Danuta Kossakowska-Rydczak

Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.

Wypowiedzi

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    28.01.2008, 13:42

    Monika Sekulska:

    Wiem że tego chcą...
    Mam siostrę starszą o 14 lat i niestety niezdolną do posiadania dziecka...
    Ale cóż mam zrobić?Urodzić dziecko i samotnie je wychowywać?
    To chyba byłoby ciężkie dla każdego z nas...
    Dziewczyny PEACE..PEACE..nic na siłę. Oczywiście musi być miłość i prawdziwe pragnienie potomstwa. Ja tylko ,walczę,, z określeniem ,,SINGIEL,, bo to jest złe. SINGIEL/ka żyjący/ca tylko dla siebie. To, że kobieta jeszcze nie spotkała swojej połówki i przez to nie ma potomstwa, to nic wstydliwego.. Po prostu jedni spotykają się wcześniej inni poźniej..ale ta kobieta jest otwarta na miłość i macierzyństwo.Oczywiście warto znać zegar biologiczny kobiety... SINGIEL to zamknięty stan umysłu tylko na siebie..na życie w pojedynkę z samym sobą. To jest niebezpieczeństwo dla współczesnej kobiety.Pułapka i to lansują media. Mam nadzieję, że po moich prowokacyjnych wypowiedziach, parę dziewczyn pomyśli o tym..Nie chcę aby świat polegał na życiu SINGLI, którzy od czasu do czasu będą mieć ze sobą niezobowiązujący sex (z całym chemicznym arsenałem antykoncepcyjnych)..a dzieci będą wyjmowane z lodówek, z zamrożonych embrionów z lat poprzenich (już teraz milony są w prywatnych klinkach zajmujących się sztucznym zapł....podobnież) To byłby koniec naszej cywilizacji...a początek dominacji stylu życia z krajów arabskich, bo tamte kobiety rodzą i będą rodzić dużo dzieci i wtedy okaże się, że za 50 lat na terenie Europy Środkowej, będziemy nosić na twarzy zasłonki..dzięki SINGLOM..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    27.01.2008, 18:57

    Monika Sekulska:
    Danusiu z całym szacunkiem ,ale Twoje wypowiedzi tą skrajnie staroświeckie, i ja dziękuje Bogu że moi rodzice idą z postępem czasu!!!!!!!!!!!
    Twoi Rodzice pewnie z utęsknieniem czekają na wnuka lub wnuczkę. Pogadaj z nimi o tym szczerze..pewnie cię zaskoczą...Wiek średni bez wnucząt... strasznie smutny ... Ja dzisiaj z wnusią bawiłam się w teatr...super..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    27.01.2008, 18:54

    Marta Sokołowska:
    Nic nie jest bez wpływu na nasz organizm i tu się zgodzę z Danusią akurat. Niezbadany jest wpływ większości specyfików/upiększaczy/operacji i innych tego typu rzeczy na zdrowie i dopiero nasze pokolenie to testuje. Mam nadzieję, że nie będę sobie musiala niczego wstrzykiwać, bo wolę żyć zgodnie z naturą, której i tak nic nie oszuka. Poprawianie natury zawsze dawalo zle efekty końcowe. Odnośnie dzieci, też się zgadzam. Tak kobieta ma w swej naturze, ze lepiej, żeby dzieci urodzila. Reszta jest kwestią światopoglądu, jeśli ktoś dzieci mieć nie chce, to jego wybór. A każdy wybór, jak wiadomo, ma swoje konsekwencje. I dobre i zle.
    Marto zgadzam się z Tobą. Czyjś swiatopogląd i sposób na życie to jego sprawa. Ale dziewczyny z tą modą na ,,singiel,,nie dajcie sobie wciskać kitu. Nie jestem staroświecka..To ,,singlowanie,, to gorszy kit od socjalizmu (w prognozach na przyszłość rodu Piasta).

