Danuta Kossakowska-Rydczak

Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.

Wypowiedzi

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy potraficie rozmawiać na temat
    31.01.2008, 21:15

    To jest po za zmysłowe. Tego nie da się nauczyć.. Ja jestem sama emocją (mówię, a potem myślę) mąż odwrotnie, a jednak rozmawiamy ze sobą i lubimy to.. Nasze różne światy, od ponad 30 zespalają się w jedno..To ,,dar komunikacji,,

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy potraficie rozmawiać na temat
    31.01.2008, 21:10

    Grzegorz Kucharczyk:
    Może nie jest to odkrywcze ale problemy komunikacji wynikają czasem z innego postrzegania rozmowy.
    dla jednych istotny jest temat rozmowy, dla innych emocje, które są w rozmowie rozniecane.
    Czy macie pomysł jak pogodzić jedno z drugim? Jak prowadzic wspólnie rozmowę aby pogodzić obie cechy?

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy potraficie rozmawiać na temat
    31.01.2008, 21:10

    Grzegorz Kucharczyk:
    Może nie jest to odkrywcze ale problemy komunikacji wynikają czasem z innego postrzegania rozmowy.
    dla jednych istotny jest temat rozmowy, dla innych emocje, które są w rozmowie rozniecane.
    Czy macie pomysł jak pogodzić jedno z drugim? Jak prowadzic wspólnie rozmowę aby pogodzić obie cechy?
    To jest umiejętność po za zmysłowa..Ja jestem samą emocją (mówię potem myślę), mój mąż odwrotnie..a jednak dużo rozmawiamy ze sobą ,lubimy naszą komunikację i te nasze różne postrzganie świata od ponad 30 lat zespala się w jedno.. Tego nie da się nauczyć ...to jest dar komunikacji..tak myślę..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Żona dzwoni do kochanki swojego męża ...
    31.01.2008, 21:02

    Monika K.:
    ... Drogie Panie / Panowie, jakie macie stanowisko w tej sprawie?

    Wasz mąż (do Pań:) ma romans, dowiadujecie się o tym. dzwonicie do tej kobiety prosząc / grożąc / krzycząc ?
    Jeśli to 100% prawda to walimy w szczękę(mocno) winowajcę i wybaczamy(jeśli ma silne poczucie winy i nie był inicjatorem zdarzenia), a wspólniczkę przestępstwa tropimy i robimy jej ,,gębasa,, czyli uprzykrzamy życie na caaałej linii jak to tylko możliwe..ha...ha..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    31.01.2008, 20:48

    Dariusz Świerk:
    >> Nie sadzę, że to są kłamstwa, po prostu to jeden z modeli, w
    których ludzie się odnajdują, podobnie jak poprzednie modele tak i ten jest dla jakiejś częsci naszej populacji atrakcyjny bo np najpierw kobieta chce zrobić karierę i być samodzielna zyciowo a potem dopiero pomyśleć o rodzinie czy dzieciach.

    Ludzie szukają swojego miejsca i nie nam oceniać ich wybory.
    Darku istnieją super kłamstwa: kłamstwa Faraonów, kłamstwa Nerona, kłamstwa Hitlera, Stalina..mnóstwo kłamstw i to w każdej dziedzinie.i wszędzie ....Niestety taka jest natura człowieka..ale Naczelny Inżynier dał nam rozum, abyśmy w tym morzu kłamstw chcieli, a czasami potrafili wybrać prawdę...a nie przyjmowali wszystko jak leci..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    31.01.2008, 20:40

