Gosia Kusz

specjalista

Wypowiedzi

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie EFT a ciąża
    28.07.2014, 11:05

    Podtrzymuje temat. Czy można bezpiecznie stosować EFT podczas ciąży?

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie rundki na ruminacje
    21.03.2013, 07:51

    Moze i jest w tym racja. Bo wiadomo, nikt nie chce brac za nikogo odowiedzialnosci. Jednak temat depresji juz był, a ja nie wiem co mi jest, oby nie była to depresja. Zapytała tylko o cos na mysli bezsensowne. Ale chyba posłucham sie i pójde gdzies. Ktos zna dobrego "psy" z wałbrzycha?.

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie rundki na ruminacje
    20.03.2013, 14:03

    Rozumiem, ze sama musze sobie radzic, tylko "nowym" sie odpisuje ;)

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie rundki na ruminacje
    5.03.2013, 08:06

    Witam ponownie. Pisze tak "sporadycznie" ponieważ to co mnie boli i gryzie dotyka mnie własnie co jakiś czas. I w tedy chcę to zrozumieć i się tego pozbyć.
    Czasem jest całkiem dobrze- jakby nigdy nic. A czasem łapie COŚ i trzyma z 2-3 tyg. Depresja pomieszana z nerwica? Wystarczy że sie czymś zdenerwuje i nagle rozprzestrzenia sie to zbyt duzych rozmiarów. Czuje jak serce wali, wewnętrzny niepokój, ochota na płacz, a z drugiej strony wyczerpanie juz w południe, sennośc... no i własnie te mysli.

    I doszłam tak do wniosku, że chyba największa moją bolączką są właśnie natrętne myśli. I to one napędzają cały zły mechanizm we mnie. Boję sie o siebie, bezsensownie martwię, rozmyślam co mi jest- jakiś obłęd. Bezsens. I czuje w tedy taki DÓŁ. Nie chce tych myśli. Chce myśleć z rana co na obiad, w co sie ubrac, a nie- co mam w głowiei bać sie o siebie.

    Prosiłabym o jakies rundki na te ruminacje . Stosuje EFT od roku (sporadycznie) wiem, ze pomaga. Sama układam rundki, ale jednak chciałabym usłyszeć fachowa pomoc :).
    Dziękuje

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie dlaczego kościół, katolicy negują eft
    26.08.2012, 21:39

    Jestem katoliczką, wieże w Boga.... ale czasem juz nie wiem co mysleć o księżach i tym jakie oni mają przesłanie i intencje.
    Poszukiwałam w necie nowych artykułów o eft i znalazłam:
    http://www.egzorcyzmy.katolik.pl/swiadectwa/wasze-swia...

    Wydaje mi sie, ze kościół wszystko neguje, tak jakby chciał być jedynym uzdrowicielem, a wszystko inne to zło. Modlitwa pomaga, ale nie zawsze......
    Najgorsze to, ze przez takie artykuły i ja w jakimś stopniu zaczynam powątpiewac. Nie jest tak, że "łykam" wszystko co przeczytam, ale co im szkodzi taka metoda?

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie EFT a Germańska Nowa Medycyna
    14.08.2012, 21:44

    Czyli chcesz uodpornić się na pewnę zdarzenie, którę kiedyś wywołało mocne przeżycie.

    Mój problem tez sie stworzył po pewnym zdarzeniu, własnie jak napisałas mam (miałam??) uraz psychiczny, ale nie mam zamiaru tego zdarzenia powtarzać. Najlepiej wypukać, wybić sobie z głowy i zapomnieć i nigdy wiecej......

    Ale chyba to co piszesz jest możliwe, zmiana swego nastawienia i odczuć na dane zdarzenie. Bo np fobie można wyleczyć EFT. Np. ludzie którzy bali się pająków ( nawet myśląc o nich), to i tak mimowolnie będą mieli z nimi stycznosć, tylko juz nie beda sie ich bać :).

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie EFT a Germańska Nowa Medycyna
    3.08.2012, 21:28

    Mam też pytanie: czy opukiwanie uczuć negatywnych związanych z jakimiś przeżyciami z przeszłości powoduje pozbycie się ich tylko z przeszłości, czy również jest się od nich uwolnionym na przyszłość i już się ich nie będzie doznawać?