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    27.01.2008, 17:08

    Magda Kaseja:
    Jeszcze jedno- Danusia ma poczucie misji... Jest z nas myślę najstarsza i czuje się w obowiązku nas nauczyć jak powinnyśmy
    Magdo, co wy z tymi misjami.. Jestem normalną babką..Żadnych misji. Dziwi mnie brak podstawowej wiedzy młodych kobiet. Jeśli brak wiedzy, to łatwo nimi manipulować i zmusić do wydania 80 % dochodów na ,,duperele,, czyli odmładzacze, ciuchacze i inne podtrzymywacze młodości.. Jak można wydać kilkaset złotych miesięcznie na krem antycelulit..który nie działa ?, a pomarańczowa skórka po 40 -ce i tak się pojawi...Chcę w swoich wypowiedziach uzmysłowić młodym dziewcynom jakim sa SUPER TARGETEM ...dla marketingowców. Miesiąc temu usłyszałam w TVP2 o ,,iniekcji kwasu,, do piersi, aby były wysoko i nie miały rozstępów ..brr.....Czy wiecie Panie co się dzieje z ustami po kilkuletnim wstrzykiwaniu BOTOXU..? Widziałyście filmy o afrykańskich plemionach, gdzie dla urody, wyciągają wargi i mają takie wiszące ? Ja poruszam, czasami ostro..tematy do przemyśleń..trochę prowokacyjnie..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    27.01.2008, 16:55

    Ola Żeleńska:

    Hm.. czyli nie wystarczy nie być singielką trzeba jeszcze rodzić dzieci??
    Tak Olu, po to przychodzimy na ten świat. Nie dotyczy to kobiet, które chorowały w dzieciństwie, czy mają wadę genetyczną i dzieci miec nie mogą..zawsze można zaadoptować dziecko i bardzo spełnić się w życiu jako matka. Młode dziewczyny (jedna z dyskutantek oceniła moje poglądy jako staroświeckie)..czy wiecie co się dzieje z kobietą, która nie uruchomi swojego instyktu macierzyńskiego ? Popytajcie fachowców co się z dzieje koło 40-tki i fizycznie i psychicznie.. Dlaczego to jest temat TABU..? Dlaczego ginekolodzy-położnicy wyznaczają optymalny okres na porody od 20 do 28 roku życia. To, że się mówi iż teraz kobieta może rodzić po 35 roku zdrowe dzieci, to medialna bzdura. Po 30 roku z każdym rokiem jest większe niebezpieczeństwo wady genetycznej płodu..To nie są moje wymysły. Dlaczego rodzi się teraz tyle ,,wcześniaków,,, bo ,,pierwszy poród,, mają coraz starsze matki. A propo nazwy singiel, nie interesuje mnie tłumaczenie angielskie..- pojedyńczy.. ta nazwa to obecnie nowa ,,świadomość,,- jestem pojedyńcza/pojedyńczy i żyję tylko dla siebie...Jeśli ktoś tak czuje, to jest to bardzo smutne..i egoistyczne..Jeśli ktos sie chwali, że jest singlem to powinien zdawać sobie sprawę co mówi. Ktoś samotny, bo ukochany odszedł..umarł nie jest singlem, samotna kobieta, szukająca miłości i chcąca dac miłość nie jest singlem.. Singiel/singielka to wyprany/wyprana z uczuć egoista/egoistka, patrzący/ca tylko na swoją wygodę...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    26.01.2008, 21:13

    Magda Kaseja:
    Przepraszam Danusiu, ale piłaś coś??? <wow>
    NIE !! Chociaż mam chęć...o.dobry pomysł ..mąż mi zrobi dobrego drinka (robi świetne)...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    26.01.2008, 21:10

    Karol Jacek Ciupa:
    Danusiu, nie widzisz, że dla wielu osób, to jest właśnie życie? Ja w tym wszystkim modlę się jedynie, by na taką osobę nie trafić, albo, by się w takiej osobie nie zakochać beznadziejnie bez pamięci:-)
    Karolu, mam nadzieję, że swoimi wypowiedziami wybudzę parę fajnych dziewczyn z ,,letargu,, i NASZA OJCZYZNA będzie wreszcie nich miała prawdziwy pożytek i w przyszłości nie będziemy importować np. azjtyckich kobiet dla przedłużenia RODU PIASTÓW.. Dziewczyny, brać się do roboty i rodzić śliczne bobaski... a nie gadać o głupotach... houk..!!!!