    Karol Jacek C.:
    Wiesz Danusiu,
    kiedyś myślałem że to rzeczywiście kłamstwa. Dziś coraz częściej skłaniam się do przyjęcia twierdzenia, że rzeczywistość jakakolwiek jest, jest faktem, a nie kłamstwem. nasza cywilizacja i rozwój społeczeństwa docierają do granic swoich możliwości. To co się wydarzyło w ciągu ostatnich 100 lat to zupełny kosmos. Komercjalizacja życia przynosi dziś swoje skutki, w zmianie sposobów myślenia. Nigdy na taką skalę nie mieliśmy do czynienia z tak mocna destrukcją związków międzyludzkich. To jest faktem, to nie żadne kłamstwo, a jedynie chaos. Nieustannie pogłębiający się chaos i rozkład. Juz nie należymy, nie jesteśmy związani, a jedynie pochłaniamy. Nie musimy być, a za to musimy mieć. Wszystko, co wymyślił człowiek przez ubiegłe tysiące lat zlało sie w jedno. Udało się w komercji znaleźć odpowiedź na wszystkie lęki i kompleksy człowieka. Wydaje się nam, że stanęliśmy na równi z absolutem i to my tworzymy tą rzeczywistość. Chcemy pokonać strach i lęk przed starzeniem się, przemijaniem i śmiercią, przed chorobami i niedoskonałościami. I to robimy każdego dnia. Cudowne rozwinięcie filozofii hedonizmu i utylitaryzmu, które mogę zamknąć w jednym stwierdzeniu "jestem, tym co posiadam"...Karol Jacek C. edytował(a) ten post dnia 31.01.08 o godzinie 18:18
    Karolu, taka jest tylko część tego świata i to ta nasza wygodniejsza (czyli Europa, Ameryka, Australia, oczywiście Chiny..Japonia i jeszcze trochę). Z tego powodu jest już konflikt cywilizacyjny i będzie narastał. Jedna istotna sprawa łączy cały świat..to RODZINA..czy to będzie rodzina europejska, arabska, amerykańska..zawsze będzie to wspólnota gdzie rodzą się dzieci, ludzie żyją dla siebie nawzajem i dla następnych pokoleń. To jest dla wszystkich ludzi wspólne. Jeśli kultura zachodu zniszczy rodzinę, a zostawi..SINGLI czyli .nie wiadomo co... czyli ,,jestem tym co posiadam,, to będzie klęska i koniec zachodniej cywilizacji. Karolu, troche ze swoim ,,stadkiem,, podróżowałam po świecie.. Przeżyłam trąbę powietrzną (przeszła przez dom, w którym przebywałam..wow,..)w USA, załapałam się na trzęsienie ziemi w Grecji 6,9 R...i jeszcze parę mocnych przeżyc miałam, ale zrozumiałam jak liche jest to co posiadamy, jak łatwo je stracić..., a jak ważne jest ramię ukochanej osoby kiedy wokół dzieją się rzeczy straszne....

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    31.01.2008, 17:24

    Karol Jacek C.:
    to co wiesz i Ci się zdaje odwróć do góry nogami i juz będziesz wiedziec Danusiu, jak to wygląda.
    Trochę,,pojechałam po bandzie,,..hm. Powiem inaczej, jeśli mężczyźnie odejmiemy ciężaru, to on nie będzie nieszczęśliwy. Tak właśnie dobrze facetom robią bezmyślnie silne kobiety. ..
    Dawno..dawno temu facet musiał w zimie..okutany w nędzne skóry iść upolować mamuta i przynieść wybrance do jaskini. Gdyby wtedy były ,,silne kobiety,, to siedział by w ciepełku, przy ognisku, a ,,silna,, poszłaby upolować mamuta i jeszcze go przyniosła..A ,,singiel,, sama w jaskini hm...chyba by gatunku ludzkiego już nie było...Nasi MĘŻCZYŹNI przez setki tysięcy lat zapracowali na SZACUN...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    31.01.2008, 17:14

    Witek W.:
    Niestety Danusiu, żyjemy w czasach w których życie i inni ludzie silnie wpływają na Nas i zmieniają Naszą osobowość, od najmłodszych lat. Świetnie jest spotkać kogoś, kto nie ma negatywnych doświadczeń damsko-męskich, kochających się rodziców, spójną wizję swej osoby i swej przyszłości...ale moim zdaniem to rzadkie. Staramy się unikać osób niestabilnych emocjonalnie, które maskują swa słabość zewnętrzną "siłą"...i zapominamy, że oni wcale nie chcieli być niestabilni :)
    Witku, we wcześniejszej wypowiedzi, przytoczyłam historię babskiego ,,lekarstwa Laudanum (nagminnie nadużywanego w XIX wieku)Dlaczego ? Żeby wskazać, że w każdym czasie nie musimy się godzić na kłamstwo, choćby nawet największe sławy, naukowe, filozoficzne czy insze mówiły, że to dla nas najlepsze. Obecnie jest na topie styl życia ,,singiel/ka,, i ,,kobieta silna,, i to są takie super kłamstwa przełomu XX i XXI wieku dla kobiet...sprzedawane przez media, koncerny produkujące np. kosmetyki i przemysł medyczno-pornograficzny od sztucznych cycków, pup, botoxów i innych akcesoriów ,,wiecznej młodości,,..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    31.01.2008, 16:57

