Danuta Kossakowska-Rydczak
Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.
Wypowiedzi
-
Marek Górny:
Panie Marku, moje pytania były prowokacją. Bardzo dobrze wiem co to jest poligamia. Swego czasu miałam sporo kontaktów z Mormonami (USA). Nieliczni z tej grupy funkcjonują w systemie poligamii. Pan nam robi takie naukowe wywody, a prawda jest bardzo prosta. W zależności od warunków życia w danym miejscu i strefie geograficznej, ludzie od setek tysięcy lat dopasowują swoje systemy reprodukcyjne. Chodzi o jak najbardziej produktywne rozmnażanie się i wychowanie potomstwa. I to jest cała naukowa prawda. Nawet na przykładzie Mormonów jest to widoczne. W pewnym okresie historycznym, w niektórych częściach Ameryki, było dużo kobiet, a mało mężczyzn. Wtedy wystąpiła potrzeba opieki, rodzenia, wychowania dzieci. W Europie nie ma powrotu do poligamii , ponieważ nastapiła rewolucja hormonalno-seksualna. Kiedyś przede wszystkim chodziło o maksymalną ilość potomstwa. Teraz chodzi o maksymalną kontrolę ilości potomstwa. W tym wypadku poligamia nie jest wskazana. A to czy jedna pani ma kilku partnerów, czy pan kilka partnerek, to już zupełnie inna bajka.
Danusia Kossakowska-Rydczak:
problemu żyć w systemie poligamicznym. Panie Marku, czy przez poligamię rozumie Pan , jeden chłop i pięć żon, czy jedna babka i pięciu chłopa,
http://pl.wikipedia.org/wiki/Poliandria
http://pl.wikipedia.org/wiki/Poligamia
http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2326
http://www.goldenline.pl/grupa/poligamia -
Łukasz W.:
ha..ha.. z jednej strony - o tak , mogę zaakceptować model poligamii, a z drugiej strony - wystarczy mi jedna połówka. Panowie Polacy, Europejczycy, jesteście za leniwi na poligamię. ha...ha...
Co do połówek -naiwnością było by sądzić, że na 6 miliardów ludzi bóg wyznacza jedna możliwą parę... Pewnie model poszerzonej rodziny sprawdziłby się, ale ja osobiście jestem samotnikiem więc jedna połówka w domu w zupełności wystarcza :) -
Przeczytałam kilkakrotnie hasło - SAMIEC ALFA. Co to jest ? Wiem, że w stadzie szympansów to taki osobnik, któremu wszyscy zchodzą z drogi, a samice nie mogą odmówić, nawet jeśli są na erotycznym tet-a- tet z innym miłym, samczykiem Beta. Myślę jednak, że w gatunku homo-sapiens nie ma takich Alfa. Jest chłop, albo ,,troki od kaleson,,, jak mawiały nasze babcie i koniec. Tu tłumaczenie, że spotkałam na drodze samca Alfa i musiałam, nie dałam rady.... to pobożne usprawiedliwianie biologicznych rządz... Wracając do tematu poligami, jeszcze raz pytam Panów, czy wolicie wracać do jednej żonki i dwójki dzieciaczków, czy do pięciu żonek i piętnastu dzieciaczków? Chyba musielibyście brać prace dodatkowe, a i 50 m mieszkanku byłoby dość ciasno. Wtedy zdrady byłyby rzadsze, bo chyba bylibyście odrobinkę przemęczeni.
-
Tak jest OK... Bez MĘŻCZYZN , życie na tej planecie byłoby taaaakie nudne. Pamietajcie Panowie, kobiety posiadają silny , instynkt własności, jak było w ,,Krzyżakach,, ? - Mój ci on...,, Także dajcie sobie spokój z poligamią...
-
Karol A. Z.:
Karolu, czasami podgrzanie atmosfery dobrze robi. Ja się nie obrażam i mam nadzieję, że inni też nie. Warto napisać co się myśli, tak po prostu.
