Mariusz Śliwiński

Mariusz Śliwiński Właściciel
Maklers.pl, CIIA,
Doradca
Inwestycyjny,
Makler...

Temat: Zmiana właściciela grupy Doradca Inwestycyjny

Michał P.:
Różnica polega na tym, że prawników jest o wiele, wiele więcej.
Dla porównania - > radców prawnych - bez mała 40 tys ( już przestałem śledzić ile obecnie jest na aplikacjach), adwokatów - ponad 10 tysięcy, notariuszy - ponad 2 tysiące.
No i co najlepsze - > to wszystko rośnie nadal w zastraszającym tempie.

Michał,

Prezydent Polski np. jest jeden - więcej ich nie potrzeba, aczkolwiek są tworzone różne miejsca pracy przy Pałacu Prezydenckim ;)

Liczby radców prawnych nie możesz też porównywać bezpośrednio do np. liczby potrzebnych kontrolerów lotu czy liczby potrzebnych sprzedawców.

Sprzedawców są potrzebne miliony, radców prawnych pewnie dziesiątki tysięcy, zaś kontrolerów lotu jest pewnie potrzebnych kilkudziesięciu.

Doradców inwestycyjnych do pełnienia funkcji zarządzających portfelami jest obecnie potrzebnych w Polsce kilkuset. Ok. 300-400. Możliwe, że za 20 lat rynek będzie ich potrzebował np. 3000-4000, ale nie możemy do końca wykluczyć, iż Kraj Rad UE, za pomocą odpowiednich dyrektyw ograniczy wpływ rynku kapitałowego na życie społeczeństwa i zamiast 3000-4000, będzie potrzebnych 30-40 zarządzających portfelami. ;)

Mam jednak nadzieję, iż nasz rynek kapitałowy będzie się rozwijał w kierunku zapotrzebowania na 3000-4000, niż na 30-40 ;)

Pozdrawiam,

Mariusz
http://maklers.pl
Michał Podsiadło

Michał Podsiadło Student, Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie

Temat: Zmiana właściciela grupy Doradca Inwestycyjny

1) Analogia z Prezydentem jest co najmniej dziwna Panie Mariuszu. :-)
Jeśli Pan może - proszę ją rozwinąć.

2) Co do dalszych porównań - nie wiem ilu jest kontrolerów lotu, nie interesowałem się tym. "Sprzedawca" to bardzo ogólny termin, stąd trudno jest mi się do tego odnieść.

3) Trzonem mojej wcześniejszej wypowiedzi było zestawienie sytuacji kilku zawodów prawniczych z doradcą inwestycyjnym. Co do nieścisłości mojego wnioskowania (przyrównując same liczby, bez szerszego ujęcia specyfiki rynków) - Pana uwaga jest słuszna, niemniej w toku dalszej dyskusji do obalenia.
Wystarczy bowiem porównać wynagrodzenie doradców na przestrzeni lat z wynagrodzeniem przytoczonych zawodów prawniczych. Zauważymy, że wraz ze stopniowym wzrostem liczby osob wykonujących zawody prawnicze - > wynagrodzenie drastycznie spada. Obecnie można spotkać radców prawnych żyjących od pierwszego do pierwszego, co kiedyś było nie do pomyślenia. Czy analogicznie jest z DI? Nie sądzę. Tutaj można co najwyżej mówić o tymczasowych perturbacjach, które i tak nie czynią tego zawodu mało opłacalnym, wręcz przeciwnie, nadal jest świetnie płatny.

Pozdrawiam, Michał
Mariusz Śliwiński

Mariusz Śliwiński Właściciel
Maklers.pl, CIIA,
Doradca
Inwestycyjny,
Makler...

Temat: Zmiana właściciela grupy Doradca Inwestycyjny

Michał P.:
1) Analogia z Prezydentem jest co najmniej dziwna Panie Mariuszu. :-)
Jeśli Pan może - proszę ją rozwinąć.

