Wypowiedzi
-
Nie dostanie, już ma. Tak naprawdę cały czas mogli sprawdzać w jaki sposób są zabezpieczane dane pracowników, ale można powiedzieć, że to lekko bagatelizowali. Jednak w tym roku się to zmieniło. Po podpisaniu porozumienia z GIODO nie dość, że PIP zaczął zwracać na to uwagę to dodatkowo o wszelkich niedociągnięciach od razu informuje GIODO. W skrócie - jedna kontrola ale dwa problemy.
-
Na to wygląda, że aktywność GIODO w ostatnim czasie to nie tylko wywiady, ale także konkretne działania. Do tej pory kontrole przeprowadzane przez ten urząd były stosunkowo rzadkie. Jednak z tego co mi wiadomo jakiś czas temu GIODO podpisało porozumienie z PIP. Teraz w ramach każdej kontroli PIP sprawdzi w jaki sposób wykonywana jest ustawa o ochronie danych osobowych. A co gorsza swoimi spostrzeżeniami podzieli się z GIODO. W ten sposób mandaty posypią się bardzo szybko.
-
Z punktu widzenia przedsiębiorców opisane przez Mateusza zmiany są bardzo nie korzystne. Niby każdy od dawna wie, że istnieje coś takiego jak ochrona danych osobowych, ale w większości nie wiedzą jak się do tego zabrać. Z drugiej strony nowe uprawnienia GIODO zmuszą ich do wdrożenia i respektowania przepisów. Bo przecież w tej całej ochronie danych chodzi o nas klientów.
-
Zastanawia mnie jedna kwestia - dla mnie osobiście czysto teoretyczna, ale dla przedsiębiorców nie koniecznie. Załóżmy, że od kilku lat prowadzę firmę, codziennie korzystam z e-maila firmowego wysyłając wiadomości do różnych osób i zapisując na poczcie w książce adresowej adresy e-mailowe. Czy taka baza danych podlega rejestracji w GIODO?
Mateusz R.:
Czy rozsyłanie wiadomości e-mail (tzw mailing) należy zgłosić do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych?
Bez wątpienia TAK. Według GIODO adres e-mail stanowi element danych osobowych, a co za tym idzie należy go chronić. Bezdyskusyjną kwestią jest ochrona adresów w formie imie.nazwisko@adresdomeny.pl, lecz adresy typu ania-cukiereczek@adresdomeny.pl budzą wątpliwość.
Pozdrawiam
Mateusz Rolka -
Z dotychczasowych twoich wierszy ten wydaje się być najbardziej jednoznaczny. Jednak moim zdaniem można na niego spojrzeć z szerszej perspektywy. Czasy ,w których żyjemy zmuszają nas do podejmowania szybkich, czasami nie przemyślanych decyzji. Żyjemy przecież w epoce, gdzie najważniejsze jest działanie. Nie ważne, gdzie, co , kiedy - ważne aby się działo. "Może słuszniej?" zmusza czytelnika do refleksji czy taki pośpiech jest konieczny. Może lepiej czasami poczekać, a nawet odpuścić? Myślę, że autor daje nam w ostatniej części odpowiedź na to pytanie. Żyjąc w taki sposób szczęście jest osiągalne, ale może nam przysłonić prawidłową ocenę samego siebie.
Widzę, że twój talent się rozwija. Moje gratulacje.
Mateusz R.:
Może słuszniej
Może słuszniej,
że nie chcieliśmy
dotknąć siebie
dźwięczną stroną,
nasze dziecięce pioruny
chciałyby nie cichnąć.
Kobiece cykle hołdu,
niebieskie,
pomyśleć mogły
zimę bliską,
chcąc jednak
słonecznie przezwyciężyć
kogokolwiek z nas.
Dodawalibyśmy wiele, nie wnosząc
nic spokojnego.
Nasycalibyśmy się, zwykli
nad skromną wiosną,
która wyobrazić nas mogłaby
zbyt rozumnie, zbyt imponująco.