No i właśnie takich spięć chciałem uniknąć pisząc słowa, które są powyżej... -
Marcinie, już wiem dlaczego jesteś wściekły na babki. Nazawałeś się ,,kawaler z odzysku i to już nie długo,,. Teraz cię rozumiem. Dziewczyny...Marcin jest do wzięcia !!! (te czytające kolorowe piśmidła nie mają szans)....
-
Marcinie, przyjrzałam się twojemu zdjęciu i widzę, że byliśmy w tym samym miejscu. Czyżby tama.... A propo, zdaje się że z żywieniem i dietą też miałeś do czynienia.
-
Marcin Słyk:
Oj człowieku. Jak ty mnie tak oceniłeś, to z ciebie psycholog jak z koziej d....trąba ( to przysłowie..stare). Zajmuję się dietami , ponieważ od 10 lat mam guza tarczycy i moja wiedza nie bierze się z kolorowych piśmidełek. Uruchamiałam 14 lat temu pierwszą sałatkarnię w Warszawie i to też jest wiedza. Mieszkałam kilka lat w USA (prawie 3 lata w Las Vegas) i naprawdę Amerykanie to nie są prymitywni ludzie. Bardzo chciałabym , żeby przejrzyste, amerykańskie reguły rynku obowiązywały w Polsce, bo u nas cały czas to jeden wielki bazar - Europa. Tak, masz rację, wartościowych kobiet nie jest za dużo i trzeba bardzo cenić jak na taką się natkniesz. Tak samo jest z wartościowymi mężczyznami. Marcinie wczytaj się dokładnie w moje wypowiedzi, a nie w nagłówki. A propo, guza zawdzięczam Czernobylowi.... Z pisemek czytam National Geographic, mam prawie wszystkie od początku wydania polsko-języcznego.
Marcinie, wartościowe kobiety nie czytajątego steku bzdur w tych kolorowych piśmidłach (może co najwyżej przegladają z ciekawości babskiej)...
wlasnie zajrzlem na twoj profil... i widze ze sie nie pomylilem fora o zdrowym odzywianiu... diecie.... trafilem w sedno. Kolorowe pismidelka hihih. -
Marcin Słyk:
Nie dostanie się, nie. Marcinie, nie zrozumiałeś , nie chcemy poligamii, nawet w wydaniu, kiedy to my mamy kilku chłopa, którzy nas utrzymują. Chcemy mieć tego jednego, jedynego!!!! Marcinie, jednak masz mylne pojęcie o dodatkach. NIE JESTEŚMY I NIGDY NIE BYŁYŚMY DODATKAMI. Facet bez kobiety, to nie facet , to imitacja. houk!!! Marcinie, wartościowe kobiety nie czytają tego steku bzdur w tych kolorowych piśmidłach (może co najwyżej przegladają z ciekawości babskiej)...
no coz.... poligamia jest w meskich genach. zapladnianie jak najwiekszej ilosci partnerek sexulanych zeby ktorys z potomkow byl tym najlepszym. mowie w naszych, czyli meskich. w kobiecych jest zakorzenione ze tylko jeden, ten najlepszy samiec aby byl tym partnerem. to kwestie biologiczne. ktore niektorym kolezankom, szczegolnie z tych wypowiedzi z samego poczatku cyklu, pomylily sie z kwestiami spolecznymi i kulturowymi. wiem wiem ze w ameryce kobiety maja wieksze rownoupranwienie i chcecie aby wszedize tak bylo. abyscie mogly wszystko tak jak faceci. tylko powiedzcie mi drogie panie: kilka tysicecy lat zylyscie u boku meza, towarzyszac mu i bedac tylko dodatkiem, niejednokrotnie jednym z nich. od nawet nie 100 lat raczkujecie bedac, a w zasadzie starajac sie byc rownymi nam. czyz to nie przesada z waaszej strony ze chcialbyscie wy, zyc w poligami. ze my tak chcemy i ze tak powinno byc to sama natura ktorej sie nie da oszukac. a za wami przemaiwja tylko MTV, Viva czy przyjaciolka, wytwory chorej wyobrazni i magnatow kapitalistycznych. tyle mojego wywodu. a teraz drogie panie wyrzywajcie sie na mnie ile wlezie. jeste uodpoerniony ;)))
Marcin -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Magda Kaseja:
Pewnie zgadzam się częściej. Fajnie, że można wymieniać różne opinie. Oczywiście na temat poligamii jest wiele mitów. Nasi Panowie w większości kojarzą ten system z kilkoma partnerkami seksualnymi (ale frajda i to bezkarnie), a w rzeczywistości to nie jest takie cacy. 5 razy więcej obowiązków itd.. Kiedyś pracowałam Indonezyjczykiem, który miał tylko jedną żonę (jego wiara pozwalała na 4). Zapytałam dlaczego tylko jedna...on odpowiedział - moja żona się zeuropenizowała i już trzy takie ,,baby,, wiecej to śmierć dla faceta.
