Temat: Dowcipy o bobie

Twoja matka jest tak gruba, że gdy stanęła na ogon naszego psa musieliśmy mu zmienic imię na BÓBr :)))))))))))

Laughing Man In The Devil Mask

Temat: Dowcipy o bobie

przypomniales mi ten:

Nad rzeką siedzi krowa i pali trawkę. Podpływa do niej bóbr i pyta:
- Te, krowa, co robisz?
- Aaaa, widzisz bóbr, jaram i jest OK.
- Daj trochę, nigdy nie kurzyłem...
- Jasne! Ciągnij macha bracie!
Bóbr wciągnął dym i od razu wypuścił. Krowa:
- Stary, nie taaak! Patrz: ciągniesz macha i trzymasz w płucach dłuższą chwilę. Zresztą, w tym czasie jak wciągniesz, przepłyń się kawałek pod wodą w dół rzeki, wróć tu i wtedy wypuść powietrze. I mówię ci będzie OK.
Tak bóbr zrobil. Zaciągnął się, płynie pod wodą, ale już po kilku chwilach zrobiło mu się happy. Wyszedł na brzeg po drugiej stronie rzeki, walnął się na trawę i orbituje. Podchodzi do niego hipopotam:
- Te, bóbr, co robisz?
- Aaaa, widzisz hipciu, fazuję sobie troszke...
- Daj trochę, ja też chcę.
- Podpłyń na drugi brzeg do krowy - ona ci da.
Hipopotam podpłynął w górę rzeki, wychodzi na brzeg, a krowa wywaliła gały i krzyczy:
- Bóbr, k..wa, WYPUŚĆ POWIETRZE.

Temat: Dowcipy o bobie

a tamten mi przypomnial ten. stary, ale - nomen omen - jary :]

Bob Marley staje u wrót Św. Piotra, paląc jointa, a Piotr z kluczem też trzyma w zębach ładnego skręta.
Bob: - Hej, Św. Piotrze, jak dojść do Boga?
Św.P.: - Odhaczę cię na liście i dalej prosto, w lewo i w prawo.
B: -Spoko, dzieki!
Idzie zgodnie ze wskazowka, na rozwidleniu dróg mija Jezusa.
Jezus ma duuużo większego bata niż on, ale Bob myśli "no cóż, to w końcu Jezus, on może palić sporo zioła"
J: - A cóż tu robisz, brotha'? - zapytał Jezus.
B: - Szukam Boga! Jak Go znaleźć?
J: - Tedy prosto i dalej już w prawo.
B: - Spoko, dzięki ziooom.
Bob wchodzi do wielkiej sali, a tam na środku 5-metrowy tron, na
nim siedzi poważny starzec i pali jointa wielkości ręki.
Z wrażenia Bob upuszcza jointa i mówi:
- O BOŻE !!!!! :O
Bóg bierze strzała, zaciąga się mocno, wypuszcza dym i po chwili mówi:
- Dla przyjaciół Boogie.


i jeszcze ten:

Bob Marley, Jimi Hendrix i Freddie Mercury spotykają się w niebie.
Po krótkiej rozmowie stwierdzają, że strasznie tam nudno, więc idą prosic Boga, żeby pozwolił im zejść na ziemię:
- Panie Boże, nudno tu strasznie, pozwól nam zejść na trochę na ziemię.
- Nie, panowie, nie ma takiej mozliwosci!
- Ale Boże, tylko na godzinkę, naprawdę okrutnie tu nudno...
- No, dobrze, ale pod jednym warunkiem: jedna grzeszna myśl i ten, który ją będzie miał - od razu wraca!
- Jasne, szefie, dziękujemy!
No i znaleźli się nagle na ruchliwej ulicy Nowego Jorku, idą sobie, a koło nich przejeżdża super laska na rolkach - Jimi Hendrix się obejrzał. I zniknął. Pozostali dwaj popatrzyli na siebie i poszli dalej.
Po chwili z naprzeciwka idzie rastaman w dreadach z jointem i, przechodząc koło nich, wyrzucil niedopalonego jointa na ziemię - Bob Marley schylił się by go podnieść...
...wtedy zniknął Freddie Mercury...

Temat: Dowcipy o bobie

a skoro juz klasyka gatunku, to jeszcze ten najbardziej znany wrzucam, zeby przestal wam chodzic po glowach i bób wie, gdzie jeszcze...

Pewien gej był wielkim fanem Brigitte Bardot, wiec gdy zapragnal miec dziare, wytatuował sobie jej inicjaly: po jednym "B" na każdym pośladku. Wrócił do domu, wskakuje do lozka i zanurza sie w objeciach swojego partnera. W pewnym momencie slyszy: "Ty już mnie nie kochasz!". Szybko odpowiada: "Ależ Misiu Pysiu, mój kochany, uwielbiam Cię, świata za Tobą nie widzę". Misiu Pysiu na to: "Moze mi w takim razie wytlumaczysz, kim jest BOB?!"

Temat: Dowcipy o bobie

W Iraku żołnierz amerykański i polski dyskutują sobie po służbie.
Amerykanin:
"Ok, we have George Bush, but we have Stevie Wonder, Bob Hope
and Jonny Cash, too!"
"We have Kaczyński and... No Wonder, No Hope and No Cash..."

Temat: Dowcipy o bobie

WHO'S THE BOOB?

A man named Mike went over to his friend's house and rang the bell. His friend's wife, Nora, answered the door.
"Hi, is Tony home?" he asked her.
"No, he went to the store."
"Well, you mind if I wait?"
"No, come on in."
They sat down and shortly Mike said, "You know, Nora, you have the greatest breasts I have ever seen. I'd give you a hundred bucks if I could see just one."
Nora thought about this for a second, and thought about how badly they needed the money right now. She opened her robe and exposed one. Mike promptly thanked her and put $100 on the table.
They sat there a while longer, and Mike said, "They are so beautiful! I'd love to see the both of them. I'll give you another 100 bucks if I could just see both of them together."
Nora thought about this for a moment, then opened her robe and gave Mike a nice big look. Mike thanked her and threw another $100 on the table. Then he said he couldn't wait any longer for Tony and left.
A while later, Tony arrived and Nora said, "You know, your weird friend Mike came over while you were gone."
Tony turned and said, "Good. Did he drop off the $200 he owed me?"

Temat: Dowcipy o bobie

ktos gotow pomyslec, ze wszystkie dowcipy o bobie sa smieszne...
oto co wlasnie znalazlem (ponumerowalem, by nie bylo watpliwosci, gdzie konczy sie jeden, a zaczyna kolejny):

1)
here's a dirty joke bob fell in the mud.
here's a clean joke bob took a bath.
here's another clean joke bob took a bath with bubbles.
and here's a dirty joke bubbles was his next door neighbor.

2)
Wódz indiański żąda rozwodu:
- Kiedy zasadziłem kukurydze, wyrasta kukurydza, zaczyna opowiadać wódz. Kiedy zasadziłem bób, wyrósł bób i to jest w porządku. Ale kiedy Wysoki Sądzie zasadziłem Indianina, a wyrósł Chińczyk - to musi być powód do rozwodu.

3)
Q: What did the evil Jedi fava bean say to the good Jedi fava bean?
A: Luke, I am your fava!