Wypowiedzi
-
Z braku odpowiedzi poszukałam sama i dowiedziałam się rzeczy ciekawej, ale nie wiem, czy prawdziwej: otóż sprawa jest kontrowersyjna i podobno zależy to od tego, czy zawierając umowę mamy realny wpływ na jej kształt, czy nie. Klient np. banku albo telekomunikacji nie ma, i dlatego taka umowa nie może zawierać klauzul wyraźnie niesymerycznych. Ale jeśli relacje zleceniodawca-zleceniobiorca są mniej więcej równorzędne, to wszystko zależy od tego, co sobie wynegocjują, oczywiście w granicach prawa.
Może ktoś mógłby to potwierdzić? -
Umowa o dzieło jest umową wzajemną. Czy w takim razie kary umowne powinny być w niej symetryczne? Np. takie same dla zleceniobiorcy za niewykonanie dzieła w terminie i dla zleceniodawcy za niewypłacenie honorarium w terminie? Czy umowa o dzieło zawierająca jednostronne (i wysokie) kary umowne, np. do 1% honorarium za każdy dzień opóźnienia z wykonaniem dzieła jest zgodna z kodeksem cywilnym, czy też należy taki zapis uznać za klauzulę niedozwoloną?
-
Izabela M.:
Moim zdaniem, należy rachunek anulować poprzez odebranie kopii od nabywcy i opisanie z jakiego powodu został anulowany lub źle wystawiony, Jeśli nie chcą oddać rachunku trzeba wystosować pismo wraz nowym dokumentem, ponieważ liczy się poprawność wystawienia dokumentu i dostarczenie go.Izabela M. edytował(a) ten post dnia 26.02.11 o godzinie 10:29
Dziękuję. Czy to znaczy, że ja mam prawo sama im wystawić rachunek, z właściwą datą i terminem płatności np. 7 dni, a oni muszą go zaakceptować? -
Podpisałam z firmą umowę o dzieło. Dzieło wykonałam, zostało przyjęte, termin wypłaty honorarium to zgodnie z umową 28.02. Jeszcze 31.01 podpisałam rachunek (nie mam działalności gospodarczej, zleceniodawcy wystawiają dla mnie rachunki), bo firma ma zwyczaj wypłacać pieniądze 30 dni do podpisaniu (co chyba nie wynika z żadnych przepisów, tylko zwyczaju zwlekania ile się da). Dopiero teraz zorientowałam się, że na rachunku jest data... 28.03. Tymczasem zleceniodawca oświadczył mi, że ma kłopoty z płatnościami i że pieniądze i tak dostanę za dwa-trzy miesiące. Ponieważ sytuacja się powtarza, nie będę już wypisywać upominających maili, mam ochotę natychmiast po upływie terminu wysłać im oficjalne wezwanie do zapłaty. Tylko czy wtedy nie powołają się na datę na nieszczęsnym rachunku? Co jest ważniejsze, data wynikająca z umowy czy data na rachunku? I czy mam prawo żądać anulowania tego rachunku i wystawienia poprawnego, np. z datą 28.02 - skoro z formalnego punktu widzenia to ja im te rachunki wystawiam, bo to ja im coś sprzedaję?
-
Stowarzyszenie Tłumaczy Audiowizualnych i Duński Instytut Kultury zapraszają 5 marca w Warszawie na szkolenie "Umowa tłumacza ze studiem". Więcej informacji tutaj:
http://www.staw.org.pl/index.php?option=com_content&ta... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze
-
Teraz to by było "Cross-Country":P Koleżanka nowości nie śledzi?:P
Albo, zgodnie z duchem czasu: "Po Trupach Extra" :) Albo: "Byle do Targetu". Faktycznie, chyba trzeba nadrobić zaległości :) -
Piotr C.:
Tak, tak. Dziś zabrali mi "Na przełaj", jutro pozwolą pisać "poszłem":P Niech im tam będzie na zdrowie:D
Jak to: zabrali? To co jest teraz? Cross-country? -
Piotr C.:
Jasne:) I niech żyje RJP, która nas stopniowo tego wszystkiego pozbawia:D
Czy ja wiem, czy to Rada? Językoznawcy muszą w końcu ustąpić przed uzusem. -
W ogóle nie wiedziałam, że istnieje takie święto, a tu proszę bardzo. To poniekąd nasz dzień - redaktorów i korektorów, bo przecież to między innymi my pilnujemy, żeby polszczyzna pozostała polszczyzną i nie rozmyła się w jakiś niechlujny slang. Niech żyją odrębności i osobliwości! Niech żyją wyjątki i dziwaczne reguły! Niech żyje polska składnia, przyprawiająca o ból głowy koniugacja i deklinacja! Słowa rzadkie, przestarzałe i nieprzetłumaczalne! Frazeologia oraz ortografia! :))
I niech żyjemy my, którzy z lubością nurzamy się w tym żywiole :) -
Poprzednie spotkanie było bardzo owocne. Dzięki, Dominiko, za rzeczowe i trafne uwagi :)
Zapraszam wszystkich!
