konto usunięte

Temat: Koniec egzaminów?

Witam,

boje się, że ogrom pracy włożony w przygotowania może pójść na marne. Licencja to mimo wszystkich swoich wad, dobry sposób na udowodnienie swojej wiedzy, szkoda by było gdyby ją zlikwidowali.


http://www.pb.pl/2/a/2010/05/17/Wolny_rynek_dla_makler...
Adam Kubicki

Adam Kubicki Analityk akcji,
Nordea PTE

Temat: Koniec egzaminów?

Od kiedy te zmiany mają obowiązywać? Do zmiany formy/zakresu egzaminu nie trzeba zmienić ustawy? Ustawa o obrocie dosyć szczegółowo opisuje z jakiego zakresu jest egzamin. Też jestem w trakcie przygotować od dłuższego czasu i taka zmiana była by nie na rękę.

konto usunięte

Temat: Koniec egzaminów?

CALY ARTYKUL:

Adrian Boczkowski

Wolny rynek dla maklera i doradcy Najpierw komisje. ...później cały system Egzamin to mało Najwyższy czas na zmiany Egzaminy są potrzebne Stanowisko Związku Maklerów i Doradców Rynek wie najlepiej
UKNF chce podnieść
poprzeczkę członkom
komisji egzaminacyjnych.
To początek liberalizacji
rynku doradców i maklerów.
Zapowiadają się rewolucyjne zmiany w egzaminach na maklerów papierów wartościowych, maklerów giełd towarowych, a szczególnie doradców inwestycyjnych,. Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) zrobił już pierwszy krok.
- Rozpoczął się proces zmian związany z systemem egzaminowania maklerów i doradców - potwierdza Piotr Radziwonka, zastępca dyrektora departamentu pośredników finansowych i radca prawny w UKNF.
Najpierw komisje.
Stanisław Kluza, przewodniczący KNF, podniósł w niedawnym zarządzeniu (nr 27/2010 z 29 kwietnia wraz z załącznikiem) oczekiwania wobec kandydatów na członków komisji egzaminacyjnych. To oni układają pytania na sprawdziany dla maklerów i doradców. Obecnie w skład komisji wchodzą pracownicy UKNF, naukowcy i praktycy rynkowi. Teraz ta ostatnia grupa nie powinna już znaleźć się w komisjach egzaminacyjnych. Pozostali powinni dodatkowo legitymować się nieposzlakowaną opinią i brakiem konfliktów interesów. W komisjach nie będzie już miejsca dla członków organizacji zawodowych (np. Związku Maklerów i Doradców - ZMiD) oraz osób prowadzących odpłatne prelekcje i wykłady dla kandydatów na doradców i maklerów w ostatnich trzech latach. Na odpłatnych kursach zorganizowanych przez ZMiD wykładali tymczasem członkowie władz związku, którzy zasiadali później w komisjach. Co z nimi?
- Proszę zwrócić uwagę, że użyto sformułowania "powinien spełniać warunki" oraz "może być odwołany". Nie oznacza to więc, że automatycznie zostanie zmieniony skład dotychczasowych komisji egzaminacyjnych - zastrzega Piotr Radziwonka.
Sygnał dla rynku jest jednak wyraźny.
...później cały system
Ważniejsze zmiany dopiero przed nami.
- Na rynku bankowym nie ma egzaminów państwowych, np. wobec zarządzających ryzykiem - mówi Piotr Radziwonka.
- Na rynkach rozwiniętych, w tym w krajach "starej" Unii, nie ma ustawowego pojęcia "makler" czy "doradca inwestycyjny". Nie ma też wymogu zatrudniania przez instytucje rynku kapitałowego określonej liczby takich osób. Czy polski rynek nie jest rynkiem rozwiniętym? Obecne rozwiązania pochodzą sprzed 20 lat. Wiele się już zmieniło - dodaje Andrzej Krawczyk, dyrektor departamentu pośredników finansowych UKNF.
Argumentuje on, że na europejskim rynku finansowym funkcjonuje licencja dla firm inwestycyjnych, które ponoszą odpowiedzialność za jakość pracy swoich pracowników. Tymczasem w Polsce istnieje dualizm - KNF nadzoruje zarówno firmy inwestycyjne, jak i ich pracowników.
- W Polsce w ciągu 18 lat wydano około 300 licencji. To efekt licencjonowania doradców i bardzo trudnego egzaminu. Podmioty rynku finansowego mają obowiązek zatrudnienia doradcy. Bywa więc, że fikcyjnie zatrudnia się osobę z licencją w celu wypełnienia obowiązku ustawowego. To klasyczny przykład, jak reglamentacja dostępu do zawodu ogranicza konkurencję, obniżając jakość usług - przekonuje Andrzej Krawczyk.
Przeprowadzenie zmian ustawowych to jednak dość odległa przyszłość, która wymaga konsultacji ze środowiskiem. UKNF jest na nie otwarty. Co zatem z najbliższymi, jesiennymi egzaminami? Bez modyfikacji testów nie można przecież liczyć na realne zmiany.
- To domena komisji egzaminacyjnej - ucina Andrzej Krawczyk.
Egzamin to mało
Problemem jest również to, że egzaminy licencyjne nie zwiększają trwale kompetencji osób uzyskujących licencje.
- Badany jest stan wiedzy w chwili uzyskania licencji. W świecie szybko zmieniającego się rynku finansowego, ze względu na konieczność ochrony klientów, taka sytuacja jest nie do zaakceptowania. Lepszym rozwiązaniem jest pozostawienie firmom inwestycyjnym możliwości wyboru pracowników, a zarazem wyposażenie nadzoru w możliwość przeprowadzenia egzaminu interwencyjnego w celu zweryfikowania, czy podmiot wypełnia obowiązek zatrudnienia osób z odpowiednią wiedzą - ocenia Andrzej Krawczyk.
Żaden system nie da jednak klientom pewności zysków.
- Jakikolwiek tytuł, w tym doradcy inwestycyjnego, CFA czy CIIA, nie gwarantuje ciągłego sukcesu w inwestycjach. Ważny jest charakter konkretnej osoby, jej umiejętności w reagowaniu na zmiany sytuacji rynkowej, dobre przeczucie, właściwy osąd sytuacji, pokora wobec rynku i odpowiedzialność za pieniądze klientów. Tego nie zbada żaden egzamin - mówi nam jeden z rynkowych ekspertów.

