Dominika Kołodziej

Rekrutacje IT

Wypowiedzi

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie Siusianie w domu :(
    30.05.2012, 07:26

    Kaśka, weź Ty się ogarnij!
    Nawet jeśli jesteś histeryczna tylko na forum!

    Jakie warunki (zewnętrzne) miał pies wcześniej?
    Jakie miał kontakty z innymi domownikami? Z iloma osobami żył?

    Jakie warunki ma teraz? (ruch, okolice, dźwięki, wszystko)

    Co robisz, jak widzisz, że się zsikała? (mina? gesty? zachowania?)

    Minął dokładnie tydzień. To jest nic.
    Myślę, że tym, że tak bardzo się przejmujesz (i pies to wszystko widzi), utrudniasz sobie sprawę, pogarszasz sytuację, więc naprawdę, wypij melisę i przez następny tydzień pracuj z nią jak ZE SZCZENIAKIEM. Starszy pies może mieć takie zmiany, może zapominać, jak to się robiło itp.

    Obserwujesz ją, jak tylko zaczyna się wiercić do sikania - na matę albo na zewnątrz.
    Za każde siku delikatnie chwalisz.
    Na spacery nie chodź długie, jak chcesz na dłużej - weź sobie gazetę i usiądź gdzieś z nią, niech ogląda okolice.
    A sikanie w domu tylko przerywasz (i od razu wynosisz psa na matę albo na zewnątrz).
    Żadnego jęczenia, że "niedobry pies, jak tak mogłeś" czy innych takich.
    + melisa.

    Badanie krwi to nie była chyba tylko hemoglobina? Co weterynarz powiedział po badaniu? Jak ocenia wyniki? Jakie opcje przedstawił Ci co do możliwości "chorób"?

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie Siusianie w domu :(
    29.05.2012, 06:56

    Jeśli przekazujesz jej takie emocje, jak te w Twoich postach, to w sumie się nie dziwię, że się przy Tobie na dworze nie załatwia.
    Trochę za dużo histerii, jak na to, że pies w domu kilka razy siknął... i za mało zrozumienia, jak dla ŻYWEJ, CZUJĄCEJ istoty. Tylko "leje, leje, leje" - obrzydlistwo...

    Idź z psem na spacer i się zrelaksuj.
    Wróć, nie zakładaj żadnej pieluchy.
    Po 10 minutach wyjdź znowu.
    Pomasuj psa.

    Nie dawaj zasikanego kocyka z powrotem - to, że go wyprałaś nie zneutralizowało zapachu moczu. Kup w aptece jednorazowe podkłady.

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie Szkolenie psa
    26.05.2012, 01:02

    W jakich warunkach pies wykonuje polecenia?
    W jakich warunkach ćwiczycie?

    + jaką "socjalizację" ma już za sobą? Co poznał, czego się obawiał, co mu się podobało.
    Jak się dogaduje z innymi psami?

    + za chwilę wejdzie w okres 'nie jesteś mi aż tak potrzebny, świat jest ciekawszy', więc nie byłabym przekonana, że "już wszystko umie".

    + zdecydowanie skupiłabym się na prostej pracy węchowej (na poziomie dla malucha), kontaktach z innymi zwierzętami, otoczeniem. Nie ma fizycznej możliwości przeprowadzania całej tej nauki w kilka tygodni. To są miesiące pracy (te pierwsze, b. istotne w życiu psa).

    Poleceń uczyłabym tylko "przy okazji" i najbardziej bym się skupiła na nauce ładnego chodzenia na luźnej smyczy (reakcji na sygnał do podążania) i przywołaniu - absolutnie kluczowe za moment.

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Chory pies w temacie Nie trzymanie moczu u Szczeniaka
    21.05.2012, 07:51

    Michalina Lesicka:
    Juz dzien wczesniej postanowiłam ignorowac psa przy wchodzeniu do domu, rzeczywiscie skutkuje. Więc racja po stronie stwierdzenie, że za bardzo się nad nim rozczulam. A karcony jest tylko i wyłącznie w momencie gdy nabroi. Dziękuje za rady. Pozdrawiam.

    Z dużym prawdopodobieństwem i tak nie zrozumie, o co Ci chodzi, ale ludzie lubią karać...