2) Co do dalszych porównań - nie wiem ilu jest kontrolerów lotu, nie interesowałem się tym. "Sprzedawca" to bardzo ogólny termin, stąd trudno jest mi się do tego odnieść.

3) Trzonem mojej wcześniejszej wypowiedzi było zestawienie sytuacji kilku zawodów prawniczych z doradcą inwestycyjnym. Co do nieścisłości mojego wnioskowania (przyrównując same liczby, bez szerszego ujęcia specyfiki rynków) - Pana uwaga jest słuszna, niemniej w toku dalszej dyskusji do obalenia.
Wystarczy bowiem porównać wynagrodzenie doradców na przestrzeni lat z wynagrodzeniem przytoczonych zawodów prawniczych. Zauważymy, że wraz ze stopniowym wzrostem liczby osob wykonujących zawody prawnicze - > wynagrodzenie drastycznie spada. Obecnie można spotkać radców prawnych żyjących od pierwszego do pierwszego, co kiedyś było nie do pomyślenia. Czy analogicznie jest z DI? Nie sądzę. Tutaj można co najwyżej mówić o tymczasowych perturbacjach, które i tak nie czynią tego zawodu mało opłacalnym, wręcz przeciwnie, nadal jest świetnie płatny.

Pozdrawiam, Michał

Michał, sądzę że niektóre osoby obecnie z licencją DI, też mają życie "od pierwszego, do pierwszego". Sama licencja DI nie gwarantuje obecnie pracy. Szczególnie w innych miastach niż Warszawa...

Jeśli chcesz analogii do radców prawnych, to porównaj liczbę prawników w USA do liczby doradców inwestycyjnych w USA.... To tak jakbyś porównywał miliony (prawników) do dziesiątek tysięcy (doradców inwestycyjnych).

Prezydent Państwa jest jeden i tylko jeden. Więcej nie potrzeba. Tak samo popyt na liczbę doradców jest też ograniczony i obecnie mamy do czynienia z wyraźną nadpodażą osób z licencją DI (np. w tym roku "wyprodukowano" aż 66 nowych DI). Stąd wykonują oni często pracę niezwiązaną bezpośrednio z zarządzaniem portfelami.

Np. ja posiadam licencję DI, ale bardziej wykonuję pracę trenera finansów, lub właściciela firmy zajmującej się różnymi programami edukacyjnymi, niż zarządzania portfelami. Gro innych DI, wykonuje pracę, która nie jest zarządzaniem portfelami,np. różnego typu analizy, jeśli już tą pracę mają...

Spójrz jeszcze od strony funduszu inwestycyjnego. Jeśli ma do wyboru człowieka z licencją, ale kompletnie bez doświadczenia (często nawet bez doświadczenia w ramach własnego rachunku inwestycyjnego, sic!), to jak nieodpowiedzialnym pracodawca musiałby być, by powierzyć w zarządzanie takiej osobie jakiekolwiek pieniądze klientów! Szczególnie, gdy na rynku jest dużo ludzi posiadających odpowiednie doświadczenie (i niekoniecznie licencję DI!).

Pozdrawiam serdecznie,

Mariusz
http://maklers.plTen post został edytowany przez Autora dnia 19.12.13 o godzinie 00:53
Michał Podsiadło

Michał Podsiadło Student, Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie

Temat: Zmiana właściciela grupy Doradca Inwestycyjny

Ogólnie, nie wnikając w szczegóły - zgadzam się.