Najwyższy czas na zmiany
Wiesław Rozłucki
były prezes GPW, obecnie doradza m.in. bankowi inwestycyjnemu Rothschild Polska
Tworząc rynek od zera, trzeba było zbudować na nim pewne kwalifikacje. Tak powstała licencja dla maklerów. Od początku jednak miałem zastrzeżenia do licencji doradcy inwestycyjnego, gdyż firmy inwestycyjne nie mogły prowadzić działalności bez zatrudniania osób z tą licencją. Do tego makler nie mógł dawać inwestorom żadnych porad. To zostało zarezerwowane dla doradców. Tymczasem w 1993 r. było ich zaledwie dwóch na całą Polskę. Niemy makler nic nie znaczy, więc wymyśliłem dla niego nazwę maklomat. Teraz jego pracę z powodzeniem zastępują komputery. Najważniejsza w poradach jest przecież znajomość klienta, a nie branży czy modeli. Nie ma egzaminów z psychologii klienta. Tu bardziej liczy się praktyka.
Polskie bardzo ostrożne podejście i licencjonowanie doradztwa odbiega od praktyki na Zachodzie. Czas na zmiany. Najszybciej można zmienić treść egzaminów. Przyklasnąłbym idei, by sprawdziany były trochę łatwiejsze, ale zorientowane na praktyczną wiedzę, a nie jak obecnie na zagadnienia prawne. Wszelkie certyfikaty poświadczające wiedzę są potrzebne, ale nie mogą być warunkiem wykonywania danej działalności. Status doradcy inwestycyjnego tworzy w społeczeństwie błędne i groźne wrażenie, że ta osoba trafnie przewidzi przyszłość. Tymczasem wraz z licencją nikt nie dostaje kryształowej kuli. Z mojego doświadczenia wynika, że istnieje bardzo mała korelacja między udokumentowaną wiedzą a trafnością prognoz. Do powierzania pieniędzy w zarządzanie zewnętrznym podmiotom, bez względu na certyfikaty zarządzających, trzeba podchodzić bardzo ostrożnie.

