пропозиції роботи
Danuta Kossakowska-Rydczak
Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.
Wypowiedzi
-
Beata B.:
A inaczej: a gdyby wybrała samobójstwo...
Beato czy ty sugerujesz, że jestem ..potworem ?
Czy wtedy byś mogła pomyśleć o niej ciut cieplej?
To zdanie o samobójstwie obraża mnie.
..
Zainicjowałam ten wątek, aby na tle publikacji książki p. Danuty podyskutować..czy warto swoje prywatne, intymne życie wystawiać na ,,współczesnym targowisku próżności,,.
Ja uważam, że nie warto.
Uważam, że p. Danuta być może pod namową osób z zewnątrz..dokonała złego wyboru.
Finansowo na pewno przyniesie korzyści publikacja..ale co da małżeństwu Wałęsów ?
Ja uważam, że takie publikacje niszczą związki. -
Janusz Rodziewicz:
A poza tym. Pani Danuta, nie żali sie raczej na męża. Ona mówi jedynie o swoich uczuciach, odczuciach, emocjach.
Nie ocenia męża.
Oj Januszu..odwieczna manipulacja babska..
Jeśli kobieta mówi o swoich uczuciach, rozterkach, zawodach..emocjach do swojego mężczyzny..
to wystawia mu..świadectwo, a nawet certyfikat przydatności.
..
Nie bronię Wałęsy. To po prostu facet z innej epoki i taki pozostał.
Nie lubię nieskazitelnych bohaterów..bo są wtedy nieprawdziwi. -
Marzenna M.:
nie wiem dlaczego poruszyłas ten temat, nie czytałaś , nie chcesz przeczytać ale oceniasz
nie rozumiem
Marzenno
Zupełnie przypadkiem na facebook przeczytałam to ogłoszenie i po prostu zastanowiłam się czy p. Danuta (zwyczajna kobieta, nie prezydentowa) wiedziała co robi dając na ,,żer,, historię swojego życia.
Poruszyłam ten temat na wątku dotyczącym związków.
Od razu poinformowałam, że książki nie czytałam..ale ilość wywiadów, artykułów w poważnych periodykach w TV i w zwykłych plotkarskich tabloidach jest zdumiewająca.
Swój związek trzeba chronić..a nie wystawiać go na ..aukcję.
To moja opinia. -
Beata B.:
Beato, jeśli masz zadawnione pretensje do męża..to nie rozmawiasz z nim szczerze tylko idziesz do swojej firmy i w gazetce opisujesz swoje rozterki, rozczarowania względem męża ?
Marzenna napisała, że w książce jest jak byk, że akurat ci ludzie z sobą nie rozmawiali normalnie, więc jak tu liczyć na szczerość?
Gazetkę czytają ludzie, których nawet nie znasz.
Po co ?
Przecież to osłabiło wizerunek Wałęsy. Jako żona powinna go wspierać. Jeśli jej się taki układ nie podobał..to co robiła przez 42 lata. Korzystała ze sławy i silnej pozycji męża ?Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 30.11.11 o godzinie 14:45 -
Beata B.:
a tu jej była jak widać potrzebna szersza publika, bo terapia to byłoby za mało
i masz odpowiedź
Czy masz na myśli ,,vendettę,, ?
Prawdę mówiąc to taki ,,nóż,, w pomnikowe plecy męża.
Tu w dyskusji, narcyz itd..
Lechu jawi mi się teraz jako niepoważny facet. Dla mnie to, że jest mężem i ojcem wielu dzieci miało znaczenie.
Po co p. Danucie ta publiczna terapia ?
(jeśli nie bierzemy pod uwagę korzyści finansowych z książki). -
Katarzyna B.:
to silna babka. chyba zwyczajnie oczyściła sobie głowę tą książką.
Ale czy kąpiel..należy brać publicznie..??
Ja nie przeczytam tej książki. Nie posłużę jako mydło czy ręcznik.
To moja opinia. -
Marzenna M.:
Jak przeczytasz książke to się dowiesz ,ze Lech zaproponował Danusi rozmowy przez Skypa wtedy gdy obydwoje są w domu, każde w innym pokoju
ha..ha..uśmiałam się..
No pewnie..każdy facet trudne sprawy załatwiałby z żoną przez SKYPE..ha..ha.
łatwo wyłączyć..a i kapciem się nie oberwie..
..
Na poważnie.. ja myślę, że każdy medal ma dwie strony i ta książka, jej publikacja moim zdaniem jest błędną decyzją pani Danuty..i po jej stronie też tkwią przyczyny życia w małżeństwie ,,osobno,,. -
Beata B.:
ale tupnęła tam wreszcie jakoś mocniej nogą czy nie? czy dalej potulna mysz tyle, że się wygadała jak na terapii?
Na terapii nawet grupowej zazwyczaj jest kilka osób..zobowiązanych tajemnicą..
a tu mamy kilka milionów potencjalnych uczestników terapii..bez tajemnicy ??
