Temat: Biogazownie
Sebastian,
zgadzam się, że duże biogazownie są bardziej opłacalne, bo to bardzo łatwo policzyć. Ilość wyprodukowanego prądu i ciepła pozwoli pewnie spłacić inwestycję w 6-8 lat, a może szybciej. Do tego dochodzą przychody ze sprzedaży nawozów, co czynić ją będzie jeszcze bardziej rentowną... Jest jednak nie tylko JEDNO ALE...
Opłacalne - czyli duże, co najmniej 0,5-1 MWh - biogazownie realnie kosztują od 8 do nawet 20 mln PLN. Więc znajdź teraz kliku (trzech??? pięciu??? ośmiu???) rolników, którzy po pierwsze wyłożą z własnej kasy lub zaciągną na siebie 3-4 mln kredytu na budowę takiej biogazowni, a po drugie owi rolnicy będą mieć gospodarstwa zlokalizowane na tyle blisko siebie, aby koszty infrastruktury nie spowodowały dalszego wzrostu inwestycji.
Co do samych rolników, to kwestią problemową jest możliwość sprzedaży przez nich prądu. Rolnik jako nie prowadzący działalności gospodarczej nie otrzyma ponoć koncesji na produkcję energii elektrycznej, zatem możliwości zarabiania na prądzie są zerowe.
Oczywiście jest i na to rozwiązanie - można powołać spółkę celową, której właścicielami będą owi rolnicy jako osoby fizyczne. Ale pojawiają się kolejne kwestie: pierwsza to choćby chęci i możliwości rolników do inwestowania (tworzenia, zakładania wspólnych podmiotów komercyjnych) oraz druga związana z finansowaniem inwestycji.
O ile pierwszą kewstię dałoby się jakoś przeskoczyć, to już nowy podmiot w żadnym banku nie dostanie od ręki kredytu inwestycyjnego. Co więcej, aby się o taką pomoc ubiegać firma taka musi działać co najmniej 12 m-cy i dodatkowo musi się w tym okresie czymś (w domysle sporą kasą) pochwalić. Jedyna więc szansa na sfinansowanie inwestycji jest taka, że to właściele owej spółki zasilą ją własną gotówką. Ale tu wracamy do punktu wyjścia. I co Wy na to?
Dlatego zastanawia mnie fakt, że na rynku nie ma takich rozwiązań, które byłyby faktycznie dostępne dla rolników, czyli tańsze, realizowane na mniejszą skalę. I nie koniecznie musiałyby się zwracać w 6-8 lat, ale traktowane byłyby jako długoterminowa inwestycja, pozwalająca w pierwszym rzędzie na obniżenie części kosztów produkcji. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że nie ma takich technologii...
Ale może się mylę...
Adam Lau edytował(a) ten post dnia 02.03.10 o godzinie 12:09