    A jeśli chodzi o ignorowanie, to to również odradzam - przywitaj się z psem po powrocie, ale tak zwyczajnie "cześć stary, jak minął dzień?" i tyle. Bez scen ;-)

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Chory pies w temacie Nie trzymanie moczu u Szczeniaka
    20.05.2012, 21:51

    Michalina Lesicka:
    Witam serdecznie ;) Mam problem, dość kłopotliwy. Mój pies 7miesięczny szczeniak Bigla z przeróżnych powodów "popuszcza". Z radości gdy wracam z pracy. Ze smutku gdy wychodzę, bądź ze złości gdy go nakrzyczę. Zastanawiałam się nawet czy to oby nie jest jakiś problem z drogami moczowymi u psa. Proszę o radę czy jeżeli to nie jest choroba- pies wyrasta z tego? Lub czy w moim zachowaniu może coś co tak działa na psa. Będę wdzięczna za Każda rade. Pozdrawiam.

    Skoro tak wyraźnie można określić sytuacje, w których ma to miejsce, to oczywistym jest powiązanie tego z Twoim zachowaniem, emocjami które wyzwalasz u psa (lub inni ludzie - np. przy powitaniu).
    Jeśli robimy rzeczy "za bardzo", pies reaguje. Młode psy często posikują.
    Nawet nie chcę myśleć, co przeżywa Twój pies, jeśli sika, jak na niego krzyczysz (ciekawe, czy masz świadomość, że on absolutnie nie rozumie Twoich słów).
    Nadmierne dotykanie, świergolenie do psa, rozczulanie się, piszczenie - ogólnie, emocjonowanie się jest dla psa zazwyczaj niekorzystne.

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie Pochwal się swoim psem :)
    11.05.2012, 22:49

    Piotr K.:
    Chwalę się :) Porobiłem już parę fotek Lucjanowi, ma już prawie miesiąc.


    Obrazek

    Oj, ma mały moc molosa ;-)
    Przepiękny!
    Czekaj grzecznie do odbioru, niech go mama trochę wychowa! Może będzie łatwiej ;p

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie Chce rasowego ale bez rodowodu...
    10.05.2012, 16:41

    Kasia Mooje:
    Są tacy co rozmnażają i
    trzymają w super warunkach nie ukrywajmy że niektórzy się z tego utrzymują.

    Ty mi wyjaśnij, jakim cudem, sprzedając psa za 300/400 zł oni na tym zarabiają?
    Policz dobrze i się zastanów, na kim się tam oszczędza.

    Dlaczego więc tyle tych ogloszen jest w
    internecie? Mowią... nie kupywac bo to zacheca hodowcow do rozmnazania,a to nic nie zmieni. Nie kupisz " ty" kupi ktos inny.

    To myślenie napędza cały syf tego świata. Naprawdę. Pomijając biznes "psi".
    Jak ja nie ukradnę, to kto inny ukradnie. I kto nie skorzysta? Ja. Na tym wszystko stoi, na obawie, żeby ktoś nie zarobił więcej, nie miał lepiej ;-)

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Husky w temacie jak dyscyplinować
    4.05.2012, 07:57

    Edyta W.:
    A jak się odwrócisz do psa tyłem i schowasz ręce? Może po prostu nie reaguj i nie pozwól się gryźć. I stój, nie idziecie. Poczekaj aż pies się uspokoi bo zobaczy, że z zabawy nici (moim zdaniem to po prostu zabawa).

    To jest dobry trop, trzeba też w bezruchu względnym znieść "atak", a to silny pies, w związku z czym zablokowanie smyczy (np. przez przydepnięcie tak, żeby pies nie doskoczył do twarzy) może pomóc. Przede wszystkim - nie ma interakcji z psem, pójścia dalej, jeśli ten nie stoi spokojnie na 4 łapach. A jak już stoi - hasło "idziemy" i przechodzimy do nieco innego trybu "nie myśl o głupotach, idź".
    Niekoniecznie stawiałabym na zabawę.

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Husky w temacie jak dyscyplinować
    3.05.2012, 22:47

    Monika Cichoń:
    No właśnie poczekać nie mogę, bo pies na mnie skacze, i gryzie po rękach. Przytrzymanie za obrożę- jedyna bezpieczna odległość dla mojej ręki, powoduje, że pies zaczyna sie kręcić i mocować ze mną, próbuje się za wszelką cenę wyrwać.

