Wypowiedzi
-
U mnie są dwie drogi:
1. jeśli wiedza pozyskana podczas studiów, szkoleń, kursów jest niezbędna do prawidłowego realizowania zadań na zajmowanym przez pracownika stanowisku (lub stanowisku dla niego planowanym za jakiś czas), wówczas przełożony może skierować pracownika; wtedy firma pokrywa do 100% wartości szkolenia - tu wychodzimy z założenia, że skoro pracownik nie wie, to będzie robił źle - a po co nam to?
2. jeśli potrzeba szkoleniowa jest indywidualnym pomysłem pracownika niekoniecznie związanym z realizowanymi na stanowisku zadaniami, może się on starać o dofinansowanie nauki; taki wniosek pracownika wymaga opinii przełożonego; firma pokrywa wówczas do 80% kosztów nauki (kiedyś mieliśmy do 100%, ale dochodziło do absurdu: pracownik np. nie kończył podjętej nauki, bo skoro to nie on płaci...)
Z dofinansowania nauki mogą (i korzystają) wszyscy pracownicy i jest to także traktowane jako element systemu motywacyjnego. Oczywiście w każdym przypadku podpisywana jest lojalka.