Egzaminy są potrzebne
Jacek Socha
przewodniczący KPWiG (dawna KNF) w latach 1994-2004, wiceprezes PricewaterhouseCoopers w Polsce
Nie wiem, czemu miałyby przyświecać zmiany w egzaminach na maklerów i doradców. Egzaminy zostały wprowadzone od początku funkcjonowania rynku jako kopia rozwiązań z rynków bardziej rozwiniętych. Mam tu na myśli ekwiwalentny egzamin w USA oraz uznawany na świecie certyfikat CFA. Kształcenie i egzaminowanie jest lepsze niż tylko kształcenie. Inaczej wygląda przecież przygotowanie do egzaminu, a inaczej tylko czytanie książek czy ustaw. Egzaminy na doradców inwestycyjnych i maklerów są więc dobre. Tych pierwszych specjalistów przed laty było za mało, ale obecnie są. Biegli rewidenci czy aktuariusze również mają egzaminy, co gwarantuje odpowiednią jakość ich usług.
Istotna jest też możliwość zrzeszenia w samorządach, jakim jest na przykład Związek Maklerów i Doradców [Jacek Socha jest honorowym członkiem ZMiD - red.]. Ma to wpływ na zasady wykonywania zawodu, samodoskonalenie, kontakt ze środowiskiem. Głęboko zastanowiłbym się, czy warto tu coś zmieniać. Można oczywiście wziąć pod uwagę, czy powinny być to egzaminy państwowe, czy może organizatorami powinna być GPW i Izba Domów Maklerskich. Nie można jednak porównywać pracy doradcy inwestycyjnego czy maklera z pracą bankowca odpowiedzialnego za ryzyko. W pierwszym przypadku jest przecież możliwość oddziaływania na świadomość osoby fizycznej, jest kontakt z klientem.

Stanowisko Związku Maklerów i Doradców
Egzaminy umożliwiają dostęp do pracy na rynku kapitałowym młodym osobom, które dzięki nim mogą się wykazać szeroką wiedzą i zwrócić na siebie uwagę pracodawcy. Wysoki poziom egzaminów nie stanowi bariery w dostępie do zawodu. Osobiście znamy i współpracujemy z wybitnymi osobami, które nie posiadają licencji, a są zatrudnione na stanowiskach związanych z zarządzaniem aktywami w TFI i OFE, czy pracują w domach maklerskich. Osobom posiadającym wysokie kompetencje brak licencji nie przeszkadza w rozwijaniu kariery.
Najmniej korzystnym rozwiązaniem w opinii ZMiD byłoby uproszczenie egzaminów - istotnymi jego elementami są szeroki, a jednocześnie wyspecjalizowany zakres oraz utrzymanie stałego, wysokiego poziomu egzaminu. To od decyzji zarządzających funduszami zależy przecież m.in. wysokość przyszłych emerytur pomnażanych w OFE. Uważamy także za wskazane, by w przygotowaniu pytań egzaminacyjnych uczestniczyły, jako członkowie komisji egzaminacyjnych, osoby pracujące na rynku kapitałowym, znające codzienne wymagania stawiane maklerom lub doradcom w pracy zawodowej. Z pewnym niepokojem przyjęliśmy więc zarządzenie KNF nr 27/2010, zgodnie z którym uczestnictwo praktyków rynku w komisjach egzaminacyjnych zostanie prawdopodobnie znacząco ograniczone.
W opinii ZMiD obecne kryteria dostępu do zawodu są w pełni transparentne i sprawiedliwe. ZMiD jest zaskoczony sytuacją, w której KNF postanawia przeprowadzić tak duże zmiany bez konsultacji z rynkiem. ZMiD 24 marca 2010 r. wysłał do UKNF list z prośbą o spotkanie w sprawie egzaminów. Pomimo wystosowania prośby, UKNF nie wyznaczył do tej pory terminu spotkania, a jedynie koresponduje ze ZMiD.
Zarząd Związku Maklerów i Doradców