To ja dziękuję za cierpliwość. Niestety, tym razem nie mogę - ale może będę na kolejnym :)) -
"Tłumacz jest łącznikiem między kulturami, praca tłumacza jest zagłębieniem się w kulturę kraju, w którym żyje pisarz i która żyje w jego książkach, a także zagłębieniem się w jego świat. Wiąże się nie tylko z poznaniem środowiska, ale i człowieka. W przypadku Oza to zapoznanie się z losem żydowskim. Dlatego praca tłumacza wymaga empatii. Wydaje mi się, że nie można tłumaczyć książki autora, z którym nie ma się żadnej więzi." - mówi Danuta Sękalska, tłumaczka m.in. Amosa Oza i Jeffreya Archera w wywiadzie dla "Przeglądu" (numer z 9 stycznia 2011).
Cały artykuł dostępny tutaj:
http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=artykul... -
Zakład Translatoryki Uniwersytetu Gdańskiego zaprasza na wykłady otwarte na temat przekładu. Wykłady odbywają się w auli (028) Biblioteki Głównej Uniwersytetu Gdańskiego (BUG Oliwa), ul. Wita Stwosza 53, Gdańsk, w godz. 13.00-15.15
Wstęp wolny!
Najbliższe wykłady:
19 lutego - Dr Danuta Kierzkowska
Polskie Towarzystwo Tłumaczy Przysięgłych i Specjalistycznych
Warsztat tłumacza: Etyka zawodu tłumacza
5 marca - prof. Edward Balcerzan
Niebezpieczeństwa przekładu (literackiego)
Warto się wybrać. -
Stypendium dla tłumaczy literatury amerykańskiej
Międzynarodowe Centrum Przekładu Literackiego z Banff (Banff International Literary Translation Centre - BILTC), którego głównym zadaniem jest promowanie tłumaczeń literatury amerykańskiej informuje o możliwości uzyskania stypendium dla tłumaczy.
Jest to pierwszy tego typu ośrodek w Ameryce Północnej.
Zainteresowani mogą zgłaszać swoje kandydatury do 15 lutego. Pobyt na miejscu planowany jest na okres od 6 do 25 czerwca 2011 roku.
Więcej informacji o programie można znaleźć na stronie:
http://www.banffcentre.ca/programs -
Sebastian Mrożek:
Myślę, że jak z wieloma rzeczami w życiu, także i tutaj decyduje przypadek.
Przypadkowi trzeba trochę pomóc :) Metoda "siedź w kącie, znajdą cię" raczej tu nie działa. Mnie pomogło translatorium na studiach oraz staż w wydawnictwie - kiedy trochę na wariata zaproponowano mi tam przekład, wiedziałam już mniej więcej, czym to się je :) -
U nas też :-)
Poza tym jeśli szukasz kameralnego miejsca, to Łękuk Mały (jak sama nazwa zresztą wskazuje :-) taki właśnie jest. Kilka pokoi i 30km do najbliższego miasta. Zapraszamy :-)
Byłam i polecam zwłaszcza miłośnikom jeżdżenia przełajowego - ogromne obszary pagórkowatych pól, więc dużo zjazdów, płotów mało albo łatwo przez nie przeleźć, drogami prawie nic nie jeździ, fajny nieczynny nasyp kolejowy, różne romantyczne ruiny i malownicze widoki, zamarznięte jeziora, a jak wieje, można pojeździć po puszczy Boreckiej. Sporo ptaków, mnóstwo śladów, łatwo zobaczyć lisa i zająca. Warto zabrać mapę topograficzną 1:25000, arkusz 214.43, ale bez niej też spokojnie da radę.
A folwark bardzo elegancki, kameralny i gościnny (nalewki!), jest wypożyczalnia sprzętu, a nawet lodowisko :) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Tłumacze