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    26.01.2008, 21:04

    Czeslaw Kowalczyk:
    w Niemczech feministki nawet twierdza:
    jak PANI Bog stworzyla Adama, to dopiero cwiczyla ...

    teraz sie chyba plci (rzekomo) gorzej pachnacej narazilem(!)

    ale zapraszam oczywiscie wszystkich rowniez na watek o zapachach damsko-meskich ... (!)Czeslaw Kowalczyk edytował(a) ten post dnia 26.01.08 o godzinie 19:20
    Te niemieckie feministki, to PRZEBRANI FACECI..bynajmniej tak wyglądają..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    26.01.2008, 21:02

    Monika Sekulska:

    Nareszcie ktoś z podobnym spojzeniem jak ja...Wpawdzie moje życie towazyskie również nie cierpi z powodu mojego zaangażowania w pacę, jednak na mojej drodze nie pojawił się naazie nikt, z kim chciałabym spędzić życie..
    Moniko, więc nie nazywaj się SINGIELKĄ, bo nią nie jesteś, zwyczajnie nie spotkałaś swojej ,,połowy,, i tyle. Ale pewnie spotkasz. Moje Panie SINGIELKA to STARA PANNA..zasuszona, która nie lubi facetów, boi się sexu-bliskości, więdnie i próbuje wszystko zwalać na wszystkich . Ogląda durne, komedyjki o singielkach..SINGIELKĘ czyli starą pannę można poznać po tym , że nie jest ,,używana,,. Tak moje Panie to widać.. i nie obrażajcie się, ale pomyślcie ile będziecie musiały wydać na kosmetyki, żeby tego ,,braku używania,, nie było widać. Najlepszym kosmetykiem dla kobiety jest mężczyzna.. Taka prawda..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    26.01.2008, 20:44

    Marta Sokołowska:
    Na związki kochana nie ma
    dziś czasu, bo jest praca i nie ma chęci, bo związek zmusza mnie do rezygnacji z części tylko MOICH spraw. Trzeba szukac wspolnych pasji, wspólnych znajomych (nie tylko, ale też), trzeba mieć czas na rozmowe i na spacer..To za trudna sprawa;P
    Marto .. EGOIZM i JESZCZE RAZ EGOIZM wyziera z twojej wypowiedzi.. CHRYSTE PANIE..co te młode dziewczyny wyrabiają..? Marto czy ty umierasz z głodu,że dla pracy zostawiasz wszystko... ty już jesteś PRACUJĄCYM CYBORGIEM KOBIECYM...Nie chcę cię obrażać, ale z twojej wypowiedzi to wynika..Marto..obudź się.. pieprznij tę robotę, co cię tak ,,wysysa,, i zacznij prawdziwe życie.. jeszcze nie jest za późno...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    25.01.2008, 20:31

    Monika Sekulska:
    Pani Danuto, ja się nie zmienie pod kogoś...Jestem miła i kontaktowa,ale wymagam od mężczyzy bycia męskim, a z tym ciężko jak widać...
    Moniko, pisz mi Danuto...
    Z tego co napisałaś nie wynika, że jesteś miła i kontaktowna..dla mężczyzn..Raczej mam wrażenie, że wyrosły ci kolce i zaczynasz zamieniać się w ,,jeża,, (jeżówkę). Dziewczyny, ja też jestem kobietą i chce się z wami podzielić doświadczeniem. Oczywiście nie wolno być z nikim na siłę. Po prostu trzeba zareagować, kiedy znajdzie się obok nas ten właściwy mężczyzna. Nie łapać jak leci, a potem obrażać sie na całą płeć męską.. Wtedy może się zdarzyć tak, że blisko będzie ten właściwy, a ty go niezauważysz (bo jesteś obrażona na wszystkich chłopaków).. Moniko, czasami warto podać piwo, i być trochę ,,słabiutką kobietką,,.. Dziewczyny, a ze słowa ,,singielka,, nie warto być dumnym, bo to po prostu oznacza STARĄ PANNĘ (to taki chwyt marketingowydla was). Więc zadbajcie o swoją przyszłość, rozejrzyjcie się , ile tu fajnych chłopaków ..i mądrych...powodzenia...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    25.01.2008, 16:56

