Danuta Kossakowska-Rydczak
Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.
Wypowiedzi
-
Marek T.:
Marku po pierwsze ,,darłabym się,, na cały głos, aby facetowi narobić wstydu...po drugie zgłosiłabym to tam gdzie trzeba od strony prawnej i.....na terenie sejmu..jest Marszałek Sejmu...czy inne autorytety, nie mówiąc o dziennikarzach... Mężowi też oczywiście bym o tym powiedziała...Jeśli chodzi o prezydenta miasta...nie wierzę, że można wejść do pokoju szefa i dać się zgwałcić..kiedy obok przechodzą dziesiątki ludzi...dlaczego się nie broniły ?....w gabinecie jest sporo różnego sprzętu....kiedy miałam 16-lat zostałam napadnięta przez gwałciciela....odruchowo..instyktownie będąc obezwładniona u góry (silny uchwyt)wykonałam jeszcze silniejszy KOP...w odpowiednie miejsce...Chyba był bardzo silny ten kopniak bo facet omdłał....ja oczywiście ,,darłam,, się strasznie......Nie przekonują mnie teorie ofiary i napastnika...Kobieta dorosła wie co chce od niej mężczyzna..i jeśli tego nie chce ..ma prawo się bronić wszelkimi..dostępnym ..środkami....chyba, że jednak ..chce...tylko później jej się odwidziało...
Tak na marginesie:
W przytoczonych przez Ciebie przypadkach mógł być z tym problem, bo ani prezydent miasta, ani szef partii nie mają przełożonych, tu już nie ma "wyżej"... ;-( -
OK.. Karolu i Kasiu
Ponownie zadaję pytanie do dyskusji i jestem ciekawa co na ten temat myśli Kasia......(chyba, że na tym wątku wolicie flirtować ...nie będę przeszkadzać)..
DLACZEGO KOBIETY pozwalają się tak traktować jak w biurach np. Samoobrony..czy w urzędzie w Olsztynie czy w jeszcze innych miejscach..(informacje z mediów).... Oczywiście..nie ma jeszcze (oprócz jednej osoby) skazanych i nie można wyrokować co jest prawdą co nie....Ale jeśli choćby część jest prawdy....To dlaczego kobiety..dla pracy... pozwalają pozbawiać się godności..?.Pytanie do dziewczyn...jak byście zachowały się..gdyby przełożony w gabinecie biurowym dobierał się do WAS ? Ja, na pewno zareagowałabym stanowczo i zgłosiłabym to wyżej w hierarchii firmy ...Co wy byście zrobiły ?? I dlaczego tamte kobiety uległy..? Czy można to tłumaczyć strachem UTRATĄ PRACY ?? Czy jednak te Panie CHCIAŁY COŚ ZYSKAĆ, A JAK NIE WYSZŁO...TO LAMENT..?? A pytanie do PANÓW (oczywiście nie do wszystkich).....Dlaczego czasami TO robicie dziewczynom z pracy???Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 12.06.08 o godzinie 16:22 -
Marlena Kamińska:
Opisałaś ten ładniejszy scenariusz ;)
Marleno...czy to jest prawdziwa przyjaźń czy po prostu mimo,że wasz związek się skończył..? Macie do siebie szacunek (i to jest bardzo cenne). Jeśli koło twojego byłego chłopaka pojawi się NOWA MIŁOŚĆ ....to dopiero wtedy się przekonasz..czy rzewczywiście przyjaźń przetrwa...czy to jednak był tylko szacunek i dobre koleżeństwo..? Ja osobiście nie wierzę w przetrwanie takiej przyjaźni, ale wierzę w to, że możecie być dobrymi, lojalnymi wobec siebie kumplami..
Ale życie to nie bajka ..
A prawidziwa przyjaźń niekoniecznie jest tylko przy kochających sie osobach :) Jestem związana tak bardzo emocjonalnie z facetem, z którym kiedyś coś między nami było, potem jednak nasze drogi się rozeszły .. jest dla mnie,jak brat jest na kazdą moją prosbę ..