    Marta Sokołowska:
    Danusiu od najmlodszych lat nie bylo przy mnie mężczyzny (lącznie z ojcem), który w czymkolwiek by mi potrafil pomóc, odciążyć. Może jeden taki się kiedyś trafil, ale to bylo bardzo dawno temu. W czym ja mam wybierać? Kiedy mam być slabą kobietą? Kto na mnie zarobi, podejmie decyzje ciężkie, pomoże rodzinie, która pomocy potrzebuje, kto za mnie mimo wszystko będzie się rozwijal i nie tracil pogody ducha przy tym wszystkim? Latwo mówić moja droga:) Mimo wszystko uważam, że usilne podkreślanie swojej sily jest oznaką kompleksow. Nie chcę być w szeregu za mężczyzną ani przed mężczyzną. Chcę partnerstwa i wzajemnej pomocy oraz zrozumienia a nie demonstracji naszej sily. Każdy czlowiek ma prawo również do slabości i bez przyznania się do tego moim zdanie prawdziwej sily nie doświadczy.Też bym chętnie widziala mężczyzn, którzy by "wrócili" na swoją pozycję odpowiedzialnego opiekuna, ale malo kto się teraz do tego rwie, chociaż wyzwań w życiu nie brakuje.Marta Sokołowska edytował(a) ten post dnia 30.01.08 o godzinie 18:24
    Marto, nie zrozumiałyśmy się. W tym wątku przedstawiam się jako przeciwnik ,,singli,,. Jeśli młoda kobieta nie spotkała tego właściwego i walczy o swój byt i stabilność finansową to jest OK..przecież nie będziesz u kogoś na garnuszku jeśli masz trochę ambicji. Nie jesteś ,,singlem,, tylko młodą kobietą otwartą na życie i na swój rozwój. Marto, nie patrz przez pryzmat rodziców, czy nie udanych związków koleżanek. Tobie się uda..Nie sugeruj się nieudanymi twoimi związkami z dawnych lat. Moja rada..nie spotykaj się z ludźmi żyjącymi w ,,toksycznych związkach,, za często, a już na pewno nie słuchaj ich rad..A facetów trochę trzeba przymusić, aby się stali facetami...bo teraz to im się robi za wygodnie.. a dziewczyny chcące być ,,silne,, na to zezwalają. Przecież biologiczny facet uwielbia być,,singlem,,. Czy bilogiczna kobieta na dłuższą metę (do 60-tki) uwielbia być ,,singielką,,? Wątpię ...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    31.01.2008, 16:38

    ANNA PRZYBYŁ:
    Myślę Danusiu, że spora część dziewczyn została do tego "zmuszona" przez życie.
    To prawda i dlatego ja nie krytykuję kobiet, które są zmuszane przez sytucję (pracują, wychowują dzieci..czasami zarabiają więcej niż mąż czy partner). Ja współczuję i jestem pełna podziwu dla tych kobiet ..Sama też miałam okres pracy na menagerskich stanowiskach, gdzie mogłam rozwijać karierę pracując do 20-tej (w tym czasie miałam ogromne poczucie winy, że nie szykuję dorastającemu synowi obiadu..mąż też pracował)...Ja krytykuję kobiety, które świadomie chcą być Herkulesami, a mogą tak naprawdę dźwigać niezbyt duże ciężary..Na siłę chcą zająć miejsce należne mężczyźnie. Największy ciężar kobiecy, to urodzenie dziecka..Poród to jest wielki sprawdzian dla charakteru , wytrzymałości i mężczyźni mogliby tego nie przetrzymać..a kobieta ma taką siłę w sobie, która pozwala to znieść i cieszyć się macierzyństwem. Drogie Panie, jak pozbawimy mężczyzn ich miejsca to zrobią się bardzo leniwi, a my zatyramy się na amen i nic nie zostanie po ,,silnych,, kobietach..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    30.01.2008, 17:45

    Marta Sokołowska:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    Czytając wiele wypowiedzi, myślę że KONFUCJUSZ miał sporo racji.