    To musisz to zrobić lepiej. Da się, kwestia wprawy.
    A i zabrać siebie czasem można.
    Moje przekonanie o relacji z psem jest takie, że to ja kieruję, decyduję, a pies mnie słucha i wykonuje moje polecenia, podporządkowuje się tym poleceniom, nawet jak mu się do końca nie podobają. Ponieważ to ja jestem za psa odpowiedzialna.

    Ale dla psa nic nie wynika z faktu, że "ty jesteś za niego odpowiedzialna". Pies musi zostać nauczony wcześniej określonych zachowań. A nauka to nie wynik "podporządkowania", a warunkowania instrumentalnego. I psu się nic nie musi podobać - wykonuje polecenia, bo konsekwencje jego postępowania go do tego skłaniają - ze strachu, z chęci itd. (bo się opłaca, bo się nie opłaca, a nie dlatego, że "ona/on tak mówi", względnie dlatego, że "ona tak mówi, a ona zawsze wie, co się da zrobić i ma rację" - czyli szeroko rozumianego zaufania).

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Husky w temacie jak dyscyplinować
    3.05.2012, 15:28

    Monika Cichoń:
    Oczywiste jest dla mnie, żę wg LUCY spacer był za krótki. Jednak to ja musze decydować o czasie trwania spaceru.
    Jak wy sobie radzicie w podobnych przypadkach?

    Dziwne, dla mnie motywacja psa nigdy nie jest tak oczywista. A w tym przypadku wręcz powiedziałabym, że na pewno NIE o to chodzi.

    A nie możesz się po prostu zatrzymać i poczekać, aż się opanuje - bez szarpania, z zablokowaniem smyczy i ruszyć dalej, jak będzie zachowywać w sposób akceptowalny?

    Widzę tutaj ciągle jakieś dziwne przekonanie o podporządkowaniu, decydowaniu itp. Pies wykonujący polecenie nie jest podporządkowany, pozycja "waruj" nie jest oznaką podporządkowanie, a same sygnały submisywne są zazwyczaj chwilowe, dotyczące jedynie danego momentu.Dominika Kołodziej edytował(a) ten post dnia 03.05.12 o godzinie 15:30

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie pies w restauracji???
    3.05.2012, 14:14

    Bogdan Pieńkowski:
    Wczoraj na kolacji i dzisiaj na śniadaniu w restauracji hotelu 4 gwiazdki zjawiła się młoda pani z pudlem. Dla mnie to przegięcie. Ciekawe czy będzie też na basenie albo w SPA? Szkoda że nie wziąłem swojego Asta jest taki rozrywkowy i kochliwy, nie dałby spokoju nikomu. Szykuje się na biesiadę rycerską i jak dostanę kuszę pudel pójdzie na pieczyste:)

    Jeśli pudel był lepiej wychowany niż ast, to bym się zastanowiła (na Twoim, czyli właściciela asta miejscu), czy nie powinnam posprzątać na swoim podwórku zanim będę wymachiwać określeniami typu "przegięcie".
    Ugryzł Cię w tyłek pudel? Kiełbasę ukradł? Wniósł inne zarazki niż Ty na swoich butach?

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie pies ze schroniska
    2.05.2012, 20:21

    Hanna Wójcik:
    Dominika Kołodziej:
    To prawdopodobnie analogiczny produkt (też feromony suki karmiącej) do D.A.P.
    Ile takie cudo u weta kosztuje?
    dałam za to 58zł

    DAP jest tak, i wydaje się, że ciągle niedostępny w Polsce w obroży:
    http://www.sklep.veterynaria.pl/?wyniki-wyszukiwania,1...

    Ale myślę, że obroża to fajne coś, naprawdę.
    Trzymam kciuki i powodzenia z małą (i trochę to jej tego kurczaka możesz dać :P)

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie pies ze schroniska
    2.05.2012, 19:59

    Hanna Wójcik:
    Dominika Kołodziej:
    Hanna Wójcik:
    sunia dostała (taaa, musiałam wydać kupe kasy :)) obroze uspakajajca z ekstraktem z feromonów suki w okresie macierzyństwa....
    obroza pachnie bardzo ładnie i faktycznie sunia od razu sie uspokoiła ;) albo po prostu jest zmeczona natłokiem dzisiejszych wydarzeń i pdła ze zmeczenia :P)

    DAP możesz sobie zamówić przez internet taniej. Nawet dobrze wychodzi z angielskich sklepów.
    Raczej jest zmęczona, chociaż badania na DAPie pokazują niemal natychmiastową reakcję szczeniąt. Moje psy na niego nie reagowały, chociaż trudno porównać, bo zazwyczaj stosowałam go w okresach potencjalnie trudnych, przejściowych, więc u Ciebie to akurat ten czas.

