Danuta Kossakowska-Rydczak

Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.

Wypowiedzi

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    3.12.2007, 11:30

    Karol A. Z.:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    Karol A. Z.:
    Danusiu, ja taki pewny wcale bym nie był... ;) Myślę, że każdy ksiądz ma już swoją "gosposię".
    Nie może, bez powodu dobrać sobie dugiej, młodszej o 40 lat sex gosposi i w tym problem

    NO, tak..

    Żony też nie może sobie wyrzucić i dobrać nowej... :) I na tym polega podobieństwo.
    Gosposię musi zatwierdzić biskup, rada parafialna. Czyli różnice są wieksze..
    Tak po za tym sie odkryłeś. W Świecie Arabskim, mężczyzna wymienia 3 razy coś w rodzaju każe ci odejść i już ma ,,zrzędę z głowy,,. W Grecji idzie do sądu i mówi, że ,,STARA,, go nie zaspokaja i na 100% dostaje rozwód (no troszkę musi się dzielić majatkiem). Oj Polskie chłopy, chciałoby wam się wolności...Nie ma ...do robory i dbać o swoje ,,STARE,, kochane istotki...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    3.12.2007, 11:15

    Edyta Stępniewska:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:


    myślę ze lęk przed odrzuceniem jest równie silny w nas obu. Równie mocno go wyczułam w Twoich wypowiedziach. Mamy po prostu różne sposoby i wizje radzenia sobie z nim. I dobrze. Chciałam podziękować Danusiu za naprawdę cudną dyskusję, za wszystkie historie które ku zrozumieniu tematu przytoczyłaś z własnych bogatych doświadczeń i obserwacji. To duży dar mieć takiego partnera rozmowy/dyskusji. Wielkie dzięki i powodzenia w zacieśnianiu łączących Cię z partnerem więzów i niech wszystkie singielki schodzą Wam z drogi :)
    Oj niech schodzą, schodzą, jestem cholernie ostrą babą, mimo dojrzałego wieku (czasami jestem milusia jak landrynka)...
    Edytko, ja ci też dziękuję za otwartość dyskusji.

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    3.12.2007, 11:11

    Karol A. Z.:
    Danusiu, ja taki pewny wcale bym nie był... ;) Myślę, że każdy ksiądz ma już swoją "gosposię".
    Nie może, bez powodu dobrać sobie dugiej, młodszej o 40 lat sex gosposi i w tym problem

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    3.12.2007, 11:02

    Karol A. Z.:
    Rafał...z całym szacunkiem...jaki m związek ilość grup u mnie z tematem rozmowy? Dyskutuję tam gdzie chcę,nie sądzisz? I Tobie się z tego tłumaczyć nie muszę. Poza tym...widzę,argumenty,merytoryczne,się skończyły,jedziemy po "prywacie",po profilu? Takie zachowanie charakteryzuje polityków,nomen omen PiSu,właśnie... Poszukiwanie dziadków w Wehrmachcie i agenturalnej przeszłości SB w biografii znanych ludzi... A jeśli już przy profilach jesteśmy:w jaki sposób można traktować jako hobby "sex i kobiecą sferę intymną?".
    Karolu nie powinieneś wchodzić, na tematy polityczne , bo to prywatna sprawa każdego. Sa wsród nas zwolennicy Kaczorów, Donaldów i inszych Kwasów i to trzeba uszanować. Mnie np. fascynuje Rydzyk (nie mogę zrozumieć tego fenomenu, to dosłownie kosmiczne..) A swoją drogą wielki błąd, że lustracji nie było 17 lat temu......Karty byłyby inaczej rozdane.....A sex i polityka. Kilka lat temu napisałam z oburzenia króciótkie opowiadanko satyryczne ,,Różowy Żuczek,,. Pozwolę sobie przesłać na twoją pocztę, jestem ciekawa twojej opinii.To było pierwsze opowiadanie wydrukowane, w pierwszej polskiej gazecie w Dublinie (przeżyłam z mężem za tę kasę miesiąc). Zrób sobie relax i pośmiej się