    Danusiu,
    Konfucjusz jak i większość wielkich systemów religijnych sankcjonuje władzę mężczyzny nad kobietą, ponieważ tak było mężczyznom wygodniej. To oni tworzyli podwaliny religii i systemów politycznych. To bardzo krzywdzące dla kobiet, że chcesz ich podporządkować mężczyźnie. Podobnie jak to, że same sobie robią krzywdę pragnąc bezgranicznej niezależności i herkulesowej siły, bo to tylko utopia.Marta Sokołowska edytował(a) ten post dnia 30.01.08 o godzinie 15:17
    Marto, mądrze napisałaś. W jednym się mylisz, ja nie chcę podporządkować kobietę mężczyźnie. Jedynie chcę aby faceci wrócili na swoje właściwe miejsce. Wczoraj z mężem i synem oglądałam ,,300 Spartan,,.To dawne czasu...Ale wtedy mężczyzna był mężczyzną...a kobieta znała swoje miejsce ,,w szyku,,.Jednocześnie mężczyzna dźwigał brzemię odpowiedzialności za byt i bezpieczeństwo rodziny..A teraz dziewczyny same chcą dźwigać ciężary Herkulesa ponad swoją miarę.

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    30.01.2008, 15:13

    Czytając wiele wypowiedzi, myślę że KONFUCJUSZ miał sporo racji.

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    30.01.2008, 10:58

    Monika K.:>>

    Danusiu ... proszę ... czy kobieta po wygranej chorobie nowotworowej (o której sama tutaj pisałaś), która dla każdego jest traumatycznym doświadczeniem, nie powinna reprezentować odrobinę bardziej "ludzkiego podejscia do sprawy", bardziej kobiecego. Przestań juz z tymi hormonami, antykoncepcja, bo widać, ze to własnie hormony obwiniasz za swoją chorobę. Oczywiście nikt nie odbiera Tobie prawa do posiadania własnego zdania i chwała Tobie ze potrafisz bronić swojego stanowiska. Jednak widac, ze przemawiają przez Ciebie emocje, a nie wiedza.Monika K. edytował(a) ten post dnia 29.01.08 o godzinie 11:50
    Moniko, jeszcze nie wygrałam, a ogólnie to mam wrażliwe serducho, nikogo za nic nie obwiniam i Moniko nie fantazjuj na mój temat..Takie mam poglądy i szczerze je prezentuje..a szczerość to bardzo ważna cecha, bo u kobiet wcale nie tak często spotykana. Ja też wczasie dyskusji zastanawiam się nad argumentami innych dyskutantów i nad spojrzeniem innych kobiet na ,,drażliwe,, tematy
    Teraz chciałabym poruszyć moim zdaniem ważną sprawę.Interesuje się mitologią świata. Wczoraj wpadł mi w ręcę ciekawy temat..

    KONFUCJUSZ- twórca nurtu religijno-filozoficznego napisał o 5 zasadach na których opiera się stabilność społeczeństwa..jedną z nich jest zależność, żony od męża czyli kobiety od mężczyzny...
    Pytanie ? Dlaczego w tylu religiach, filozofiach kobieta powinna słuchać mężczyzny..być mu posłuszna...Czy to tylko męska rządza władzy nad kobietą..?
    Czy może jednak z KOBIETY, kiedy nikt ją nie pilnuje wyłazi ,,silna kobieta,, co ponoć nie jest zdrowe dla społeczeństwa ????
    Co o tym sądzicie ?

