konto usunięte

Temat: Kapłani nie wierzą

Tak londyńska prasa podsumowuje wyniki sondażu wśród członków brytyjskiego stowarzyszenia CFA. Jak widać znacząca większość naszych angielskich kolegów nie wierzy ani w teorię "efektywnych rynków" ani w racjonalne zachowanie całości uczestników rynków kapitałowych.

Akurat druga kwestia nie jest specjalnie kontrowersyjna. Całkowicie racjonalne rynki nie są i nie będę póki ich uczestnikami będą ludzie, istoty emocjonalne. Podsumowuje to sławne ostrzeżenie J.M. Keynesa z początku XX wieku - rynki mogą pozostać nieracjonalne dłużej niż ty będziesz wypłacalny. Ergo - być mądrym z rynkiem nie wystarczy.

Większy problem jest z de facto odrzuceniem hipotezy rynków efektywnych. Weźmy dla przykładu historię cen ropy naftowej na świecie przez ostatnie 2 lata. Nikt przecież nie powie że to ślad "pijanego marynarza idącego z baru" jakby to wynikało z obecnych modeli matematyki finansowej.

Kreska w górę, kreska w dół, kreska (wygięta) w górę. Raczej trzy średnioterminowe trendy niż nieustanna "gra Pana Boga kośćmi".

A JEŚLI NIE, i modele dynamiki przyszłych cen ropy naftowej są błędne, to wszystkie transakcje pochodne wycenione przy użyciu tych modeli są niewłaściwie skalkulowane, transakcje zabezpieczające nie zabezpieczają, rachunek zysków i strat nie oddaje niczego.

To jedno pewne - rynek kapitałowy przed Blackiem, Scholesem i Mertonem istniał, choć nie było wtedy jeszcze nas, kasty kapłańskiej, CFA.Artur Wolak edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 19:38
Krzysztof Kwiatkowski

Krzysztof Kwiatkowski Student, Akademia
Ekonomiczna im.
Oskara Langego we
Wrocł...

Temat: Kapłani nie wierzą

Wydaje mi się, że rynek kapitałowy nie może być efektywny, jeśli działają na nim nieracjonalni ludzie. To zresztą widać przecież chociażby na przykładzie warszawskiej giełdy, gdzie w 2008 roku ceny szalały. O ile w niektórych przypadkach można przypisać to nowym informacjom, o tyle niektórym nie. I z czego to niby teraz wynika? Czy rynek wcześniej źle wyceniał papiery? Prawda jest taka, że wszystko zależy od ludzi...wycena wyceną, ale na parkiecie decydują ludzie (czyli tłumy). Wracając jeszcze do rynków efektywnych i nieracjonalnych zachowań ludzi, to kto da gwarancję, że informacja, która zostanie "wypuszczona" na rynek, zostanie poprawnie oceniona przez tych "nieracjonalnych" uczestników?

Swoją drogą, to wydaje mi się, że teoria rynków efektywnych mogłaby zostać w jakiś sposób zweryfikowana. Po pierwsze to nie jest pojęcie statyczne, i nawet jeśli jest coś takiego jak rynek efektywny, to gospodarki/giełdy raz są bardziej efektywne a raz mniej, zależy to od czasu. Z tego też względu nie można moim zdaniem wyróżniać słabej efektywności, pół-silnej i silnej. Jest wiele stanów efektywności (żeby nie powiedzieć nieskończenie wiele).

"A JEŚLI NIE, i modele dynamiki przyszłych cen ropy naftowej są błędne, to wszystkie transakcje pochodne wycenione przy użyciu tych modeli są niewłaściwie skalkulowane, transakcje zabezpieczające nie zabezpieczają, rachunek zysków i strat nie oddaje niczego."

Tutaj to nie wiem do końca co miałeś na myśli, ale na 100% modele dynamiki przyszłych cen ropy naftowej nie są poprawne. Tak samo jak nie są poprawne metody wyceny akcji. W przypadku akcji, nikt przecież nie jest w stanie przewidzieć jak spółka będzie sobie radziła za rok, za 2 lata, a co dopiero zrobić rachunek przepływów pieniężnych na 5 lat. Wszystkie modele, które są na świecie, to tylko modele - czyli teoria. Praktyka jest zupełnie inna. To że w jakimś stopniu działają, jest zasługą tylko i wyłącznie tego, że większość uczestników rynku z nich korzysta. Zresztą, skwantyfikowanie rynku kapitałowego za pomocą matematyki i wzorów, jest de facto niemożliwe, ze wzgledu czynnik ludzki, czyli emocje. Dlatego moim zdaniem finanse behawioralne są jak najbardziej na miejscu :)

Co jeszcze do tego, to jestem ciekaw, jakby właśnie gra na giełdzie wyglądała, gdyby ludzie nie posiadali wiedzy ekonomicznej. Większość inwestorów stosuje właśnie analizę techniczną, która wskazuje, że "historia lubi się powtarzać". Czyli de facto wszystkie formacje działają głównie dlatego, ponieważ inwestorzy śledzą historyczne ceny akcji i "zgadują", że w danym momencie powinien być spadek lub wzrost i zajmują odpowiednie pozycje. Jeśli większość tak zrobi, to wiadomo że dany scenariusz nastąpi.
Paweł Cymcyk

Paweł Cymcyk Właściciel DNA
Rynków ; Prezes
Związku Maklerów i
Doradców

Temat: Kapłani nie wierzą

W sprawie bieżącej ceny ropy i przewidywań jej przyszłej ceny.

http://w591.wrzuta.pl/obraz/4xnqdHoZYaP/wti

Jak widać diabelnie trudno trafić :) Już lepiej mieć maszynę losującą - taka przynajmniej kiedyś trafi.Paweł Cymcyk edytował(a) ten post dnia 19.06.09 o godzinie 15:28
Piotr C.

Piotr C. CFA, FRM

Temat: Kapłani nie wierzą

Paweł Cymcyk:
W sprawie bieżącej ceny ropy i przewidywań jej przyszłej ceny.

http://w591.wrzuta.pl/obraz/4xnqdHoZYaP/wti

Jak widać diabelnie trudno trafić :) Już lepiej mieć maszynę losującą - taka przynajmniej kiedyś trafi.Paweł Cymcyk edytował(a) ten post dnia 19.06.09 o godzinie 15:28

Forward curve nie ma wiele wspólnego z przewidywaniami... To krzywa terminowa cen, która wynika kosztów przechowywania ropy, ceny pieniądza w czasie itp..
Tomasz K.

Tomasz K. doradca inwestycyjny

Temat: Kapłani nie wierzą

ktora to krzywa forwardowa przewidzialaby przyszly kurs tylko w przypadku, gdyby przyszly uklad sil popytu i podazy byl rowny obecnemu... czyli jednak ma srednia zdolnosc prognostyczna

pozdrawiam,
TK



Wyślij zaproszenie do