    Nie jestem fachowcem, ale jak można sie pozbyć odczuć z przeszłości? To co się stało, to sie nie odstanie. Tylko teraźniejszość i przyszłość mogę zmieniać.

    Z tego co czytałam możemy dzięki EFT zmienić swoje reakcje i odczucia na przyszłosć. Bo to o to w tym właśnie chodzi.
    Na przykład kiedyś wstydziłam sie strasznie występować przed publicznością , palpitacja serca, dusznosć, poty, drżenie głosu- i już tego faktu, ze tak było nie zmienie. Ale mogę te reakcje zmienić na przyszłość dzieki EFT by tych emocji juz nie doznawać. Ale też przy okazji spojrzenie w przeszłość na te złe emocje też troche ulegną zmianie na dobre. Gosia Kusz edytował(a) ten post dnia 03.08.12 o godzinie 21:29

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie Ciekawe Książki o EFT i tappingu
    21.03.2012, 16:54

    Dziękuje za odpowiedz, tak też zrobie, kupię te podane przez Kubę.

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie Ciekawe Książki o EFT i tappingu
    20.03.2012, 17:55

    Proszę mi poradzić która książkę wybrać:
    1) Lars Mygind, Hanne Heilesen – EFT – rozwiązanie w zasięgu ręki.
    2) Zapukaj po zdrowie - Benesch Horst
    3) Podręcznik EFT Techniki Uzdrawiania Emocjonalnego - Kruczek-Schumacher Margarethe

    Mam wszystkie darmowe skrypty z internetu i nie wiem czy w ogóle w tych książkach dowiem się coś jeszcze nowego niż to co juz mam i czy w ogole warto kupować.

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie formułowanie przypominaczy
    5.03.2012, 19:10

    Dziękuję.

    Popatrzałam na moje posty i zauwazyłam, ze pisze je niesystematycznie, np 1X2tyg lub miesiac, jak coś sie mi dzieje- mam doła albo mega nerwy..potem to przechodzi i tak wkółko.

    Wszystkie sugestie biorę sobie do serca i rozpracowuję na sobie, dziękuje za pomoc. To bardzo wazne moć wypowiedzic sie jak cos zgrzyta w sercu. Mam nadziej z ew końcu raz na zawsze wyjde z tego kregu i będe wolna :):):):).

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie formułowanie przypominaczy
    15.02.2012, 12:18

    Ja juz nie mam sił. Od 2 miesiecy boli mnie głowa, jestem apatyczna, smutna... ale zestresowana i napieta.
    Nie rozumiem jak mozna byc smutnym i w stresie w zwykly dzien bez przyczyny?
    Od paru dni znow wzielam sie za regularne opukwanie na ból głowy, nie wiem dlaczego ciagle mnie cisnie..... a teraz jest jeszcze gorzej.
    Az kreci mi sie w głowie, miesnie napinają w ciagu dnia bez powodu, kark sztywny. Normalnie jakbym była przed egzaminem... mam nadzieje ze jest to ten wspomniany okres przejsciowy przy opukwaniu, gdzie nasilają sie objawy. Poza tym wybieram sie do neurologa bo chyba cos nie tak z tym stresem . MIłam isc wczesniej, ale odpuscilam... ale zdecydowalam ze pojde.

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie Pytania i wątpliwości - tylko o EFT !
    16.01.2012, 17:05

    Dołączam sie do podziękowań :)

    Ale jeszcze nasuwa mi sie takie pytanie. EFT służy do zmiany przekonań.. a pytanie dotyczy własnie nich.
    Przekonania to ponoć jest to, w co wierzymy w danej chwili.
    Chce zmienic swoje przekonania, których wcześniej na 100% nie miałam, które nabyłam wraz z "pochmurnymi' dniami i wydarzeniami życiowymi. Czuje czasem że np. jestem gorsza od innych bo mam problem psychiczny (takie stany dziwne depresyjne), mam nerwicę (choc sama tego nie wiem), jest mi źle, juz zawsze bedzie tak dziwnie...itd.
    Stosuje EFT, oraz próbuje lekceważyć i zmieniać na bieżaco myśli. Na przykład jak pomyśle, ze mi zle (bo np poł dnia boli mnie głowa i mam doła), to potem od razu kontra- wcale nie jest mi źle przecież jest cudownie). Ale w tedy czuje taki "kwas", ze sie czemuś przeciwstawiam, ze to nie prawdziwe to co sobie wmawiam. Wiem ze to jest lepsze, ale jeszcze nie wierze temu.
    Próbuje przebierać myśli, przeciwstawiać sie złym, ale męczy mnie to.
    Wszedzie pisze w necie, ze warto to robic - powtarzac pozytywne przekonania, pomimo ze czujemy własnie blokady umysłu, który chce isc starymi ścieżkami, ale my musimy być wytrwali.

