Wypowiedzi
-
Do każdej ofiarowanej złotówki dokładamy 5 swoich złotych ( w postaci własnej pracy, zakupu artykułów biurowych, zakupu paliwa itp.). Zaproponowaliśmy kiedyś współpracę w realizacji projektu edukacyjnego dla dzieci fundacji z Warszawy - stwierdzili, że ich to nie interesuje, bo w projektach miejskich nie zwraca się kosztów prowadzenia biura. My działamy całkowicie za darmo i nisko-kosztowo, bo nie utrzymujemy pracowników etatowych (takich nie mamy) - każdy ofiarodawca ma gwarancję, że pieniądze idą wprost na działania statutowe. Są nimi zajęcia edukacyjne dla dzieci mieszkających na obszarach wiejskich powiatu piaseczyńskiego (prowadzimy Kluby Młodych Odkrywców), których rodziny są w trudnej sytuacji materialnej. Za prowadzone przez nas zajęcia nie pobieramy żadnych opłat, mamy więc trudności z zakupem pomocy i materiałów niezbędnych do przeprowadzania doświadczeń i eksperymentów. Jesteśmy zdani na pomoc innych. W zamian możemy zaoferować reklamę na naszym portalu internetowym dla rodziców http://niezbednik,org.pl (pierwsza pozycja w najpopularniejszych wyszukiwarkach), informację o wsparciu na wszelkich materiałach reklamowych oraz umieszczenie logo Darczyńcy w przestrzeni wystawy - w razie organizowania stoisk informacyjnych czy otwartych imprez.
Zapraszam do współpracy
nasza strona: http://www.niezbednik.org.pl/fedp.htm
Ewa Jurkiewicz -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Niezbędnik Rodzica
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Niezbędnik Rodzica
-
Jeśli pozwolicie Panie dołączę do dyskusji, bo wprawdzie tekst Pani Sabiny wydał mi się kontrowersyjny, to jednak czytając go kiwałam potakująco głową. Mam, jak mi się wydaje, "normalną i kochająca się" rodzinę, ale jednak widzę po sobie widzę, że popełniłam na początku wiele błędów względem swoich dzieci, wynikających z niewiedzy i braku dojrzałości rodzicielskiej. Podobno najważniejsze jest, żeby kochać dziecko i wówczas błędy nie są w stanie wyrządzić mu krzywdy, jednak rozmawiając z teraz już dorosłymi latoroślami widzę, że pewnych błędów nie da się naprawić, że one zostają w pamięci dzieci i mają ogromny wpływ na ich myślenie o sobie i relacje ze światem. Wychowanie dzieci to zajęcie o stokroć odpowiedzialniejsze niż bycie szefem dużej firmy, czy premierem - tu możemy znaleźć sobie świetnych doradców. W sytuacji wychowawczej jesteśmy sam na sam z dzieckiem, które jest unikalne i niepowtarzalne, więc wszelkie "cudowne" sposoby na wychowanie mogą jedynie być nam pomocne, ale nigdy nie będą stuprocentowo skuteczną "receptą na wychowanie". Takiej niestety nie ma i pewnie nie będzie i dlatego rodzicielstwo zawsze będzie się wiązało z niebezpieczeństwem, że dziecko natrafi na rodziców mających wielki zapał i jeszcze więcej chęci, jednak mało dojrzałych i zupełnie nie świadomych znaczenia ROLI RODZICIELSKIEJ.
pozdrawiam
Ewa Jurkiewicz - red.nacz. "Niezbednika Rodzica" -
"Kiedy poprosiliśmy grupę 260 nauczycieli wczesnej edukacji o ustosunkowanie się do stwierdzenia: Należy pozostawić dzieciom pełną swobodę wypowiadania się w czasie lekcji, okazało się, że większość (55,7%) z nich je akceptuje.Wbrew przytoczonym deklaracjom obserwacje lekcji ukazują zupełnie inną rzeczywistość. Uczniowie na lekcjach matematyki wypowiadają się jedynie wówczas, gdy odpowiadają na pytanie nauczyciela". (Alina Kalinowska).
