Temat: nieodpłatne świadczenia

http://rp.pl/artykul/6,328883_Gdy_spolka_zaplaci_s...

A co myślicie o tym? Pozdrawiam.

Widzę, że nikt się nie chce odezwać, więc może wsadzę kij w mrowisko twierdząc, że obecnie powszechnie praktykowana definicja nieodpłatnego świadczenia jest wadliwa i należy ją zmienić w kierunku cywilistycznego rozumienia tego pojęcia. Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: nieodpłatne świadczenia

popieram cię jak diabli ;)
Jan Leuenberger:
http://rp.pl/artykul/6,328883_Gdy_spolka_zaplaci_s...

A co myślicie o tym? Pozdrawiam.

Widzę, że nikt się nie chce odezwać, więc może wsadzę kij w mrowisko twierdząc, że obecnie powszechnie praktykowana definicja nieodpłatnego świadczenia jest wadliwa i należy ją zmienić w kierunku cywilistycznego rozumienia tego pojęcia. Pozdrawiam.

Temat: nieodpłatne świadczenia

Dzięki, wsparcie z "góry", przepraszam dołu, niewątpliwie się przyda:-).

konto usunięte

Temat: nieodpłatne świadczenia

z chęcią się wypowiem ale niestety link do strony nie jest aktualny

pozdrawiam

Temat: nieodpłatne świadczenia

http://www.rp.pl/artykul/6,333713_Skoro_wladze_unikna_...

Ten działa, to nie dokładnie ten, ale zasadniczo treść taka sama. Pozdrawiam.
Mariusz Makowski

Mariusz Makowski doradca podatkowy,
trener, autor
tekstów

Temat: nieodpłatne świadczenia

No to teraz wiem o czym mówimy :)
Moim zdaniem interpretacja jest bardzo kontrowersyjna (ja bym ją zaskarżył). Trudno tutaj znaleźć związek między zapłatą ubezpieczenia a konkretną osobą, która ewentualnie odniosła korzyść (podejrzewam, że stawka takiego ubezpieczenia nie jest uzależniona od liczby członków zarządu). Ponadto podejrzewam, że statut spółdzielni określa inny zakres odpowiedzialności członka zarządu a inny członka rady nadzorczej - co sugeruje, że wartość przychodu przypisana tym osobom powinna być różna - a technicznie jest to po prostu niemożliwe.

Temat: nieodpłatne świadczenia

I z tym się oczywiście zgadzam, ale uważasz, że gdyby dało się przyporządkować te wartości to w ogóle powstałby przychód?
Mariusz Makowski

Mariusz Makowski doradca podatkowy,
trener, autor
tekstów

Temat: nieodpłatne świadczenia

Trudno jednoznacznie powiedzieć czy mamy tutaj doczynienia ze świadczeniem dla konkretnej osoby (nie znam sie na prawie spółdzielczym, nie wiem czy za szkodę w postaci np. zalania mieszknia z powodu wadliwego remontu instalacji wodnej dokonanej przez spółdzielnię odpowieda spółdzielnia czy też zarząd). Stałbym na stanowisku, że przychód nie powstał, ale nawet jezeli nie uda się obronić tezy, że nie mamy przychodu, to powinno dać sie obronić tezę, że nie ma możliwości ustalenia wartości tego przychodu przypadającego na poszczególną osobą - w efekcie nie ma podstawy opodatkowania.

Temat: nieodpłatne świadczenia

A co powiesz na tezę, że jeśli z ich umów na podstawie, których świadczyli usługi nie wynikało, że spółka ma im zapewnić OC w ogóle nie możemy mówić o nieodpłatnym świadczeniu? Pozdrawiam.

Temat: nieodpłatne świadczenia

S. Grzybowski - świadczeniami nieodpłatnymi są tylko takie, w wyniku których spełniający świadczenie nie uzyska żadnych korzyści majątkowych pod jakąkolwiek postacią. Przede wszystkim ważne jest ustalenie rzeczywistego zamiaru stron, czy dane świadczenie ma być wyłącznie jednostronnym przysporzeniem, czy wiąże się z nim także świadczenie na rzecz drugiej strony. Zamiar ten może być udowodniony np. za pomocą oświadczenia stron. Tak mniej więcej powinna moim zdaniem wyglądać definicja nieodpłatnego świadczenia.