Niemniej wracając do trzonu sporu, czyli - w co lepiej wejść? W zawód prawniczy, czy w DI? Odpowiedź jest stosunkowo prosta -> ogólnie w DI, nawet mimo niezbyt przyjemnych faktów, które Pan przytoczył.
Argumenty za powyższą tezą:
1) Średnie wynagrodzenie DI jest wyższe niż któregokolwiek z regulowanych prawnych, może poza notariuszem, ale tutaj ścisk zaczyna być ogromny, więc zarobki spadną (już spadają).
2) Ścisk w DI nie jest tak ogromny jak ścisk w którymkolwiek prawniczym zawodzie.
3) Proszę znaleźć zawód (w całej Polsce, nie tylko wśród prawniczych zawodów), gdzie na wejściu można liczyć na 4 tysięcy netto (o czym pisze się w tonie pejoratywnym, że 'to już nie to, co wcześniej"). To jest na polskie warunki niesamowity rarytas.
4) Do DI nie trzeba mieć wykształcenia kierunkowego
5) Do egzaminu DI można podejść już po uzyskaniu średniego wykształcenia, co jest ogromną różnicą w stosunku do prawników, którzy de facto zaczynają "iść na swoje" przed trzydziestką. O lekarzach już nie wspomnę.
Marcin Reszka

Marcin Reszka Doradca Inwestycyjny
nr 335, prowadzę
serwisy edukacyjne
...

Temat: Zmiana właściciela grupy Doradca Inwestycyjny

Wtrącę swoje 2 grosze...

1. Ktoś kto uczy się na DI, lub jest DI tylko dla pieniędzy, a nie z zamiłowania to, moim zdaniem, nie będzie szczęśliwy z pracy w dłuższej perspektywie. Osobie zdolnej, pracowitej, która nie jest maruderem i wykonuje swój zawód z pasją - pieniądze przyjdą. W zawodzie DI może trochę szybciej niż w innych zawodach.
2. Kwestia doświadczenia. Spotkałem się ostatnio z dużym pracodawcą, który poszukuje DI bez doświadczenia, ale za to młodych i zdolnych - argumentował to tym, że nie chce aby miał złe nawyki od byłego pracodawcy, nie działał schematycznie, ale raczej był nastawiony na dyskusję na radach inwestycyjnych, gdzie podejmuje się główne decyzje.

Pozdrawiam
Marcin Reszka
http://reszka.edu.pl/
Andrzej Bieniek Cfa

Andrzej Bieniek Cfa CFA, Doradca
Inwestycyjny nr
licencji 457, MPW nr
2637

Temat: Zmiana właściciela grupy Doradca Inwestycyjny

zawody?
konsultant strategiczny
kontroling w korporacji
audyt
badania marketingowe

naprawde jest sporo zawodow gdzie mozna 4k netto zarobic na poczatek, wystarczy byc jak mowili poprzednicy "być ogarniętym" i w kazdym zawodzie jak popracujesz i bedziesz dobry bedziesz zarabial wiecej

Michał P.:
3) Proszę znaleźć zawód (w całej Polsce, nie tylko wśród prawniczych zawodów), gdzie na wejściu można liczyć na 4 tysięcy netto (o czym pisze się w tonie pejoratywnym, że 'to już nie to, co wcześniej"). To jest na polskie warunki niesamowity rarytas.
Mariusz Śliwiński

Mariusz Śliwiński Właściciel
Maklers.pl, CIIA,
Doradca
Inwestycyjny,
Makler...

Temat: Zmiana właściciela grupy Doradca Inwestycyjny

Michał P.:
Ogólnie, nie wnikając w szczegóły - zgadzam się.

Niemniej wracając do trzonu sporu, czyli - w co lepiej wejść? W zawód prawniczy, czy w DI? Odpowiedź jest stosunkowo prosta -> ogólnie w DI, nawet mimo niezbyt przyjemnych faktów, które Pan przytoczył.
Argumenty za powyższą tezą:
1) Średnie wynagrodzenie DI jest wyższe niż któregokolwiek z regulowanych prawnych, może poza notariuszem, ale tutaj ścisk zaczyna być ogromny, więc zarobki spadną (już spadają).
2) Ścisk w DI nie jest tak ogromny jak ścisk w którymkolwiek prawniczym zawodzie.
3) Proszę znaleźć zawód (w całej Polsce, nie tylko wśród prawniczych zawodów), gdzie na wejściu można liczyć na 4 tysięcy netto (o czym pisze się w tonie pejoratywnym, że 'to już nie to, co wcześniej"). To jest na polskie warunki niesamowity rarytas.
4) Do DI nie trzeba mieć wykształcenia kierunkowego
5) Do egzaminu DI można podejść już po uzyskaniu średniego wykształcenia, co jest ogromną różnicą w stosunku do prawników, którzy de facto zaczynają "iść na swoje" przed trzydziestką. O lekarzach już nie wspomnę.