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    28.01.2008, 21:41

    Do wszystkich OBURZONYCH..Nikogo nie osądzam. Całe szczęście, że żyjemy w strefie kulturowej, która nie zabrania nam mieć własnego zdania, a ja takie a nie inne zdanie mam na ten temat. Nikogo też nie będę na siłę zmuszać do zmiany opinii. Mam jednak nadzieję, że parę osób czytających ten wątek pomyśli, że na wiele spraw można spojrzeć inaczej.
    Przytoczę króciutką przypowieść. Zmiany hormonalne i menopauzalne towarzyszą kobiecie od zawsze... Bolesne miesiączki czy menopauza itd..Za czasów Inkwizycji z kobiet majacych problemy hormonalne, menopauzalne robiono czarownice i palono na stosach. W XIX wieku na kobiece ,,histerie,, wynaleziono Laudanum. Medycy stwierdzili, że nie ma nic lepszego na ,,kobiece humory,,. Panie ze świata arystokracji i bogatego mieszczństwa zażywały ten lek bez opamiętania.. Ponoć bardzo pomagał. Laudanum jednak zawierało opium i nasze prapraprababki chodziły wiecznie ,,naćpane,,. Można powiedzieć, że narkotyzowały się za przyzwoleniem lekarzy.w XX wieku zarzucono tę metodę leczenia...Czemu służy ta opowieść...?

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    28.01.2008, 21:19

    Ola Żeleńska:
    Dlatego napisalam OF topic, po prostu niektóre wypowiedzi jest ciężko zrozumieć bo są tak nie po polsku pisane
    Olu, prawie wszystkie robimy byki ortograficzne , interpunkcyjne itd...i ty też (napisalam) Dyskusja w internecie, ma to do siebie, że nie powinnyśmy na to zwracać uwagi... liczy się sens wypowiedzi...do tego dochodzą emocje i o to w tym chodzi. Jak zaczniemy najpierw myśleć czy to jest poprawne gramatycznie co napiszemy, to się skończy dyskusja, a zacznie dyktando....Pozwólmy sobie na trochę luzu ,,gramatycznego,, ..nic złego z językiem polskim się nie stanie..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    28.01.2008, 17:51

    Monika K.:

    jak stac ich na to .... super!

    mam gdzieś zamrożone komórki, pipety, lodówki. nie mordujemy tutaj ludzi, zeby spełnić kaprys pary, która chce mieć dziecko. nie uzywaj tutaj określenia embrion. Embrion to zupełnie coś innego. to implantacja, czyli zagnieżdżenia w błonie śluzowej macicy (siódmy dzień)

    Sama jesteś matką i szczęśliwą babcią ... moze z Twojej pozycji "bezpłodnsc" to problem moralności.

    na Boga! wiecej serca!
    Moniko, dlaczego mam mieć serce dla potencjalnych matek, a nie mam mieć serca dla tych małych istotek ,,zawieszonych w nieokreślonej przestrzeni,,. Ja mam szacunek dla życia...Moniko, nie mam zamiaru, pikietować, walczyć z klinikami in vitro...wyrażam swoją opinię, a dorośli ludzie mają wybór. Mam znajome małżeństwa, które już kilka razy przechodziły i płaciły za całą kurację bez efektu.. Warto mówić, że tylko 30% par może liczyć na pozytywny efekt. Szanuję tych znajomych, bo rozumiem ich pragnienie, ale in vitro to nie jest leczeniem bezpłodności...Warto naprawdę, aby naukowcy pomogli takim kobietą wyleczyć problem, a nie zastępować Boga w labolatorium..za duże pieniądze..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    28.01.2008, 17:29

    Monika K.:
    powiedz to moze tym wszystkim kobieta, które nie mogą mieć dzieci, starają się po parę lat ... a chcą mieć swoje dziecko!

    zapłaodnienie in vitro jest ok! jest bardzo ok!!
    bo daje szansę na posiadanie "pełnej rodziny" (o której Ty tak głosno na tym forum mówisz)
    Bardzo współczuję kobietą, które z różnych powodów nie mogą mieć dzieci..Jednak niech na ,,szalę życia,, położą silną potrzebę posiadania biologicznie własnego potomstwa, a.....ryzykowną wieloletnią kurację ,,bombami hormonalnymi,,(w bliskiej rodzinie mam śmierć na raka kuzynki do którego przyczyniła się kuracja H. aby zajść w ciążę metodą in vitro)..Moralna świadomość zamrożonych embrionów i wiele innych argumentów medycznych i etycznych. To trudne i jeszcze raz życzę tym kobietom, aby naturalnie mogły zajść w ciążę bo to jest tragedia brak dzieci..Jednak metoda in vitro ???????To nie jest leczenie niepłodności tylko ingerencja pipety, probówki i lodówki!!! I jeszcze wydana kupa kasy..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    28.01.2008, 17:22

