Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Młode mamy :-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Młode mamy :-)
-
Witam. Jestem na etapie pisania dyplomowej na WIT.
Mam paru znajomych po PJWSTK.
Porównując program nauczania (wiedza to zupełnie inna sprawa), WIT wypada lepiej.
Z rozmów wnioskuję, że ma więcej "praktycznych" przedmiotów niż na PJWSTK. Ale - jako że studiowałam na WIT a nie PJWSTK - trudno mi powiedzieć, na ile to prawda. Ja z WIT zadowolona jestem. (co zresztą już w różnych wątkach tu pisałam :) )
Zresztą, pytanie na forum WIT raczej skazane jest na plusy dla WIT. To samo pytanie na PJWSTK zapewne wskaże na tamtą właśnie uczelnię.
O SGGW nic nie wiem. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Młode mamy :-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Młode mamy :-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Młode mamy :-)
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Młode mamy :-)
-
Oj.
Teraz gotowanie obiadu, pranie i prasowanie oraz ogarnianie domu równoczesnyym oglądaniem filmu to pikuś (żeby nie powiedzieć że norma).
Wcześniej - mając więcej czasu, nie robiłam pięciu/dziesięciu rzeczy na raz. Prasowanie, to prasowanie i film.
Gotowanie - to gotowanie i np. książka.
Sprzątanie - to sprzątanie i radio/muzyka.
Pranie - no dobra, teraz są pralki, więc pranie to nie problem.
A teraz - pięć srok za ogon. I nawet nie uciekają.
Albo żadna sroka (bo dziecię) :) -
O nie - wcale nie micik. :)
Tylko brak czasu troszkę. :/ Na wszystko - więc wybiera się te istotne, resztę "jakoś" załatwiając.
Więc wieczorem leżę z dzieckiem na podłodze, oglądam książeczki, łażę z łopatką po ogrodzie a prasowanie - w weekend :D
Bo jak Oliwia idzie spać (ok. 21.00) to ja marzę tylko o kubku (kolejnym) herbaty, chwili lektury, kąpieli i śnie. A nie o prasowaniu i gotowaniu - zwłaszcza, że Oliwia żłobkowa już panna, więc je w żłobku obiad. -
Pytanie...
JAkoś mi coś umknęło, albo u was mieszkają skrzaty.
Kiedy sprzątacie/prasujecie? Dwie z was to uwzględniły, z czego Mariola: "Ja mam czas na przygotowanie obiadu na dzień następny, posprzątanie, własne przyjemności..." i to po 20:30, kiedy wstaje w okolicach 7.00, a i "szybciutkie sprzątanie" tudzież "śniadanko i sprzątanie" jakoś mi czasowo nie leży ;)
Chodzi o to, że... ja wiem, ja mam problem z systematycznością, w związku z czym piorę w ciągu tygodnia, prasuję za to w weekend. I jak opętana 2 - 3 godziny przy żelazku...
Sprzątanie? :/ Gdzieś tam...
Jak to sobie ułożyć, gdy czas do podziału to 1800- ->, dziecię idzie spać o 21, a ja o 5.30 wstaję? :/ -
Edit - tematu nie zmienię... chodzi o C#
W sumie nie wiem, czy tego do końca potrzebuję.
Ale..
W DataSet dwie tabele.
Tab1
pole1
Id
Tab2
pole1
pole2
pole3
ID
Potrzebuję coś (datatable, dataview, cokolwiek) co mi zwróci wartości z drugiej tabeli w połączeniu z pierwszą okrojoną...
Select Tab2.ID, Tab2.pole1, Tab2.pole3, Tab3.pole3
from Tab1 inner join Tab2 on Tab1.ID=Tab2.ID
where Tab1.pole1="cośtam"
order by Tab2.pole3
o. Takie coś np. (istotne jest ograniczenie na pierwszej tabeli a sort w drugiej).
HEUP!Edyta Ratajczyk edytował(a) ten post dnia 27.03.09 o godzinie 13:06 -
Właściciel nie wiedział psa = myśliwy nie widział właściciela
To nie do końca tak. Ja się nie ubieram w kolory maskujące i nie leżę bez ruchu w oczekiwaniu na zwierzynę. Mnie widać. Chodzę, przywołuję psa, gadam do córki...
Las po którym chodzę jest prywatny - właściciel wyraził zgodę na spacery z psem (ma stadninę, klienci jeżdżą po lesie konno), a i tak siedzą w nim kłusownicy i słyszałam o przypadkach zastrzelenia psa.
Mnie tylko martwi jedno. Ja ze swoim mam być na smyczy i w kagańcu, a sfory bezpańskich psów sobie latają luzem. Mój pies bez kagańca ma jakąś szansę w starciu (ja będę raczej broniła córki, w walkę psów wolałabym się nie wtrącać). W kagańcu - może zostać zagryziony przez parę kundli (w sensie bezpańskich niewielkich psów, a nie "wielorasowców")... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy EXCEL w praktyce
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy a teraz mama
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy a teraz mama
-
Witam.
Problem zapewne trywialny, ale już mi wsio opada...
Na statusbarze - progresbarr i label.
I dwie sprawy.
1. Z aplikacji łączę się do bazy i pobieram dane - co może trwać. Chciałabym, by user widział, że coś się dzieje. Zmienić typ paska postępu na marque i niech się mieni. ponieważ mam go jeszcze gdzieindziej jako nie marque tylko continuos - robię tak:
tsbLabel.Text = "Trwa pobieranie danych";
tsbProgress.Value = 0;
tsbProgress.Maximum = 100;
tsbProgress.Step = 1;
tsbProgress.Style = ProgressBarStyle.Marquee;
tsbProgress.MarqueeAnimationSpeed = 100;
this.Refresh();
Ale to nie działa - nie mieni się - formularz jest "martwy".
2. Po pobranu danych - przetwarzam je. Tu mnie interesuje ile jeszcze do końca i mam:
tsbProgress.Value = 0;
tsbProgress.Maximum = dvGlowki.Count;
tsbProgress.Style = ProgressBarStyle.Continuous;
this.Refresh();
[...]
i w foreach:
tsbLabel.Text = drvGlowki["nazwa"].ToString();
tsbProgress.PerformStep();
statusStrip1.Refresh();
this.Refresh();
[...]
nie ważne, czy status, czy this odświeżam - nie hula.
Na końcu mam radosne pip...
Czy może to być zależne od np. ilości wierszy? Ale wtedy przynajmniej zmianę label'a powinnam widzieć.
Help - bo mnie już trafia... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy a teraz mama
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy SMAKOWITY
-
Niestety - 16.01. odszedł.
Nie udało się stwierdzić co było przyczyną tak nagłego pogorszenia się stanu zdrowia. Bebeszjozy nie wykryto, za to badania krwi wskazały na brak odporności. Wet podejrzewa, że mógł to być nowotwór (białaczka?).
Smutek.
Edyta Ratajczyk edytował(a) ten post dnia 29.01.09 o godzinie 13:32 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy a teraz mama