Wypowiedzi
-
Zenon Kubiak:
No jak to? Mamy świetne parkingi buforowe przecież ;-)
dużo ludzi dojeżdża do Poznania z innych miejscowości, więc i tak wybiorą samochód.
"Wróg jest w mieście" ;-)
http://www.lechpoznan.pl/art,15523,salzburg_wyladowal_... -
To się nazywa "usankcjonowanie stanu faktycznego" ;]
Mniej więcej tak samo jakby w porze meczu pozwolili w promieniu 500m od stadionu przechodzić przez ulice na czerwonym świetle i nie na pasach ;] -
Jeśli chodzi o dojazd, to chyba w czwartek nie ma innej opcji niż komunikacja publiczna. Inaczej auto trzeba by chyba zostawić minimum 3 km od stadionu, żeby w miarę sprawnie wyjechać - brak miejsc parkingowych i jeszcze pozamykane ulice...
Mają gest z tym bezpłatnym transportem, kanar też człowiek - mecz w spokoju obejrzy, a może i poświętuje... :) w porze meczów i tak trzymają się z dala od stadionu (ci co są w pracy), a tak, to przynajmniej sprawa jasna.
Co do biletów: nie zdziwię się, jak klub wypuści jeszcze jakąś niewielką pulę biletów uchowaną do sprzedaży przed samym meczem - to najprostszy sposób na koników.
A co do meczu, to słyszałem na mieście, że wygramy 2:0 :] -
No, w sumie dwaj panowie M może oznaczać, że iminona na M., a nie nazwiska :-)
-
Rafał M.:
Mnie tam nie było, ciebie chyba też nie :-) Więc zapewne Boniek miał na myśli Murawskiego i Matuszczyka.
A Boniek mówi tak : "Największe trudności z utrzymaniem się na nogach miało dwóch panów M., ale akurat ich nikt nie mógł złapać, bo nie mieli sił wyjść na korytarz...O kim mowa?
http://sport.wp.pl/kat,1728,title,Boniek-o-trudnosciac... -
Zenon Kubiak:
Oj, tam, wódka się rozlała i nie ma co płakać... następna kolejka już w piątek! :)
"Panie Sławku, jaki wynik meczu? Zero siedem... na głowę", czyli taki satyryczny komentarz do tej sytuacji: http://www.mmpoznan.pl/blog/entry/2637/Panie+S%C5%82aw...
"Zero siedem" to raczej w Warszawie nie pęknie, ale może choć "zero dwa"... i tylko Iwański będzie musiał obejść się smakiem :) -
Rafał M.:
Chciałeś powiedzieć: w Warszawie na Narodowym dla Bobo-króla kibiców :)
Jeśli nie zagra więcej w Reprezentacji zwłaszcza na Euro 2012 oj to będzie sobie pluł do końca Życia co on zrobił.
Nie zagrać w Poznaniu na bułgarskiej dla kibiców Kolejorza z orzełkiem na piersi oj to będzie boleć...
W Poznaniu kadra Smudy zagra tylko ten jeden raz z WKS, a i kibiców Kolejorza coraz trudniej na meczach repry uświadczyć, na meczach EURO też pewnie zbyt wielu ich nie będzie...
Tak na marginesie - śmieszy mnie powtarzana od czasu do czasu bzdura, jakoby mecze EURO w Poznaniu miały z góry zagwarantowaną świetną atmosferę - przecież to zależy od tego, jakie reprezentacje tu zawitają. -
No, nie zagrać na Euro przez picie z Iwańskim to byłoby niezłe frajerstwo :)
Sensacja to raczej nie jest, że pili po meczu, gdy mieli wolne nazajutrz (dziwne, jeśli faktycznie tylko we dwóch), a o wyczynach Peszki w Płocku już kiedyś krążyły legendy...
A z perspektywy Lecha - balangowanie na pewno nam szkodzi, ale odpoczynek od kadry - chyba wręcz przeciwnie (mniej okazji do kontuzji, wyjazdów na zgrupowania i skupienie na meczach Lecha - wtedy jedynej szansy wypromowania się).
