Temat: Reporterzy bez Granic krytykują zatrzymania dziennikarzy...
Elżbieta A.:
Aslan Farahat:
Mimo szczerych aspiricaji, jeszcze jakiś czas dziennikarze nie bedą mówić, władzom chin jak rzadzić w swoim kraju, troche protest przypomina, beczenie dziecka któremu się zabrania, łazić po czyims pokoju, gdzie ono chce i jak chce. Proirytetem dla chin są prawa człowieka i mniejszosci etnicznych, nie zas prawa dziennikarzy.
Pozwolę sobie trochę rozebrac twój post bo to dobry przyklad pewnego stylu
To totalne pomieszanie pojęć.
niby co jest tym pomieszaniem i jakich?
Chiny nie dbają o prawa człowieka - one je ŁAMIĄ.
temu trudno zaprzeczyc
Dziennikarze domagają się swobodnego dostępu do miejsc dotkniętych klęską. Gdyby nie protesty dziennikarzy i różnych organizacji walczących o prawa człowieka sytuacja mogłaby być o wiele gorsza niż już jest.
Mowimy o dziennikarzach nie o organizacjach charytatywnych.
Dziennikarze ruszaja tam gdzie dzieje sie cos , ale cos medialnego, za to organizacje walczace o prawa czlowieka tam gdzie trzeba pomóc, niezależnie od tego czy temat sie dobrze sprzeda czy nie.
Mysle ze ktos komu dobro swiata i innych lezy mocno na sercu zostaje dziala badz wspiera akie organizacje a nie zostaje dziennikarzem. Mysle ze po prostu wielu dziennikarzy troche nieładnie jedzie sobie na koniku organizacji humanitarnych , oczywiscie tyle ile wygodnie.
Dziennikarz jest tez skrepowany firmą w jakiej pracuje, co czasem jest po prostu bardzo przykre. Ale niestety Darfur się ludziom już przejadł a Chiny ciekawsze bo olimpiada bedzie więc tam akurat trzeba szturmowac. Tu widze najwazniejsza roznice miedzy dziennikarzem a pracownikiem organizacji humanitarnej. Domyslam sie ze takie zrownanie obydwu profesji mialo dziennikarzy podciagnac, ale to niepotrzebne, bo dzienniakrzach powtorze temat nie o fundacji helisnskiej.
Nawet jeśli jest część dziennikarzy robiąca wyłącznie szmal, jak chcesz to uprościć,
upraszcam bo trudno tu wypisac wszytskich dziennikarzy swiata i kazdego opisywac z osobna
to jestem pewna, że akurat Ci nie pchają się tam gdzie jest niebezpiecznie i można nie wyjść cało z misji reporterskiej. Autorytet tego zawodu upadnie wtedy, kiedy jego przedstawiciele zamilkną, co sugerujesz, a nie kiedy będą głośno protestować -
Wydaje mi sie ze bardziej groznym zjawiskiem , na co tez coraz czesciej zwracaja uwage, sami dziennikarze, jest nieodpowiedzialne rzucanie sądów i niepodważalnych prawd. Za szybko, za głosno i z intencją zrobienia szumu a nie dojscia do prawdy, czy jej przekazania. Co chyba kazdy widzial w Polsce chocby ogladajac TV,
I wladze Chin Wiedza ze dziennikarze beda glownie czekac na ich potkniecia w czasie akcji ratunkowej.
Akurat w takim kraju jak Chiny nie trudno się doczepic do standardow, pierwszej pomocy czy reakcji na kataklizmy. Ale kraj zareaguje jak umie, ze swoja biurokratyczną bezdusznością ale też dyktatorska precyzją w działaniu. I nie rozumiem co tam pomoze ofiarom obecnosc dziennikarzy? Ich rolą jest zrobienie ciekawego materiału, emocjonujacego i sensacyjnego, np o tym ze sie zwloki wrzuca do jednego dołu. nie zas pomoc tym ludziom. Nagłasnienie zła, informowania opini o zbrodniach owszem, ale juz nagłasnianie z tragedii ktorej zawiniła natura nie czlowiek, nikomu nie pomoże.
Armia Chinska np bardziej jest potrzebna przy odgruzowywaniu czy zapewnianiu zaopatrzenia czy pomocy medycznej, niz na gonieniu sie z dziennikarzami, sprawdzaniu gdzie oni chodza co fotografuja i z kim rozmawiają. Po prostu Chiny maja takie standardy kontroli informacji jakie mają I trzeba umiec z tym wspólgrac. A raz drugi czy trzeci ktos przegnie z pokazywaniem ze chorych sie na furmanki daje bo nie ma karetek, i potem szlaban na filmowanie czy reportaze.
w artykule nie ma ani słowa o tym, że formą protestu jest łkanie, czy płacz, mówi się o komunikacie Reporterów bez Granic potępiającym praktyki Chińczyków. Jest to na całym świecie cywilizowanym przyjęta forma protestu.
Tylko gdzieś umyka sprawa że ofiarmo tragedii to najzwyczajniej w swiecie nic nie da. To juz dziennikarstwo emocjonalno sensacyjne.
Taka jest ciekawosc w czlowieku na tragedie ze to chce ogladac , sam tez przeciez lubie, ale to tylko protest grupy zawodowej ktorej utrudnia sie wykonywanie zawodu i nic wiecej.