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Magda Kaseja:
Nie zgodzę się z tobą.
Jeden mężczyzna i kilka kobiet, to więcej rodzących się dzieci i coraz liczebniejszy, silniejszy naród... :D
A czy choć raz się z nami zgodziłaś Danusiu? :-( Nie jesteśmy tu wszyscy fanami poligamii... To zwykła dyskusja... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Grzegorz Kordek:
Jak często zdarza Ci się stawać rano przed szafą i zastanawiać
się, co by tu na siebie włożyć?
A kiedy wreszcie wybierzesz coś spośród wielu ubrań i spojrzysz
na swoje odbicie w lustrze dochodzisz do wniosku, że przecież nie
możesz w tym wyjść z domu, musisz się przebrać, włożyć coś
innego, chociaż jeszcze kilka dni temu miałeś na sobie właśnie
ten strój i czułeś się w nim świetnie.
Z jakiego powodu jedni ludzie podążają za modą, inni nie, jedni
lubią jaskrawe kolory a inni wolą spokojne, pastelowe?
Dlaczego niektóre kobiety malują się, farbują włosy, noszą
dużo biżuterii, a inne wręcz przeciwnie wolą być całkowicie
naturalne?
Co sprawia, że część kobiet decyduje się na radykalną zmianę
w swoim wyglądzie z dnia na dzień, a inne latami niczego nie
zmieniają?
Dlaczego niektórzy mężczyźni lubią garnitury i krawaty, a dla
innych taki ubiór to kara?
I co też o mężczyźnie mówi jego krawat, a czego dowiesz się o
kobiecie widząc jakie nosi kolczyki?
A gdybyś tak po samym wyglądzie mógł wiedzieć, czego dany
człowiek pragnie, czym możesz go zainteresować, a co go
rozdrażni. Jakie miał dzieciństwo, jakie są jego relacje z
rodzicami, a jakie z partnerem.
Jak pracuje, na jakie stanowisko najlepiej się nadaje, co lubi
robić, a czego nie znosi?
Jaki jest w łóżku i czy w ogóle warto sobie zawracać nim
głowę?
Tego uczy PSYCHOLOGIA WYGLĄDU
jako szybki sposób na poznanie siebie
i zrozumienie drugiego człowieka
Zapraszam Cię na trening, na którym zgłębisz tajniki psychologii
wyglądu który sprawi, że wystarczy jedno spojrzenie na człowieka,
byś wiedział jaki jest, o czym marzy, czego pragnie, jakie ma
problemy, co go interesuje jak z nim postępować.