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    3.12.2007, 10:49

    Edyta Stępniewska:
    Danusiu,
    Wciąż nie zdradziłaś mi „jak dbać o partnera”, czyżby tajemnica „starych żon”:>? Jak już mówiłam dbać o siebie potrafię już nieźle, miałam jednak wrażenie, że to Twoje i Rafała „dbanie o związek” jest czymś więcej niż utrzymywaniem partnera w przekonaniu, że wciąż mam wiele atutów i znalazłoby się kilku na nie chętnych.
    Widzę wiele zgrzytów w Twojej wypowiedzi. Z jednej strony każesz o siebie dbać, a z drugiej od razu stwierdzasz, że po czterdziestce i tak nie mam na to zbyt wielu szans. To z Twoich słów wynika, że mogę być w prawdzie atrakcyjnym przyjacielem, ale partnerowi wówczas zależy raczej na atrakcyjnej kochance. Z jednej strony każesz dbać o związek, z drugiej zabraniasz partnerowi integracji. Czy złota klatka to faktycznie jedyny sposób na miłość? Danusiu, faceci (nie chcę tu urażać panów, pań również to dotyczy) potrafią znaleźć okazję wszędzie, nie tylko na integracji. 15 % mężczyzn (i co dziesiąta kobieta – TNS OBOP 2006) przyznaje się do romansu w biurze (a ilu się nie przyznaje?). Zakażmy naszym panom wychodzenia do pracy. Koniecznie zakażmy też korzystania z Internetu. Nie chodźmy z nimi na żadne bankiety i przyjęcia (nie mówiąc nawet o puszczaniu ich samych). Naprawdę łatwiej cieszyć się bliską relacją z mężczyzną, akceptując możliwość fizycznej zdrady i nie odzierając go z wolności wyboru. Nie mówię, że będę skakać z radość, gdy partner obwieści mi o zbliżeniu z jakąś lepiej wyposażoną panią i zaproponuję mu masaż pleców na rozluźnienie po wyczerpującej nocy. Na pewno nie. Ale nie pęknie mi serce z bólu, bo wiem, że oprócz sfery fizycznej łączy mnie z nim wiele innych rzeczy. Wspólne gotowanie, spacery, taniec rozmowy, wspólne pasje. Seksualność to jakiś totem naszych czasów. Owszem, rozbudowuje intymność związku, ale tylko wtedy, gdy ta intymność pojawia się i na innych poziomach znajomości. Seks to tylko jedna z szeregu wielu równoważnych sfer, które łączą ludzi. Każda międzyludzka relacja to jak wykwintna potrawa pełna kilkudziesięciu rożnych przypraw, jednak w proporcjach właściwych tylko temu jednemu daniu.
    Dlatego właśnie potrafię sobie wyobrazić drugą kobietę u boku mojego partnera. Szczególnie tę przyszłą, może młodszą i ponętniejszą, ale pozbawioną więzi, którą mi udało się wypracować przez lata – tego czytana w myślach, rozumienia bez słów, znajomości setki wspólnych ścieżek. Boję się, oskarżenia o bluźnierstwo, ale wizja tej drugiej młodszej jest doskonałym sposobem na odnalezienie w życiu pokory wobec tego co daje i odbiera nam czas i nauką, co naprawę ważne i przez czas nieodbierane.
    Opowiedziałaś kiedyś historię Jazyna. Kazałaś panom wyciągać wnioski, ale sama widzę nie przyjrzałaś się głębiej tej historii. Jazyn przecież w końcu wracał do „starej” żony – po spokój, bo tylko ona znała go na tyle, by wiedzieć, co mu najbardziej potrzebne.
    Tak, uważam, że poligamia to sposób by mąż nie zostawił „starej” żony. To nie tylko sposób na to by nie odbierał jej całego życia, tylko dlatego, że być może po raz ostatni zaszalały hormony. To jedyna możliwość zachowania własnej godności i poczucia wartości. Porzucona kobieta pozostaje bez szans obrony ze świadomością, że jest gorsza, słabsza, że nie umiała właściwie. To piętno, które może się zabliźnić, ale nie znika. Kobieta, której mężczyzna przedstawi „nową żonę” ma szansę na zachowanie poczucia własnej wartości. Ma czas na obserwację, naukę, obronę czy nawet rywalizację - w zależności od sytuacji. Może zaakceptować przewagę „tej drugiej” w pewnej sferze i pracować nad silniejszym zespoleniem z mężem w innej. A jeśli uważa że ma wystarczająco dużo i sił i atutów żeby sprostać – może wytoczyć bój o partnera – bój w którym ma równe szanse (a nie jak dotąd „biurowy makijaż w koronkach kontra nieumalowana, bawełniana codzienność).
    I jeszcze raz powtarzam, nie chcę poligamii w wydaniu, greckim, arabskim, libijskim, afgańskim, czy jakimkolwiek innym. To inna kultura, inni ludzie. Mam jednak silne przekonanie że „nowa” forma wielożeństwa byłaby pod wieloma względami zbawcza dla naszego społeczeństwa (o czym wspominałam już wielokrotnie więc tym razem sobie daruję) i choć zdaję sobie sprawę, że dla wielu dziś to nie do pomyślenia, myślę, że jest drogą w kierunku, której zmierza nasza cywilizacja.
    Czyli już się rozumiemy. Lęk przed porzuceniem po 40-ce jest w tobie tak silny, że jestes wstanie zaaprobować młodszą partnerkę męża, aby nie zostać,,starą,, samotną. Poligamia w polskim wydaniu, ma być ochroną dla starej żony, a cukierkiem (czekoladką) dla faceta. Jest to też wyjście dla starszych ,,singielek,,, którym w większości zostają żonaci faceci (randki raz w miesiącu). Edyto, chłopy pójdą za tym jak w dym..To dopiero dla nich dobrze. Jedna do opierania, druga do kochania. Jedna już będzie miała prawie emeryturę, a druga dobrze zarobi jako spełniająca się zawodowo i chłopina ma jak w raju.... Nie zgadzam się na taki system. Nie po to ludzie sobie przysiegają wierność i oddanie, żeby
    na starsze lata tak się urządzać. Już bardziej aprobuję zjawisko zdrad, bo chociaż wtedy panowie mają ,,czasami,, duże poczucie winy (które ich zżera), a tak wszystko będzie wybaczone i odpuszczone...Polecam starszym ,,singlom,, powalczenie o zniesienie celibatu, bo na rynku pojawi sie wtedy, dużo nowego męskiego narybku (i nie obciążonego). Podsumowując, swojego mężczyznę trzeba chronić przed pokusami świata (samej oferować te pokusy), bo chłop to chłop i basta....

