Temat: Kolejny skandal a może juz kolejna afera
Krzysztof Jędrzejczak:
Nie mam zamiaru analizowac programow wszystkich kierunkow studiów budownictwa z 30 ostatnich lat.
Az taka podróz w czasie nie byla by konieczna. Wystarczy przejrzec 5 ostatnich lat i to program dla 3 pierwszych lat studiow kiedy to kierunki nie sa podzielone na specjalnosci. Przekonalby sie pan ze fizyka budowli to nie jest jakas wydzielona specjalnosc lecz wiedza ogolna ktora musi znac kazdy inzynier. Podobnie rzecz ma sie z innymi przedmiotami o ktorych pan wspominal.
Na cale nieszczescie mozliwosc wystawiania swiadectw dostali wszyscy posiadajacy uprawnienia budowlane (ci co zdobyli je niedawno i ci ktorzy maja je od kilkudziesieciu lat). Czy oni wszyscy maja wiedzę niezbedna do prawidlowego wykonania swiadectwa?
Decydowanie o tym czy maja wystarczajaca wiedze czy nie, powinno lezec juz w gestii osoby ktora chce sporzadzac swiadectwo. Niektorzy temat znaja bardzo dobrze, inni mniej, a jeszcze inni wogole nie maja ochoty, czasu i wiedzy aby sie tym zajmowac (m.in. pański kierownik). Jeśli pan ma jakieś wątpliwości co do oceny przygotowania takich osób to proszę zamówić u delikwenta świadectwo, a potem mu założyć sprawę w sądzie jeśli było opracowane nierzetelnie i jest pan w stanie to udowodnic.
Robiłem świadectwo dla kierownika budowy ktory stwierdzil ze kiedys cos tam na studiach policzyl i nie ma zielonego pojecia jak to sie dzisiaj robi. Ale uprawnienia otrzymal z automatu. Czy tak powinno być? pytam kolegów z uprawnieniami budowlanymi.
Czy pewna grupa zawodowa powinna dostosowywac prawo do swoich potrzeb? Dlaczego znikły pewne zapisy z ostatecznej noweli ustawy a pojawily sie nowe?
Jeśli nie Polska Izba Inżynierów to kto ma się wypowiadać w sprawie nowelizacji ustaw i rozporządzeń dotyczących budownictwa ? Polska Izba Woźnych i Sprzątaczek ? To żę Polska Izba Inżynierów w pierwszej kolejności dba o interesy swoich członów to chyba nic złego. W końcu po to została stworzona. Jeśli osobom niezrzeszonym w izbach jest tak trudno to pojąć to zapiszcie się do stowarzyszeń które będą reprezentować wasze interesy. Z tego co widzę to tworzą się już regionalne stowarzyszenia certyfikatorów i audytorów.
Nie twierdze ze nie macie umiejętnści i wiedzy żeby moc wykonywac SE. A skoro macie tak obszerna to dlaczego by tego nie sprawdzic na egzaminie? Mysle ze bez problemu zdalibyscie ten egzamin i byłoby to uczciwe w stosunku do innych.
No i niby o czym ten egzamin ma świadczyć dodatkow ? Prawdopodobnie powołując się na rozdawanie uprawnień z automatu myśli pan o czasach kiedy uprawnienia zostały nadawane przez starostwo jedynie po odbyciu praktyki. Te czasy już minęły. W tej chwili aby uzyskac uprawnienia należy odbyć praktykę i zdać egzamin pisemny i ustny. Są one znacznie trudniejsze do zdania niż egzamin ministerialny, czy obrona placy dyplomowej na studiach podyplomowych. Nie widzę sensu dlaczego miałbym ponownie zaświadczać że posiadam wiedzę w zakresie budownictwa, jeśli ta wiedza jest już potwierdzona uprawnieniami budowlanymi. Powracając do wcześniejszej wypowiedzim, jeśli pan ma wątpliwości to sąd może je rozwiać.
Mam dobra prace i na kase nie narzekam. Nie skończyłem kursu (bo uwazam to za nieporozumienie) a studia podyplomowe na budownictwie z wynikiem bardzodobrym. Studiowali ze mna absolwenci budownictwa posiadajacy uprawnienia wykonawcze i nie wydaje mi sie zebysmy jakos roznili sie w zakresie posiadanej wiedzy. Od mojego kolegi po budownictwie dowiedzialem sie ze jak czegos nie wiecie to uzywacie krysztalowej kuli. Gwarantuje Wam ze na wydziałach mechanicznych nie uzywa sie takich narzedzi. A dziekanem i kierownikiem studiów podyplomowych był człowiek który ukonczyl studia na wydziale mechanicznym. Dziwne nie?
Nie podwazam umiejetnosci i doswiadczenia czesci kolegow nalezacej do grupy posiadajacej uprawnienia budowlane. Ale wieksza grupa nie ma pojecia czym jest SE i jak to wykonac. I dlatego nalezaloby zweryfikoac ta wiedze przed jakas komisja, najlepiej niezalezna od izby. (moze jakies NAPE, KAPE, lub cos podobnego)
I widze ze co do jednego jestesmy zgodni - Izby skutecznie lobbuja na rzecz swoich czlonków a to ze deweloperzy (majacy uprawnienia) moga wykonywac SE, to trudno. Nie mozna miec wszystkiego.
Pozdrwiam kolegow z uprawnieniami i mam nadzieje ze spotkam sie z ktoryms na jakiejs konferencji lub szkoleniu dotyczacym SE. Szkoda, tylko ze pewnie to nigdy nie nastąpi bo majac tak wielka wiedze i doswiadczenie nie bedziecie uczestniczyc w czyms takim, bo i po co.
Nara..
Na temat szkoleń i studiów podyplomowych niestety się nie wypowiem, chociaż osobiście uczestniczyłem w studiach podyplomowych.
O szklanej kuli słyszę po raz pierwszy, może była to wypowiedź ironiczna, a pan jest poprostu zbyt poważny.
Co do NAPE to jest to instytucja prywatna więc nie wyobrażam sobie aby mogła sprawować jakąkolwiek funkcję egzaminacyjną.