Więc o co chodzi p. Danucie?
Nie rozumiem. -
Beata B.:
Dlaczego kobieta nie może napisać książki ze swojego punktu widzenia dla siebie samej? Aby jej głos był gdzieś tam słyszalny?
Beato
Każda kobieta może pisać co chce. Jej sprawa.
Jednak temat poruszyłam na forum ..aby mieć udany związek..
Jeśli w małżeństwie dzieje się źle..obojętnie z jakiego powodu..to najpierw małżonkowie powinni rozmawiać ze sobą bardzo szczerze i o wszystkim..a nie biegać po ciotkach i wujkach się skarżyć jedno na drugie.
Mam wrażenie..że czytelnicy to takie wujki i ciotki..
Smutne, że to po 42 latach małżeństwa. -
Marzenna M.:
na podstawie obrazu Wałęsy stworzonego w książce mnie nie dziwi. Gdyby zareagował inaczej znaczyłoby że w książce jest fałsz a tak potwierdził jej słowa. Smutne ale prawdziwe
Zastanawiam się po co to pozwoliła opowiedzieć i ubrać w słowa swoje intymne życie przez obcego człowieka (dziennikarza). Zrozumiałam z wywiadu, że samodzielnie książki nie pisała?
Podczas wywiadu p. Danuta powiedziała, że jest dziewczyną z zadupia i wtedy poznając Lecha była najszczęśliwsza...i w te słowa wierzę.
Być może elektryk by się rozpił (jak to często w tamtych czasach bywało)..szybko by się zestarzała..a ich dzieci klepały by bidę.
A tak jest w historii, zna ją cały świat.
Być może ,,oddalenie się,, męża było z jej przyczyny...ale tego nie powinni roztrząsać publicznie. To jest ważne dla nich..nie dla nas jako społeczności.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 30.11.11 o godzinie 14:11 -
Jacek K.:
Danusia, naprawdę tego nie rozumiesz ??!!
To nie jest chwyt Wałęsowej a wydawnictwa.
Bo to ono chce zarobić.
Jacku..to dlaczego p. Danuta pozwala zarobić na swoim życiu..obcym ?
Dla mnie małżeństwo i to co jest między dwojgiem ludzi to ..sacrum..
Tym się nie handluje ?
Jeśli kiedyś w następnych pokoleniach historycy napiszą historie małżeństwa p. Wałęsów..to zrozumiem..
ale za życia ,,rozprawiać się,, z własnym małżeństwem za pomocą książki..kiedy mąż niedaleko (w tym samym kraju) ????
Nie rozumiem.. -
Jacek K.:
Właśnie czytam.
Nie widzę w tym nic złego. Czasami warto odbrązowić nasz pomniki.
Wyrażam swoją opinię. Nie narzucam nikomu swojego zdania.
Ja nie rozumiem położenia na ,,szali życia,, uczucia, więzi, trudnych i pięknych chwil..dla chwilowego zainteresowania gawiedzi.
Nie przeczytałam książki..ale obejrzałam kilka wywiadów z p. Danutą.
Nie rozumiem..chyba, że chodzi o zyski z publikacji.
Dzięki Lechowi Wałęsie p. Danuta przechodzi do historii, zaznała i poznała w życiu i zobaczyła dużo więcej niż zwykli ludzie.
Nikt ją na siłę do ..historii..nie zapraszał. Mogła zrezygnować. Gdyby napisała tę książkę w 89-tym roku..miało by to sens..a tak..
O co chodzi ? O rozgłos celebrycki ?
Ten tytuł reklamowy na facebook ..Życie żony Noblisty.Taniej na Allegro..
Dla mnie jest wymowny. -
Dziś na facebook reklama książki p. Danuty Wałęsowej...Życie żony Noblisty..kup taniej na Allegro.
Na pewno książka będzie sukcesem finansowym dla wydawnictwa i p. Wałęsowej. Kampania reklamowa jest bardzo intensywna.
Jednak czy ..wszystko na sprzedaż ?
Dla mnie to smutne. Gdyby powiedziała, że musi zarobić na leczenie syna..bo nie ma za co..to bym zrozumiała..
..a tak nie rozumiem.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 01.12.11 o godzinie 10:37 -
Jacek G.:
Porada ... ale nie prowadzenie całości sprawy np w sądzie itp. Przeprowadzenie wszystkich czynności np. w sprawie ugody itp.
Ja się z tym jeszcze nie spotkałem.
Wystarczy dobra porada. Można napisać mądry list, aby w trakcie posiedzenia sądu w temacie licytacji mieszkania za długi wobec wspólnoty, wręczyć go sędzinie także i kopie pism do wspólnoty z prośbą o negocjacje, dobrą opinię i udowodnienie, że spadek dochodu nie nastąpił z winy złej intencji..tylko z przyczyn np. kryzysu gospodarczego ( redukcja w firmie itp)..sąd sam nakaże sposób uregulowania zadłużenia bez konieczności licytacji. Nie trzeba mieć wcale prawnika na stałe. Porady przy UP można
mieć wielokrotnie.