Europejski Instytut NLP zaprasza na intensywne szkolenie
Więcej na ----> http://EINLP.PLGrzegorz Kordek edytował(a) ten post dnia 24.11.07 o godzinie 15:35
Nie zgadzam się, że istnieje coś takiego jak psychologia wyglądu. To ,,nowo-moda,,. Nasz ubiór zależy od kasy jaką na niego mamy, od nastroju i potrzeby (co dziś włożymy), od zdrowia, od wrodzonego gustu , jeśli go mamy, od zasad wychowania, od mody i wieku. Spotykam co raz więcej 30-latek, które oddają sie w ręcę stylistów (drogo i od razu świadczy, że dziewczyna ma kasiorkę). Wyglądają świetnie, ale jakoś podobnie i bez wyraźnego akcentu własnej osobowości (taka przebieranka za kogoś innego). Jeśli chodzi o Panów, to facet, który przebiera w fatałaszkach i stoi rano przed lustrem i myśli o ciuchach, u mnie ma przechlapane. Ma być czysto, z pomysłem i po męsku. Wrażenie, o którym się mówi to coś po za zmysłowego. -
Magda Kaseja:
Nie zgodzę się z tobą. Moja babcia i babcia mojego męża urodziły po 10 dzieci każda. Moja, urodziła ostatnie majac 49 lat i po tym odeszła. Czy naród był przez to silny? Dzieci są bardzo ważne. Jestem przeciwnikiem aborcji i jeśli już nastapiło poczęcie, ten Człowiek powinien zjawić sie na tym świecie. Jednak Magdo, tam gdzie kobiety traktowane są jak maszynki do rodzenia (z regóły w systemie poligamicznym) tam wcale naród nie jest silniejszy. Jest więcej biedy i chorób. Oczywiście nie należy popadać w skrajność i mieć ujemny przyrost naturalny. Po prostu związki monogamiczne powinny mieć tyle dzieci ile są w stanie wychować i wykształcić. Zadaniem Państwa jest stworzyć takie warunki, aby to było możliwie.
Jeden mężczyzna i kilka kobiet, to więcej rodzących się dzieci i coraz liczebniejszy, silniejszy naród... :D
Pytanie do Panów.
Wyobraźcie sobie, że zamiast jednej żonki w domu i dwójki dzieci, czeka na was 6 żonek i 15 dzieciaczków. Trzeba ich wykarmić i odziać. Co wy na to? To pytanie szczególnie kieruję do Pana który zainicjował dyskusję. -
Magda Kaseja:
Nie zgodzę się z tobą. Moja babcia i babcia mojego męża urodziły po 10 dzieci każda. Moja, urodziła ostatnie majac 49 lat i po tym odeszła. Czy naród był przez to silny? Dzieci są bardzo ważne. Jestem przeciwnikiem aborcji i jeśli już nastapiło poczęcie, ten Człowiek powinien zjawić sie na tym świecie. Jednak Magdo, tam gdzie kobiety traktowane są jak maszynki do rodzenia (z regóły w systemie poligamicznym) tam wcale naród nie jest silniejszy. Jest więcej biedy i chorób. Oczywiście nie należy popadać w skrajność i mieć ujemny przyrost naturalny. Po prostu związki monogamiczne powinny mieć tyle dzieci ile są w stanie wychować i wykształcić. Zadaniem Państwa jest stworzyć takie warunki, aby to było możliwie.
Jeden mężczyzna i kilka kobiet, to więcej rodzących się dzieci i coraz liczebniejszy, silniejszy naród... :D
Pytanie do Panów.
Wyobraźcie sobie, że zamiast jednej żonki w domu i dwójki dzieci, czeka na was 6 żonek i 15 dzieciaczków. Trzeba ich wykarmić i odziać. Co wy na to? To pytanie szczególnie kieruję do Pana który zainicjował dyskusję. -
Magda Kaseja:
Nie zgodzę się z tobą. Moja babcia i babcia mojego męża urodziły po 10 dzieci każda. Moja, urodziła ostatnie majac 49 lat i po tym odeszła. Czy naród był przez to silny? Dzieci są bardzo ważne. Jestem przeciwnikiem aborcji i jeśli już nastapiło poczęcie, ten Człowiek powinien zjawić sie na tym świecie. Jednak Magdo, tam gdzie kobiety traktowane są jak maszynki do rodzenia (z regóły w systemie poligamicznym) tam wcale naród nie jest silniejszy. Jest więcej biedy i chorób. Oczywiście nie należy popadać w skrajność i mieć ujemny przyrost naturalny. Po prostu związki monogamiczne powinny mieć tyle dzieci ile są w stanie wychować i wykształcić. Zadaniem Państwa jest stworzyć takie warunki, aby to było możliwie.
