Wypowiedzi
-
Proponowałbym jednak wrócić do tematu, bo ogólne smęcenie jak to nam źle w tej Polsce, raczej do niczego nie doprowadzi, chyba że do rozrośnięcia się tego wątku ponad miarę :]
-
Poza pieniędzmi? A co mi da oferta treningów, nowe wyzwania, bonusy i uściski prezesa, kiedy przez pół roku (lub rok?) będziemy jechać na jednej pensji, dojdzie jakaś opiekunka do dzieci zanim się to wszystko nie poukłada, do tego trzeba dorzucić koszty dojazdów do rodziny, którą się zostawiło. To dość brutalne, ale prawdziwe, trzeba skądś mieć na te dodatkowe wydatki.
-
Ofert jest sporo, to prawda. Tylko najczęściej są to oferty wymagające zmiany miejsca zamieszkania. Można powiedzieć "Polacy są mało mobilni". Tylko co mi ze zmiany pracy, nawet jakbym zarabiał 20-25% więcej, skoro muszę zmienić mieszkanie, zabrać ze sobą dzieci, pomyśleć nad pracą dla żony w nowym miejscu itp. Skórka niewarta wyprawki. Kiedyś wymieniłem kilka listów z panią która koniecznie chciała mnie gdzieś przeflancować. Podliczyłem ile bym musiał zarabiać żeby mi się to opłacało no i przestała pisać ;)