konto usunięte
Temat: Rywalizacja chińsko-rosyjska w Azji Środkowej
Za Ośrodkiem Studiów WschodnichChiny włączają się
w turkmeńsko-rosyjski konflikt gazowy
W trwający od marca rosyjsko-turkmeński konflikt gazowy, którego skutkiem
jest m.in. wstrzymanie dostaw turkmeńskiego gazu do Rosji, zdecydowały
się pośrednio zaangażować Chiny, udzielając Turkmenistanowi
kredytu w wysokości 4 mld USD. Pomoc finansowa z Chin znacząco wzmacnia pozycję Turkmenistanu (pozbawionego pokaźnej części dochodów
z eksportu gazu) wobec Rosji w toczących się negocjacjach na temat warunków wznowienia dostaw turkmeńskiego surowca. Jednocześnie zaangażowanie się Chin w Turkmenistanie jest kolejnym dowodem na zaostrzanie się rywalizacji rosyjsko-chińskiej w Azji Centralnej.
Rosyjsko-turkmeńska wojna gazowa
Konflikt gazowy między Rosją a Turkmenistanem narastał od marca,
kiedy to strony zerwały podpisanie umowy dotyczącej uczestnictwa
Gazpromu w budowie wewnętrznego turkmeńskiego gazociągu Wschód–Zachód. Prawdopodobną przyczyną niepodpisania umowy było żądanie przez Kreml gwarancji, że szlakiem tym gaz popłynie do Rosji, a nie w kierunku zachodnim i dalej do Europy (projektowanym gazociągiem transkaspijskim). Punkt kulminacyjny konflikt osiągnął
w kwietniu, gdy Gazprom zmniejszył o 90% odbiór turkmeńskiego gazu, co najprawdopodobniej doprowadziło do awarii gazociągu i wstrzymania dostaw surowca do Rosji. Od tego momentu eksport turkmeńskiego gazu do Rosji nie jest realizowany, a strony toczą rozmowy na temat warunków jego wznowienia (Gazprom domaga się m.in. obniżenia ceny lub wielkości
dostaw gazu w perspektywie krótkoterminowej).
Wstrzymanie dostaw gazu do Rosji i – co za tym idzie – pozbawienie Turkmenistanu poważnej części dochodów z eksportu doprowadziło do intensyfikacji przez Aszchabad działań na rzecz zwiększenia współpracy z Zachodem (wizyta ministra spraw zagranicznych Raszyda Meredowa w Brukseli 3 czerwca i Waszyngtonie 22–25 czerwca) i Chinami (wizyta
wicepremiera Taczberdy Tagijewa w Chinach na początku czerwca).
Celem Aszchabadu jest wzmocnienie swojej pozycji w rozmowach z Rosją poprzez zademonstrowanie, że ma on alternatywnych partnerów.
Chińska pożyczka
Na razie największe sukcesy Turkmenistan osiągnął w rozwoju relacji z Chinami. 24 czerwca podczas wizyty wicepremiera Chin Li Keqianga w Aszchabadzie, turkmeński koncern gazowy Turkmengaz oraz Chiński
Państwowy Bank Rozwoju podpisały umowę kredytową w wysokości
4 mld USD. Fundusze te mają zostać zgodnie z zapowiedziami turkmeńskich władz przeznaczone na zagospodarowanie największego
turkmeńskiego złoża gazowego – Południowy Jolotan. Nieznane są warunki, na jakich Chiny zgodziły się na udzielenie kredytu – nie
można wykluczyć, że w zamian za pomoc finansową Turkmenistan udzielił gwarancji na dostawy gazu bądź obiecał przyznać chińskim firmom udziały we wspomnianym złożu gazowym. Ponadto w trakcie wizyty zawarto umowę o sprzedaży 10 mld m3 gazu do Chin (jest to kolejna umowa gazowa obok kontraktu na dostawy 30 mld m3 z 2008 roku, gaz ma popłynąć budowanym obecnie gazociągiem do Chin już
w końcu tego roku) oraz szereg umów wykonawczych do wcześniej zawartych
porozumień gazowych. Chiny zgodziły się także na potrojenie liczby miejsc dla turkmeńskich studentów (90 osób) oraz dostarczenie partii komputerów dla szkół w ramach bezzwrotnego grantu.
Konsekwencje
Podpisanie przez Pekin umowy kredytowej z Aszchabadem znacząco wzmacnia pozycję Chin w Azji Centralnej, które wyrastają na najważniejszego
obok Rosji partnera gospodarczego państw regionu (Chiny
w roku 2009 udzieliły m.in. kredytów o wartości 10 mld USD Kazachstanowi
oraz obiecały inwestycje o wartości 1 mld USD w Tadżykistanie).
Zaangażowanie Chin osłabia wpływy Kremla w Azji Centralnej
i prowadzi do ostrego zwarcia rosyjsko-chińskiego. Wydaje się,
że Rosja jest zdeterminowana do utrzymania dotychczasowej pozycji w regionie, zaś niemożność sformułowania oferty finansowej i gospodarczej
dla państw centralnoazjatyckich może skłonić ją do zastosowania
innych narzędzi (np. siłowych) dla obrony swojej pozycji.
Dla Zachodu silniejsza obecność Chin w Turkmenistanie oznacza utrudnienie
realizacji planów eksportu dużych ilości turkmeńskiego gazu do Europy, ale ich nie przekreśla. Udzielenie przez Chiny kredytu na zagospodarowanie
złoża Południowy Jolotan w praktyce zmniejsza szanse
europejskich firm na uzyskanie udziałów w tym złożu. Jest także prawdopodobne, że w zamian za kredyt Chiny uzyskały pierwszeństwo w odbieraniu surowca pochodzącego z tego złoża, co postawiłoby pod znakiem zapytania konieczność budowy gazociągu Wschód–Zachód. Mimo to wciąż realnym źródłem dostaw gazu do Europy pozostają złoża zlokalizowane na szelfie Morza Kaspijskiego.
Realizacji planów europejskich sprzyjać będzie narastająca chęć Turkmenistanu
do współpracy z Zachodem (szczególnie widoczna w ostatnich
miesiącach). Strategicznym celem Aszchabadu jest dywersyfikacja
tras i rynków zbytu gazu, co skłoniło Turkmenistan do zerwania z polityką izolacjonizmu i realizacji planów eksportu gazu do Chin. Jednocześnie jednak Aszchabad obawia się dominacji Chin oraz Rosji i będzie poszukiwał dodatkowych partnerów w celu zrównoważenia wpływów sąsiednich mocarstw.
Natomiast wymiernym skutkiem chińskiego kredytu dla Turkmenistanu
jest wzmocnienie pozycji Aszchabadu w toczących się rozmowach
z Gazpromem na temat warunków wznowienia dostaw surowca do Rosji.
Aleksandra Jarosiewicz