Jeden mężczyzna i kilka kobiet, to więcej rodzących się dzieci i coraz liczebniejszy, silniejszy naród... :D
Pytanie do Panów.
Wyobraźcie sobie, że zamiast jednej żonki w domu i dwójki dzieci, czeka na was 6 żonek i 15 dzieciaczków. Trzeba ich wykarmić i odziać. Co wy na to? To pytanie szczególnie kieruję do Pana który zainicjował dyskusję. -
Magda Kaseja:
Nie zgodzę się z tobą. Moja babcia i babcia mojego męża urodziły po 10 dzieci każda. Moja, urodziła ostatnie majac 49 lat i po tym odeszła. Czy naród był przez to silny? Dzieci są bardzo ważne. Jestem przeciwnikiem aborcji i jeśli już nastapiło poczęcie, ten Człowiek powinien zjawić sie na tym świecie. Jednak Magdo, tam gdzie kobiety traktowane są jak maszynki do rodzenia (z regóły w systemie poligamicznym) tam wcale naród nie jest silniejszy. Jest więcej biedy i chorób. Oczywiście nie należy popadać w skrajność i mieć ujemny przyrost naturalny. Po prostu związki monogamiczne powinny mieć tyle dzieci ile są w stanie wychować i wykształcić. Zadaniem Państwa jest stworzyć takie warunki, aby to było możliwie.
Jeden mężczyzna i kilka kobiet, to więcej rodzących się dzieci i coraz liczebniejszy, silniejszy naród... :D
Pytanie do Panów.
Wyobraźcie sobie, że zamiast jednej żonki w domu i dwójki dzieci, czeka na was 6 żonek i 15 dzieciaczków. Trzeba ich wykarmić i odziać. Co wy na to? To pytanie szczególnie kieruję do Pana który zainicjował dyskusję. -
Karol A. Z.:
Ważna jest jakość potomstwa , a nie ilość. Co się dzieje w krajach gdzie kobiety rodzą po kilkanaścioro dzieci ? Co się dzieje z kobietami i z ich dziećmi. Nie chciałabym być na ich miejscu. Czasami serce pęka kiedy się widzi sytuacje w jakiej się znajdują. Oczywiście najważniejszą rolą człowieka jest przedłużanie gatunku (względem natury). Z tego punktu widzenia, moŻna powiedzieć, że monogamia to straszna marnacja. Ja myślę, że jest problem, ale nie nasz. Dlaczego natura wyposazyła faceta w miliony plemników, niepotrzebnych ? Jednorazowa dawka to około 60 mln, a trafić może jeden. To dopiero MONOGAMIA NATURALNA.
Trochę to brzmi jak chęć podbudowania własnego światopoglądu. :P
A jeśli już... zastanówmy się nad sensem monogamii 1 kobieta i, dajmy na to, 5 chłopa: Jeden samiec zapłodni samicę i co? Ustrzelony jeden z jedną. A reszta chłopa? Marnuje się.
Ile samic może pokryć jeden samiec? Aż do wyczerpania populacji.
Poligamia męska to ilość, poligamia żeńska to jakość. A monogamia jako sterowanie... Nie wiem kto to wymyślił, ale teoria jest mocno naciągana. -
Tak na poważnie. Biologia wyposażyła meżczyznę bardziej do poligamii. Panowie, jednak przez tyle tysiącleci kobiety wypracowały system monogami, po co ? Żeby mieć kontrolę . Dzięki monogamii jesteśmy mocne i możemy rządzić. Panowie obudźcie się. Do poligamii nie ma powrotu. Nie wejdziemy z powrotem do jaskiń HOUK!!!!
-
A propo.. zdrady. Myślę, że szejkowie, mając sporo żon, też skaczą na boki. Tu poligamia nic nie załatwia. Ponoć władcy haremu też zdradzali swoje żonki (taki haremik na kilkaset sztuk mógł się znudzić).
Czy ktoś słyszał o tym, aby w historii Panie miały własne, męskie haremy, oczywiście oficjalne ? hm... Zdaje się, że Caryca Kasia była prekursorką w tej dziedzinie.