    Ja stosowałam w dyfuzorze, nie wiedziałam, że jest w Polsce już w obroży...
    chyba mam co innego, bo mam takie coś

    Obrazek

    To prawdopodobnie analogiczny produkt (też feromony suki karmiącej) do D.A.P.
    Ile takie cudo u weta kosztuje?

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie pies ze schroniska
    2.05.2012, 19:02

    Hanna Wójcik:
    sunia dostała (taaa, musiałam wydać kupe kasy :)) obroze uspakajajca z ekstraktem z feromonów suki w okresie macierzyństwa....
    obroza pachnie bardzo ładnie i faktycznie sunia od razu sie uspokoiła ;) albo po prostu jest zmeczona natłokiem dzisiejszych wydarzeń i pdła ze zmeczenia :P)

    DAP możesz sobie zamówić przez internet taniej. Nawet dobrze wychodzi z angielskich sklepów.
    Raczej jest zmęczona, chociaż badania na DAPie pokazują niemal natychmiastową reakcję szczeniąt. Moje psy na niego nie reagowały, chociaż trudno porównać, bo zazwyczaj stosowałam go w okresach potencjalnie trudnych, przejściowych, więc u Ciebie to akurat ten czas.

    Ja stosowałam w dyfuzorze, nie wiedziałam, że jest w Polsce już w obroży...

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie pies ze schroniska
    2.05.2012, 07:51

    Piotr Mariusz Szczepaniak:
    ależ oczywiście ma Pani rację - jako jakiś tam zawodowiec - takie babskie pitolenie z banem.


    Nie ogarniam składni tego zdania - proszę o wskazówki, legendę.

    jestem za stary na takie numery,
    wychowałem w swoim żuciu kika psiaków i metoda zawsze była skuteczna.

    To już argument z grubej rury "Wychowałem kilka psiaków"... To żadna metoda.

    po drugie to nie jest miejsce zbrodni ...............
    psiak musi zrozumieć, ze pewne psie sprawy załatwia się na podwórku.

    Czy widziałeś cudzysłów?
    To ja zapytam w jaki sposób (w sensie, jaki mechanizm uczenia się) pies zrozumie, co znaczy "nie wolno", "tutaj", "siku", "bo Pan zły"?

    jeśli pies zrobi w domku to jest to wina właśćiela
    (wyłącznie)
    pies (każdy) daje dość wyrażne sygnały swoich potrzeb - o ile "wie" że ma dawać.

    To jest akurat nieprawda. Są psy, które nie sygnalizują - szczególnie szczenięta. I mówię o świadomym sygnalizowaniu i stąd neguję to "wie" i pytam ponownie: Skąd wie, jak się dowiedział, jak połączył informacje i je zapamiętał?

    ---------------------------------------------------------------------

    Reklamówka nie jest dobrym pomysłem, bo niestety, ale się zjada zbyt dobrze, nie trawi w ogóle, a czasem zalega na żołądku. Zostawiłabym ją w spokoju z zabawkami teraz - filcowe, pluszowe, miękkie, różnych rozmiarów - może się przekona, a może nie.
    Do tego coś na sznurku - piłka, gryzak.
    Ten pies nie musi umieć się bawić - w sensie doświadczeń z zabawą.

    ----------------------------------------------------------------------

    A co do sąsiadów, mijanych ludzi, to sama nigdy nie zrozumiem zerowego poziomu empatii i takiego zwykłego pomyślunku. Moi sąsiedzi zawsze dodawali, że to groźna rasa albo po jej śmierci teksty w stylu "zdechł pies, kiedy nowy", "o, nie ma Pani już tamtego" itp. Pomimo tego, że naprawdę nie byłam w dobrej formie, ani też z drugiej stronie w żadnej komitywie z nimi.

    Odpowiadam zawsze jak czuję i zostawiam ich ze spuszczonymi szczękami. Ale nie liczę, że zrozumieją.