Rynek wie najlepiej
Jacek Rachel
członek zarządu Izby Domów Maklerskich, prezes Beskidzkiego DM
Przeszedłem przez egzaminy na doradcę inwestycyjnego [licencja nr 41 - red.] i na maklera [licencja nr 661 - red.], choć rynek był wtedy oczywiście w innej fazie rozwoju. Była to połowa lat 90. Zakres egzaminów był wtedy zrównoważony, podczas gdy teraz akcent poszedł w kierunku prawa. Niekoniecznie jest to dla wszystkich najważniejsza wiedza. Mimo wszystko jestem jednak zwolennikiem licencjonowania, choć nie powinno być sztywnych reguł, ile osób z konkretną licencją powinien zatrudniać określony typ instytucji rynku finansowego. Poprzeczki powinny być tu ustawiane wewnętrznie. Za swą działalność powinna bowiem odpowiadać firma inwestycyjna, skoro wykonuje działalność licencjonowaną. Dobrze byłoby, gdyby stopnie wtajemniczenia zawodowego pochodziły od środowiska. Były już na ten temat dyskusje na forum IDM. To przecież domy maklerskie, TFI i OFE są w stanie najlepiej oszacować popyt na pracowników z określonymi kompetencjami i przygotować odpowiednie egzaminy. Jestem więc za tym, by kierunkiem zmian było przekazanie tych kwestii z gestii nadzoru rynkowego do środowiska firm inwestycyjnych.

konto usunięte

Temat: Koniec egzaminów?

Komisja Nadzoru Finansowego chce zrezygnować z licencjonowania maklerów i doradców inwestycyjnych.

W zamian proponuje coroczne egzaminy.– Przygotowaliśmy odpowiednią modyfikację prawa, ale z inicjatywą ustawodawczą musi wystąpić rząd – mówi Stanisław Kluza, przewodniczący KNF. Brak licencji sprawi, że biura maklerskie czy domu inwestycyjne nie będą zobligowane do zatrudnienia odpowiedniej liczby maklerów czy doradców inwestycyjnych.

– Posiadanie licencji maklerskiej czy doradczej to nie jest tylko kwestia odpowiedzialności. Chodzi też o możliwość weryfikacji wiedzy ludzi wchodzących do zawodu i świadczących usługi dla klientów. Z tego nie powinniśmy tak łatwo rezygnować – mówi jednak Jarosław Skorulski, prezes Allianz TFI i właściciel licencji maklerskiej nr 4. – Rzeczywiście, wymóg zatrudnienia pracowników z licencją może być utrudnieniem dla rozwoju firm finansowych, ale dzięki niemu inwestorzy mogą rozpoznać podmioty spełniające wymogi.
KNF chce wprowadzić te zmiany m.in. po to, by biura maklerskie nie uciekały od odpowiedzialności za błędy swoich pracowników. – Nadzorujemy domy inwestycyjne i jednocześnie ich pracowników. To prowadzi do patologicznych sytuacji. Zdarza się, że jeśli makler zrobił błąd, to pracodawca donosi na niego. Wówczas instytucja czuje się zwolniona z odpowiedzialności – mówi Adam Płociński, dyrektor zarządzający pionem rozwoju rynku finansowego i polityki międzysektorowej w KNF.

Według nadzoru Polska jest jedynym krajem na świecie, który licencjonuje doradców inwestycyjnych. – W związku z tym zdarzają się przypadki, że doradcy w trakcie prowadzonej przez nas sprawy przyznają się, że są fikcyjnie zatrudnieni i nie mogą ponosić odpowiedzialności za to, co się stało w danym domie inwestycyjnym – mówi Płociński.

Biura maklerskie i firmy inwestycyjne nadal będą zobligowane do zatrudniania osób, które mają odpowiednie kwalifikacje do wykonywania zawodu maklera czy doradcy. – Chcemy wprowadzić egzaminy interwencyjne.
Będziemy mieli prawo sprawdzić, czy spółka wypełnia obowiązek zatrudniania ludzi legitymujących się odpowiednią wiedzą – tłumaczy Płociński. – Losowo będziemy raz w roku egzaminować maklerów i doradców.Jeśli doradca czy makler nie zda egzaminu, to nie będzie karany. Karę zapłaci podmiot, który go zatrudnił.

Zródło: http://www.parkiet.com/artykul/931765_KNF_Nadzor_chce_...

konto usunięte

Temat: Koniec egzaminów?

Wywiad z Stanisławem Kluzą z KNF, m.in. o egazaminach na doradce

http://www.parkiet.com/artykul/948650_Chcemy_miec_zdec...
Jan Balicki

Jan Balicki referent, eSKY Sp. z
o. o.

Temat: Koniec egzaminów?