Ok, Michale, na zakończenie dyskusji, kilka moich subiektywnych opinii:

1. Zgadza się, szczególnie jak weźmiesz pod uwagę DI, którzy posiadają własne firmy zarządzające aktywami. Aczkolwiek najlepsze czasy dla aktywnych osób z DI były w latach 90-tych i potem w latach 2004-2008. DI z lat 90-tych, szczególnie ci co pozakładali własne AM/FI i im się udało, bardzo mocno podbijają średnią. Ale pamiętaj, że są DI, którzy zarabiają tysiące złotych - np. 3k netto miesięcznie na początek (tak może być dla wielu DI obecnie), a są też jednostkowe przypadki osób, które jeszcze trochę i będą zarabiały 3m netto miesięcznie. Rozwarstwienie w wynagrodzeniach DI jest prawdopodobnie bardzo wysokie.

2. Ścisk mniejszy, rynek też dużo mniejszy - sądzę, że bezpośrednio nie można porównywać tych zawodów do siebie. Zupełnie inna specyfika (rynek, klienci, itp, itd.). Prawnik jest w pewnym stopniu zawodem masowym, DI - zawodem niszowym.

3. Andrzej podał Tobie świetne przykłady. Marcin napisał coś więcej na temat pasji. Zgadzam się, iż bez pasji, nie ma sensu robić na siłę czegoś tylko dla pieniędzy. Jeśli masz poparcie w pasji (np. do zarządzania portfelami), to DI prawdopodobnie będzie dobrym wyborem.

4. Nie trzeba, aczkolwiek wykształcenie kierunkowe (finanse/ekonomia/rachunkowość/prawo), może istotnie wspierać zarówno sam proces nauki, jak i CV przy rekrutacji na pożądane stanowisko.

5. Do podejścia do egzaminu DI nie potrzebujesz żadnego wykształcenia. Nie istnieje wymóg średniego wykształcenia.

Cytat z ustawy o obrocie instrumentami finansowymi:

"Art. 127.
1. Na listę maklerów lub na listę doradców może być wpisana osoba fizyczna:
1) która posiada pełną zdolność do czynności prawnych;
2) która korzysta z pełni praw publicznych;
3) która nie była uznana prawomocnym orzeczeniem za winnego przestępstwa skarbowego, przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentów, mieniu, obrotowi gospodarczemu, obrotowi pieniędzmi i papierami wartościowymi, za przestępstwa określone w art. 305, 307 lub 308 ustawy z dnia 30 czerwca 2000 r. – Prawo własności przemysłowej, za przestępstwa określone w ustawie z dnia 26 października 2000 r. o giełdach towarowych lub za prze-stępstwa określone w niniejszej ustawie;
4) która złożyła, z zastrzeżeniem art. 129 ust. 2 i 3, egzamin z wynikiem pozy-tywnym odpowiednio przed komisją egzaminacyjną dla maklerów albo przed komisją egzaminacyjną dla doradców.
2. W przypadku osoby nieposiadającej polskiego obywatelstwa do stwierdzenia pełni praw publicznych właściwesą przepisy prawa państwa, którego obywatel-stwo posiada dana osoba."