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    2.12.2007, 16:08

    Edyto, jeszcze jedna sprawa. Czy ty uważasz, że poligamia to sposób, aby mąż nie zostawił starej żony, tylko sobie dobrał jeszcze jedną młodszą ???? Czyli, że ,,stara,, powinna się cieszyć bo nie jest na ,,bruku,,, a ,,młoda,, nie musi się dorabiać bo ma już faceta ,,gotowca z dorobkiem,,. Nie chciałabym tu wietrzyć teorii spiskowej ,, singielek,,. Niestety bedąc w Grecji, zauważyłam , że panowie po 70 -ce (a jest takich sporo i to baaardzo bogatych), farbują loczki na czarno, odstawiają stare żony na bok i biorą młode (w Grecji nadal jest kult Pana i Władcy). Mlode, jak widzą starszego gościa wyglądajacego na kasę to , aż piszczą. Wcale się nie przejmują, że obok idzie ,,stara,,.
    W USA, ponad 20 lat temu poznałam rodzinę Pakistańską. Pan domu (50 lat) , dwie żony (30, 40 lat ) i cztery córki (5-15 lat). Dopiero niedawno dowiedziałam się, że dwie z tych córek to nie były córki, tylko chowane przez niego kandydatki na jego żony. I nimi zostały. To dopiero oszczędność działań i kosztów...a i kobitki zżyte...Mnie to się jednak nie podoba...brrrrr..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    2.12.2007, 15:52

    Tak, nie zrozumiałyśmy się. Ja odczytałam inaczej twoją wypowiedź. Edyto, poligamia do zdrad mężczyzn, ma się nijak. Poligamia od tego nie uchroni. W latach 70-tych pamiętam tabuny mężczyzn z Iranu, Iraku w Polsce, którzy szli jak w dym, a przecież mieli swoje ukochane. To po prostu męska przypadłość na całym świecie (i już kobieca). Powtarzam i powtarzać będę, dbałość o mężczyznę to też , dbałość o siebie. O to, żeby kobieta była raz żoną, matką, raz atrakcyjną kochanką, raz fajnym partnerem do dyskusji,raz przyjacielem w trudnych chwilach......To też ma działać w drugą stronę. Mężczyzna też ma być mężem, kochankiem, przyjacielem, obrońcą. Jeśli jakiegoś z wymienionych składników zabraknie wówczas jest problem. Przyroda z kobiet zakpiła. Po 40-ce mamy duuuuży problem. Mężczyzna po 40-ce to sama kwintesencja męskości. I co zrobić ? Być sobą. To próba dla miłości tej prawdziwej. Nie oddalać się od siebie. Ale też szczera rada dla ,,singielek,, po trzydziestce. Kobieta do 29 roku życia ma największe szanse na spotkanie połówki, później jej szanse na miłość (także na urodzenie pierwszego zdrowego dziecka) raptownie maleją. Te gadki naszych babć ,,o starych pannach,, nie były takie głupie. Nie warto słuchać się mediów, kolorowych pisemek. Lepiej rozejrzyć sie wokół siebie i zobaczyć, moze gdzieś z boku czeka ten jedyny. Najgorsza po 40-ce jest samotność... Edyto, mam jeszcze pytanie... Jeśli uważasz, że każdy lub prawie każdy mężczyzna zdradza przy byle okazji, to dlaczego chcesz poligamii ???Czy nie poczujesz, ze twój facet będzie cię zdradzał z innymi żonami..ciągle pytam co z zazdrością. Ostatnia rada dla kobitek..NIE WYPUSZCZAJCIE MĘŻÓW NA INTEGRACJE. Można odmówić, to nie przymus...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    2.12.2007, 15:50

