Wypowiedzi
-
Jarosław Ż.:
Darek Ś.:
kiepską masz agencje, bo tam gdzie ja oddaję zdjęcia do prasy maja swoich grafików, na wszystkich zleceniach jakie robię maja swoich grafików a im potrzebny jest tylko dobrze wykonany materiał wyjściowy, tak aby grafik miał na czym pracować.
no i co ja mam Ci powiedzieć nie lubię się chwalić ale zapytałeś to odpowiadam ;), BE&W jako agencja (zaopatruje najlepsze gazety w Polsce) pracuje z fotografami, po których nie trzeba niczego poprawiać, bo sprzedaje zdjęcia na prawach chronionych .... (RM - nie wolno edytować zdjęć), ja nie robię zdjęć RF za 5 złotych od sztuki, które agencja przejmuje z prawami do edycji i grafik robi z nich dobre zdjęcia.....
Grafik nie jest dziś dobrym fotografem ? mylisz się :) grafik nawet jeśli nie zrobi poprawnego technicznie zdjęcia, to potrafi je w komputerku tak dopracować że sam już nie wiem co jest ładniejsze. :)
fotograf robi zdjęcia, grafik pracuje na dowolną otrzymana bitmapą, w tym nad materiałem od fotografa, fotograf nie radzący sobie z postprodukcją w wielu agencjach nie ma racji bytu (bo tu zdjęcia są na prawach chronionych czyli RM - Right Managed, czyli nawet agencja w nie nie ingeruje).
ale off top :)
wybacz, mamy rozbieżne opinie i nie ma sensu siebie nawzajem przekonywać do pewnych rzeczy :) -
Sławek D.:
Darek Ś.:
to prawda, sam bywam na warsztatach obróbki które prowadzi grafik komputerowy. Widzę bezpośrednio zdjęcie i to co z nim mozna zrobić... Moje zdanie jest takie, że dobry grafik będzie lepszym fotografem i ja nigdy go nie doścignę...
Grafik inaczej kadruje zdjęcie i wynika to z wiedzy co dalej będzie z nim robił w komputerze. Fotograf wypełnia kadr pilnując mocnych punktów a ponieważ brak wolnych miejsc w kompozycji fota mimo że ładna jest nie do wykorzystania dalej i w tym tkwi m.in. tajemnica robienia zdjęć. Nie pisz że się nie nauczysz tylko zacznij ćwiczyć
masz racje, dlatego spotykam się z grafikami na warsztatach postprodukcji :) i walczę z tym :) swoją drogą jak do potrzeb moich własnych czy też szkoły wizażu to moje umiejętności sa wystarczające, jednak człowiek ma w sobie pewien niedosyt bo zawsze chciałby ciekawiej, inaczej :) -
Jarosław Ż.:
Darek Ś.:
Moje zdanie jest takie, że dobry grafik będzie lepszym fotografem i ja nigdy go nie doścignę...
u siebie w agencji usłyszałem: fotograf, który nie potrafi obrobić swoich zdjęć (grafik nie jest dziś dobrym fotografem), jeżeli fotograf nie daje rady z grafiką, raczej niech nawiąże współprace z dobrym grafikiem :)
kiepską masz agencje, bo tam gdzie ja oddaję zdjęcia do prasy maja swoich grafików, na wszystkich zleceniach jakie robię maja swoich grafików a im potrzebny jest tylko dobrze wykonany materiał wyjściowy, tak aby grafik miał na czym pracować. Grafik nie jest dziś dobrym fotografem ? mylisz się :) grafik nawet jeśli nie zrobi poprawnego technicznie zdjęcia, to potrafi je w komputerku tak dopracować że sam już nie wiem co jest ładniejsze. :) -
Sławek D.:
to prawda, sam bywam na warsztatach obróbki które prowadzi grafik komputerowy. Widzę bezpośrednio zdjęcie i to co z nim mozna zrobić... Moje zdanie jest takie, że dobry grafik będzie lepszym fotografem i ja nigdy go nie doścignę...
