Temat: Wystawianie świadectw energetycznych
Ja, dla siebie, nie potrzebuje certyfikatu energetycznego, jestem za to zmuszany przez prawo do jego posiadania. Dla mnie osobiscie to nie jest w porzadku. Obojetne mi jest to, w ktorej klasie jest moj budynek.
Posiadanie certyfikatu nie spowoduje ze bedzie mi cieplej w domu, ani nie obnizy oplat za energie. A to czy zaplace za nia wiecej bo mam gorsza izolacje cieplna, to moja sprawa.
Jesli certyfikat jest potrzebny po to zeby sprzedac mieszkanie, a wlasnie do tego glownie sie to sprowadza, to jest to zwykla komercha!
Jesli ktos nie ma kasy to jakich certyfikatow by nie zrobil, to i tak nie polepszy. Z pustego nawet... itd.
>"...certyfikat to lipa...". A co wy własciwie wiecie o certyfikatach skoro takie sądy wypowiadacie? Czytaliście choć rozporządzenie? Jakie warunki musiałby spełnić certyfikat aby nie był lipą wg was?<
Nie "Jakie warunki musiałby spełnić certyfikat" a jakie warunki ma spelniac projekt domu, mieszkania, budynku. Od tego sie zaczyna. I dlatego nie do konca rozumiem, dlaczego w naszym kraju wiele rzeczy zaczyna sie od "dupy strony"? Projek domu, budynku powinien byc tak przygotowany, zgodnie z okreslonymi normami, ilojacje itp., zeby nie trzeba bylo sie potem wyglupiac i wyliczac straty i zyski cieplne.
I zadne rozporzadzenia Ministra Infrastruktury nic tu nie zmienia i rozniez nic nie polepsza. Jeszcze jakbym uslyszal, ze robi sie to dla statystyk, ze potem ktos z tego w UE bedzie korzystal do czegos tam, itd. itd. no to jeszcze bym przyklasnal. Ale tak nie jest.
Marek Janowski edytował(a) ten post dnia 22.01.09 o godzinie 00:26