I my się nie kochamy,a prawidzwa przyjaźń jest miedzy nami :)
Na zawsze jesli się znajdzie stałego partnera to tu sie zgodzę ;) -
Ilona Prokopczyk:
Ilonko..poczytaj sobie za jakie zachowania, emocje u kobiet odpowiedzialne są hormony . Naprawdę mylisz pojęcia.... Emocje powstają właśnie między innymi z powodu działania hormonów. Napięcie przedmiesiączkowe, czy nerwowość, a także apatyczność u kobiet czy nawet popęd...jest zależny od różnych hormonów...Masz rację, że nadmiar hormonu - testosteronu u mężczyzn może powodować emocje agresywne i pewnie też czasami chamstwo (syndrom świni)....U kobiet inne hormony decydują czy dzisiaj jesteśmy uśmiechnięte i energiczne, czy może jutro będziemy totalnie ,,klapnięte,,. Ilonko poczytaj na ten temat...to bardzo ciekawa wiedza...Acha ..z ostatnich publikowanych badań wynika, że tabletki hormonalne w antykoncepcji dla kobiet, osłabiają popęd seksualny (otępiają) u Pań... Czy to prawda ?? hm...
u młodszych kobiet za zachowanie odpowiedzalne sa bardziej emocje, u kobiet w okresie menopauzy bardziej hormony. -
Ilona Prokopczyk:
Elegancka dziewczyna w wypowiedzi nie u używa wulgarnych określeń np. na pupę... Jeśli już musi używa kropek....
Że co, że fajna dupa? -
Ilona Prokopczyk:
Elegancka dziewczyna...nie zaczyna wypowiedzi od...NO i...
No i ...? -
Paweł Wesołowski:
Dokładnie TAK...
po prostu, po co jestesmy ze soba... milosc jest najwazniejsza, ale jezeli do niczego nie prowadzi, to czlowiek sie gubi.
w moim wyobrazeniu dobre malzenstwo, jak dobra firma, ma cele i okresowe oceny :) i w razie koniecznosci korekty lub zmiany kursu...
to tyle w teori :)
ale bez milosci tak czy siak nie bedzie to toPaweł Wesołowski edytował(a) ten post dnia 11.06.08 o godzinie 15:56 -
Zajrzałam w twój profil..zdaje się masz sporo wspólnego z weterynarią i dziwię się, że coś takiego napisałaś...Może u zwierząt jest inaczej...?
-
Bea Miłowska:
Beatko...sorki ...poczytaj sobie trochę o hormonach...pogadaj z endokrynologiem...a dowiesz się ciekawych rzeczy...u kobiety świat dojrzewania...okres zdolności rozrodczych, a potem menopauza...to jedna wielka walka hormonów...które też rządzą naszymi zachowaniami emocjonalnymi....Beatko...to teraz wiedza ogólnie dostępna..Ja nie mam wiedzy z gazet u fryzjera, ponieważ 10 lat temu bardzo poważnie zachorowałam i żeby wiedzieć co się dzieje i jak postępować musiałam sporo naczytać sie i dowiedzieć co takiego z kobieta robią hormony...Od 10 lat często odwiedzam endokrynologa..i wiedza o hormonach pomaga mi normalnie funkcjonować...
Danusiu... chyba pomyliłaś hormony z emocjami. Jeżeli już używasz takich prawd potocznych to hormony podobno żądzą mężczyznami, kobietami emocje.
Tyle mówi wiedza popularna w gazetach leżących u fryzjera.
jestem w stanie zrozumieć, że jesteś zbyt skomplikowana nawet dla siebie, bo ja Ciebie też nie rozumiem.
Dla mnie różowe jest różowe choc może mieć wiele odcieni. I używam mózgu - nie tylko jako narządu przetwarzającego odbiór bodźce odbierane przez zmysły podstawowe.