    Edyta Stępniewska:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    Edyta Stępniewska:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    Marcin Słyk:
    cyprian k.:
    Bo pieknie isc we dwoje za reke:))


    nikt nigdy i nie wmowi ze ta osoba z ktora jestesmy to wlasnie ta nasza druga polowka. sznasa na to przy takiej liczbie mieskanocw na ziemie jest o wiele wiele mniejsza niz wygrana w totka. mimo tego pragnolbym tego. o niczym innym nie marze spotkac to jedna , ktora moglbym odbraowac wsyztski, soba, cieplem, ochrona i miloscia i nie widizec nic poza nia. utopia... niestety
    Marcinie, jesteś wściekły na ,,baby,, i pewnie masz powód,. Niestety ja ,,starsza kobita,, stwierdzam - Młode dziewczyny ,,skretyniały,, Mają brak instynktu samozachowawczego. Ulegają durnym mediom, modom. Dziewczyny, czy nie rozumiecie, że media robią was ,,single,, bo lepiej się wtedy sprzedają ciuchy, perfumy itd... Nie jest prawdą, że kobieta może mieć zdrowe dzieci (pierwszy raz ) koło 40-stki. To wierutna bzdura. Nadmiar środków antykoncepcyjnych-hormonalnych robi mnóstwo potencjalnych klientek klinik in-vitro (20 000 pln udana kuracja- to dopiero biznes). Nie ma lepszego sposobu na mężczyznę jak udane potomstwo......O swojego ,,chłopa,, trzeba dbać. W kolejce po niego czeka kilka, atrakcyjnych młodszych przedstawicielek płci żeńskiej. Nas jest dużo więcej...


    Danusiu,

    Obawiam się, że nie w mediach nalezy poszukiwać złego. To nie media robią z nas singli. Danusiu, całe życie wychowywałam się z kluczem na szyi. Rodzice wracali do domu późno, więc choć kochali się bardzo nie miałam zbyt wielu szans by obserwować tę ich miłość. Wiedziałam za to jak wiele siły i poświęceń kosztuję moją matkę. Widzałam to na każdym kroku.
    Byłam pomysłowym dzieckiem, nie obce mi były zabawy saletrą w starej stodole, a moją ulubioną zabawką była lutownica, dlatego dziś, Danusiu, zdaję sobie sprawę z tego jakim cudem jest to ze dożyłam tej dzisiejszej rozmowy.
    To dlatego świadomie lub nie odkladam teraz wszelkie decyzje dotyczące założenia rodziny i posiadania dzieci.
    Nikt mnie nie nauczył jak dbać o partnera, ale świetnie nauczyłam się dbać o siebie. Kto wie czy nie działa lepiej, bo to na mnie czeka kolejka ;)
    Bardzo wstrząsnęła mną twoja wypowiedź. Tak, twoi rodzice popełnili kardynalne błędy wobec Ciebie. Niestety, przypuszczam, że są w moim wieku i PRL, to był czas takiej ,,durnowatości,,, że trudno było być normalnym i przykładnym. Jeśli ja po ,,duńskiego kurczaka,, stałam w kolejkach 8 godzin, a po banana 2 dni (kolejki społeczne). Humanę dla syna kupiłam za 4 $ w Pewex-ie(to była połowa pensji, a wszyscy, wszystko kradli gdzie się dało (benzyna, mięso, ubrania, buty,.....wódka....) to nie miej do nich pretensji. To był kretynizm nad kretynizmami. Przykro, że nie miałaś widoku, dwojga kochających się ludzi (ten system potrafił zabić miłość, przyjaźń). Odblokuj się, nie patrz na życie po przez ich pryzmat. Żyjesz w innym świecie. Jeśli nie jesteś pewna, zrób wycieczkę do krajów, gdzie ludzie żyją w poligamii (są rózne programy wolontariatu). Zobacz czy ci to faktycznie odpowiada, czy to tylko twoja wyobraźnia, fantazja. Wybór będzie należał do Ciebie. Nie żyj poczuciem winy do rodziców.

    Nie rozumiemy się okrutnie. Może to fakt, że to tylko słowo pisane, dające zbyt duża możliwość interpretacji, a nie faktyczna rozmowa. Nie mam żadnego żalu do rodziców. Kocham ich ich wiem ż oni mnie kochają i kochali. Dali mi absolutnie wszystko co mogli, a może nawet więcej, pod każdym względem. W porównaniu do innych rodziców moich rówieśników, byli idealni. (Co może wstrząśnie Tobą jeszcze bardziej). Nie jestem dewiantem. Nie śnię po nocach o pięciu muskularnych zaobrączkowanych ogierach, wierz mi. Ta moja obrona wielożeństwa, nie wynika z mojego nadmiernie rozbudowanego "temperamentu", czy z niewłaściwego wychowania, a jedynie z obserwacji otoczenia. Drażnią mnie faceci, którzy mówią, że nigdy absolutnie z żadną inną, bo po pół godzinie odpowiedniej rozmowy zmieniają się w rozmemłany popęd płciowy. Widzę to niemal na każdym kroku. Ale to szczegół. To nasza cywilizacyjna słabość i pogodziłam się z nią. Wciąż jednak tkwi we mnie obawa, że ta wielka romantyczna miłość, którą tak wychwalacie, nie jest wieczna. No bo co to znaczy "dbać" o partnera"? Nie pytam o to Rafała, bo wiem co usłyszę, pytam, Danusiu, Ciebie. Wielożeństwo nie jest dla mnie rozwiązaniem dla tych którzy nie potrafią opanować swoich genów, hormonów, czy co tam jeszcze pojawiło się w tej dyskusji, ale dala tych którzy nie potrafią opanować swoich uczuć, które gdzieś nieco przygasły, a w innym miejscu zapłonęły na nowo. To nie sposób dla mężczyzn którzy mają pięc kochanek, ale tych którzy po 10- 20 latach związku z jedną, odchodzą do innej. Zostawiając tą pierwszą, wciąż bliską i może nawet kochaną, na granicy niebytu. Nie chcę robić wycieczek do innych krajów, gdzie ludzie żyją w poligamii, bo jak sama zauważyłaś to INNE kraje.

