Aleksander Rak

Aleksander Rak Fortune Auto Finance
- Internal Control &
Management Info...

Temat: Jak budować odpowiedzialność w ludziach?

To co piszesz Steve jest na pozór szokujące, ale też się kiedyś nad tym zastanawiałem... I takie wyzwanie moze być faktycznie katalizatorem dla czyjegoś ukrytego potencjału. Nimniej jednak niewielu zarządzających ryzykuje taki krok...
Steve, Twoja wiara w ludzi jest budująca. Szczerze Cię podziwiam. Szczególnie że jak widzę kierujesz instytucją, w której Twoi podwładni uczą, a więc pracują bezpośrednio z klientami. Czy stosujesz to podejście w praktyce i czy sprawdza się ono?
Arkadiusz B.

Arkadiusz B. architekt rozwiązań
IT

Temat: Jak budować odpowiedzialność w ludziach?

Aleksander K.:
...Ale, Steve, Aleksander i inni współdyskutanci ! Czy to, o czym pisze Steve, czyli wpływ na wynik, pozwolenie na kreatywnośc i własny wkład - czy to już wystarczy do zbudowania odpowiedzialności ludzi, wspólpracowników? Mam wątpliwości, że często nie wystarcza. znam ludzi, którzy maja tę możłiwośc wpływania, właczenia swojej kreatywnosci i włąsnego dorobku myślowego, a mimo to nie zaczynaja się czuć odpowiedzialni za całośc, za wynik, za projekt. Co jeszcze jest potrzebne?...


Może po prostu nie oczekiwać odpowiedzialności za zbyt dużo?
Czy można oczekiwać od kogokolwiek odpowiedzialności za coś czego nie jest jeszcze w stanie pojąć (bo np. jest na wczesnym etapie swojej drogi zawodowej i nie dojrzał do hmm... 'świadomości biznesowej")? To zajmuje lata, a w każdym przedsięwzięciu jest mnóstwo zajęć nie wymagających takiej świadomości.

Wydaje mi się, że w takiej sytuacji zamiast budowania odpowiedzialności za sprawy abstrakcyjne dla takich osób (jak np. wynik firmy, rentowność projektu, przygotowanie gruntu pod przyszłe projekty) warto budować odpowiedzialność za kolegów co jest bardziej przystępne.

konto usunięte

Temat: Jak budować odpowiedzialność w ludziach?

Aleksander R.:To co piszesz Steve jest na pozór szokujące, ale też się kiedyś nad tym zastanawiałem... I takie wyzwanie moze być faktycznie katalizatorem dla czyjegoś ukrytego potencjału. Nimniej jednak niewielu zarządzających ryzykuje taki krok...
Steve, Twoja wiara w ludzi jest budująca. Szczerze Cię podziwiam. Szczególnie że jak widzę kierujesz instytucją, w której Twoi podwładni uczą, a więc pracują bezpośrednio z klientami. Czy stosujesz to podejście w praktyce i czy sprawdza się ono?


Wiara w ludzi, wiara w cel, wiara w środki i narzędzia jest dobrą rzeczą...

Ale jedna rzecz, której się kiedyś nauczyłem: Wyobraź sobie najczarniejszy możliwy scenariusz i określ, jak możesz go rozwiązać z obecnym zespołem - jeśli nie możesz - czas na gruntowne zmiany (podejście, motywacja, zadania itd aż do zwolnienia człowieka).
Aleksander K.

Aleksander K. Trener, doradca,
coach, mentor;
przywództwo, Polska,
MŚP,...

Temat: Jak budować odpowiedzialność w ludziach?

Kochani,
wszyscy macie po trosze rację.

Nie można fetyszyzować jednej zasady i przeginać, o'key.
Ale, na Boga, ja Was zapytałem nie o to, jak wyrzucać ludzi,
i nie o to czy wierzyć w ludzi, lecz oto,
JAK BUDOWAĆ W NICH ODPOWIEDZIALNOŚĆ ?

Jasne, że:
- to trzeba stopniować (brawo, Arkadiusz),
- to proces, który trwa w czasie (a tego czasu niekiedy nie ma - tu zgoda z Darkiem),
- trzeba dać ludziom pole do kreatywności (brawo Steve),
- musi istnieć system sankcji (pozytywnych - nagrody - i negatywnych - kary; brawo Darek).

