Temat: co uznajecie za metody ergonomii?
Nie chciałbym "offtopować", ale mam swoje subiektywne obserwacje pokongresowe... Sam jestem outsiderem, bo nie należę do PTErg (a może powinienem???), a mój referat znalazł się na kongresie, bo mnie z nim zaprosiła prof. Ewa Nowak (moja była szefowa sprzed wielu lat, kiedy pracowałem w IWP).
Dwa referaty z sesji plenarnej już mnie troszkę zastanowiły...
Prof. Pacholski (wielka postać współczesnej polskiej ergonomii) w swoim referacie pominął całkowicie ogromny dział zainteresowania ergonomii - architekturę (bo jest inżynierem mechanikiem???)...
Prof. Karwowski, specjalnie przyjechał z USA, mówiąc o wyzwaniach ergonomii w rozwiązywaniu problemów związanych z ogromnymi systemami systemów, jako przykład podał sprawę jednego okienka w urzędzie do załatwienia wszystkich spraw związanych np. z założeniem firmy, mówiąc, jakiej to wielkiej infrastruktury teleinformatycznej będzie wymagało, a przecież każdy, zdrowo myślący człowiek stykający się z tymi sprawami, wie, że to stawianie problemu na głowie, bo najpierw trzeba uprościć idiotyczne procedury wymagające od petenta powielania tych samych informacji w wielu formularzach, które potem urzędy muszą przetwarzać w swoich systemach. Dzięki uproszczeniu procedur wstępnych, ten system nie musi być już taki wielki, a zarządzanie nim będzie łatwiejsze. (czy profesorowie nie widzą pewnych podstawowych spraw?)
W trakcie sesji poświęconej architekturze, inny znany ergonomista, prof. Charytonowicz, przedstawił referat o historii rozwoju siedzisk, co było powieleniem informacji, które _każdy_ student/absolwent studiów projektowych (architektura, architektura wnętrz, wzornictwo) powinien dobrze znać - np. ja znam, bo miałem to na wykładach z przedmiotu historia wzornictwa. Po co więc było temat mleć na kongresie??? (nie mówiąc o tym, że referował bardzo długo, przez co zabrał czas innym referentom...)
Inny znany ergonomista, dr Marcinkiewicz, referując zagadnienia konieczne do przyswojenia przez studentów przyszłego kierunku ergonomia nie wymienił nauk o człowieku, a kiedy zwróciłem mu na to uwagę powiedział, że było przecież o zagadnieniach ergonomicznych - owszem, ale nie dotyczą one tylko człowieka, ale jego zależności w układzie człowiek-maszyna-środowisko, więc równie bezzasadne było wymienianie ogólne takich zagadnień, jak matematyka, fizyka, bo to bardzo szerokie pojęcia i całe dziedziny nauki przecież...
Oczywiście! Było sporo znakomitych referatów!!! Niestety, nie mogłem wysłuchać wszystkich z powodu tego, że sesje, które mnie interesowały, odbywały się równolegle.