    Magda Kaseja:
    PS. Pomijam już kwestje uczuć, na które ludzie nie mają czasu... Każdy gdzieś biegnie, każdy chce jak najwięcej osiagnąć, jak anjwięcej mieć...i fajnie, że ludzie mają ambicje...z tym, że te ambicje stają się jedyną wartością...
    Tylko wiecie co? Jest mnóstwo ludzi, któzy tęsknią za tym co w życiu ważne... Problem dzisiejszych czasów: ludzie bogaci, wykształceni, piękni, wiecznie młodzi i... samotni... Oczywiście oni twierdzą, że nie, bo na pstryknięcie palcami mają partnera na noc...Oni się boją zaangażować uczuciowo, więc wmówili sobie i nauczyli się, że nie potrzebują miłości, bo mają wszystko... Ot i cały ten świat...
    Magdo, nie ma ludzi wiecznie bogatych (krach na giełdzie, zmiana ustroju i du..a). Nie ma ludzi wiecznie młodych, jak byś zobaczyła te nasze napuszone gwiadeczki w oryginale...ja widywałam i jestem podbudowana..) a z pokolenia na pokolenie ludzie się zmieniają.. Masz rację...ja tylko widzę duże niebezpieczeństwo dla waszego pokolenia w czym innym. Niesamowita, wszechogarniająca KONSUMPCJA..Sex konsumpcja, miłość konsumpcja, WIECZNE ŻARCIE w mediach. Wszędzie wszyscy jedzą , żrą (to przenośnia). Ja mam wrażenie, że chcą ..pożreć rodzinę, dzieci,,. Jeśli chodzi o samotne ,,silne,, kobiety to one ,,żrą ,, same siebie i tego nie widzą. Już ,,pożarły,, swoich facetów, przeżuły i wypluły i co im z tego ??? są SINGIELKAMI..ale mi duma...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    25.01.2008, 16:44

    Monika Sekulska:
    Chyba forum dla mnie...
    Zdecydowanie należę do silnych i niezależnych kobiet...Mężczyżni boją się mnie bo mówię co myślę,robię co uważam za słuszne, dążę do celu nie wyznając zasady po trupach, i pnę się w górę by odnieść osobisty sukces...Skutek?Mieszkam sama, żyję sama...Braki?Tylko kogoś to będzie silniejszy ode mnie...
    A jeśli do 80-tki taki się nie znajdzie...dużo stracisz na byciu silną i samą..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    25.01.2008, 16:41

    Katarzyna P.:
    to ja jestem takim typem babo-chlopa bo nijak mi nie odpowiada taka rola w cieniu
    juz predzej ramie w ramie
    Jeśli słońce ,,mocno pali,, to warto mieć dobry ,,cień,, bo inaczej można ,,wyschnąć na wiór,,

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    25.01.2008, 16:38

    Karol Jacek Ciupa:
    Karolu, masz rację, mówimy o tym samym tylko inaczej. W twojej
    wypowiedzi wyczuwam jednak smutek.
    Smutek, to dobre słowo. :-)
    Oczywiście, że nie ma ideałów. Ale mieliśmy kiedyś konkretne wzorce (nawet te literackie). Ja uważam, że twoje pokolenie jest przez to zagubione. Tak dużo samotnych mężczyzn i kobiet.
    strasznie dużo. jest to realny problem społeczny. Ale może taka własnie kolej naszych dziejów. Upadek wartości takich jak rodzina, przyjaciele, dobro i miłość zwiastowały zagładę juz nie jednej cywilizacji. Społeczeństwa opierają się na więziach miedzyludzkich od mikro, do maro skali.
    Rodzina od zawsze była podstawowa jednostką kazdego społeczeństwa. To od jej siły zależała siła społeczeństw lokalnych, narodów, państw i cywilizacji. Niestety cywilizacja europejska ma cudowną zdolność do generowania i utrwalania najgorszych z możliwych wzorców zachowań. Niby cywilizacja ta została ukształtowana pod wpływem chrześcijaństwaale wybrała z niego tylko to co najmniej w nim piekne. Podobnie było z ideami liberalizmu, konserwatyzmu, utylitaryzmu, komunizmu, socjalizmu, demokracji, nacjonalizmu itd... Czy my musimy zawsze brać z pięknej ideii to co w niej najgorsze???

