Marek
A.
http://marekarent.bl
ogspot.com/
By powiększyć należy "kliknąć" na wybrany fragment:
KOMENTARZ DO DANYCH MAKRO
Do 51 punktów spadł opublikowany wczoraj wskaźnik PMI dla Polski. Prognozy przewidywały natomiast wzrost tego wskaźnika wyprzedzającego koniunktury. Wskaźnik nadal jednak pozostaje ponad poziomem 51 punktów zwiastującym ekspansję gospodarki. Publikacja wskaźników PMI dla innych krajów europejskich przyniosła nieco lepsze odczyty. Wskaźniki PMI dla Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i całej strefy euro wzrosły i większości przypadków były lepsze od oczekiwań. Te dane, po początkowo złych nastrojach na giełdach akcji, polepszyły trochę humory inwestorów giełdowych w Europie. Wcześniej dobre odczyty PMI nadeszły z Chin. Jednak nie wzbudziły entuzjazmu inwestorów, którzy boją, że tak dynamiczny wzrost gospodarki przybliży datę zakończenia ekspansywnej polityki gospodarczej w kraju, który jest obecnie lokomotywą światowej koniunktury. Mimo więc dobrych danych, indeks na giełdzie w Szanghaju spadł wczoraj aż o 1,6%.
Pozytywne okazały się również opublikowane dane na temat dochodów i wydatków osobistych w USA. Zarówno jedne jak i drugie ponownie wzrosły, odchylając się nieco od przewidywań ekonomistów. Dochody osobiste powiększyły się o 0,4% w porównaniu do ubiegłego miesiąca (prognoza 0,3%). Największy wpływ na ten wynik miał wzrost dochodów przedsiębiorców oraz dochodów z najmu. Natomiast płace i wynagrodzenia pracowników, poprawiły się jedynie o 0,1% w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Po stronie wydatków odnotowano wzrost o 0,2% m/m wobec prognozy analityków na poziomie 0,3%. Dochody i wydatki osobiste przekładają się na późniejszą konsumpcję, która jest kołem zamachowym amerykańskiej gospodarki. Czynnikiem, który jest w stanie znacząco wpłynąć na dalszą poprawie tych danych w przyszłości jest wzrost zatrudnienia.
WYKRES DNIA
W dniu wczorajszym opublikowany został indeks ISM sektora przemysłowego, należący do wskaźników wyprzedzających koniunktury gospodarki amerykańskiej. Po bardzo dobrych odczytach w grudniu, tym razem ponownie przekroczył szacunki ekonomistów. Wynik za styczeń to 58,4 (prognoza 53,9) wobec 54,9 miesiąc wcześniej. Wskaźnik ten utrzymuje się już szósty miesiąc z rzędu powyżej granicy 50 punktów, który rozgranicza fazę wzrostową gospodarki od fazy spowolnienia. Świadczy to o tym, że sytuacja w amerykańskim przemyśle wciąż ulega poprawie. Na wysoki odczyt wskaźnika miała wpływ poprawa wszystkich pięciu subindeksów (nowe zamówienia, produkcja, zatrudnienia, dostawa towarów, zapasy), na podstawie których oblizany jest ISM sektora przemysłowego. Największy skok w porównaniu do poprzedniego miesiąca miał miejsce w subindeksie produkcji – wzrost o 6,5 punktów m/m. Wynik ten jest również pochodną nowych zamówień w przemyślę, który był główną siłą napędową wartości wskaźnika w grudniu. Dane te mogą już wkrótce przełożyć się również na wzrost zatrudnienia w amerykańskich przedsiębiorstwach. Przemysł nie stanowi dużego udziału w PKB amerykańskiej gospodarki, ale obliczany dla przemysłu wskaźnik ISM dosyć dobrze opisuje tendencje w całej gospodarce. Odczyt ISM dla przemysłu dobrze wróży publikacji ISM dla sektorów pozaprzemysłowych (dane będą znane już jutro), odpowiadających za prawie 90% PKB USA.