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    2.12.2007, 12:14

    Edyta Stępniewska:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    Marcin Słyk:
    cyprian k.:
    Bo pieknie isc we dwoje za reke:))


    nikt nigdy i nie wmowi ze ta osoba z ktora jestesmy to wlasnie ta nasza druga polowka. sznasa na to przy takiej liczbie mieskanocw na ziemie jest o wiele wiele mniejsza niz wygrana w totka. mimo tego pragnolbym tego. o niczym innym nie marze spotkac to jedna , ktora moglbym odbraowac wsyztski, soba, cieplem, ochrona i miloscia i nie widizec nic poza nia. utopia... niestety
    Marcinie, jesteś wściekły na ,,baby,, i pewnie masz powód,. Niestety ja ,,starsza kobita,, stwierdzam - Młode dziewczyny ,,skretyniały,, Mają brak instynktu samozachowawczego. Ulegają durnym mediom, modom. Dziewczyny, czy nie rozumiecie, że media robią was ,,single,, bo lepiej się wtedy sprzedają ciuchy, perfumy itd... Nie jest prawdą, że kobieta może mieć zdrowe dzieci (pierwszy raz ) koło 40-stki. To wierutna bzdura. Nadmiar środków antykoncepcyjnych-hormonalnych robi mnóstwo potencjalnych klientek klinik in-vitro (20 000 pln udana kuracja- to dopiero biznes). Nie ma lepszego sposobu na mężczyznę jak udane potomstwo......O swojego ,,chłopa,, trzeba dbać. W kolejce po niego czeka kilka, atrakcyjnych młodszych przedstawicielek płci żeńskiej. Nas jest dużo więcej...


    Danusiu,

    Obawiam się, że nie w mediach nalezy poszukiwać złego. To nie media robią z nas singli. Danusiu, całe życie wychowywałam się z kluczem na szyi. Rodzice wracali do domu późno, więc choć kochali się bardzo nie miałam zbyt wielu szans by obserwować tę ich miłość. Wiedziałam za to jak wiele siły i poświęceń kosztuję moją matkę. Widzałam to na każdym kroku.
    Byłam pomysłowym dzieckiem, nie obce mi były zabawy saletrą w starej stodole, a moją ulubioną zabawką była lutownica, dlatego dziś, Danusiu, zdaję sobie sprawę z tego jakim cudem jest to ze dożyłam tej dzisiejszej rozmowy.
    To dlatego świadomie lub nie odkladam teraz wszelkie decyzje dotyczące założenia rodziny i posiadania dzieci.
    Nikt mnie nie nauczył jak dbać o partnera, ale świetnie nauczyłam się dbać o siebie. Kto wie czy nie działa lepiej, bo to na mnie czeka kolejka ;)
    Bardzo wstrząsnęła mną twoja wypowiedź. Tak, twoi rodzice popełnili kardynalne błędy wobec Ciebie. Niestety, przypuszczam, że są w moim wieku i PRL, to był czas takiej ,,durnowatości,,, że trudno było być normalnym i przykładnym. Jeśli ja po ,,duńskiego kurczaka,, stałam w kolejkach 8 godzin, a po banana 2 dni (kolejki społeczne). Humanę dla syna kupiłam za 4 $ w Pewex-ie(to była połowa pensji, a wszyscy, wszystko kradli gdzie się dało (benzyna, mięso, ubrania, buty,.....wódka....) to nie miej do nich pretensji. To był kretynizm nad kretynizmami. Przykro, że nie miałaś widoku, dwojga kochających się ludzi (ten system potrafił zabić miłość, przyjaźń). Odblokuj się, nie patrz na życie po przez ich pryzmat. Żyjesz w innym świecie. Jeśli nie jesteś pewna, zrób wycieczkę do krajów, gdzie ludzie żyją w poligamii (są rózne programy wolontariatu). Zobacz czy ci to faktycznie odpowiada, czy to tylko twoja wyobraźnia, fantazja. Wybór będzie należał do Ciebie. Nie żyj poczuciem winy do rodziców.