    Zamiast tolerancji dla odmienności i możliwości wyrazania swoich pogladów w cywilizowany sposób, mamy zakaz myślenia i wyrażania jakichkolwiek opinii niezgodnych z mainstreamem, czyli de facto nietolerancję. Zamiast feminizmu mamy przerabianie kobiety na mężczyzn, a mężczyzn w kobiety. Zamiast prawa do intymności i poszanowania swej seksualnosci mamy wybór pomiędzy byciem homofobem albo gayfriendly. Czy ja nie mam prawa nie opowiadać się po żadnej stronie i po prostu żyć sobie. Dlaczego jakiekolwiek słowa krytyki w stosunku do zachowań konkretnego człowieka doprowadzają do sytuacji, w której nagle się okazuje, ze jestem szowinistyczna świnią, homofobem, antysemitą, zapyziałą konserwą, rasistą itd...
    i jak w takiej rzeczywistości być sobą:-) wszystkim nie dogodzisz?;-) ale żeby to zrozumieć potrzebny jest czas.
    Dla mnie bycie mężczyzną, to stanie w tym bagnie po kolana i ciągłe niezłomne bycie sobą. Takim trochę troglodytą, ceniącym swoje właśne zasady i nie chciejącym się na wszystkie strony w zależnosci od podmuchu wiatru...
    Tak łatwo podejmowane decyzje o rozwodzie...czy o byciu samotnym. Realizowanie się w mitycznej ,,karierze,,..szczególnie to dotyczy kobiet. Typowy produkt RYNKOWY TO ,,SINGIEL/SINGIELKA,,...Tak, firmy kosmetyczne, z ubraniami, różne kliniki chirurgii plastycznej itd... mają się dzięki temu super...
    komercja rządzi:-) człowiek z perspektywy pieniadza wygląda zupęłnie inaczej. A singiel jest lepszym klientam od przeciętnej rodziny. Hormony na całe życie od 14 roku zycia, to genialny biznes. Klient uzależniony na jakieś 60 lat. Prawdziwa bomba. Dzieci po 30ce - zyski firm farmaceutycznych, zabiegi in vitro i inne... potworne pieniądze. Jakoś nikt głośno nie mówi, że w tej grupie docelowej 30 latków co piąty Polak ma z tym problemy... Połączmy te osoby w pary i jak to wygląda??? A pięć lat wcześniej o ile mniej problemów byłoby z pierwszym dzieckiem. Tyle, zę wtedy mniej byśmy wydarli z singla. Mniej wydajnej pracy i mniej pieniedzy wydanych w sklepie. Poza tym rodzic 30 letni miłość będzie rozumiał jako możliwość zapewnienia standardu.
    Dlaczego nikt nie mówi w tym wszystkim o miłości. Dlaczego nikt nie mówi o tym, co w życiu tak na prawdę ma sens...
    A moze mam zuełnie porabane w głowie. :-)
    a co z prawdziwym życiem ? Zauważyłam, że w Stanach zaczyna się odwrót..
    możemy mowic co chcemy, ale społeczeństwo amerykańskie ceni i wspiera powstawanie więzi rodzinnych i lokalnych, w efekcie czego tworzy bardzo silne podwaliny dla funkcjonowania silnego państwa.
    To w USA powstał ruch czystości przedmałżeńskiej. O tym, może się nie mówi, ale ma on tam miliony sympatyków.
    To w Stanach przeciętna rodzina ma trójke dzieci i model ten jest silnie wspierany przez politykę prorodzinna państwa.
    Wczoraj relacja z 300 000-ego marszu protestacyjnego przeciwko aborcji w USA...Nie do pomyślenia w Europie, choć sprawa jest bardzo ważna... Mam wrażenie, że twoje pokolenie dla tolerancji zatarcia róznić między płciami na poziomie seksualnym i sposobu życia, stało się nietolerancyjne dla wyraistych wzorców.
    Wszytscy co myśla inaczej są be. Nie ważne sa ich powody i przekonania...
    Oczywiście piszę ogólnie , nie tyczy się to ciebie. Jesteś hetero i nie wstydzisz sie do tego przyznać..Niestety, modę na mówienie homo
    i nie w stylu jest przyznawanie się wyraziste do hetero.
    dziś bycie hetero, to bycie homofobem cyklistą i mocherowym beretem...
    Przeraża mnie ta nietolerancja starych wzorców. Karolu mam wrażenie, że
    młode kobiety, stały się teraz bardziej agresywne, roszczeniowe..Mężczyżni za to bardziej ustępliwi (dla świętego spokoju) i bardziej ,,rozmiękczeni,,. Oczywiście nie
    generalizuję, ale z mediów, ze znanych programów idzie taki sygnał..
    tak jest. Ale taka właśnie jest prawidłowa reakcja mężczyzny na agresję kobiety. Zejść jej z drogi, niech sobie leci dalej. Byle dalej. Zachowanie agresywne w odpowiedzi, to już jest chamstwo:-D i zbrodnia. konkurowac z kobietą, też mi sprawa. Wiele kobiet ze mną konkurowało i nadal stara sie to robić. Ja wolę współpracować. Lubię też jak komuś się zdaje, ze wygrywa. Prosze o wybaczenie, ale z kobietą nie będę nigdy konkurować. Nie będę też z kobietą walczył, bo to nie moja waga i nie moje zasady, a kobiecych zasad nie chcę ani poznawać, ani przyjmować.
    Karolu PODPISUJE SIĘ POD TWOJĄ OPINIĄ OBYDWIEMA RĘKOMA...Masz rację ...Warto o tym głośno mówić..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    24.01.2008, 14:57

