karta?

Zastanawiam się co dziennikarz nawet zajmujący się tematyką, może wiedzieć o sprzedaży produktów bankowych ;)

ooo Radek, tutaj się mocno mylisz :)
Karol Kłosiewicz

Karol Kłosiewicz Specjalista ds.
PR/IR

Temat: Debet, czy karta?

OK, poruszamy się widzę po temacie w dwie strony i następuje usilne rozdzielenie dwóch produktów, które w pewien sposób mimo wszystko chciałbym, abyśmy porównali. Zdaję sobie sprawę, że każdy z nich ma swoje walory i w takim wypadku chciałbym trochę zawęzić rozważania.
Przede wszystkim debet ma się tu odnieść do karty w rozumieniu konieczności dostarczenia sobie dodatkowych środków, kiedy z różnych powodów nie starcza nam do końca miesiąca. I pytam wówczas: Debet, czy karta? Dla niektórych odpowiedź będzie oczywista, ale mimo wszystko warto sprawdzić, co się skrywa za jednym lub drugim wyborem i dlaczego.
Karol Kłosiewicz

Karol Kłosiewicz Specjalista ds.
PR/IR

Temat: Debet, czy karta?

Małgorzata Alicja Dudek:
Kij w mrowisko szanowni bankowcy :)
Lubicie sprzedawać karty kredytowe, znacznie bardziej Was kręcą niż jakieś debety, limity, kredyty odnawialne, jakkolwiek je zwać. Karta to lepszy interes dla banku niż limit w ROR. A czy Wasz klient potrzebuje karty? Ile już ma w portfelu? Ile z nich wydały banki, a ile supermarkety? I jakie ma znaczenie, że klient ma już kilka kredytówek, skoro przy kolejnym kredycie, pożyczce, rachunku i tak dostanie gratis następną z limitem skrupulatnie wyliczonym w taki sposób by klienta uwiązać, a banku nie zrujnować?
Zdystansujcie się, błagam, do pytań typu kredyt czy karta bo grupa zamieni się kółko wzajemnej adoracji zamiast zachęcać do dyskusji.

Byłbym szalenie wdzięczny za jakąkolwiek sugestię odnośnie tego, jak można się zdystansować do pytania: Debet, czy karta? Szczególnie, że rozważamy tutaj o produktach, a nie ogólnie pojętym interesie społecznym, który jak dobrze wiemy, w zależności od orientacji politycznej, jest może nie diametralnie, ale jednak nieco inny. O ile pierwsza część Pani wypowiedzi kijem w mrowisko rzeczywiście jest, to jednak zlepek pytań dorzuconych na końcu, wraz z prośbą o dystans, już nie bardzo się w nasze rozważania wkomponowuje i tym samym raczej słabo zachęca do dyskusji, przez co niestety podważa ich sens. Jeżeli leży Pani na sercu dobro klienta, to zapraszam do wypowiedzi na temat tego, jak najlepiej sobie poradzić, kiedy odczuwamy niedostatek majątkowy na kilka, kilkanaście dni przed wypłatą.

konto usunięte

Temat: Debet, czy karta?

Zdecydowanie karta kredytowa ;-)

+do 56 dni bez oprocentowanego kredytu od transakcji bezgotówkowych
+9,9% i 1% prowizji przy spłacie zadłużenia w innym banku
+w pierwszym roku karta jest bezpłatna
+zgubisz portfel pieniędzy nie stracisz kartę zablokujesz i wyrobisz nową.
+wiele zniżek w wielu sklepach
+atrakcyjne ubezpieczenia do karty

Jednym słowem karta kredytowa w moim banku ;-)
Artur J.

Artur J. Poszukuję nowych
wyzwań...

Temat: Debet, czy karta?

Przepraszam za obcesowość ale dla mnie tak postawione pytanie jest bez sensu..
Przeciez debet i karta (domyślam się, że chodzi o k. kredytową) to - jak dla mnie - nie są produktami substytucyjnymi.
Przecież nie da się debetem za rezerwować biletu lotniczego a w karcie można oczywiście się zadłużać na dłuższe okresy ale niech nikt nie liczy na to, że będzie tanio...
Tak więc - w moim przekonaniu - takie porównanie nie ma sensu bo to zależy od tego co człowiek chce z tym robić...
Jeżeli ktoś chce mieć większa swobodę w dysponowaniu pieniędzmi powinien mieć i debet i kartę o używać ich stosownie do sytuacji oczywiście zachowując rozsądek...
Radosław S.

Radosław S. Bank Zachodni WBK
S.A.

Temat: Debet, czy karta?

Krzysztof Małecki:
Zastanawiam się co dziennikarz nawet zajmujący się tematyką, może wiedzieć o sprzedaży produktów bankowych ;)

ooo Radek, tutaj się mocno mylisz :)

Może źle ująłem to w słowa- chodzi mi o to że dziennikarz jako obserwator i badacz zjawisk związanych z bankowością z pewnością posiada pewne obserwacje na temat sprzedaży- jednak wątpię w wyrównany pojedynek sprzedawca bankowy dziennikarz badający zjawisko sprzedaży produktów bankowych.
Anna B.

Anna B. Bankowość

Temat: Debet, czy karta?

Ja zdecydowanie też jestem za kartą kredytową,
co prawda nie korzystam z niej często,
ale lubie mieć ją pod ręką, bo czasem sie przydaje;p
Choć nie ukrywam, Że broniłam sie przed kartą jak tylko mogłam.
Ale teraz jestem bardzo zadowolona i co najwazniejsze korzystam z niej w rozsądny sposób, zawsze spłacam w terminie bezododsetkowym;p

Z debetu nigdy nie korzystałam więc w tym temacie sie nie wypowiem;p
Katarzyna Bogaczyk

Katarzyna Bogaczyk Pecuniae imperare
non servire oportet

Temat: Debet, czy karta?

Proszę sprecyzować pojęcie debetu. Nie jest to to samo co kredyt w rachunku (kredyt w ROR, linia kredytowa).
Karol Kłosiewicz

Karol Kłosiewicz Specjalista ds.
PR/IR

Temat: Debet, czy karta?

Katarzyna Bogaczyk:
Proszę sprecyzować pojęcie debetu. Nie jest to to samo co kredyt w rachunku (kredyt w ROR, linia kredytowa).

Pani Kasiu,
Chodzi dokładnie o kredyt w rachunku. Rozumiem, że debet można rozważać, jako coś, co robimy sobie sami i bank się od razu na to "gniewa", bo nie było z nim ustalone. Ale w naszym przypadku chodzi jak najbardziej o debet, który z bankiem sobie ustalamy osobiście i za zgodą obu stron, czyli dokładnie kredyt w rachunku, tak jak to Pani ujęła.
Jakie są zatem Pani Kasi refleksje na temat możliwości wspomagania się kredytem w rachunku oraz alternatywnie kartą kredytową?Karol Kłosiewicz edytował(a) ten post dnia 17.12.09 o godzinie 13:27

Następna dyskusja:

Debet - komu potrzebny i dl...




Wyślij zaproszenie do