Powyższa wypowiedź osoby prowadzącej badania w ramach projektu "Badanie umiejętności podstawowych uczniów klas III" świetnie opisuje polską rzeczywistość oświatową. Dużo jest w niej deklaracji bez pokrycia! Co Państwo jako rodzice robicie, by to zmieniać? Czy rozmawiacie ze swoim dzieckiem, by się zorientować, czy ma ono szanse bycia aktywnym na lekcji? Biernie przyglądanie się, jak z Waszego dziecka - ciekawego świata, nauczyciel "formatuje" idealnego ucznia (to taki, który nie wyrywa się do odpowiedzi niepytanym który uważnie słucha nauczyciela i nie zadaje zbędnych pytań)jest najgorszym z możliwych sposobem postępowania rodziców. Niestety też najczęstszym!!! -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Niezbędnik Rodzica
-
W najbliższym czasie na naszym portalu dla rodziców szkolnych opublikujemy wywiad z prof.B.Rocławskim - twórcą glottodydaktyki - najbardziej przyjaznej metody nauki czytani i pisania dla dzieci w klasie I-III. W tej metodzie dziecko jest na pierwszym miejscu, a jedną z ważniejszych zasad przestrzeganych przez nauczycieli ja realizujących jest branie na siebie odpowiedzialności za niepowodzenia ucznia - a nie zrzucanie winy na rodziców, system, złego dyrektora itp...
Czy wasze nauczycielki wystąpiły już na zebraniach z apelem, że musicie w domu pracować z dzieckiem 2-3 godziny, bo w przeciwnym razie nie będą w stanie zrealizować programu? U mnie tak było. Ale nie dajcie się!!!!
Rodzice powinni wspierać edukację dziecka, ale nie MOŻE SIĘ TO ODBYWAĆ NA SZKOLNYCH ZASADACH!!! Wy jako dorosłe osoby staracie się zostawiać sprawy zawodowe w pracy, nie przenosić ich do domu - żeby odpocząć , nabrać energii do pracy na następny dzień, a dziecko obciążacie nieustannym myśleniem o szkole. To absurd!!!! Lepiej wyjdźcie z nim na dłuższy spacer, do znajomych czy rodziny - to przecież też forma socjalizacji (nawiązywanie i utrzymywanie kontaktów społecznych).
Na naszej stronie http://niezbednik.strona.pl znajdziecie linki do ciekawych prezentacji i badań. I przede wszystkim zgłoście Waszą szkołę do prowadzonych przez UW badań "Badanie umiejętności uczniów klas III", w którym nauczyciele mają okazję spojrzeć na uczenie dziecka z zupełenie innej, niż zazwyczaj to ma miejsce, perspektywy.
Czy wiecie, że zdecydowana większość zapytanych w badaniach nauczycieli klas III odpowiedziała, że woli krótsze wypowiedzi pisemne uczniów z mniejszą ilością błędów, niż dłuższe z dużą ilością błędów - nawet jeśli te ostatnie miałyby być interesujące, nieszablonowe i twórcze!!!!
Trzeba zamieniać świadomość nauczycieli - a rodzice mogą w tym mieć duży swój udział!!!
Czekamy na Was na naszej stronie. Liczymy też na kontakt!!! Już wkrótce założymy mową grupę "Rodzice szkolni" -
Zapraszmy na naszą strone internetową, gdzie znajdziecie wiele cennych informacji na temat Waszego uczestnictwa w edukacji, ale nie jako biernych, bezwolnnych i całkowicie podporządkowanych woli nauczycieli "narzędzi". Zachecamy do krytycznego - to znaczy refkeksyjnego podejścia do relacji ze szkołą. W najbliższym czasie chcemy przygotować akcje przeciwko nieprzemyslanemu zadawaniu zadan domowych.
Jeśli kochasz rozsądnie swoje dziecko i zalezy Ci na autentycznym jego wsparciu, a nie podporzadkowywaniu się regułom narzuconym przez szkołe - dla której nie zawsze dobro dziecka jest najważniejsze, częściej ważniejszy jest dobrostan nauczycieli - przyłącz się do nas!!!!