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Poligamia
    2.12.2007, 12:00

    Karol A. Z.:
    Danusiu... Po raz kolejny proszę, apeluję: ze zrozumieniem. :)

    Tu nie chodzi o Diody i inne "kolorowe życia na gorąco". Problemem jest to, że jednego cieszy monogamia, innego poligamia. Rzecz w tym, że gdyby nawet zalegalizować poli to nie wyklucza to mono. Mono jest szczególną odmianą poligamii gdzie i=1 i j=1 (i - liczba kobiet, j - liczba mężczyzn w konkretnym związku).
    Karolu, sprawa życia i orientacji dorosłego człowieka, jest jego prywatnym światem. Ja tu nic nikomu na siłę nie będę wmawiać. Ja mam taki światopogląd, tym masz taki i to nasze ludzkie prawo. Jednak, nie żyjemy w próżni. Żyjemy w społecznościach, które przyjęły takie, a nie inne reguły gry (od tysięcy, czy setek lat). Dzięki tym regułom, mamy ,,względny,, dobrobyt. Dobrze, że w XXI wieku, na takich portalach, możemy się wymieniać różnymi opiniami, a przez to poznawać inne postawy życiowe, bez wojen, atakowania się czy i innych restrykcji. Nagłe złamanie tych reguł, mogło by doprowadzić, do całego ciągu złych wydarzeń, a co za tym idzie do biedy i niepokojów. Ja wolę świat ,,Zachodu,,, od innych światów, choć nie jest doskonały i naprawdę zmieniłabym w nim wiele rzeczy, ale od tego mamy demokrację, żeby coś, w pokojowy sposób poprawiać. Karolu, czy w Świecie Arabskim możesz tak swobodnie dyskutować ? Ciekawi mnie, jaką mają postawę wobec homoseksualizmu ? Jaką mają postawę wobec monogamii ? Tych dwóch systemów poli i mono, nie da się, bez problemów uznać jako równoprawne. Jakiej postawy rodzinnej uczyć małe dzieci ? To byłoby totalne mieszanie w głowach. Sprawy dziedziczenia, spadków itd.....

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Poligamia
    1.12.2007, 19:31

    Marcin Słyk:
    Jerzy K.:
    ale po co zmieniac cos co jest sexy? przeciez monogamia wlasnie taka jest..

    jest on i ona, nikogo poza nimi, czy to nie piekne?:)


    Boooooosze co za obluda :(

    (spoko Monika to nie do Ciebie, tylko podejscia do tematu, ktory jest jawna prowokacja, nie traktuj personalnie tego, plizz - najlepszy dowod ze cytuje tylko SLOWA bez podania autora, mam nadzieje ze rozumiesz!)

    Obluda, tak.

    Bo co robia w takim razie w REALNYM zyciu te miliony kochanek i kochankow?
    Co mowia statystki, ktore az krzycza, ze uwielbiamy jako ludziska (i wcale nie przoduja w tym mezczyzni!) miec kogos na boku albo o tym MARZYMY???

    Jak sie ma monogamia do tego, co widac, slychac i czuc wokol nas?

    ;)
    to juz nie natura, to obecna kultura o ktorej mowie ze jest na tiopie miec pieciu kochankow i sypiac z kazdym facetem ktory moze pomoc w karierze. a w poligmai wlasnie nie chodzi o te korzysci czy satysfakcje ale o naturlane potrzeby.
    Tę kulturę kreują nieudacznicy z mediów. TVP 1,2, TVN, POLSAT, to towarzystwa wzajemnej adoracji. To tatusie, mamusie z dziećmi trzymający się, żeby zarobić. Co nie prawda ? (znam kilka osób osobiście). I co nam kreują, świat kochanek i kochanków, a wy młodzi bierzecie się na ten lep..ha..ha..ha...Jaka kultura i gdzie.... Szukajcie, prawdziwego szczęścia. Miliony ludzi się nie zdradzają i kochają się. Wychowują dzieci i jakoś to życie razem spędzają. Jakieś Muchy, Elektrody, Mroczki czy insze...to wzorzec? Trzeba paść na mózg, żeby tak myśleć. Owszem jest za dużo ,,singielek,,, które zrobią wszystko, aby coś upolować, ale Panowie co roku wchodzi młode pokolenie, poszukajcie, a znajdziecie...amen
    Te wszystkie dane statystyczne wrzućcie do kosza (sama przy tym pracowałam i sufitologia jest tam najlepszym źródłem informacji)

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    1.12.2007, 19:11

    Marcin Słyk:
    cyprian k.:
    Bo pieknie isc we dwoje za reke:))


    nikt nigdy i nie wmowi ze ta osoba z ktora jestesmy to wlasnie ta nasza druga polowka. sznasa na to przy takiej liczbie mieskanocw na ziemie jest o wiele wiele mniejsza niz wygrana w totka. mimo tego pragnolbym tego. o niczym innym nie marze spotkac to jedna , ktora moglbym odbraowac wsyztski, soba, cieplem, ochrona i miloscia i nie widizec nic poza nia. utopia... niestety
    Marcinie, jesteś wściekły na ,,baby,, i pewnie masz powód,. Niestety ja ,,starsza kobita,, stwierdzam - Młode dziewczyny ,,skretyniały,, Mają brak instynktu samozachowawczego. Ulegają durnym mediom, modom. Dziewczyny, czy nie rozumiecie, że media robią was ,,single,, bo lepiej się wtedy sprzedają ciuchy, perfumy itd... Nie jest prawdą, że kobieta może mieć zdrowe dzieci (pierwszy raz ) koło 40-stki. To wierutna bzdura. Nadmiar środków antykoncepcyjnych-hormonalnych robi mnóstwo potencjalnych klientek klinik in-vitro (20 000 pln udana kuracja- to dopiero biznes). Nie ma lepszego sposobu na mężczyznę jak udane potomstwo......O swojego ,,chłopa,, trzeba dbać. W kolejce po niego czeka kilka, atrakcyjnych młodszych przedstawicielek płci żeńskiej. Nas jest dużo więcej...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    1.12.2007, 18:50