    Grzegorz Kucharczyk:
    no może i platynowy ;)
    Trzeba tu zrobić jakiś bufor, halo moderatorze może jakiś dodatkowy odbojnik w postaci:
    - poprawianie cycków, ust itp,
    - dogadzanie singielkom,
    - kruk krukowi oka nie wykole ale baba babie owszem przy każdej okazji,
    - seks bez granic wiekowych,
    - homoseksulaliści i ich rola w przyrodzie

    a tak, patrzę co przybyło w temacie tego wątka i tylko prywatne walki podjazdowe widzę
    Nie zgodzę się z tobą. Z całej tej dyskusji powoli wyłania się obraz współczesnej, młodej, silnej kobiety i jej spojrzenia na różne tematy. Każda wypowiedź wnosi coś nowego. Przecież to nie ma być grzeczna rozmowa na party, tylko dyskusja, czasami ostra..Poczytaj od początku całość i zobacz jak tematy ewoluują we właściwym kierunku. W tej dyskusji, dla mężczyzn jest dużo ważnych wiadomości o współczesnych kobietach..

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    28.01.2008, 17:16

    Monika K.:
    Karolu .... znam Twoje stanowisko ... nie tylko w tej sprawie. wybacz, ale dyskusja pomiędzy nami nie ma sensu. To tak jakbym miała przekonywac "radio maryja", ze zapłodnienie in vitro jest ok:)

    sam przyznasz ... bez sensu:)
    Bo zapłodnienie in vitro nie jest ok...a ja nie jestem z ,,Radia Maryja,,. Zamiast miłosnego aktu, opce łapy i pipeta, a skąd wiesz Moniko, czy laborant nie wpuści swoich ,,wojowników,, bo mu się akurat probówka rozbiła, a nie chce żeby to ktoś zauważył. Ostatnio w Stanach było głośno o szefie kliniki in vitro, który do wszystkich probówek ,,ładował,, swoje ,,plemnisie,, i w efekcie 200 dzieci własnych..Po za tym świadomość zamrożonych embrionów..czyli takie nie zycie, nie śmierć...moralnie nie do zaakceptowania.. Metoda in vitro jest dobra na dużą kasę, ale moralnie bardzo wątpliwa , nie tylko dla ,,moherowych beretów,,.

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie czy mężczyżni boją się "silnych"kobiet , jakie K wam...
    28.01.2008, 13:54

    Marta Sokołowska:
    Nie rozumiem zupełnie. A kto Ci tak każe? Można dbać o siebie na inne sposoby niż wymiana silikonów co 3 lata. Swoją drogą byłabym szczęśliwa będąc z mężczyzną, który będzie mnie kochał i podziwiał czasem również w pasterskim swetrze;)) A że trzeba o siebie dbać to chyba oczywista oczywistośc:) Wracam do pracy.
    Dziewczyny..ja mam ponad 50...nie narzekam, z kosmetyków używam tylko mleczko...nie interesują mnie wysysania i sztuczne silikony. Konsekwentnie pilnuję aby za dużo nie przytyć i nie opalać się. To wszystko bzdura co mówią media. Jak wstrętnie wygląda biust kiedy się wyjmie silikon, a organizm odrzuci następny br...Wczoraj stylista Jacykow w wywiadzie powiedział...Kobieta, która po 40-ce, która nie wkłuwa regularnie BOTOXU, jest kobietą zaniedbaną...Panie Jacykow, koniecznie idź do lekarza..bo ten BOTOX, który ty sobie wstrzykujesz..wpływa na twoje komórki mózgowe...Jeśli chodzi o pasterski swetr.. to na gole ciałko w zakopiańskiej chatce..może być niezłym afrodyzjakiem..ha..ha..

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do