A nie przypominam sobie, bym zmieniała płeć, którą przy urodzeniu określono mi jako żeńska:). W dodatku bardzo dobrze się z moją płcią czuję:) -
Paweł Wesołowski:
Pawle o jakiej WIZJI myślisz...? bo ja sadzę, że ta WIZJA bez miłości w małżeństwie..się nie zrealizuje...Masz rację o PRAWDZIWE UCZUCIE bardzo trudno.. Ja wygrałam ten los na LOTERII ŻYCIA i kocham i jestem kochana po 30-latach bycia w małżeństwie ...ale wiem też, że to się zdarza niestety baaaaaardzo rzadko...niestety...
potrzebna jest jeszcze wizja, co ono chce osiagnac... w przeciwnym razie bedzie to droga do nikad.... -
Ilona Prokopczyk:
Ilono...nie pogniewaj się, nie chcę cię atakować (szczerze)...ale moim zdaniem wykonałaś ponownie prezentację (jestem atrakcyjna i mam silne poczucie wartości)..wykorzystując mój cytat....to jest moja opinia...Chciałabym tylko pokazać na przykładzie tego fragmentu twojej wypowiedzi BABSKĄ KOMUNIKACJĘ..czytającym PANOM...którzy na pewno zwizualizowali sobie twoją osobę...
Jak chca to prowokują. Jak nie to nie. Ja mówię za siebie - jestem młodą, zgrabną, wysoką dziewczyną i elegancko ubrana chcac nie chcąc zwracam uwagę na siebie. Mimo to nikt nigdy nie zrobił wobec mnie NIC czego bym sobie nie zyczyła (mam na myśli fizyczność), niczego nie proponował, do niczego nie zmuszał... -
Magda Czechowska:
Magdo to nie moja wypowiedź ....bo tak troszkę wyszło, że odnosisz się do mojego cytatu...Danusia Kossakowska-Rydczak:
jeszcze pytanie ode mnie ktore mnie ostatnio frapuje: kto jest wg Was w "lepszej" pozycji na "linii walki"-mloda dziewczyna, dopiero wchodząca w zycie, w doroslosc, w "all that mess" uczuciowo-emocjonalny czy starszy, "okrzepnięty" zyciowo, ale nie do konca ustabilizowany facet? (obydwoje tzw wolni..) kto moze sie "bac bardziej", kto moze miec wiecej watpliwosci czy warto, czy "ma prawo" itd..zapewne trudne do ustalenia i zsubiektywizowane.. -
Ja tu z pełnym rozmysłem próbuję sprowokować do dyskusji (powtarzam swoją wypowiedź z kilkoma dodanymi słowami).....
....
DLACZEGO KOBIETY pozwalają się tak traktować jak w biurach np. Samoobrony..czy w urzędzie w Olsztynie czy w jeszcze innych miejscach..(informacje z mediów).... Oczywiście..nie ma jeszcze (oprócz jednej osoby) skazanych i nie można wyrokować co jest prawdą co nie....Ale jeśli choćby część jest prawdy....To dlaczego kobiety..dla pracy... pozwalają pozbawiać się godnośći..?.Pytanie do dziewczyn...jak byście zachowały się..gdyby przełożony w gabinecie biurowym dobierał się do WAS ? Ja, na pewno zareagowałabym stanowczo i zgłosiłabym to wyżej w hierarchii firmy ...Co wy byście zrobiły ?? I dlaczego tamte kobiety uległy..? Czy można to tłumaczyć strachem UTRATĄ PRACY ?? Czy jednak te Panie CHCIAŁY COŚ ZYSKAĆ, A JAK NIE WYSZŁO...TO LAMENT..?? A pytanie do PANÓW (oczywiście nie do wszystkich).....Dlaczego czasami TO robicie dziewczynom z pracy???
...Ilono tak wiele historii powstało wokół pracy dziewczyn w różnych biurach politycznych czy poselskich...czy rzeczywiście napastliwość Panów przy WŁADZY...jest większa od przeciętnej i czy młode, atrakcyjne i sexowne pracowniczki biur nie prowokuja róźnych sytuacji...? Ci posłowie mogą inaczej zrozumieć ICH komunikat.... -
Witek W.:
ha...ha...ha...
trzeba komunikację kontynuować na niszczarce...choć gabaryty urządzenia każą jednak wybrać ksero :)) -
Karol A. Z.:
KAROLU to jedno wiekie babskie KŁAMSTWO.....KOBIETY ubierają się dla FACETÓW...To takie ble...ble.., że to niby dla koleżanek, czy dla siebie....10 cm obcasy nie nosi się dla koleżanek....i niewygodne ..wpijające stringi... też nie dla koleżanek i mało przyjemna depilacja...też nie jest dla koleżanek....A może sztuczne biusty...(bolesne operacje) to dla koleżanek ???? (oczywiście nie biorę tu pod uwagę pań o orientacji homo)....
