Thomas Burzynski

Thomas Burzynski Area Sales Engineer,
Nordex Energy GmbH

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Jakie są z waszego doświadczenia powody, że Niemcy, jako kraj wiodący na rynkach OZE, nasz sąsiad, relatywnie słabo radzi sobie na polskim rynku?

Pozdrawiam, Tomek

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Witam

Nie powiedziałbym tego, że źle sobie radzą. Jest duża konkurencja i tyle.
Nawet w Niemczech jest bardzo dużo wiatraków firmy Vestas. W sumie nasówa się pytanie dlaczego. W końcu mają swoje firmy.

Jest wolny rynek, cena wiatraka + gwarancja itp. jest najważniejsza.
Ponadto ilość firmy, które produkują wiatraki w ostatnich latach wzrosła znacząco.

Myśle, że w niebawem można się spodziewać równiez Chińskiej expansji więc może i tak bedzie, że niebawem usłyszymy o firmach XXX i YYY :).Krzysz tof K edytował(a) ten post dnia 21.10.10 o godzinie 17:10
Thomas Burzynski

Thomas Burzynski Area Sales Engineer,
Nordex Energy GmbH

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Witam Panie Krzysztofie!

Mam na myśli takie wątki jak fakt iż w Niemczech Enercon jest liderem rynkowym, a w Polsce nie mają nawet swojej siedziby.
Z producentów ma w sumie tylko Nordex w Polsce senownie funkcjonującą dystrybucje.

Na początku stawiano w Polsce praktycznie tylko Vestasy, kilka Enerconów. Teraz to się troszkę zmieniło. Poprzez ekspansję EDP, Iberdroli, jak i innych hiszpańskich i portugalskich firm mamy teraz ogromny udział w runku turbin Gamesa.

Ale to co mam głównie na myśli to niemieckie firmy z ogromnym portfolio w Europie jak JUWI czy WPD w Polsce raczkują. Kilka niemieckich firm które były na rynku jeszcze 5 lat temu odsprzedała swoje projekty. A Hiszpanie i Portugalczycy sobie jakoś radzą... RWE i e.on kupują gotowe projekty, podobnie jak Vortex. Raczej nie ma na rynku funkcjonujących farm, które chociaż w ostatnich 3 latach projektu były by prowadzone przez firmę niemiecką.
Maciek Wiśniewski

Maciek Wiśniewski WINDPROJEKT Sp. z
o.o. S.K.A. Warszawa

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Od prawie trzech lat zajmuje się projektami farm wiatrowych i dla mnie odpowiedź jest dość prosta-mentalność niemiecka różni się znacznie od polskiej.
Aby doprowadzić projekt "tylko" do pozwolenia na budowę potrzeba dużych umiejętności negocjacyjnych, mnóstwa nieformalnych spotkań by zbudować zaufanie u urzędnika i lokalnej władzy a także społecznej akceptacji danego projektu.
Procedowanie tylko ścisle wg oficjalnych procedur to niestety za mało.
Spekulowanie warunkami przyłaczenia, zmieniane prawo, brak doświadczenia w procedurach "wiatrakowych" wielu urzędników i zwyczajnie specyficzna polska rzeczywistość do prowadzenia interesów powoduje, iż często uzyskanie pozwolenia na budowę to orka na ugorze. Dlatego m.in. niemieckie firmy moim zdanie rezygnują z prowadzenia wiatrakowego biznesu w Polsce.maciek wiśniewski edytował(a) ten post dnia 22.10.10 o godzinie 15:44
Paweł Rzeszuciński

Paweł Rzeszuciński Senior Scientist,
Project Manager at
ABB Corporate
Resear...

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Co prawda nie znam odpowiedzi na pytanie zadane przez Thomasa, jednak trudno jest mi sie zgodzic z wypowiedzia przedmowcy. 30 lat temu moze bylby to argument w dyskusji, ale teraz ? Globalizacji juz tak naprawde nie ma - Ziemia sie juz zglobalizowala i roznica kultur (a tym bardziej inne podejscie do danej kwestii w ramach tej samej kultury) juz dawno nikogo nie odstrasza. I tu znowu wyjatek - moze male firmy nie mogace sobie pozwolic na zatrudnienie specjalistow bedacych obywatelami 'kolonizowanego' terenu mialyby z tym problem. Ale podobne progi wejscia po prostu nie istnieja w pojeciu ogromnych potentatow. W kazdej dziedzinie.