Tak obserwuję tą dyskusję i dochodzę do wniosku, że raczej nie będzie końca egzaminów na DI. Myślę, że egzaminy będzie prowadził ZMiD (o ile zechce), a KNF nie chce brać odpowiedzialności za certyfikację. Będzie to raczej taki polski CFA, a firmy będą musiały same brać odpowiedzialność za ludzi, których zatrudniają. KNF będzie w tym przypadku tylko cenzorem. Myślę, że nadal warto się uczyć do egzaminu. Mogę się mylić ale według mnie zmiany podążają w tym kierunku.

Temat: Koniec egzaminów?

Jan Balicki:
Tak obserwuję tą dyskusję i dochodzę do wniosku, że raczej nie będzie końca egzaminów na DI. Myślę, że egzaminy będzie prowadził ZMiD (o ile zechce), a KNF nie chce brać odpowiedzialności za certyfikację. Będzie to raczej taki polski CFA, a firmy będą musiały same brać odpowiedzialność za ludzi, których zatrudniają. KNF będzie w tym przypadku tylko cenzorem. Myślę, że nadal warto się uczyć do egzaminu. Mogę się mylić ale według mnie zmiany podążają w tym kierunku.

Tylko po co komu "polski CFA" :-)
Jan Balicki

Jan Balicki referent, eSKY Sp. z
o. o.

Temat: Koniec egzaminów?

Będzie potrzebny taki polski CFA do czasu jak pracodawcy będą cenić ten dyplom, dopóki będzie coś znaczył na polskim rynku pracy. To zależy od poziomu egzaminów i od tego czy po zdaniu takiego egzaminu właściciel dyplomu będzie dobrze przygotowany do pracy.
Tomasz K.

Tomasz K. doradca inwestycyjny

Temat: Koniec egzaminów?

Sebastian, a po co komu miedzynarodowy CFA w Polsce? Dopiero polaczenie tych dwoch ma sens
Karol R.

Karol R. Makler Papierów
Wartościowych,
Student

Temat: Koniec egzaminów?

Magdalena Cieślińska:
Witam. Jeśli jesteście Państwo zainteresowani
stanowiskiem Manager Sprzedaży proszę o kontakt
magda.pfserwis@gmail.com

PF Serwis to firma, która jest autorem nowo powstałego programu finansowego, opartego na
standardach Unii Europejskiej w systemie MLM.
Tworzymy nową Strukturę.
Poszukujemy osób do współpracy przedsiębiorczych, twórczych i nastawionych na sukces.

Opis stanowiska:
Budowanie grupy aktywnych sprzedawców - współpracowników
Zarządzanie zespołem i wyznaczanie celów
Rekrutacja, wdrażanie nowych pracowników, motywowanie ich do aktywności

Wymagania:
Wykształcenie minimum średnie
Niekaralność
Doświadczenie w budowaniu struktur sprzedażowych
Komunikatywność i otwarcie na nowe wyzwania
Zaangażowanie i orientacja na osiągnięcie sukcesu

Oferujemy:
Nieograniczone możliwości własnego rozwoju przy wsparciu firmy
Wynagrodzenie prowizyjne (dochód pasywny)
Bardzo atrakcyjne warunki współpracy
System profesjonalnych szkoleń i systemy motywacyjne (wyjazdy zagraniczne)

Nie, nie chcę pracować u kogoś kto nawet nie wie że ten temat nie jest od ogłoszeń pracy. Pozdrawiam :)
Jacek Tomaszewski

Jacek Tomaszewski adiunkt, Szkoła
Główna Handlowa

Temat: Koniec egzaminów?

Sprawa likwidacji licencji doradcy inwestycyjnego (jaki i licencji maklera papierów wartościowych) oficjalnie upadła. KNF wprawdzie odgraża się, że zamierza powracać do "merytorycznej" dyskusji na temat licencji (czytaj "ich likwidacji") ale na dzisiaj to typowe robienie dobrej miny do złej gry.
Jan Balicki

Jan Balicki referent, eSKY Sp. z
o. o.

Temat: Koniec egzaminów?

I słusznie. Przykład CFA pokazuje, że istnieje potrzeba licencjonowania ludzi zajmujących się doradztwem. Było by bardzo źle gdyby z tego zrezygnowano. Jak nie KNF to kto miałby się tym zająć? Skoro banki i domy maklerskie mówią, że istnieje taka potrzeba to nie wiem w czym problem.



Wyślij zaproszenie do