Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy LOTNICTWO
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy LOTNICTWO
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy LOTNICTWO
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy LOTNICTWO
-
Barbara M.:tak, aby skorzytać z programu Erasmus trzeba być studentem Uczelni, która posiada Uczelnianą kartę erasmusa i podpisała z innymi uczelniami zagranicznymi stosowne umowy. Ponadto, trzeba być studentem MINIMUM 2 roku pierwszego stopnia (Lic) w momencie wyjazdu. Nie kwalifikują się studia podyplomowe, ale już doktoranckie tak (jeżeli uczelnia macierzysta podpisała stosowne umowy). Wybierasz kraj w ramach oferty oferowanej przez uczelnie macierzystą
Barbara M. edytował(a) ten post dnia 14.02.07 o godzinie 18:50
Witam serdecznie!
Czy będąc studentem pierwszego roku można zacząć załatwiać formalności i wyjechać zaraz na początku drugiego roku studiów?
Tak się składa że ja już studia skończyłem i wyjechałem na kontrakt do Madrytu na dwa lata ale chciałbym ściągnąć do siebie dziewczynę która obecnie jest studentką I roku Wyższej Szkoły Bankowej we wrocławiu zależy mi na tym żeby nie przerywała studiów. Chciałbym sie dowiedzieć czy jest chociaż cień sznsy takiego wyjazdu. Jak należy się zabrać do takiej sprawy i od czego nalezało by zacząć?
Pozdrawiam! -
Mieszkam w Getafe jakieś 17 km od Madrytu ja próbowałem założyć konto w BBVA (bo mają stosunkowo dużo bankomatów) ale niestety nie udało się bo nie zabrałem paszportu oprócz paszportu trzeba byc przygotowanym na wpłatę wysokości 600 euro której nie można ruszyć przez miesiąc wiec nie da się wpłacić tylko przy założeniu konta i za chwile wyciągnąć choćby cześć kasy i pójść na zakupy. Placówki tego banku przeważnie są otwarte do 14 00 wiec nie ma szans po pracy cokolwiek załatwić zdarzają się oddziały otwarte w sobotę ale tu kolejne utrudnienie panie mają tak dużo obowiązków że kiedy odwiedziliśmy ich w grupie 6 osobowej i każdy z nas chciał założyć konto to okazało się że w związku z tym że jest sobota i nie należy się przepracowywać to będzie możliwe założenie tylko dwóch kont KOSZMAR!!!
Człowiek wstaje w sobotę rano żeby coś załatwić i słyszy coś takiego.
Inna ciekawa sytuacja spotkała mojego kolegę w Caja Madrid poszedł wpłacić pieniądze na konto szkoły językowej pan poprosił paszport i kiedy doliczył się że nasz nr ma 1 cyfrę więcej niż ich odesłał go z kwitkiem biedak chodził dwa dni i szukał oddziału gdzie ktoś potrafił tą operację sfinalizować.
Więc jak ktoś narzeka na biurokrację w Polsce to zapraszam do Hiszpanii :) -
Co do tego angielskiego w Hiszpanii to muszę przyznać że macie racje ciężko się dogadać chociaż nieraz można dobrze trafić. Jak do tej pory udało mi się dogadać w jednym z trzech odwiedzanych banków i we "fnac-ku" (odpowiednik naszego empiku). Śmiesznie było jak poszedłem do państwowej szkoły językowej zapisac sie na zajęcia bo wydawałoby się ze tam nie powinno być problemów z językiem okazało się ze mimo tego iż na trzech pietrach w kilkudziesięciu salach wykładowcy uczą ludzi kilkunastu języków w tym przede wszystkim angielskiego to już na parterze w sekretajacie pani nie jest w stanie wydusic nawet sylaby w tym języku a przeciez mogła by raz w tygodniu przejsc sie pierto wyzej i odrobine posłuchac :)))
A tak poza tym to radzę nie zapomnieć paszportu o ile przyjechac bez niego można to jeżeli planuje się zostac na dłużej i zajdzie potrzeba zrobienia jakiejkolwiek wpłaty w banku (np. opłata za semestr w szkole jeżykowej, nie wiem jak jest z rachunkami) to można o tym zapomnieć. Nie ma mowy także o założeniu konta w banku bez tego dokumentu a i nawet jego posiadanie nie gwarantuje sukcesu :))) ponieważ nasz nr w paszporcie prawdopodobnie ma jedną cyferkę więcej niż ich i operacja jest odrzucana przez system. Oczywiście można to obejść ale nie każdy pracownik banku BBVA wie jak to zrobić :))
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy LOTNICTWO
-
Może ktoś pracuje w niej ma jakieś niezbędne rady dzieki którym można wystartowac i nie zniechecić się na samym początku :)
-
Ja też będę mieszkał pod Madrytem a konkretnie to w Getafe mam nadzieje że będzie trochę taniej niż w samym Madrycie wtedy będzie można trochę pozwiedzać.
Jak jest z językiem czy znając angielski komunikatywnie można się dogadać z Hiszpanami np. w kawiarni barze restauracji sklepie czy trzeba próbować hiszpańskiego.
Aha no i co to jest to menu el dia?
Pozdrawiam :)
-
wielkie dzięki za info właśnie takiej informacji potrzebowałem bo słyszałem ze za zwykły obiad z dwóch dań trzeba zapłacić od 30 euro w górę i trochę mnie to przeraziło a tak widze że spokojnie dam radę
Pozdrawiam -
Dzięki za info jak byś mógł jeszcze orientacyjnie napisać ile kasy idzie na normalne utrzymanie się (pomijając koszta związane z zamieszkaniem tzn czynsz i rachunki). Chodzi mi o przybliżona kwotę 800, 1000 czy może 1200 euro miesięcznie a może więcej? kasy potrzeba, żeby od czasu do czasu zjeść coś dobrego pójść na piwko czy też pozwiedzać.
-
Pewnie wiele osób przed wyjazdem zadawało sobie to pytanie, na które ja teraz szukam odpowiedzi "Co jest najważniejsze czego może mi brakować co ze sobą zabrać, żeby było łatwiej wystartować i bez problemów przetrwać w Hiszpanii.
Byłbym wdzięczny za kilka bezcennych rad od osób mieszkających na stałe w Hiszpanii (w szczególności okolice Madrytu) . Interesuje mnie życie na co dzień i najczęściej napotykane problemy orientacyjne ceny podstawowych produktów, wydatki związane z wyżywieniem itp.
Pozdrawiam
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy LOTNICTWO
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy LOTNICTWO
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy LOTNICTWO
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy LOTNICTWO
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy LOTNICTWO
- 1
- 2