Wypowiedzi
-
Witam wszystkich,
"przychodzę" z tematem co jest ważniejsze dla Was przy wyborze kandydata na dane stanowisko? Czym się sugerujecie? Jak ma się wykształcenie do zdobytych umiejętności zawodowych w życiu?
Jestem po kolejnej rozmowie rekrutacyjnej gdzie Pani rekruterka ( z 10 lat młodsza ode mnie) miała zdecydowanie mniejszą wiedzę na temat stanowiska na, które aplikowałam. W niektórych momentach czułam , że zadawane przeze mnie pytania są dla niej nie tylko uciążliwe ale też nie na miejscu... choć dotyczyły stricte danej posady. Kwitując naszą rozmowę stwierdzeniem: Na Pani miejsce mam kilkunastu studentów, proszę się nie nastawiać na to, że oddzwonimy. (Chyba te moje pytania ją wyprowadziły z równowagi lub zażenowanie z powodu nieumiejętnych odpowiedzi z jej strony kobiecie o średnim wykształceniu.)
Mam doświadczenia i wrażenie, że na posady kierownicze są niejednokrotnie wybierane osoby pod w/z wykształcenia - (jakiekolwiek wyższe wykształcenie jest premiowane) jednak fakt ten jest szybko weryfikowany jest w pracy kiedy to osoby z niższego szczebla z niższym wykształceniem muszą przekazywać i uczyć personel zarządzający pracy na danej posadzie. Do tej pory uważałam, że w pracy po prostu trzeba być profesjonalnym i znać się na rzeczy. Ja mam 33 lata - od 16 roku życia pracuję, wszystkie moje prace związane były ze sprzedażą usług lub towarów. Mam bogate doświadczenie w sprzedaży, promocji, zarządzaniem pracowników, obsługą klientów także tych bardziej wymagających. Jestem mega kreatywna i nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych- i tak tego wszystkiego nauczyłam się sama mając wykształcenie średnie. Wiem ile wkładam w rozwój firmy, znam wartość swojej pracy i działań jednak odnoszę wrażenie , że jestem dyskryminowana. Moim marzeniem i celem jest prowadzenie restauracji albo kawiarnii, chcę i szybko się uczę - niestety nie mogę przeskoczyć etapu rekrutacji zleconej zewnętrznym firmom a byłabym w tym najlepsza. Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Jakieś pomysły?