Nie ma najlepszego fotografa ujęć ślubnych i jedynie reklama nazwiska, które szeptany marketing środowiska lansuje wśród panów Jasiów lub kolegów Małgosi decyduje o nastawieniu pary do operatora aparatu a ponieważ z fotografią jest jak z piłką nożną, że każdy się na niej zna trzeba się liczyć ze stwierdzeniem, że ktoś zrobiłby to lepiej. Takie życie. Wystarczy pokazać zrobione fotoalbumy z tych imprez by samemu dokonać oceny, które ujęcia komponują się z całością a które są typowym kiczem i na ich podstawie dogadywać szczegóły. Jeśli natomiast program do obróbki zdjęć nie jest jeszcze opanowany w mistrzowskim stopniu lepiej poszukać grafika, który zrobi, co trzeba by całość oglądało się z zachwytem w oczach. Taka jest moja rada inaczej każda talia zrobionych pocztówek będzie budzić jakieś kontrowersje. Jako grafik wiem, co można zrobić z kiepską fotą i jak zmontować odpowiednie fragmenty z resztą sesji by nie nudziło oglądanie takich zdjęć, dlatego moja rada - nauczyć się obsługi programu w sposób biegły inaczej dobry grafik z "głupim Jasiem" zacznie wymiatać zawodowców oferując niższe ceny za całość?))) -
Ja mam wpisany jako punkt w umowie, że "Zamawiający, nie może odmówić przyjęcia przedmiotu umowy wykonanego zgodnie z zapisami umowy, ze starannością i na poziomie właściwym dla tego rodzaju dzieł"
natomiast, pierwsze zdjęcie ślubne, najczęściej pokazuje zaraz po powrocie do domu czy hotelu, bo emocje wywołane weselem jeszcze przez jakiś czas trzymają mnie na nogach i nie mogę spać. Zwykle jest to zdjęcie które wpadło mi w oko podczas pobieżnej selekcji a dokładnie w czasie zrzucania zdjęć na kompa.
Ja wysyłam zdjęcia oraz albumy bez całkowitej wpłaty, bo ufam Parom Młodym którym robię zdjęcia. Jeszcze nie przytrafiła mi się sytuacja że Para Młoda zapomniała przelać pieniądze na konto. Częściej spotykam się z sytuacją, że młodzi chcą zapłacić całość na weselu. Przekazanie materiału ze ślubu to też jest regulowane w umowie i rzadko który fotograf ma termin 2-4 tygodnie. Ja sam mam 6 tygodni i uważam, że to jest dobry czas. Ale jak mówię wszystko jest kwestią umowy.
tu chyba przestroga dla Par Młodych, by na spokojnie bez presji czasu i pieniędzy podejmowali decyzję o wyborze fotografa, bo ślub ma się jeden i nie ma powtórek... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Ślub i Wesele
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Ślub i Wesele
-
Jarosław Ż.:
Darek Ś.:
Jarosław Ż.:
a tak poważnie, po za mną żaden z Was nie dał nawet jednej rady przyszłym parom w kwestii "jak wybierać fotografa", dlaczego?
wstyd się przyznać, ale nie znalazłem żadnego wątku w którym by ktoś potrzebował takiej informacji, a klepanie dziobem po próżnicy sam do siebie... to jeszcze chyba nie ten wiek ;)
dziewczyna, która założyła ten wątek ma taki problem, ale nie musisz niczego pisać... obowiązku nie ma...
może ja nie umiem czytać ze zrozumieniem, ale tematem wątku nie są informacje dla przyszłych Par Młodych a kwestia sporna Pary Młodej z fotografem. Poza tym o ile mnie pamięć nie myli napisałem o swoich sugestiach dotyczących wystawienia opinii fotografowi, a opinia i polecanie to podstawa tej działalności. -
Jarosław Ż.:
a tak poważnie, po za mną żaden z Was nie dał nawet jednej rady przyszłym parom w kwestii "jak wybierać fotografa", dlaczego?
wstyd się przyznać, ale nie znalazłem żadnego wątku w którym by ktoś potrzebował takiej informacji, a klepanie dziobem po próżnicy sam do siebie... to jeszcze chyba nie ten wiek ;) -
Jarosław Ż.:
Sobiesław P.:
Zdarzali się tacy, co mieli po dwie puchy pełnej klatki i do tego zestawy firmowych drogich słoików o pożądanej jasności.
Sobek, mam dokładnie takie same przygody (ja przestałem zabierać aparat na imprezy po tym, jak na ślubie koleżanki w jej ślubnym albumie wylądowały moje zdjęcia a nie kolesia, który policzył sobie 7,5 tys. a ja dostałem tylko sznapsa i buzi w policzek) , jeżeli już o tym mowa: mam tylko dwa obiektywy 24-70, 70-200 (2.8), jestem "wyśmiewany" przez posiadaczy baterii stałoogniskowych słoików F1.8 (albo i 1.2) i dwóch body, którzy przychodzą na imprezę obwieszeni granatami jak żołnierze GROM'a. Jeżeli robią super fotki nic mi do tego, ale nie raz nie robią... (a żale ich klientów o tym świadczą)
Jarku, w Twoim pf nie widzę zdjęć ślubnych, a chętnie bym zobaczył Twoje prace. Gdzie zerknąć by je odnaleźć ? -
Jarosław Ż.:
Darek Ś.:
profesjonalny zleceniodawca i tak patrzy na zdjęcia a nie na sprzęt ;)
w ostatnim się z Tobą nie zgodzę :) wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, że pierwsze pytanie było jakim aparatem pan fotografuje a dopiero przegląd zdjęć. Ale to może ja spotykam niewłaściwych profesjonalnych zleceniodawców.