    Edyta Stępniewska:

    Co do raju to od malenkości mnie intrygowało co bylo potem... skoro interpretujemy literalnie to aż boję sie pomyślęć co mogłaby propagowac ta historia biblijna.... csiiiii
    Potem była Sodoma i Gomora.... i jeszcze wiele innych Rzymów....

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    1.12.2007, 18:46

    Marcin Słyk:
    cyprian k.:
    Bo pieknie isc we dwoje za reke:))


    nikt nigdy i nie wmowi ze ta osoba z ktora jestesmy to wlasnie ta nasza druga polowka. sznasa na to przy takiej liczbie mieskanocw na ziemie jest o wiele wiele mniejsza niz wygrana w totka. mimo tego pragnolbym tego. o niczym innym nie marze spotkac to jedna , ktora moglbym odbraowac wsyztski, soba, cieplem, ochrona i miloscia i nie widizec nic poza nia. utopia... niestety
    Ja o tym wiedziałam, po pierwszej sekundzie, kiedy zobaczyłam swojego przyszłego męża. Nie umiem tego racjonalnie wytłumaczyć, ale takie doznanie przeżyłam. Życzę innym kobietom takich doznań. Do dzisiaj jesteśmy razem na dobre i na złe. Przeżylismy tornado w USA, zmianę ustroju w Polsce, trzęsienie Ziemi 6,9 w Grecji, uf....i mamy mnóstwo kłopotów jak większość, ale jesteśmy razem....

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    30.11.2007, 20:23

    Magda Kaseja:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    Witam uczestników dyskusji . Pamiętajmy w RAJU był ADAM i EWA. Tam nie było jednego Adama i kilku Ew, czy Jednej Ewy i wielu Adasiów. Tam też nie było Adasia + Adasia, czy Ewy + Ewy. Pan Bóg też wyposażył ich w odpowiednio pasujące zestawy i to pojedyńcze, czyli ,,one to one,,. Nie ma zestawu dla Adasia + Adasia. Panowie tego się nie da przerobić, bo to wtedy będzie nieudana samoróbka (no np, rura wydechowa w oknie Mercedesa). To się też tyczy zestawu Ewa+Ewa. MONOGAMIĘ zaplanował GŁÓNWNY INŻYNIER i nie psujmy tego, bo narobimy sobie kłopotów. MONOGAMIA jest the BEST

    Zgadzam się Danusiu :-) Monogamia jest piękna, a co do związków homo... Czy słyszeliście, że tak naprawdę orientacja seksualna zostaje zdeterminowana w łonie matki? Dlatego ważne, by kobiecie sprawdzać poziom hormonów w czasie ciąży... Oglądałam kiedyś program, w którym mówiono właśnie, że jesli kobieta ma w czasie ciązy z córeczką zbyt duży poziom hormownów męskich, to możliwe, że dziewczynka będzie kiedyś lesbijką... Nie jestem specjalistą w tych sprawach, ale może jest w tym jakaś naukowa prawda i nie można traktować takich osób w kategoriach zboczeńców jak niektórzy... Ja mam szczęście być zorientowaną na chłopców, włąściwie na jednego chłopca ;-) i uważam stan "dwie dusze w 1 ciele" za cudowny dar od losu :-) Pozdrawiam!!!
    To trudny temat. Na pewno biorąc biologię za wzorzec, to związki hetero są ,,ekologicznie,, właściwe ,, (jest reprodukcja), związki homo ,,niewłaściwe,, nie ma reprodukcji i nieporawidłowe wykorzystywanie funkcji organizmu ( szczególnie w wypadku mężczyzn). Zaznaczam, że nie oceniam tego moralnie i daleko mi od fundamentalistów. Po prostu od tysięcy lat , ludzkość istnieje dzięki związkom ,,hetero,,. Dlaczego pojawiają się na świecie ludzie o innej orientacji (też od tysiącleci)? Czy to ,,pomyłka biologiczna,,, czy jest w tym jakiś sens ? Niestety, tam gdzie dochodzili do władzy ludzie o orientacji homo, tam upadały całe cesarstwa itp... Czy o to chodziło ? Teraz mamy zapłodnienie in vitro, czy w przyszłości klonowanie (co na pewno się stanie, czy z naszym przyzwoleniem, czy nie ?). Tu następuje możliwość przedłużenia gatunku po za związkami hetero. Jednak jest to technologia i w wypadku np. następnego Potopu - totalna klapa dla naszego gatunku. Czy zakłócenie orientacji następuje w łonie matki ???? tego nauka nie wie. Są różne teorie. Na pewno pierwsze nieprawidłowe doznania seksualne mogą mieć na to wpływ ( to takie nieprawidłowe wgranie software), lecz co do tej teorii nie ma pewności. Problem z tym był z tym wielki, więc kilku amerykańskich speców od psychiatrii, w latach 70-tych, uznało, że homo jest normalne. Teraz część z nich się z tego wycofuje, bo poprostu zrobiła się dziwna moda na ,,homo,,. Ja nie chcę oceniać, ale kiedy widzę namiętny pocałunek pieknej kobiety z przystojnym mężczyzną, czuję zachwyt. Kiedy widzę całującego się namiętnie mężczyznę z mężczyzną (podobnie z paniami), budzi się we mnie uczucie zażenowania, odrazy i smutku. Piszę to szczerze bez żadnych fundamentalnych podtekstów.