Hm dlaczego nie da się ustalić przychodu na poszczególną osobę, wystarczy podzielić kwotę ubezpieczenia na ilość osób ubezpieczonych. Być może byłoby to trochę problematyczne przy różnej odpowiedzialności zarządu i rady, ale nawet wówczas US nie powinien mieć z tym problemów...

Hm zaryzykuje i spróbuję trochę inaczej. Może np dałoby się wyciągnąć coś z tego:

US: "Sytuacja, w której składka opłacana jest przez inny podmiot niż ten, w którego interesie majątkowym podpisywana jest umowa, powoduje jednak powstanie przychodu u osoby, na rzecz której została ona zawarta. Jest to bowiem odstępstwo od ogólnej zasady pokrywania kosztów ubezpieczenia przez podmiot, którego interesów dotyczy umowa."
A czy spółdzielnia wybierając, jak zakładam, dobrej klasy specjalistów na stanowiska zarządu i rady nadzorczej nie jest zainteresowana, aby pracowali oni dla niej pewni, że prawie każda ich decyzja może skończyć się pociągnięciem ich do odpowiedzialności? W interesie spółdzielni leży, aby pracowali oni wolni od ciągłej niepewności, od przeświadczenia, że zalane mieszkanie lub uszkodzone przewody będą za każdym razem potencjalną przyczyną ich majątkowej odpowiedzialności osobistej. Ubezpieczenie jest gwarancją odpowiedniej, rzetelnej pracy. Tendencyjnie rzecz ujmując-to tak jak by powiedzieć górnikowi, żeby pracował bez uniformu ochronnego.

Można również powołać się na obowiązkowe ubezpieczenie, które wykupić muszą wszyscy zarządcy nieruchomości i porównać ich obowiązki z powinnościami rady i zarządu. Sądzę, że wiele by się pokryło.

Hm masz na mysli, ze jeżeli w umowie nie będzie zawarte zapewnienie ubezpieczenia, można uniknąć uznania ubezpieczenia jako "świadczenia ponoszonego za pracownika"Bartłomiej Siwek edytował(a) ten post dnia 03.08.09 o godzinie 00:37

Temat: nieodpłatne świadczenia

Dokładnie, cywilistycznie nie będzie to wtedy świadczenie, ponieważ nie będzie realizacją zobowiązania. Pozdrawiam.
Dorota Szwajnoch-Bałda

Dorota Szwajnoch-Bałda Prawnik, Doradca
Podatkowy

Temat: nieodpłatne świadczenia

Moim zdaniem odwoływanie się do definicji cywilistycznej traktującej świadczenie jako realizację zobowiązania jest niewłaściwe. Po pierwsze pomija się w ten sposób treść art. 9 ust. 1 ustawy o PDOF, zgodnie z którym opodatkowaniu podlegają wszelkiego rodzaju dochody, poza wyłączonymi przez ustawę - a więc wszelkiego rodzaju przysporzenia majątkowe, niezależnie od tego czy zostały otrzymane pod tytułem odpłatnym, czy też nieodpłatnym. W tej drugiej kategorii mieszczą się natomiast wszelkie nieodpłatne przysporzenia majątkowe bez względu na to, czy świadczący był zobowiązany do świadczenia. Istotny jest tu sam fakt przysporzenia po stronie beneficjenta. Po drugie, przyjęcie, że świadczenie musi następować w ramach realizacji zobowiązania prowadziłoby do absurdalnych nadużyć, ponieważ wystarczyłoby pominąć dane świadczenie w umowie, aby uniknąć opodatkowania.

W przypadku przedmiotowych polis fakt umownego zobligowania się spółdzielni do ubezpieczenia członków zarządu i rady nazdorczej przesądzałby natomiast o źródle przychodów - w tym przypadku byłyby to przychody z działalności wykonywanej osobiście (art. 13 pkt 7). W przypadku natomiast uzyskiwania takiego świadczenia bez tytułu umownego, byłby to przychód z tzw. innych źródeł (art. 20 ust. 1).
Na marginesie dodam, że nie wyobrażam sobie, iż spółdzielnia dokonuje jakiegokolwiek obciążającego ją świadczenia bez wyraźnie sformułowanego zobowiązania.