    Czy faktycznie po jakimś czasie umysł tak uwierzy w te nowe przekonania, ze juz nie bede musiała kontrolowac mysli? I sama z siebie bede mysleć po nowemu, a stare po prostu odejdzie w niepamięć??
    Jak to jest z tymi przekonaniami?

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie Pytania i wątpliwości - tylko o EFT !
    19.12.2011, 18:30

    Dziękuje Pani Grażyno za namiary. Być moze komuś udałoby sie wydobyć sedno mojej sprawy.

    Wydaje mi się, ze czasem błądzę i juz sama nie wiem co jest moim problemem, czy faktycznie przeszłość (ze tamto zrobiłam i nie mogę sobie podarować tego) czy juz teraźniejszość i moje nabyte przekonania i głupie mysli na które właśnie sie wkurzam. Do tego dochodzą objawy somatyczne, bo chyba moje bóle głowy i walenie serca to przez stres.

    To jest takie bezsensowne jakbym robiła COŚ i była zła, że to robię. Tylko ze to COS, to sa moje mysli (negatywne) i jestem na siebie zła, że tak myślę. Niby świadomie nie mysle o tym ze mi źle, ale czasem sie tak czuje i te złe myśli same przychodzą... Albo jestem zła i przerażona bo boli mnie z niczego głowa, az kreci mi sie i nie wiem co mi jest.
    Poczytałam w necie o przekonaniach i sobie uświadomiłam, ze to chyba mój teraźniejszy problem.
    Kiedyś kochałam siebie bo czułam sie dobrze, rano wstawałam i rozmyślałam jaki będzie dzień, co zrobię, a wieczorem zasypiałam pełna nadziei z marzeniami.
    Przez 10 lat jakiegoś strachu i poczucia winy bo coś zrobiłam, stresu nawbijałam sobie do głowy rożnych głupot, które teraz same sie objawiają. Nigdy , przenigdy nie myślałam, ze jest mi źle i ciężko, ze życie mnie męczy....... byłam lekka jak piórko i wolna. A teraz mam takie głupie mysli, które mnie wkurzają i których sie nawet boje. Niestety one same nachodzą, nie chce ich i jest konflikt - aż czasem czuję gorąc w klatce piersiowej lub złość na siebie.
    Zatem muszę zmienić swe przekonania, które sama stworzyłam przez ładnych kilka lat.
    Chce budzić sie i chce by SAME nachodziły mnie dobre mysli i marzenia... póki co jeszcze toczę walkę ze starymi.
    Wierzę ze po jakimś czasie uwierze w to co nowe i będę myśleć jak dawniej....

    Chciałam jeszcze powiedzieć, ze mineły 4 dni od mojego "złego" stanu, co tu napisałam (ból głowy, walące serce, drżenie mięśni). Na 2 dni odpuściłam opukiwanie. A robiłam ostro- rano z raz i wieczorem nawet pol godziny na rozne rzeczy. Zaczęłam stosować mudry i sie odprężyłam. Puściło. Jest dobrze. Az dziwnie dobrze.
    Ale bedę sie opukiwać dalej i zasięgnę rady innych. Dziękuję.Gosia Kusz edytował(a) ten post dnia 19.12.11 o godzinie 18:45

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie Pytania i wątpliwości - tylko o EFT !
    16.12.2011, 07:41

    Ogranicza mnie sytuacja domowa. Mieszkam z rodzicami i babcia. Wiem, jestem już stara d... ;), ale tak mi sie własnie zycie ulozyło.
    Gdybym nie miala tego swego problemu moze juz dawno mialabym swoje gniazdko, ale jest jak jest. Cos mnie ogranicza przed zmianą, niby chce, ale sie boję- bo tak sie czuję.
    W kazdym razie, nie zasiegłam rady trenera, bo nie wiem jak to zrobic, aby nikt nie widzial tego co robie. Trzy ciekawskie osoby krecą sie non stop. Moze jakos wymysle kiedy i gdzie będe sama w domu i bede mogła porozmawiac z trenerem online. No chyba, ze na żywo, jestem z okolic wałbrzycha.