owszem tez się w życiu spotkałem, ale ani w agencji BE&W z którą współpracuję, ani np. w iStock nie pytają o sprzęt tylko karzą dać zdjęcia, przyznasz, że kiepskie technicznie zdjęcia potrafi zrobić każdy sprzęt ;)
dokładnie tak ;) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy FOTOGRAFIKA
-
Jarosław Ż.:
Piszemy jednak o rzeczach, o których przeciętna Para Młoda nie ma kompletnie pojęcia, ja od siebie mogę poradzić, by unikać sytuacji i jaki pisze autorka wątku;
- wybrać kilku fotografów na bazie portfolio, polecenia itp.
- spotkać się z każdym i dokonać wstępnej selekcji fotografa (posłuchać, popatrzeć ;))
- zrobić sobie sesje przedślubną i zobaczyć jej efekty przed ostateczną decyzją o wyborze fotografa
- zawrzeć w umowie co najmniej miejsca i godziny imprez do sfotografowania oraz listę kluczowych dla Pary Młodej ujęć.
i umówmy się, ze dla Pary Młodej lista sprzętu nie ma kompletnie wartości, a profesjonalny zleceniodawca i tak patrzy na zdjęcia a nie na sprzęt ;)
w ostatnim się z Tobą nie zgodzę :) wielokrotnie spotkałem się z sytuacją, że pierwsze pytanie było jakim aparatem pan fotografuje a dopiero przegląd zdjęć. Ale to może ja spotykam niewłaściwych profesjonalnych zleceniodawców. -
:) ja się chwalę swoim sprzętem na stronie :) a po co ? by pokazać, że jedyne co mnie ogranicza w fotografii to mój własny umysł i moja technika wykonywania zdjęć. :) Dlatego zimową przerwę w fotografii ślubnej spędzam na kursach fotografii, podglądając ludzi których zdjęcia mi się podobają. Bo wychodzę z założenia, że warto się doskonalić aby stale poprawiać swój warsztat pracy. Wszystko co robię ma na celu rozwój, nawet praca wykładowcy w szkole charakteryzacji, wizażu i stylizacji pomaga mi inaczej patrzeć na Panny Młode :)
-
Jarosław Ż.:
wiele ciekawych efektów, wiele radości dla ludzi którym robimy zdjęcia.... na sam koniec powiem, że to człowiek robi zdjęcia a aparat jest tylko narzędziem... ułatwia z pewnością pracę ale jej za nas nie wykona. Telefonem też da się zrobić zdjęcia które będą zachwycały... co prawda mnie się to nigdy nie udało ale może jeszcze nie jestem na tym etapie rozwoju fotograficznego, albo nie miałem okazji być w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze.
Darek Ś.:
tani sprzęt w dobrych rekach jest w stanie dać wiele...
wiele czego? -
Jarosław Ż.:
Darek Ś.:
o zdjęciach trudno rozmawiać nie widząc ich...
o zasadach zawsze można rozmawiać...
o zasadach rozmawiają filozofowie, dla mnie tu nie ma co rozmawiać, istotnie są one dla mnie ważne ale wcale nie powiedziałbym, że ktoś łamiący zasady jest zły... -
o zdjęciach trudno rozmawiać nie widząc ich...
-
ja mam dwa aparaty i jasne stalki, wcale nie uważam tego za słabszą opcję...
-
Pozwolę sobie napisać tylko odrobinkę, bo trudno oceniać pracę fotografa z opowieści o zdjęciach nie widząc ich...
Każdemu fotografowi zależy na opinii dobrej opinii, wystarczy wejść na portal gdzie się ogłasza i napisać o swoich odczuciach. Ja bym tak zrobił zaraz po zakończeniu 8 tygodni od czasu sesji zdjęciowej. Kolejna rzecz pierwszy taniec, jest z pewnością bardzo ważny dla Młodej Pary, ale aby wyglądać jak młoda para potrzebujemy tła w postaci zgromadzonych na weselu gości, to część historii, opowieści o dwojgu zakochanych ludziach którzy przysięgają sobie miłość... bez gości w kadrze to będą tylko zdjęcia dwojga ludzi. Do opowiedzenia historii potrzebne są zdjęcia zarówno szeroko kadrowane jak i wąsko....
Czytałem wypowiedzi o sprzęcie... to nie sprzęt robi zdjęcia a człowiek, więc nawet tani sprzęt w dobrych rekach jest w stanie dać wiele...