Zgadzam się natomiast z argumentem, że jeżeli nie będzie możliwości precyzyjnego ustalenia indywidualnej wartości świadczenia dla każego z ubezpieczonych, nie będzie można ustalić podstawy opodatkowania. Z doświadczenia wiem, że tego typu umowy ubepieczeniowe obejmują zazwyczaj wszystkie osoby piastujące funkcję członków zarządów, czy rad nadzorczych w czasie obowiązywania umowy, a więc ustalenie wartości indywidualnego świadczenia w takim przypadku byłoby niemożliwe.

Pozdrawiam

Temat: nieodpłatne świadczenia

Dorota Szwajnoch:
Moim zdaniem odwoływanie się do definicji cywilistycznej traktującej świadczenie jako realizację zobowiązania jest niewłaściwe. Po pierwsze pomija się w ten sposób treść art. 9 ust. 1 ustawy o PDOF, zgodnie z którym opodatkowaniu podlegają wszelkiego rodzaju dochody, poza wyłączonymi przez ustawę - a więc wszelkiego rodzaju przysporzenia majątkowe, niezależnie od tego czy zostały otrzymane pod tytułem odpłatnym, czy też nieodpłatnym. W tej drugiej kategorii mieszczą się natomiast wszelkie nieodpłatne przysporzenia majątkowe bez względu na to, czy świadczący był zobowiązany do świadczenia. Istotny jest tu sam fakt przysporzenia po stronie beneficjenta. Po drugie, przyjęcie, że świadczenie musi następować w ramach realizacji zobowiązania prowadziłoby do absurdalnych nadużyć, ponieważ wystarczyłoby pominąć dane świadczenie w umowie, aby uniknąć opodatkowania.

W przypadku przedmiotowych polis fakt umownego zobligowania się spółdzielni do ubezpieczenia członków zarządu i rady nazdorczej przesądzałby natomiast o źródle przychodów - w tym przypadku byłyby to przychody z działalności wykonywanej osobiście (art. 13 pkt 7). W przypadku natomiast uzyskiwania takiego świadczenia bez tytułu umownego, byłby to przychód z tzw. innych źródeł (art. 20 ust. 1).
Na marginesie dodam, że nie wyobrażam sobie, iż spółdzielnia dokonuje jakiegokolwiek obciążającego ją świadczenia bez wyraźnie sformułowanego zobowiązania.

Zgadzam się natomiast z argumentem, że jeżeli nie będzie możliwości precyzyjnego ustalenia indywidualnej wartości świadczenia dla każego z ubezpieczonych, nie będzie można ustalić podstawy opodatkowania. Z doświadczenia wiem, że tego typu umowy ubepieczeniowe obejmują zazwyczaj wszystkie osoby piastujące funkcję członków zarządów, czy rad nadzorczych w czasie obowiązywania umowy, a więc ustalenie wartości indywidualnego świadczenia w takim przypadku byłoby niemożliwe.

Pozdrawiam

Rozumiem Twoje stanowisko, ale przejrzyj sobie ustawę i zobacz w jakim kontekście jest używane pojęcie świadczenia - chociażby w art. 21. Gdziekolwiek to pojęcie nie jest użyte wyraźnie jest użyte w rozumieniu cywilistycznym.

Artykuł 9 tak naprawdę w żaden sposób nie opisuje jak powinniśmy rozumieć pojęcie świadczenia, a tak szerokie definicji jak przytoczona przez Ciebie przeczy chociażby istnienie podatku od spadków i darowizn - przecież darowizna to też przysporzenie majątkowe. Dodatkowo art. 9 ust. 2 definiuje nam czym jest dochód wiążąc to z przychodami z określonych źródeł przychodów, czyli żeby uznać coś za dochód musi to pasować do któregoś ze źródeł przychodu.

Dodatkowo, definicja cywilistyczna przeciwnie do obecnej, bardzo szerokiej definicji nie kreuje absurdów w stylu opodatkowania grzecznościowej podwózki i nie powoduje konfliktu z zakresem opodatkowania podatkiem od spadków i darowizn.

Co do ryzyka nadużyć - nie zgadzam się. Umowa co do zasady nie musi być pisemna, żeby była ważna, więc fakt pominięcia czegoś w pisemnej umowie niekoniecznie oznacza, że nie jest to objęte zobowiązaniem umownym. Pozdrawiam.



Wyślij zaproszenie do