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie Pytania i wątpliwości - tylko o EFT !
    15.12.2011, 13:25

    Dzis w nocy, znów godzina 4, a ja sie budze i prawie nie wytrzymuje napięcia.
    Od 3 dni czuje sie koszmarnie. Serce wali, wszystko napiete, nachodza mnie bóle głowy, słabo dociera do mnie to co na zewnątrz. Jakbym była na jakiś prochach, albo jakbym ciągle coś przeżywała, jakby coś sie stało, taki szum w głowie i rozkojarzenie. Próbuje coś sie skupic i nie mogę... Wróciłam z pracy do domu i niby troche ten stan przechodzi, nawet teraz jak pisze to jest OK. Ale to sie powtarza.
    Wczoraj oglądałam wieczorem film z połóweczką i czułam jak coś jest nie tak. Chciałam iść do domu i sie zamknąć, iść spac... . I wczoraj puściły mi nerwy, wybuchłam i powiedziałam o tym swojej mamie. Normalnie mialam stan mega depresyjny, albo nie wiem jaki. Natłok mysli ( o życiu, chorobach, przemijaniu, jutrze... bez sensownych), zrezygnowanie, chęć snu i mega nerwowość. Chciałam sie ukryć i zamknąć gdzieś.
    Nigdy tego , az tak źle nie czułam. Nie wiem, czy to przez te EFT. Zdecydowałam, ze pójdę do neurologa. Ale nie wiem jak on zareaguje na to, ze stosuje EFT. A jak mi zabroni to robic?
    Mowię sobie, ze ten stan jest przejściowy, jak piszecie na forum, ze zawsze sie pogarsza na początku, ale ja wychodze z siebie normalnie...

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie Pytania i wątpliwości - tylko o EFT !
    13.12.2011, 12:03

    Ja też podłącze sie tutaj skoro mowa o reakcjach. Opukuje sie od tygodnia i mam drżenie ciała, a podczas rundki przy ziewaniu az łzy mi leca z prawego oka. Fakt, ze opukuje się m.in. na nerwy, ale teraz oprócz tego ze budzę sie w nocy mega spięta, jakbym stała nad przepaścią, to moje ciało wręcz dygocze. Jak z zimna albo roztrzęsione dziecko. Rozumiem przez to, ze coś sie dzieje, ze EFT działa.... :)

    A co do pytań, skoro taki temat. Mam takie:
    Co zrobić gdy podczas opukiwania ktoś mi przerwie aby np. coś sie zapytać. Czy po tej chwili wyłączenia (kilka sekund) mam rozpocząć od nowa od ustawienia, czy dalej kontynuować rundkę?

    A co do metafory, hmm myślę, ze az taka przenośnia to nie jest, ja to rozumiem prawie dosłownie :)Gosia Kusz edytował(a) ten post dnia 13.12.11 o godzinie 12:11

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie formułowanie przypominaczy
    28.11.2011, 15:23

    Pol dnia rozmyslałam nad tym co mi Pani napisała i chyba jest w tym troche racji. Ale moje życie nie tyle było nieudane, ale pamiętam przyłapywałam sie na tym ze jest mi NUDNO, ze jest taka monotonia i faktycznie też coś tam sie nie ukladało, moj wstyd, rumieńce itd... Moze faktycznie zrzucilam tę moją niezaradność na 1 wydarzenie i wole tkwic w nim, niż martwić sie pracą i życiem. Tylko ze szczerze, to ja z całych sił probuje życ, a te wspomnienia, natrętne mysli, niewyjaśniony nieraz strach, stany depresyjne blokują mi to normalne życie. A przecież takich objawów fizycznych to sobie raczej nei wmawiam i nie wymyslam.

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie formułowanie przypominaczy
    27.11.2011, 11:33

    A ja znowu czuję, że muszę tutaj napisać. Trochę sie pogubiłam w tym, gdzie mam to pisać, bo kiedyś, z rok temu rozpoczęłam gdzieś swój wątek, no ale by się nie cofać tu kontynuuję.

