Temat: uproszczone procedury?

Witam serdecznie,

kieruję swoje pytanie do bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów, którzy z pewnością są członkami tej grupy.

Czy jest szansa o szybszą i łatwiejszą inwestycję w wiatraki poprzez uproszczoną lub pomijającą poszczególne kroki procedurę?
Jeżeli tak to dla turbin o jakiej mocy?

pozdrawiam
Dawid Radzikowski

Dawid Radzikowski Specjalista ds.
pomiarów wiatru i
analiz
środowiskowych

Temat: uproszczone procedury?

Obecnie raczej nie liczyłbym na jakąkolwiek uproszczoną procedurę, bynajmniej dla elektrowni powyżej 300kW.
Obecnie to mogę powiedzieć, że jest i będzie coraz trudniej, bo w ostatnim roku mieliśmy u mnie w firmie przypadki konieczności zmiany MPZP i studium pod pojedynczą sztukę 500kW.
Ptaki i nietoperze oraz pełne OOŚ obecnie są już standardem, a jak ktoś dziś "zrobiłby" decyzje środowiskową bez procedury OOŚ to "postawiłbym" mu butelkę dobrego alkoholu.

Nie wiem jak sytuacja wygląda w przypadku turbin o małych mocach i mniejszych gabarytach.
Michał Kulpiński

Michał Kulpiński Student,
Politechnika
Świętokrzyska w
Kielcach

Temat: uproszczone procedury?

Kluczowa jest tu z pewnością wysokość wieży bo zgodnie z obowiązującymi przepisami turbina o wysokości do 30 m z tego co wiem nie kwalifikuje się do przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko. Panie Dawidzie czytał Pan najnowszy projekt rozporządzenia w sprawie przedsięwzięć mogących znacząco oddziaływać na środowisko (koniec września 2010). Porównałem go z projektem z marca i zmiana w stosunku do elektrowni wiatrowych jest znaczna.
Dawid Radzikowski

Dawid Radzikowski Specjalista ds.
pomiarów wiatru i
analiz
środowiskowych

Temat: uproszczone procedury?

Tak Panie Michale, zapoznałem się z tym projektem i na szczęście dla inwestorów "wycięto" o strefach i zastosowano zapis o 30m, ale nie wysokości wieży a wysokości całkowitej.

Ale według obecnych przepisów w praktyce sytuacja dla turbin powyżej 300kW (graniczna moc dla większości turbin o wysokości wieży powyżej 30m) będzie wyglądała następująco: po wystąpieniu z wnioskiem o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację inwestycji, urząd gminy wyśle zawiadomienia w tej sprawie do swojego RDOŚu i WISu.
WIS jak zwykle napisze tylko coś o hałasie (że należy wykonać symulacje), A RDOŚ napisze w zależności od województwa zalecenia dotyczące hałasu, ptaków, nietoperzy itp. w różnych konfiguracjach (zakres i szczegółowość wymagań jest przeróżny w zależności od województwa).

Żeby rozwiać wątpliwości. Dla zespołów elektrowni poniżej 100MW raport i wysokości wieży powyżej 30m jest tylko fakultatywny. Jednakże w praktyce dzisiaj już chyba żaden wójt (no chyba że jakiś desperat), nie będzie brał sobie na głowę elektrowni wiatrowej bez OOŚ (przy dzisiejszym negatywnym nastawieniu wielu środowisk do EW byłby to strzał w stopę).

A jeżeli o obchodzenie innych spraw. Energetyka jaka jest, każdy wie i ich obecnie "obejść" to się w ogóle nie da.

Jedyny pomysł na "obchodzenie" procedur jaki przychodzi mi do głowy związany jest ściśle z poszczególnymi gminami. Zależy od tego jak wójt i rada podejdzie do kwestii decyzji lokalizacyjnej. Mam nadzieje, że znane są perturbacje związane z decyzjami o celu publicznym (bo z lenistwa nie chce mi się tematu rozpisywać :) ). Jednakże w ciągu ostatnich dwóch lat zauważyłem pewien trend planistyczny. Gminy niezależnie od rodzaju "dużych elektrowni" (tak nazywam te w zakresie +300kW w różnej konfiguracji ilościowej) zaczynają wymagać zmian w MPZP, które z punktu widzenia planistycznego jest najbezpieczniejsze dla gminy i wójta - jednakże jak wiadomo to wydłuża procedurę i podwyższa koszty.