Smuda lubi zagrać twardziela, ale wg mnie Peszko i tak zagra na EURO2012, majątku bym na to nie postawił, bo wiele się może jeszcze zdarzyć, ale o flaszkę już mógłbym się założyć :)
W kadrze na pewno nie mamy kłopotu bogactwa, a rozsądnie patrząc bardziej prawdopodobna jest kolejna kontuzja Błaszczykowskiego niż eksplozja formy jakiegoś innego pomocnika. No chyba że Smuda ma już na oku kogoś, kto jeszcze nawet nie wie, że ma polskie korzenie :) -
Łukasz O.:
He, he, w kontekście zapełniania wielkiego stadionu (przynajmniej na początku), może to i dobra wiadomość...
A odchodząc od tematu stadionu, oto dobra wiadomość z dzisiaj na temat klubu:
http://sports.pl/Pilka-nozna/Lech-najbardziej-lubi...
Czy ja wiem czy to taka dobra wiadomosc. Nas nie maja lubic, Nas maja sie bac.
Ale skoro Lech jest już najbardziej lubiany, to teraz pora na kolejny szczebel - najbardziej nielubiany klub. Zdetronizowanie Legii to byłoby dopiero coś, ale na to trzeba wielu lat ciężkiej pracy ;-D -
Kolejny naprawdę kozacki wyjazd, co by nie mówić wynik jednak ma znaczenie :)
Na pewno zapamiętam:
-dzicz po drugiej bramce, przez moment głowę miałem niżej niż nogi
-"juve, juve, vaffanculo" i mieszkańców Turynu, którzy życzyli nam zwycięstwa (więszkość miasta jest za Torino)
-przemarsz przez Turyn (4-5 km z Piazza Castello na Stadio Olimpico), gapiów w oknach i na ulicy i naszego tradycyjnego ignora dla specjalnie podstawionych autobusów
-3 bramki Rudnevsa (czy Lewy ustrzelił dla Lecha jakiegoś hattricka?:)
-"gramy u siebie" - jak najbardziej uzasadnione: albo ci kibice Juve są wszędzie tylko nie w Turynie, albo mieli ten mecz głęboko w d. (albo jedno i drugie)
-bardzo zabawne "le-giaaa war-sa-waaaa!" w wykonaniu gospodarzy, wymachiwanie flagą LW i ogólnie napinki zza płotu
-Piotra Reissa na naszym sektorze
-asystę Tshibamby przy trzeciej bramce, właśnie obejrzałem skrót i już wiem, że jednak na coś się przydał ;-)
-przedmeczowe żarty ("strzelimy im z dwie bramy na początek, a później jakoś to będzie" :-)
-mecz LM na San Siro w przeddzień (AC Milan - Auxerre 2:0) - mimo że bez porównania mniej emocji, mimo że stadion pod wieloma względami przestarzały - całość robi wielkie wrażenie
-grubasa w zielonej koszulce WKS na San Siro (siedział blisko nas i rzucał się w oczy) i jego tekst "jakby tu grał Śląsk, to byłoby nas co najmniej 5 tysięcy" (kibiców w sektorze Auxerre było może z 200)
Reasumując: Ligi Europy co prawda nie wygramy, ale po pierwsze wynik idzie w świat, po drugie punkt może okazać się cenny w przyszłości (jeśli coś jeszcze ugramy w grupie), no a przede wszystkim - mamy wreszcie napastnika :-) -
Jewgienij Liszczuk:
Piotr R.:
Mecz oglądałem w telewizji, niesamowite emocje, aż trudno było zasnąć Zastanawiał mnie tylko ten baner, który czasami kamery pokazywały, z napisem "Legia Warszawa". Rozumie, że sprawy klubowe zagranicą mas nie dzielą?
Hah. Prędzej w sektorach Juve :D
Ja rozumiem, że Piotr mecz bez głosu oglądał :) -
Usuwam zdublowany wątek i przenoszę tutaj z niego parę postów:
Hubert Stanisław Łąkowski:
Wielkie brawa za determinację! Mamy następcę Lewego :) Artjoms - jest niesamowity! :)Rafał M.:
Kolejorz!!!! Kolejorz!!!!Kolejorz!!!!