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Poligamia
    30.11.2007, 17:22

    Czeslaw Kowalczyk:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    Czesiu, rozumiem, po prostu główny bohater, jeden z kilku
    przyjaciół w serialu, zafascynował mnie. Ma na imię Czesio.Wobec tego, że nie masz szansy obejrzeć, nie będę ci tym zawracać głowy.Ale polecam...

    juz dobra, zlosnico - skoro mnie zaciekawilas, to zdradz krotko co ten Czesio tam bereziCzeslaw Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 30.11.07 o godzinie 17:17
    To nie da się opowiedzieć, to trzeba zobaczyć. Baaaaardzo charakterystyczna postać i bardzo sympatyczna, nie przeklina jak jego koledzy i nie świntuszy. Panienki, szczególnie Agnieszkę trzyma na dystans.

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Poligamia
    30.11.2007, 17:16

    Edyta Stępniewska:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    I znowuż zeszliście z tematu. Różowy Misiaczek to pluszak, kandydat na samca ALFA, w wydaniu europejskim, zwolennik poligamii, tak zawanej, ,,poligamia bzykanka,, czyli żadnej odpowiedzialności tylko bzyku, bzyku, Różowy Misiaczek może mieć płeć Misiuni jak i Miśmiszka.......Może byc też bezpłciowy Miśmin, jak i dwupłciowy Miśmasz......


    Przykro mi, że tak zrozumiałaś to co pisałam. Nie jestem zwolennikiem "pologamii bzykanka". Co więcej uważam ze legalizacja wielożeństwa w żaden sposób nie miałaby sie do męsko-damskich skoków w bok. Są jednak przypadki związków, których jestem naocznym świadkiem, gdzie wpuszczenie trzeciego do związku zaoszczędziłoby wielu krzywd każdej z zainteresowanych stron.
    Edytko, ja nie o tym, tylko o Różowym Misiaczku. Zapytałaś, co to za postać? To nie było o tobie tylko R.M. To taki nowy ,,gatunek,,.Ja nie napisałam, że ty jesteś zwolennikiem ,,bzykanka,, tylko, że Rózowy Misiaczek jest zwolennikiem ,,bzykanka poligamicznego,,. A wogóle co to jest ,,bzykanko,,. Muszę zapytac się R.M. i czy wpuściłby ,,naocznie,, trzeciego Misia ???

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Monogamia
    30.11.2007, 17:07

    Witam uczestników dyskusji . Pamiętajmy w RAJU był ADAM i EWA. Tam nie było jednego Adama i kilku Ew, czy Jednej Ewy i wielu Adasiów. Tam też nie było Adasia + Adasia, czy Ewy + Ewy. Pan Bóg też wyposażył ich w odpowiednio pasujące zestawy i to pojedyńcze, czyli ,,one to one,,. Nie ma zestawu dla Adasia + Adasia. Panowie tego się nie da przerobić, bo to wtedy będzie nieudana samoróbka (no np, rura wydechowa w oknie Mercedesa). To się też tyczy zestawu Ewa+Ewa. MONOGAMIĘ zaplanował GŁÓNWNY INŻYNIER i nie psujmy tego, bo narobimy sobie kłopotów. MONOGAMIA jest the BEST

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Poligamia
    30.11.2007, 16:49

    I znowuż zeszliście z tematu. Różowy Misiaczek to pluszak, kandydat na samca ALFA, w wydaniu europejskim, zwolennik poligamii, tak zawanej, ,,poligamia bzykanka,, czyli żadnej odpowiedzialności tylko bzyku, bzyku, Różowy Misiaczek może mieć płeć Misiuni jak i Miśmiszka.......Może byc też bezpłciowy Miśmin, jak i dwupłciowy Miśmasz......

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie KOBIETY POWYŻEJ 40 w temacie Co robisz by być atrakcyjną?

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy KOBIETY POWYŻEJ 40

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do