Aczkolwiek pamiętaj, iż często wyższe wykształcenie w przypadku DI, jest przyjmowane jako warunek konieczny przy rekrutacji na odpowiednie stanowiska (chyba, że ktoś jest jeszcze na studiach). W przypadku różnego typu stanowisk w zarządach firm inwestycyjnych, wyższe wykształcenie jest koniecznością wynikającą bezpośrednio z ustawy o obrocie.

Np. cytat z tej samej ustawy o obrocie instrumentami finansowymi:

"Art. 103.
1. W skład zarządu domu maklerskiego powinny wchodzić co najmniej dwie osoby posiadające wykształcenie wyższe, co najmniej trzyletni staż pracy w instytu-cjach rynku finansowego oraz dobrą opinię w związku ze sprawowanymi funkcjami."

Równie istotnym punktem w CV, a może nawet bardziej istotnym jest znajomość języka angielskiego, który jest powszechnie używanym językiem na finansowym podwórku.

Pozdrawiam,

Mariusz
http://maklers.pl

P.S. Michał i jeśli chcesz zrobić DI, to czas skończyć dyskusję na różnych forach i zabierać się do roboty! ;)Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.12.13 o godzinie 13:18
Michał Podsiadło

Michał Podsiadło Student, Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie

Temat: Zmiana właściciela grupy Doradca Inwestycyjny

Panie Mariuszu,

Ostatnia uwaga jest bardzo słuszna! :-D
Również dziękuję za rozmowę.

Panie Andrzeju,

Żeby dostać się do któregoś z tych zawodów nie trzeba mieć przypadkiem innych kwalifikacji/licencji/certyfikatów?
Po studiach mogę sobie tam iść ot tak? Nie sądzę.
Konsulting strategiczny to działka, gdzie nie ma co składać CV bez dodatkowych licencji. Audyt pewnie podobnie. Co do badań marketingowych - nie znam się na tym, ale coś czuję, że to zbyt ogólne określenie. Kontroling w korporacji - nie znam się.
W dłuższej perspektywie, przypuszczalnie, wynagrodzenie na tych stanowiskach (oprócz konsultingu strategicznego i być może audytu) nie jest tak sowite jak w przypadku DI.
Andrzej Bieniek Cfa

Andrzej Bieniek Cfa CFA, Doradca
Inwestycyjny nr
licencji 457, MPW nr
2637

Temat: Zmiana właściciela grupy Doradca Inwestycyjny

Nie trzeba miec licencji w zadnym z tych zawodow,

Jezeli uwazasz ze wiesz lepiej jak oni zarabiaja i jakie maja perspektywy to spoko

Tak po studiach mozesz sie tam rekrutowac (jednak 99% osob co tam sie dostalo bylo tam na praktykach w czasie studiow) i dostac, trzeba "byc ogarnietym" znac jezyki na dobrym poziomie i przejsc rekrutacje i tyle

po googluj troche wiecej i zacznij dopiero zadawac pytania:)

Michał P.:
Panie Andrzeju,

Żeby dostać się do któregoś z tych zawodów nie trzeba mieć przypadkiem innych kwalifikacji/licencji/certyfikatów?
Po studiach mogę sobie tam iść ot tak? Nie sądzę.
Konsulting strategiczny to działka, gdzie nie ma co składać CV bez dodatkowych licencji. Audyt pewnie podobnie. Co do badań marketingowych - nie znam się na tym, ale coś czuję, że to zbyt ogólne określenie. Kontroling w korporacji - nie znam się.
W dłuższej perspektywie, przypuszczalnie, wynagrodzenie na tych stanowiskach (oprócz konsultingu strategicznego i być może audytu) nie jest tak sowite jak w przypadku DI.
Michał Podsiadło

Michał Podsiadło Student, Uniwersytet
Jagielloński w
Krakowie

Temat: Zmiana właściciela grupy Doradca Inwestycyjny

Jeśli Pan wie - proszę nie poprzestawać na dziwnych oświadczeniach, tylko napisać.
Śmiało!Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.12.13 o godzinie 10:23



Wyślij zaproszenie do