    Zaczęłam znów się opukiwać (bo odczuwałam rozdrażnienie mega mocne, ból głowy, trudności z koncentracją) i po paru dniach zaczęłam sie zastanawiać, o co mi właściwie chodzi. Na co to robię? Co jest moim problemem. Czuję, ze sama wymyslam swój problem i go tworze, bo jak mozna chcieć coś zapomnieć jesli ciągle sie to roztrząsa, chce przestać kontrolować mysli, ale je kontroluję :/.

    W ogóle dla mnie nie pojęte jest jak mozna obarczać sie za cos, co było 10 lat temu! To zdarzenie co było chyba nie jest JUZ moim problemem, bo nie mysle o nim samym, tylko bardziej mysle o skutkach tego, tzn roztrząsam "leczenie siebie, zapomnienie", boję sie, ze sie zachoruję przez to ciagłe myślenie i kontrolowanie myśli.. nie wiem jak to ująć.

    Kiedyś (10 lat) tuż przed zrobieniem TEGO (bałam sie tego bardzo!!) pomyślałam, ze trudno mi będzie o TYM zapomnieć i będzie to zawsze przy mnie. Tak jakby z boku. I WMÓWIŁAM TO SOBIE. Faktycznie trzymam sie tego kurczowo przez te lata. Jestem juz tym zmęczona i tak nie chce!!! Chcę wstać rano i chcę by był tylko ten dzień, biała karta na której bede zapisywac nowe wydarzenia wydarzenia. Tak było kiedys, żyłam w próżni i było wspaniale!!!!
    Niestety teraz moj zeszyt życia jakby zatrzymał sie na tamtym dniu. Próbuje pisać nowe teksty, ale ciągle pisze na tamtej karcie. Jest ona ciągle brudna, albo inaczej- przewracam te kartki ale na marginesie jest tekst "pamietaj o tym, masz problem musisz go rozwiązać!!!" .
    Wpadłam jakby w zaklęte koło rozwiązania mego problemu, odpuszczeniu sobie jego, chce ucieć od siebie, od swojej głowy(myśli), jestem zła na siebie bo zrobiłam coś wbew sobie i teraz została we mnie ciagła chec uwalniania sie od myslenia o "uzdrowieniu" i to mnie wkurza. Czuję tez czasem, ze nienawidzę sie za to zdarzenia i się nie akceptuję, nie moge sobie to wybaczeć bo teraz jest jak jest, a było tak pięknie!!! Teraz jestem jakaś dziwna, "chora" ze mam tem problem. Czuje sie nawet gorsza od innych i wstydzę sie tego ze mam problem z psychiką- choć nie wiem czy tak jest, no ale na pewno nie jest to normalne :/. Dlatego stwierdzilam ze mam nerwice natręctw bo ile mozna myslec o o 1 rzeczy :/. Dodatkowo zrobił sie jakiś smutek, żal, stany depresyjne (chce mi si epłakać nad własnym życiem) i czuje, ze nie jestem wolna.

    Wiem, ze sie zapętliałm, ale ciężko to opisać. Po prostu czepiłam sie czegoś i nie potrasfię puścić! Niby puszczam, no ale skoro tu ZNÓW pisze o tym, rano wstaje i mysle jak uciec od tego i rozmyślam, ze mam problem, to jednak coś jest nie tak. Jestem zła nawet, ze w ogole tu pisze.

    Napisałam dziś ponieważ może jakoś rzucę inaczej spojrzenie na moją (bezsensowną) sprawę i ktoś mi pomoże. Dziekuje za wcześniejsze wskazówki, ale moze teraz inaczej ktoś mi to wyperswaduje.
    Najchętniej chciałabym cofnąć czas i tego nie zrobić i było by wszystko OK. Ale tak sie nie da. I jak dalej mam życ?

    ps. Powiem w skrócie co to było za zdarzenie. Poszłam do cyganki na wróżby bo rozeszłam sie z chłopakiem, ta mi powróżyła z kart i powiedziała, ze ma swoje sposoby na to by chłopak wrócil do mnie.... bym przyszła do niej z pieniądzmi, a ona cos zrobi. Poszłam do domu i rozmyślałam- isc, czy nie....Bałam się tego i czułam i wiedziałam, ze źle zrobie jak pojde, ze zmarnuje swe życie, ze trudno mi będzie o tym zapomnieć itd... ale poszłam, wbrew swym rozsądnym myślom!!!
    Miałam jego zdjęcie, jego rzeczy....- cos tam czarowała ona...- tego sie śmiertelnie bałam! Zawsze bałam sie czarów, magii i bóg wie czego. Zawsze musiałam miec wszystko wyjaśnione jak 2+2=4. A to nie jest do wyjaśnienia. Była to baba, co zamiata ulice :/ a ja a ja za 100zł kupiłam se depresje, "piękne" myśli i wspomnienia na juz 10 lat i obezny problem.