    Karol Jacek Ciupa:
    najlepszy pomysł..
    Teraz najbardziej pożądany byłby nowy rodzaj trutnia, a mianowicie trutnioośłomuł. Taki trutnioosłomuł zdolny byłby jednynie do jednorazowego zapłodnienia, po czym zabierałby się do ciężkiej roboty i płaciłby wielkie alimenty...Karol Jacek Ciupa edytował(a) ten post dnia 24.01.08 o godzinie 13:32
    Karolu, masz rację, mówimy o tym samym tylko inaczej. W twojej wypowiedzi wyczuwam jednak smutek. Oczywiście, że nie ma ideałów. Ale mieliśmy kiedyś konkretne wzorce (nawet te literackie). Ja uważam, że twoje pokolenie jest przez to zagubione. Tak dużo samotnych mężczyzn i kobiet. Tak łatwo podejmowane decyzje o rozwodzie...czy o byciu samotnym. Realizowanie się w mitycznej ,,karierze,,..szczególnie to dotyczy kobiet. Typowy produkt RYNKOWY TO ,,SINGIEL/SINGIELKA,,...Tak, firmy kosmetyczne, z ubraniami, różne kliniki chirurgii plastycznej itd... mają się dzięki temu super... a co z prawdziwym życiem ? Zauważyłam, że w Stanach zaczyna się odwrót.. Wczoraj relacja z 300 000-ego marszu protestacyjnego przeciwko aborcji w USA...Nie do pomyślenia w Europie, choć sprawa jest bardzo ważna... Mam wrażenie, że twoje pokolenie dla tolerancji zatarcia róznić między płciami na poziomie seksualnym i sposobu życia, stało się nietolerancyjne dla wyraistych wzorców. Oczywiście piszę ogólnie , nie tyczy się to ciebie. Jesteś hetero i nie wstydzisz sie do tego przyznać..Niestety, modę na mówienie homo i nie w stylu jest przyznawanie się wyraziste do hetero.Przeraża mnie ta nietolerancja starych wzorców. Karolu mam wrażenie, że młode kobiety, stały się teraz bardziej agresywne, roszczeniowe..Mężczyżni za to bardziej ustępliwi (dla świętego spokoju) i bardziej ,,rozmiękczeni,,. Oczywiście nie generalizuję, ale z mediów, ze znanych programów idzie taki sygnał..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    23.01.2008, 20:23

    Karol Jacek Ciupa:
    Nie przeceniałbym jednak czysości męskich zagrań. Od zawsze były wśród mężczyzn takie straszne szuje, że aż szkoda gadać. Sprzedaliby własna matkę i siostrę, przespaliby się z miłością swojego przyjaciela... Ich zagrania potrafią być wyjątkowo nieczyste. Nie przeceniałbym także savoir-vivre walczących. Wiem, wiem, ten romantyczny model wojownika z zasadami, ale prawda jest taka, że zwycięzców nikt nie osądza.
    Dążenie na wprost do wytyczonego sobie życiowego celu, gdy rozjeżdża się, niczym czołg, wszystko co po drodze, tez nie jest chyba najszczęśliwszym rozwiązaniem. Oczywiście jest bardzo efektowne i cieszy kobiece oko, szczególnie, jak kobieta idzie za czołgiem. Gorzej jednak, jak czołg nagle zawróci, bądź straci sterowność i zacznie kręcić się w kółko.