Warto też ten napisany list z załącznikami przesłać do sądu na kilka dni przed rozpatrzeniem .Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 28.11.11 o godzinie 14:42 -
Jacek G.:
Poradę owszem ..ale nie kompleksowe rozwiązanie.
Znasz ludzi którzy będą pracować za darmo ??
Nie zrozumiałam twojej wypowiedzi. Prawnicy przy urzędach pracy nie wykonują pracy za darmo. To jest w ramach ,,walki,, z bezrobociem. Żadna łaska...i tam są zazwyczaj młodzi..jeszcze nie ..zepsuci kasą..ludzie, którzy potrafią pomóc.
A systemowo..? W Polsce nie ma systemowych rozwiązań dla tego typu sytuacji..tak jakby nie było problemu. -
Przemysław Lisek:
Bardzo ale to bardo dluga. Kazdy komornik zastanowi się 15 razy zanim weźmie się za próbę licytacji mieszkania na poczet zadłużenia na kilka tysięcy złotych.
Przemku sytuacja się nie co zmieniła. Oczywiście, że to trwa od założenia sprawy kilka miesięcy albo i dłużej, ale jak już trafi na wokandę..to bez udowodnienia, że robiło się wszystko (na piśmie) trudna sprawa.
A zazwyczaj jak się ma duże zadłużenie z powodu straty pracy..to los bywa złośliwy..i rzadko kiedy zdarzają się cuda..poprawy sytuacji na lepsze.
Ale się zdarzają..trzeba wierzyć..i myśleć. -
Jacek G.:
Temat jest prawnie już opanowany.
Za czas jakiś przestanie być dla założyciela problemem.
I tyle :)
Ten temat się zaczyna i dużo ludzi będzie w takiej sytuacji, więc warto wiedzieć..co robić..a najlepiej pójść do prawnika po radę. Osoby bezrobotne taką poradę mogą mieć za darmo. -
ksawery Nowakowski:
Ksawery: pytanie, jaka jest forma własności tego mieszkania?
jest to to moje własnościowe mieszkanie.
Ksawery tu są haczyki. Jeśli byś miał tylko umowę z zarządzającym..to faktycznie..nie tak szybko może i jeszcze z komornikiem możesz negocjować.
Pytanie podstawowe z kim umowę podpisał zarządzający budynkiem ? Czy jest wspólnota ? Jeśli jest, to ty musisz negocjować ze wspólnotą...bo to od wspólnoty będzie dochodzić zwrotu zarządca..a wspólnota może wystąpić do sądu o licytację celem odzyskania zadłużenia, mimo, że masz mieszkanie własnościowe. (może ktoś sobie upatrzyć twoje mieszkanie..dlatego mimo dużego zadłużenia jest cisza). Czy masz kredyt hipoteczny ? -
Ula R.:
Ulu..sytuacja się szybko zmienia. Pytanie jaka jest forma własności.czy wspólnota czy spółdzielnia czy jakiś prywatny właściciel kamienicy. Jeśli spółdzielcze to jeszcze szybciej powinien Ksawery sprawę uregulować.
ja sie zastanawiam nad jednym - 4000 zł długu w czynszu w Warszawie to naprawdę mało - ostatnio trafia do branży co raz więcej mieszkań zadłużonych, ale tam jest przeważnie kilkadziesiąt tys. zadłużenia i dopiero Wspólnota / Spółdzielnia wchodzi na nieruchomości, co nie oznacza, ze n ie ma bardziej zdecydowanych w tym temacie.
Ksawery: pytanie, jaka jest forma własności tego mieszkania?
Ulu jeszcze rok dwa lata temu ludzie mieli po 20 tys. zadłużeń i jakoś dawali radę nie być zlicytowani. To już się kończy. Rynek staje się bezwzględny przez kryzys. -
ksawery Nowakowski:
Danusiu, wiem, że nie można spłacać kredytów kredytami i to jest ostateczność.
Znasz jakiś przepis, że można mieszkanie od razu zlicytować, czy to może długa droga
Jeśli mieszkasz, gdzie jest wspólnota mieszkaniowa, to przeczytaj uchwałę zarządu..kiedy członków wspólnoty..może wspólnota podać do sądu o licytacje mieszkania celem spłaty zadłużenia,
Ty jesteś winien wspólnocie, która to opłaca zarządcę. Pieniądze wpłacasz do wspólnoty, która płaci zarządcy. To wspólnota podpisuje umowę z zarządcą, nie ty.
Naprawdę wydaj stówę na prawnika. Teraz coraz częściej wspólnota pozywa już za kilka tysięcy. Zawsze jeszcze możesz się wybronić przed sądem. Pisz dużo pism (i zostawiaj sobie podpisaną przez prezesa wspólnoty kopię) do wspólnoty i proś, negocjuj..na papierze..nic na gębę.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 27.11.11 o godzinie 18:28
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
Zaloguj się za pomocą
