O grupie
"Kiedy byłem bardzo młody , chciałem poznać cały świat i wszystko, co w życiu wydawało mi się piękne. Chciałem jeździć i oglądać, chciałem dotykać, smakować i zapamiętywać. Chciałem, aby moje życie było dobre i pełne.
Ale wtedy nie mogłem jeździć: nie miałem ani pieniędzy, aby jeździć po świecie – ani nie mogłem jeździć do innego niż mój świata, bo w Polsce tamtych lat nie było to łatwe. Starałem się więc poznawać to dalekie i nieosiągalne dla mnie piękno oczami i myślami innych - tych, którym dane było się nim cieszyć. Z książek.
W Polsce książki były na szczęście bardzo tanie w czasach mojej młodości. Ale były też osobliwie podłej jakości: na smętnym papierze wypłowiałe farby nie potrafiły pokazać piękna. Trzeba było je sobie wyobrażać.
Oczywiście, byli wśród mojego pokolenia tacy, którzy mogli cieszyć się pięknem drukowanym za granicą; ale ja do nich nie należałem, nie dysponowałem pieniędzmi innymi niż polskie.
Dlatego też w młodości nie przeżyłem tyle, ile wtedy chciałem zobaczyć.
Dzisiaj jestem już młody nieco bardziej dojrzale i od pewnego czasu mogę już wyjeżdżać prawie wszędzie, gdzie chcę i kiedy chcę: stać mnie też czasami na zobaczenie piękna tam, gdzie ono ma swą siedzibę, a nie tylko w książkach. Ale znowu wiem, że nigdy w życiu nie uda mi się zobaczyć wszystkiego, że nigdy nie będę w stanie być wszędzie i że piękna w świecie jest zbyt dużo, aby je zamknąć w jednych ramionach..
Dlatego też postanowiłem ułatwić innym to poszukiwanie piękna i docieranie do niego. Tym wszystkim, których wciąż nie stać na samolot albo samochód, na hotel w Paryżu i bilet do Luwru. Albo których nie będzie stać jutro. Którzy nie mają czasu, aby jechać do Wiednia tylko po to, by zagłębić się w muzea i galerie. Dla których wyjazd do Florencji, aby zobaczyć płótna wielkich mistrzów – to tylko marzenie. Tym wszystkim, których dzisiaj też nie stać na kupno albumu ze zbiorami Rijksmuseum: a przecież tyle jest na świecie ksiąg, których warto dotknąć.
Wreszcie, postanowiłem ułatwić przeżywanie piękna tym spośród nas, którym nie dane jest to w pełni przeżywać: tym, których wzrok widzi inaczej, albo który widzi z dnia na dzień coraz słabiej i mniej wyraźnie.
Stworzyłem jeszcze jedną w naszym życiu bramę, przez którą każdy z nas ma szansę do woli przechodzić, albo którą może uchylić tym, który chodzić nie mogą, nie potrafią: maksymalnie ułatwiony, swobodny i bezpłatny dostęp do piękna zgromadzonego w świecie przez wieki, przez ludzi i dla ludzi - portal ‘Promethidion.eu’
Oto, co mi się zamarzyło i czemu to wszystko ma służyć.
Oto cała i jakże prosta misja Promethidiona.
Najlepiej jest realizować takie misje wspólnie.
Zapraszam do bycia tutaj razem, zapraszam do samego piękna.
Ono jest przecież zbudowane z czystej i prawdziwej miłości."
Jan Guja
13 lutego 2007
Założyciel:
|
Magda G.
admin portalu internetowego www.promethidion.eu, Fundacja Promethidion.eu, ART Shop 'MM' właścicielka
|
|