    W każdym razie - powodzenia z sąsiadami ;-) i zabierz małą do doktora.Dominika Kołodziej edytował(a) ten post dnia 02.05.12 o godzinie 07:55

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie pies ze schroniska
    1.05.2012, 20:30

    Hanna Wójcik:
    Dominika Kołodziej:
    musiałam jej kupić puszkę czapiego, bo by mi z głody zdechła, a nie bede przeciez przyzwyczajac jej do gotowanego kurczaczka :)

    Bo?

    bo uwazam, ze pies powinien jeść psie żarcie...
    kurczaczka mogę ugotować jej "od święta" :)


    Pies powinien jeść pokarm wartościowy, zgodny z jego potrzebami. Pokarm ten również musi być przez niego dobrze tolerowany.
    Jest też mięsożercą.
    Być może temu psu, na tym etapie jest potrzebne właśnie mięso.

    Np. BARF oparty jest na mięsie, podrobach, kościach.

    Gotowane jedzenie dla psa to mięso, warzywa, wypełniacz (makaron, ryż)
    Gotowe jedzenie to karma składająca się z mięsa, wypełniacza i dodatków witaminowych/minerałów (w tej kolejności ilościowo).

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie pies ze schroniska
    1.05.2012, 19:30

    Hanna Wójcik:
    muszę isc z nią do weta....nie wiem jak to mozliwe, ale sunia ma tak potwornie starte zęby, jakby jej ktoś pilnikiem zdarł :// widać to chociażby na tej fotce... nie wiem, czy ona kraty tak gryzła?

    a może po prostu nosiła kamienie, cokolwiek... nie jest to też pies najmłodszy.
    A do weta i tak musisz iść, choćby kontrolnie - zrobiłabym badanie kału, moczu, krwi, żeby zobaczyć, czy wszystko jest w porządku zwyczajnie.

    bo zaden z moich psów, mimo swojego poczciwego wieku i
    kilogramów zjedzonych kości cielęcych, takich zębów nie miał.
    do tego, dziwi mnie ze sunie nie reaguje na klasyczne domowe drzwięki (np. dzwonek do drzwi, głos domownika, otwieranie drzwi itp)...boje sie ze moze miec problemy ze słuchem, chociaż telewizję ogląda z zaciekawieniem i reaguje na głosy i dźwięki
    nie je tez suchej karmy (moze te zęby ją bolą?)

    Mogą ją boleć, może jej nie smakować, może nigdy nie jadła.
    musiałam jej kupić puszkę czapiego, bo by mi z głody zdechła, a nie bede przeciez przyzwyczajac jej do gotowanego kurczaczka :)

    Bo?

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie pies ze schroniska
    1.05.2012, 08:53

    Piotr Mariusz Szczepaniak:
    rada - jak się załatwi -
    przyprowadzić psiaka na miejsce gdzie się załatwił, pogrozić palcem i wyprowadzić na spacer, jak załatwi się na podwórku pogłaskać i dać smakołyka.................. .


    Że też za głupie rady tutaj nie banują...

    Żadnego odprowadzania na miejsce "zbrodni", żadnego grożenia (co niby pies miałby zrozumieć z tego, pytam serio!).
    Częste wyprowadzanie, chwalenie za kupę/siku na dworze, pomocnicze "siusiu kupka" dodane do każdego załatwienia się i dużo cierpliwości.
    Do tego dobry neutralizator.

    Ten pies jest w stresie, więc częściej może sikać, robić nieco bardziej wodnistą kupę itp.

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie Pochwal się swoim psem :)
    26.04.2012, 22:55

    Piotr K.:
    Dominika Kołodziej:
    No to nie ten!
    Bo ten jedynak, o którym ja mówię pręgowany! Piękny, ciemny!
    Myślałem, że jedynak to rzadkość :P
    Urodził się jeden u Marka Lewandowskiego po suce z Rosji. Żółty z białymi znaczeniami.
    Ma teraz 2 tyg. i na razie zapowiada się dobrze :)

    A to nic o tym skojarzeniu nie czytałam.
    Trzymam kciuki i cieszę się, że będziesz miał psa ;-D

  • Dominika Kołodziej
    Wpis na grupie Psy w temacie Pochwal się swoim psem :)
    26.04.2012, 22:49

    Piotr K.:
    Dominika Kołodziej:
    Skkąąd?
    Bo wiem, gdzie się urodził jedynak, ale to chyba nie ten?

    MÓÓÓÓW :-)
    Jak jedynak, to raczej ten :)

    Taki śliczny żółciaczek :)))

    No to nie ten!
    Bo ten jedynak, o którym ja mówię pręgowany! Piękny, ciemny!

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do