    Od dawna mężczyźni klucza. Tyle, ze skrzętnie to ukrywają przebierając się w czołg i przyjmując horyzonty i sposób myślenia takiego czołgu. Od kogo niby mężczyźni mieliby się uczyć chodzenia twardo wytyczoną ścieżką?
    Karolu, ty masz rację i ja. Słuszność jest gdzieś pośrodku. Oczywiście swiat mężczyzn nie jest doskonały (chociażby w biznesie), świat kobiet też nie. Mnie jednak odowiada dla mężczyzn wzorzec rycerski, dla kobiet wzorzec kobiety mądrej, subtelnej, wspierającej swojego mężczyznę. A tak porobiło nam się dużo ,,babo-chłopów i chłopo-bab,,. Jednocześnie media promują ,,dmuchane, plastikowe gwiazdeczki, i wygolonych czipendelsów.. i zrobił się z tego totalny galimatias..Czyli brak wzorca...granice płci się rozmywają. Może to tak ma być..? Ostatecznie w ulu jest królowa (do rozrodu), mnóstwo robotnic bez potomstwa, ale coś mi sie nie zgadza z tymi ,,trutniami,, ha..ha.. oni tam nic nie robia tylko zapylają..królową... Ta pszczela dominacja kobiet..to też nie najlepszy pomysł..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Uprawiam seks, bo lubię .......
    23.01.2008, 13:00

    Grzegorz Kordek:
    "Uprawiam seks, bo lubię",
    Jakie jest Twoje zadanie?
    Na ile z takim stwierdzeniem sie identyfikujesz?
    Grzegorzu można uprawiać, grządki, marchewkę i insze ważywa... ale sex..?????
    Z ukochanym po prostu kochamy się i urozmaicamy sobie miłosne igraszki..
    Ale miłość sprowadzać do czynności rolnych ??

    Grzegorzu ?
    Czy zmiana wizerunku na zdjęciu ..to podyskusji..Psychologia Wyglądu ? Moim zdaniem jest lepiej
    Pozdrawiam

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    23.01.2008, 12:51

    Karol Jacek Ciupa:
    Nie twierdzę, że współcześni mężczyźni nie mają z tym problemów. Owszem mają i to wielkie problemy. Istnieje stereotyp mężczyzny wojownika, gdy tym czasem otworzyły się przed mężczyznami zupełnie nowe horyzonty myślenia i obszary działania. Stąd często rozdwojenie chęci i zamiarów, stąd niezdecydowanie i chęć ucieczki.
    Dla mnie osobiście taka zmiana jest czymś zupełnie naturalnym, bo tak zostałem wychowany. Bogu dzięki nie muszę nikogo walić po twarzy, by wykazywać swoją siłę. Nie muszę walczyć, ale mogę się opiekować. Nie wiem, czy partnerstwo jest najlepszą z opcji, ale nie wiem także, czy męskość, jaką obserwowałem na starszych pokoleniach była rzeczywiście ideałem.

    Może mój sposób widzenia został ukształtowany poprzez obserwację bezsensu męskiego stereotypu. Może też to kwestia tego, że to kobiety w moim życiu były silne, a mężczyźni wadliwi i słabi, tyle że pokazujący dookoła, co to nie oni. Wiem, ze to może wydawać się dziwne, ale w moich oczach stereotyp mężczyzny ni jak ma się do mężczyzn, których znam.

    Męskość można wyrażać w sobie dziś na tysiące sposobów. Nie koniecznie trzeba przetwarzać zużyte wzorce zachowań poprzednich pokoleń. Nie koniecznie trzeba ociekać przy tym testosteronem. Oczywiście kobiety instynktownie wybiorą samca alfa, ale ktoś będzie musiał później po nim posprzątać, połatać, pocieszyć i opiekować się tą rzeczywistością. To wojownik wszystkim się podoba, ale to rolnikowi i jego ciężkiej pracy zawdzięczamy codzienny pokarm. Praca ta wcale nie musi być monotonna, ani nudna.
    Trzeba jedynie odnaleźć piękno w rzeczach małych i drobnych.