    Wstydzę sie tego, ale co moge teraz poradzic? Byłam u spowiedzi, wyprosiłam i przeprosiłam Boga za to wszystko. A teraz licze, ze EFT pomoze mi to zapomnieć i zrozumieć.

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie nagranie sobie własnej rundki
    22.11.2011, 19:38

    Moze to śmieszne bo być moze łatwiej jest robić rundkę na bieżąco. Ale czasem nie moge pozbierać myśli i dobrać odpowiednich słów i tak pomyślałam, czy mogę nagrać sobie taką rundke jako mp3 i ją odsłuchiwać, powtarzając w myślach słowa i opukując sie przy niej? Czy lepiej jednak uzywać tych słów, które nalatują nam w danej chwili.
    Są przecież przykładowe rudny/sesje np. Brada Yates'a przy których mozna się opukiwać, to chyba własna sesja będzie jeszcze lepsza??

    I jeszcze jedno pytanie- lepiej wypowiadać na głos ustawienia i przypominacze czy w myśli?

  • Gosia Kusz
    Wpis na grupie EFT Techniki Emocjonalnej Wolności w temacie formułowanie przypominaczy
    21.11.2011, 13:57

    Dziękuję bardzo Pani Magdo, bardzo trafnie ujęła pani wszystkie ustawienia, aż nie mogę wręcz uwierzyć w tę trafność :).

    Wczoraj sama z 15 min opukiwałam punkty, nastawiłam się bardziej na moje zdenerwowanie- duszności, ścisk w żołądku i ból głowy...
    Dziś rano postanowiłam nie pić kawy- skoro mam nerwy, niestety jakoś o 10:00 naszedł mnie taki potworny ból głowy, aż mrużyłam oczy, zaczęło lekko kręcić mi sie w głowie, ale tez było mi duszno i oczywiście to bezsensowne rozdrażnienie. Już sama nie wiem co to było (migrena?). Napiłam się kawy i minęło w 70% (jestem niskociśnieniowiec). Tylko nerwy zostały.
    Muszę się wziąć za siebie, bo normalnie szkoda mi życia takim ciągłym, dziwnym, wbrew sobie- zamartwianiem się i złym samopoczuciem. Czasem czuje jakbym to nie była ja. Albo jakbym jechała na rezerwie. Wstaje rano z końcówką paliwa i jadę przez cały dzień na oparach, o 18 już bym szła spać bo nie mam sił.
    Stress jest potworny. Ale najgorzej ten nieuzasadniony. Pamiętam jak bałam sie egzaminów, a wkrótce po- odczuwałam ulgę. Teraz nie mam żadnych problemów tj. szkoła, a chodzę jak bomba z opóźnionym zapłonem, jakby zaraz cos miało sie stać.
    Biorę zatem sie za opukiwanie od zaraz.

    Mam tylko jeszcze jedno takie pytanie. Czy można mieszać rundki.
    Na przykład wpierw opukuję nerwy (mowie w ustawieniu i przypominaczu o rozdrażnieniu, ścisku w żoładku itd.). Nagle podczas opukiwania nachodzi mnie smutek aż ryczeć mi sie chce oraz odczówam poczucie winy za to co zrobiłam.
    Zatem- czy po rundce na temat nerwów mogę opukiwać ten smutek, a potem żal do siebie (bo sie takie odczucie nagle pojawiły)? Czy powinnam zrobić kilka rundek na nerwy- rozkładając je dokładnie na czynniki,a potem dopiero kolejno brać sie za nastepne ustawienia.
    Bardzo, bardzo dziękuje.
    A powiem szczerze, ze samo wypisanie sie i zwierzenie przynosi
    dużą ulgę.Gosia Kusz edytował(a) ten post dnia 21.11.11 o godzinie 13:59

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do