Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Antyklerykalni
-
Dziś odwiedziłam mojego ulubionego weta, który sam jest niepoprawnym kociarzem. Miał chwilę więc pogadaliśmy sobie o różnych kocich sprawach i oświecił mnie z tym wylizywaniem dziur w brzuchu. Jak prześledziliśmy krok po kroku to wyszło nam, że to wylizywanie występuje głównie po rujce no i wygląda na to, że to przygotowywanie do karmienia kociąt i bez znaczenia jest fakt, że kotka nie jest w ciąży :)Dorota Karwosińska edytował(a) ten post dnia 12.02.10 o godzinie 14:59
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Antyklerykalni
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Antyklerykalni
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Antyklerykalni
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Antyklerykalni
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Antyklerykalni
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Antyklerykalni
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Antyklerykalni
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Ja jednak stoję po stonie tych, którzy twierdzą, że jak się bierze kota to z całym dobrem inwentarza bez względu skąd i dlaczego. Powiem szczerze, że kiedyś znielubiłam weta w schronisku za to, że nie chciał dać mi kotki bo właśnie zaczynał się u niej koci katar i nie pomogło tłumaczenie, że zajmę się jej leczeniem już na własny koszt. Powiedział, że nie i już, a przecież wiadomo, że kot w schronisku ma marne szanse na wyjście z kataru, bo raz za razem się powtórnie zaraża i tylko odosobnienie go potencjalnego źródła choroby daje szanse na wyleczenie, więc ja to wiedzę tak, że biorąc kota potencjalnie chorego dajemy mu szanse na przeżycie.
-
Adrian Falatyn:
Zamkniemy się w sypialni, a on rozniesie drugi pokój.
Kiedyś zrobił akcję pt : jestem ranny, bo nie został pogłaskany na powitanie.
Przewrócił się na środku pokoju, zaczął jęczeć. Udawał, że nie może chodzić. Zadzwoniliśmy do naszej Vetki. Powiedziała, zostawić to rudy terrorysta ! Nie posłuchaliśmy, objawy były kosmiczne : głośny płacz, mruczenie, przewracanie gałami.
Pojechaliśmy do całodobowej, a ten faszysta wybiegł z transportera z ogonem do góry i gębą pełną zadowolenia że zwróciliśmy na niego uwagę !!!
Wizyta 50 PLN, szczęście Juliana - bezcenne !
Popłakałam się ze śmiechu i odpadłam :D -
My z córką od lat tylko u niego wszelkie zdjęcia robimy, do tego stopnia że z pracy sie zwalniamy w tym celu. Pan tak długo ustawia i robi tyle ujęć aż na którymś w końcu bestia staje się pięknością :) A i do cen nie można się przyczepić.
-
Dzisiaj moja "zmelanżowana kicurka jasiurka" jakby trochę spokojniesza z tym wylizywaniem dziur w brzuchu ale i tak się wybiorę z nią do weta.
-
Marta Kubera:
Rozpylam Feliway ale najpewniej jak nie zuważę zmiany zachowania to jutro popędzę do weta.
Moze warto udac sie do weterynarza po jakies delikatne srodki uspokajajace? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN
-
Moja kotka ostatnio dużo staranniej i częściej się myje, a na brzuszku robi to tak zapamiętale, że aż pojawiły się łyse placki z drobnymi rankami. Ja mam podejrzenie, że to stres związany z tym, że jeden z domowników, który zawsze był w domu ostatniobadzo rzadko w nim bywa. Ma ktoś może jakiś inny pomysł o co chodzi? Może tylko dodam, że koteczka ma zespół falującej sieści czyli kocią padaczkę :(
-
A ja nie obcinam pazurków, bo w książce jednego z kocich psychologów przeczytałam, że to jeden z najgorszych stresów dla kota, więc kiedy wet. pierwszy raz to zaproponwał odmówiłam i trzymam się tego. Kicia ma w domu kilka drapek i to zupełnie wystarcza, a jak ma problem z jakimś pazurkiem to sobie sama obgryza.
-
Katarzyna W.:
Łukasz S.:
bo może pazurki nie obcięte ? wtedy może być również akupunkturaKatarzyna W.:
moja kitty uwielbia mnie po brzuchu ugniatać- ja raczej trochę mniej :) muszę wtedy jakimś podstępem poduszkę albo misia jej podsunać pod łapy i jest ok
pazurki są przyciane, ale i tak wrażenia są niezapomniane
strasznie mnie to rozczula jak koty coś tak ugniatają
A ja swojej pazukrów nie obcinam, bo podobno to jeden z najgorszych stresów dla kota. W końcu to jeden z najważniejszych atrybutów kicurków. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy ABY POMÓC W 48 GODZIN