KOMENTARZ DO DANYCH MAKRO
Do 51 punktów spadł opublikowany wczoraj wskaźnik PMI dla Polski. Prognozy przewidywały natomiast wzrost tego wskaźnika wyprzedzającego koniunktury. Wskaźnik nadal jednak pozostaje ponad poziomem 51 punktów zwiastującym ekspansję gospodarki. Publikacja wskaźników PMI dla innych krajów europejskich przyniosła nieco lepsze odczyty. Wskaźniki PMI dla Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i całej strefy euro wzrosły i większości przypadków były lepsze od oczekiwań. Te dane, po początkowo złych nastrojach na giełdach akcji, polepszyły trochę humory inwestorów giełdowych w Europie. Wcześniej dobre odczyty PMI nadeszły z Chin. Jednak nie wzbudziły entuzjazmu inwestorów, którzy boją, że tak dynamiczny wzrost gospodarki przybliży datę zakończenia ekspansywnej polityki gospodarczej w kraju, który jest obecnie lokomotywą światowej koniunktury. Mimo więc dobrych danych, indeks na giełdzie w Szanghaju spadł wczoraj aż o 1,6%.
Pozytywne okazały się również opublikowane dane na temat dochodów i wydatków osobistych w USA. Zarówno jedne jak i drugie ponownie wzrosły, odchylając się nieco od przewidywań ekonomistów. Dochody osobiste powiększyły się o 0,4% w porównaniu do ubiegłego miesiąca (prognoza 0,3%). Największy wpływ na ten wynik miał wzrost dochodów przedsiębiorców oraz dochodów z najmu. Natomiast płace i wynagrodzenia pracowników, poprawiły się jedynie o 0,1% w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Po stronie wydatków odnotowano wzrost o 0,2% m/m wobec prognozy analityków na poziomie 0,3%. Dochody i wydatki osobiste przekładają się na późniejszą konsumpcję, która jest kołem zamachowym amerykańskiej gospodarki. Czynnikiem, który jest w stanie znacząco wpłynąć na dalszą poprawie tych danych w przyszłości jest wzrost zatrudnienia.
WYKRES DNIA
W dniu wczorajszym opublikowany został indeks ISM sektora przemysłowego, należący do wskaźników wyprzedzających koniunktury gospodarki amerykańskiej. Po bardzo dobrych odczytach w grudniu, tym razem ponownie przekroczył szacunki ekonomistów. Wynik za styczeń to 58,4 (prognoza 53,9) wobec 54,9 miesiąc wcześniej. Wskaźnik ten utrzymuje się już szósty miesiąc z rzędu powyżej granicy 50 punktów, który rozgranicza fazę wzrostową gospodarki od fazy spowolnienia. Świadczy to o tym, że sytuacja w amerykańskim przemyśle wciąż ulega poprawie. Na wysoki odczyt wskaźnika miała wpływ poprawa wszystkich pięciu subindeksów (nowe zamówienia, produkcja, zatrudnienia, dostawa towarów, zapasy), na podstawie których oblizany jest ISM sektora przemysłowego. Największy skok w porównaniu do poprzedniego miesiąca miał miejsce w subindeksie produkcji – wzrost o 6,5 punktów m/m. Wynik ten jest również pochodną nowych zamówień w przemyślę, który był główną siłą napędową wartości wskaźnika w grudniu. Dane te mogą już wkrótce przełożyć się również na wzrost zatrudnienia w amerykańskich przedsiębiorstwach. Przemysł nie stanowi dużego udziału w PKB amerykańskiej gospodarki, ale obliczany dla przemysłu wskaźnik ISM dosyć dobrze opisuje tendencje w całej gospodarce. Odczyt ISM dla przemysłu dobrze wróży publikacji ISM dla sektorów pozaprzemysłowych (dane będą znane już jutro), odpowiadających za prawie 90% PKB USA.