Ale są ludzie, którym to wszystko jest dane, a nie czują się odpowiedzialni. Czego jeszcze brakuje, aby w nich tę odpowiedzialność obudzić?

Pozdrawiam
Aleksander

Grzegorz R.

Grzegorz R. od 1994 w logistyce

Temat: Jak budować odpowiedzialność w ludziach?

Czego jeszcze brakuje?
Powstaje pytanie, czy te osoby (nieodpowiedzialne) zdają sobie sprawę z tego stanu, i czy chcą go zmieniać.
I jak na te dwa elementy można wpływać.
Współmierność efektów do wysiłków jest tutaj bardzo różnorodna.
Chodzi mi tu o ewidentnie osobisty i indywidualny wysiłek przełożonego, czasem ze wspomaganiem zewnętrznym.
Krystyna Pietrasińska

Krystyna Pietrasińska Kursy, konsulting,
coaching, "Podróżuj
z Coachem"

Temat: Jak budować odpowiedzialność w ludziach?

Ludzie różnią się pod względem sprawości w zakresie: ODPOWIEDZIALOŚĆ.
Jest to związane z obszarem iteligencji emocjonalej, którą można rozwijać niezależnie od wieku i wcześniejszych doświadczeń, oraz dotychczasowego stylu fukcjonowania.
Przy czym grupowe szkolenia z tego zakresu nie wystarczą, bo potrzebne jest indywidualne podejście do menedżera z niedoborami w tym zakresie.
Oczywiście zakładam, że chodzi o cennego dla firmy pracownika i warto zainwestować w jego rozwój, lub o osobę świadomą siebie i zorientowaną na rozwój własnego ukrytego potencjału.

Pozdrawiam
Krystyna
Aleksander K.

Aleksander K. Trener, doradca,
coach, mentor;
przywództwo, Polska,
MŚP,...

Temat: Jak budować odpowiedzialność w ludziach?

Zgadzam się z Wami, Krystyno i Grzegorzu.
Ale to nie wyjaśnia sprawy do końca.

Wczoraj miałem wystąpienie (prelekcję/miniwyklad) przed poważnym gremium na temat "zarządzania przez odpowiedzialność" (to tytuł książki, którą kończę pisać).
W pewnym momencie jedna osoba zapytała: a co z osobami, które są wciąż "oporne"? Wywiązała się dyskusja, w której przewijały się podobne wątki co u nas: że taki "opornik" rozbija zespół, że nie ma czasu na jego "wychowywanie", że to długofalowa praca, że trzeba znaleźć "klucz" do takiego czowieka i w pewnym sensie go "przełamać", zaskoczyć, pokazaćmu inną stronę "medalu" czyli inną perspektywę jego życia.

Pamiętacie, jak Covey w swoich "7 nawykach..." opisuje sprawę opieki nad trawnikiem, którą miał przejać jego syn? Jakie to było mozolne i trudne, aby to się stało, aby ten syn poczuł się odpowiedzialny za trawnik? Jest to piękny przykład tego, jak można tę odpowiedzialność budować lub zablokować.

Ja myślę, że my się często zasłaniamy róznymi "ale", a tak naprawdę nie chce nam się pochlić nad człowiekiem i poszukać tego kluczyka do niego. Przecież najłatwiej jest wyrzucić ucznia z klasy, pracownika z firmy, konkurenta z partii itd.

Tak, "przełamanie" takiego "opornego" bez czynienia mu krzywdy wymaga ogromnej siły ducha, odporności i chyba też po prostu miłości do ludzi.
Według mnie wymaga też wizji rozwoju - firmy, zespołu, otoczenia, produktu, organizacji pracy itd.
Paradoksalnie czasem twarde NIE wobec kogoś może go zmusić, żeby zaczął być odpowiedzialny za siebie samego.

Czy myślicie, że odpowiedzialność za siebie samego jest jakimś wstępem albo warunkiem do podejmowania odpowiedzialności za sprawy zewnętrzne i za innych?

Dobrego dnia!
Aleksander

Następna dyskusja:

jak umiejetnie nalegac na o...




Wyślij zaproszenie do