Brawo za walkę :]
Rudnevs Goool!!!Michał B.:
Pokazali klase. DZIEKUJEMY !!Konrad Hrabia:
Gratulacje z Krakowa!Maciej R.:
Piękna walka - za taką drużyną warto jeździć na mecze :)
A wszystkie newsy i prawie wszystkie bramki znajdziecie tutaj:
http://otillo.pl/news/tg/33/
PozdrawiamPiotr R.:
Mecz oglądałem w telewizji, niesamowite emocje, aż trudno było zasnąć Zastanawiał mnie tylko ten baner, który czasami kamery pokazywały, z napisem "Legia Warszawa". Rozumie, że sprawy klubowe zagranicą mas nie dzielą? -
Łukasz K.:
Wcześniej czy później na Wiertniczej pewnie pojawi się pomysł, by sprawdzić Probierza w Legii. Wtedy przynajmniej będą już mieli względną pewność, że w Polsce żaden trener nie jest w stanie z Legii zrobić drużyny.
(...) Teraz jak widzę Probierza to łzy wzruszenia napływają mi do oczu: jesteśmy prawie miszczem; nie gramy w pucharach przez korupcję; Lech jest słaby; Wisła słaba; polska liga jest za słaba dla nas... Na szczęście jestem pewien, że i jemu życie szybko poprawi pod czaszką :)
No chyba że na ten sam pomysł wpadną wcześniej w Krakowie, w JW Construction albo u nas ;] -
Bartosz Pawlak:
He, he, w miarę łatwo mnie rozpoznać - np. w Dniepropietrowsku byłem jedynym długowłosym na sektorze ;]
Filip Malinowski:
To jak? jutro o 18:00 zbiórka na Staromestske namesti? :-)
Teraz już wiem skąd Ciebie kojarze. Kilka razy mignąłeś mi na wyjazdach ( w tym i poprzednim sezonie) - i wiedziłem że kojarzę twarz ale nie wiedziałem do jakiej sytuacji i miejsca przypisać.
No to w Turynie trzeba pogadać na żywo.
Zdarzało mi się spotkać ludzi np. na festiwalu w Niemczech, albo na wakacjach bardzo daleko od domu na zasadzie "skądś chyba się znamy", szybko wyjaśniało się, że wspólnym mianownikiem jest Kolejorz :]
Co do Turynu - jasne, nr tel. na priv, gdyby ktoś jeszcze się wybierał i chciał się spotkać, to niech się ujawni :) -
Ech... chyba nie jestem prawdziwym kibicem - nie zamieszczono co prawda definicji, ale wnioskuję po tym, że wymiekłem przed połową, gdzieś w okolicach 12. pytania...
Może chociaż uwagi innych forumowiczów okażą się pomocne.
Tak na marginesie - prace mgr w 99% nie są odkrywcze, bo nie ma takiej potrzeby, przecież to nie doktorat :) -
A reprezentacja Samoa miała zajęty termin 17.11? Bo pewnie znowu będziemy grali o przełamanie :)
Miała być co prawda Holandia, ale na WKS chyba i tak się przejdę - w końcu to jedno z zaledwie dwóch oficjalnych otwarć Bułgarskiej ;] Ostatnio na reprze byłem chyba w Belfaście i było nawet wesoło. Znów pewnie zagra Boruc, więc może coś się zdarzy.
Ciekawe, czy będzie komplet. Jeśli prezes Lato przyjedzie wcześniej na City i rozda z 50 tys. biletów, to powinno spokojnie wystarczyć na zasłonięcie napisu POZnan* ;-) -
Łukasz O.:
Jeżeli na tym obrazku było coś o gnijącej trawie, to i tak już nieaktualne :)
mial tu byc fajny obrazek, ale cos sie nie pokazywuje. E tam :PŁukasz O. edytował(a) ten post dnia 04.09.10 o godzinie 01:05
Aktualnie trawa nam ani nie gnije, ani nie rośnie, bo nie mamy żadnej :)
http://www.lechpoznan.pl/art,15288,rozpoczal_sie_proce... -
Akcja doczekała się finału - w najbliższy piątek na Bułgarskiej.
http://www.lechpoznan.pl/art,15285,final_akcji_przez_z...
A duża część kamizelek już wręczona przedszkolakom. -
Zamiast informacji o kontuzji Wojtkowiaka, na którą tak tu "czekamy", szykuje się wreszcie jakiś dobry nius:
http://sport.interia.pl/pilka-nozna/liga-europejska/ne...