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Tylko, że takie firmy jak Enercon, RePower, Nordex .... nie zajmują się zezwoleniami. To są producenci wiatraków, a nie deweloperzy.

Myślę, że tutaj bardziej chodzi o współpracę niemieckich firm z polskimi deweloperami i tzw. prowizje.

Panie Pawle - globalizacja może i jest ale nie we wszystkich dziedzinach.Krzysz tof K edytował(a) ten post dnia 22.10.10 o godzinie 18:03
Thomas Burzynski

Thomas Burzynski Area Sales Engineer,
Nordex Energy GmbH

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Wypowiedź Pana Maćka potwierdza moje własne spostrzeżenia a zarazem jest kwintesencją wyników pracy magisterskiej, którą pisałem na temat powiązań polsko niemieckich w branży energetyki wiatrowej jakiś czas temu.
Pomińmy może kwestie producentów turbin. Ten biznes potrafi iść swoimi drogami i trudno jest o tym polemizować.

Jednak jak najbardziej o nastawieniu niemieckich deweloperów pracujących na polskim rynku. Sam pracowałem dla niemieckiej firmy 2 lata, okablowaliśmy swego czasu Kamieńsk, Karścino, Dobrzyń nad Wisłą i po części Margonin.
Ciekawe by było porównanie podejścia hiszpańskich lub portugalskich firm do polskich pracowników a niemieckich.

Myślę że jak Hiszpan zatrudni polaka to jest to na zasadzie – ty jesteś tu w domu, znasz się na rzeczy – rób to co potrafisz, ja się zbytnio nie mieszam.
U nas było raczej tak, ok, TY masz swoje racje, niby wiesz jak powinno być, ale MY wiemy i tak lepiej bo mamy TAAKie doświadczenie.

Czy nie leży tutaj problem?Thomas Burzynski edytował(a) ten post dnia 22.10.10 o godzinie 21:34
Tomasz Wójcik

Tomasz Wójcik PMP Certified

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Krzysz tof K:
Tylko, że takie firmy jak Enercon, RePower, Nordex .... nie zajmują się zezwoleniami. To są producenci wiatraków, a nie deweloperzy.[/edited]
nie do końca prawda w polskiej sytuacji

@Thomas: miałem okazje pracowac dla dwóch niemieckich firm i jest zupełnie na odwrót od tego co Pan miał okazję doświadczyc - Niemcy zdają się na naszą wiedze i doświadczenie i praktycznie prowadzimy ich przez projekt.
Thomas Burzynski

Thomas Burzynski Area Sales Engineer,
Nordex Energy GmbH

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Ciekawe doświadczenia Panie Tomku. Mógłbym wiedzieć jak duże były to firmy (Ilość pracowników)?
Michał Głowacki

Michał Głowacki Project Manager

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Witam.

Nordex jest w Polsce także jako deweloper.

Potwierdzam także spostrzeżenia Pana Maćka: Zmieniające się prawo, negocjacje formalne i niestety też nieformalne, mentalność administracji, władz, właścicieli. Ciężkie i długie procedury, wpływ jednego urzędnika na całą procedurę na zasadzie urlop;nie ma;będzie jutro;jest, ale proszę spróbować później; a 2 dni przed końcem terminu KPA decyzja o uzupełnieniu lub wniosek pozostawi się bez rozpatrzenia... itd. Są sposoby na obejście, ale trzeba zbudować relacje z tymi ludźmi, czyli liczne spotkania. Wszystko to prowadzi do tego, że projekty robi się dłużej niż w Niemczech często 4-5 lata i może dlatego Niemcy czekają, aż proces ten bardziej się sformalizuje, unormuje a przede wszystkim skróci.

Pozdrawiam
Tomasz Wójcik

Tomasz Wójcik PMP Certified

Temat: Niemieckie firmy w Polsce

Thomas Burzynski:
Ciekawe doświadczenia Panie Tomku. Mógłbym wiedzieć jak duże były to firmy (Ilość pracowników)?
kilkaset i blisko tysiąca

Następna dyskusja:

Lokalizacja "farm" w Polsce




Wyślij zaproszenie do