Mateusz Rolka -
Więzy Indygo to niesamowity opis pierwszego spotkania, a dokładniej pierwszego spojrzenia . Autor opisuje co w tym ułamku sekundy może dziać się w naszym sercu, głowie. Ona niezainteresowana, on od razu rozkochany. W tej jednej chwili błękit jej oczy więzi go, tak jak on więzi ją swoją miłością. Jednak nie padły żadne słowa, czar prysł. Każdy poszedł w swoja stronę. Dla niej to nic nie znacząca chwila, dla niego pasjonujące spotkanie.
Ale, żeby tą ulotną chwilę opisać w taki sposób - dla mnie genialne.
Mateusz R.:
Więzy Indygo
Słodkie uniesienie przed tobą;
gniewne wzruszenie istnieje dla ciebie wzgardą,
rozczarowaniem jakiegoś melancholika,
który wnikną w chaos z rozmarzoną radością szeptania,
dziewiczy i roześmiany. Przed tobą
nieśmiertelne oraz emocjonalne
tango, bukiet umiejącego opuszczenia, idealizowanego w słodycz twego płaczu – i jest; i patrzy; i kochając
– więzi Cię.
Czy to jest naprawdę to, co skrystalizowałaś?
Mówiąc, niejedno mogłaś natchnąć. Ukazało się tylko jedno świadectwo - piękna główka drży, iluzoryczna oraz pasjonująca.
Mateusz Rolka -
Bardzo piękny , choć moim zdaniem trudny wiersz, a to ze względu na niecodzienne zastosowanie porównań. Z drugiej strony własnie ten ciekawy dobór słów zmusza do myślenia. Staram się zrozumieć nie tylko co autor miał na myśli, ale także kim jest i co czuł opisując swoją ukochaną oraz tęsknotę do niej.
Mateusz R.:
Słodycz Bytnością
Portret jest miodem chłodnym w zielonych zmrokach
nasycenia. Dziewczęcy chaber jest kolażem cennym.
Pożądliwość jest etyczną niewdzięcznością. Kusi
słodycz bytnością u rzeki w księżycu pąsowym.
Tak więc ta, której nie ma, apoteozuje tę słodycz,
której nie ma, u rzeki, której nie ma również.
Szaleję, gdy cię nie ma. Skrzywdzony miesiąc
najszczerszego nieboskłonu przechodzi w przelotną figurę...
Mateusz Rolka -
Bardzo miła niespodzianka. Ale z tego co piszesz to może wyjść z tego gniot prawny. Możesz coś więcej na ten temat napisać? Bo mnie ta "bezsporność" męczy.
-
Od dwóch tygodni pracuję z diskAshur. Po prostu rewelacja. Najbardziej się cieszę, że w końcu mogę mieć wszystkie informacje przy sobie, jednocześnie nie martwiąc się co by było gdyby dostały się w niepowołane ręce. Mile zaskoczyła mnie jego obsługa - naprawdę bardzo prosta, lekkość, design. Nie byłabym sobą gdybym nie spróbowała dostać się do danych bez hasła. Nic nie wskórałam. Polecam.
-
Fajnie, że został poruszony ten temat. Powszechnie mówiąc o danych osobowych mamy na myśli tylko " dane dowodowe" czyli imię, nazwisko, pesel, adres, nr telefonu. Natomiast zapominamy, że daną osobową jest każda informacja, która pozwoli nas wyłowić, zidentyfikować z pozostałych 7 miliardów mieszkańców naszej planety. Np daną osobową jest skan tęczówki oka, dlatego idąc tym tropem zwykły monitoring w sklepie może być narzędziem do zbierania danych osobowych. Niestety w naszym kraju na razie nie mamy co liczyć na przepisy regulujące kwestię wideomonitoringu.
-
Myślę, że największym problemem jest to, że właściciele firm nie wiedzą jak ten temat ugryźć. Dlatego gratuluje Panie Mateusza pomysłu. Wymagania GIODO są dla nich tematem wręcz z odrębnej galaktyki. A jak zaczną się kontrole, mandaty to już będzie za późno na dowiadywanie się. Dlatego liczę na to, że na szyfruj.to będzie można znaleźć informacje jak szybko i bezboleśnie przygotować dokumentacje do ewentualnych kontroli.