Podsumowując moje wypociny mój wniosek końcowy jest następujący: dla elektrowni plus 300kW (uparłem się na nie bo to najmniejsze modele z jakimi miałem do czynienia) raczej nie ma co liczyć na jakieś duże szanse ze skracaniem procedur. A jeżeli chodzi o mniejsze moce to prosiłbym specjalistów z tej branży o pomoc, bo wiedzy nigdy za wiele :)

Pozdrawiam

Temat: uproszczone procedury?

Dawid Radzikowski:
Tak Panie Michale, zapoznałem się z tym projektem i na szczęście dla inwestorów "wycięto" o strefach i zastosowano zapis o 30m, ale nie wysokości wieży a wysokości całkowitej.

Ale według obecnych przepisów w praktyce sytuacja dla turbin powyżej 300kW (graniczna moc dla większości turbin o wysokości wieży powyżej 30m) będzie wyglądała następująco: po wystąpieniu z wnioskiem o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach zgody na realizację inwestycji, urząd gminy wyśle zawiadomienia w tej sprawie do swojego RDOŚu i WISu.
WIS jak zwykle napisze tylko coś o hałasie (że należy wykonać symulacje), A RDOŚ napisze w zależności od województwa zalecenia dotyczące hałasu, ptaków, nietoperzy itp. w różnych konfiguracjach (zakres i szczegółowość wymagań jest przeróżny w zależności od województwa).

Żeby rozwiać wątpliwości. Dla zespołów elektrowni poniżej 100MW raport i wysokości wieży powyżej 30m jest tylko fakultatywny. Jednakże w praktyce dzisiaj już chyba żaden wójt (no chyba że jakiś desperat), nie będzie brał sobie na głowę elektrowni wiatrowej bez OOŚ (przy dzisiejszym negatywnym nastawieniu wielu środowisk do EW byłby to strzał w stopę).

A jeżeli o obchodzenie innych spraw. Energetyka jaka jest, każdy wie i ich obecnie "obejść" to się w ogóle nie da.

Jedyny pomysł na "obchodzenie" procedur jaki przychodzi mi do głowy związany jest ściśle z poszczególnymi gminami. Zależy od tego jak wójt i rada podejdzie do kwestii decyzji lokalizacyjnej. Mam nadzieje, że znane są perturbacje związane z decyzjami o celu publicznym (bo z lenistwa nie chce mi się tematu rozpisywać :) ). Jednakże w ciągu ostatnich dwóch lat zauważyłem pewien trend planistyczny. Gminy niezależnie od rodzaju "dużych elektrowni" (tak nazywam te w zakresie +300kW w różnej konfiguracji ilościowej) zaczynają wymagać zmian w MPZP, które z punktu widzenia planistycznego jest najbezpieczniejsze dla gminy i wójta - jednakże jak wiadomo to wydłuża procedurę i podwyższa koszty.

Podsumowując moje wypociny mój wniosek końcowy jest następujący: dla elektrowni plus 300kW (uparłem się na nie bo to najmniejsze modele z jakimi miałem do czynienia) raczej nie ma co liczyć na jakieś duże szanse ze skracaniem procedur. A jeżeli chodzi o mniejsze moce to prosiłbym specjalistów z tej branży o pomoc, bo wiedzy nigdy za wiele :)

Pozdrawiam
wniosek jeden - warto zacząć od wójta ;)
dzięki wielkie Panowie za cenne uwagi!
Tomasz Wójcik

Tomasz Wójcik PMP Certified

Temat: uproszczone procedury?

Łukasz Jerka:
wniosek jeden - warto zacząć od wójta ;)
dzięki wielkie Panowie za cenne uwagi!
Wójt potęgą jest i basta!!

chyba, że trafisz na takiego co cohones stracił gdzieś pomiędzy drugą, a trzecia kadencją - niestety takich jest wysyp w Polsce również.



Wyślij zaproszenie do