    Wiem, ze to mało romantyczne, ale jak dla mnie romantyczne ideały sięgnęły bruku. Tysiąc razy łatwiej jest walczyć, niż cokolwiek żmudnie budować.
    Na całe szczęście, zapewne niewielu tak myśli, a jeszcze mniej się przyznaje do tego;-DKarol Jacek Ciupa edytował(a) ten post dnia 23.01.08 o godzinie 01:33
    Karolu, bardzo ciekawa jest twoja wypowiedź i myślę, że szczera. Karolu lubię boks i cieszę się, że Gołota dobrze ,,przywalił,, Włochowi w szczękę , choć sam, mocno trafiony w oko wygrał.. To było jak na walce Gladiatorów. Mało estetyczne, ale uczciwe.. Po prostu, męska walka, bez podchodów, bez kombinowania. Niestety świat kobiet jest estetyczny, przesycony ,,podchodami,, i boję się, że to was mężczyzn zainfekuje. Nie będziecie szli na wprost, tylko będziecie kluczyć. Wiem, że teraz narażę się wielu Paniom, ale wolność dyskusji wymaga dotknięcia tego tematu..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    22.01.2008, 19:06

    Karol Jacek Ciupa:
    Ciężko jest mi rozpatrywać tą sytuację abstrakcyjnie. Zresztą, co z tego, że powiem tak, czy tak, jak to i tak nie ma jakiegokolwiek znaczenia. Nie zmieni się natury kobiecej, więc to co poniżej to właściwie dywagacje nie na temat.
    Osobiście nie czuję się źle w towarzystwie osób, które zarabiają więcej ode mnie, które wykonują "lepszą" pracę, więcej mają. Choć pieniądze lepiej mieć, niż ich nie mieć, to same jeszcze szczęscia nikomu nie dały. Za pieniądze nie kupisz sobie ani miłości, ani przyjaciół, nie mówiąc już o zdrowiu i życzliwości ludzkiej.
    Oczywiście możemy wyobrazić sobie sytuację idealną, w której partnerzy nie schodzą do tematu finansów, ale znając życie wcześniej, czy później zawsze się do tego tematu dociera. Możemy wyobrazić sobie kobietę, która będąc lepiej sytuowana od swojego partnera, szanuje jego odrębność, indywidualizm i kocha go za to, jakim jest człowiekiem, a nie za to ile przynosi do domu w portfelu, czy za to jak wysoko zaszedł w hierarchii jakiejś tam grupy. Oczywiście, możemy wyobrazać sobie duuuużo...
    Możemy sobie nawet wyobrazić, że rezygnuję z aktywnego życia zawodowego, na rzecz wychowywania dziecka... super sprawa. to czas, którego nikt mi nie da. Cóż może być bardziej cudownego w życiu człowieka od wychowywania wspaniałego ludzia. nikt nie odda mi najpiękniejszych chwil w życiu, które akurat mógłbym spędzić za biurkiem, zamiast z ukochanym dzieckiem
    :-)
    Kobiety już dziś same decydują o tym, kiedy i czy chca mieć dzieci. Same decydują o rozwoju swojej kariery zawodowej. Same wyjeżdzają za granice, biora udział w szkoleniach. Jeżeli z tym jest im dobrze, to ja się z tego jedynie cieszę.

    Nie rozumiem, co oznacza ciekawsze towarzystwo??? Moje towarzystwo wybieram sobie sam, więc ci, a nie inni ludzie, są dla mnie interesujący. Lubię ludzi, którzy wnoszą coś dobrego w moje życie. Jezeli moja partnerka chce mieć fajniejszych znajomych, to jej wybór. Jej znajomi, wcale nie muszą być moimi.

    Jezeli moja partnerka będzie chciała wybrać kogoś innego, to zrobi to, bez względu na to w czy będę bogaty, czy biedny, czy będę miał świetne stanowisko, czy będę bezrobotny, czy będę miał znajomych wśród celebrytów, czy zwykłych dobrych przyjaciół...Karol Jacek Ciupa edytował(a) ten post dnia 22.01.08 o godzinie 14:44
    Rozumiem, czyli wspólcześni mężczyźni nie mają problemów związanych z pewną hierarchią (nie w złym sensie). Ja osobiście wolę ,,przywództwo mężczyzny,,. Nic mi to nie odbiera, lepiej się z tym czuję. Wiem, że Panowie z mojego pokolenia nie są chętni do akceptacji utraty wyraźnie tej pierwszej pozycji. Być może faktycznie jest to zmiana pokoleniowa. Tak jak myśmy mieli ,,rewolucje seksulaną,, w latach 60-70-ąt, to teraz wasze pokolenie ma ,,rewolucję hierarhii,,. Nie określam czy to dobrze czy to źle. Ja osobiście wolę jak mężczyzna jest ,, pierwszy,,i kobieta ,,nie wychodzi,, (jeśli nie musi) przed niego , ale to moje zdanie. Karolu dziekuję za odpowiedź..

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do