W rzeczonej kwestii: kobiety ubierają się dla siebie, ale czasem także by zdobyć faceta... I bądź tu człowieku mądry kiedy chodzi o jedno a kiedy o drugie... :P -
Magda Czechowska:
Kiedy nie było PRAWDZIWEJ miłości z drugiej strony.....to nie warto walczyć..Lepiej tą energię zużyć na szukanie tej własciwej POŁÓWKI....i pamiętać MIŁE CHWILE....
Walczycie ... kiedy nie jesteście pewnie uczuc drugiej strony?
Kiedy nie chcecie zapomniec tego, czego wspolnie doswiadczylicie?
Walczycie o miłość? -
Karol A. Z.:
Karolu...nie wiem gdzie ty widzisz usprawiedliwianie się...to jest zwyczajna ...kawa na ławę....Natura jest fantastyczna i z dużym poczuciem humoru (trochę złośliwym) i stworzyła w jednym GATUNKU dwie PŁCIE, które zupełnie się inaczej KOMUNIKUJĄ..Humorystyczne powiedzenie, jeszcze z zeszłych wieków...kiedy KOBIETA mówi NIE..to znaczy TAK...po części jest prawdą. Jako mężatka z wieloletnim stażem , wiem ile razy mąż inaczej rozumiał moje słowne komunikaty...Nie raz musiałam mu tłumaczyć z języka ,,babskiego,, na ,,męski,,..Mój mąż to opanowany, spokojny człowiek i chce mu się mnie słuchać...Większość facetów tego nie wytrzymuje...i wtedy jest problem...I wracając do MERITUM....kiedy URZĘDNIK facet widzi PANIĄ BIURALISTKĘ w pracy z odkrytym pępkiem i króciutkiej (bardzo) mini i w stringach..pochylająca się ,,zmysłowo,, np. nad niszczarką...to co myśli..jaki ma przekaz od tej pracowniczki...? Ona myśli, że pracuje (po prostu ubrała się modnie bo inne też tak chodzą)... a ON myśli, że ona go WABI.....i co wtedy...co z komunikacją...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 11.06.08 o godzinie 12:25
Ale proszę, nie usprawiedliwiamy się... ;) -
Karol A. Z.:
dokładnie TAK...my KOBIETY jesteśmy baaaardzo skomplikowane...nawet czasami same dla siebie...jesteśmy niezrozumiałe....bo nami nie rządzi MÓZG....tylko HORMONY...to cała prawda...
Ooo... I to mi się podobało.:)
Danusiu, ja sam czasem w niektórych wypowiedziach nie zachowuję obiektywizmu. Po prostu warto wybrać coś z jednej lub drugiej strony. A co do "zrozumienia" kobiet: baaardzo długo próbuję zrozumieć co do nas - mężczyzn - mówicie. Czasem próbuję zrozumieć w jaki sposób komunikujecie się między sobą. I tak naprawdę... to bardzo ciężkie być w trybie "translatora". ;) Bo jednak myślenie męskie jest "prostsze". ;) -
Karol A. Z.:
Karolu masz sporo racji...Ale tu uwaga dla PANÓW....Ja zareagowałam jak typowy BABSZTYL na babę i Ilona na mnie też....To dobry przykład dla mężczyzn ..aby spróbować zrozumieć ŚWIAT KOBIET....wierz mi, że ON jest inny od męskiego i u kobiet RÓŻOWE nie zawsze znaczy RÓŻOWE......Przepraszam...faktycznie zrobiłam taki ,,podwątek,, i nieco sprowokowałam Ilonę......ale taki jest ŚWIAT KOBIET ....Panowie....
Danusiu, chodzi o to, że zamiast rozmawiać na merytoryczne tematy stosujesz bardzo nieeleganckie podjazdy. Socjotechnika socjotechniką, natomiast złość mnie ogarnia, gdy czytam wypowiedź Ilony, potem wyłapanie "słów-kluczy" (na których bazuje kilka osób na tym forum; odpowiedzi nieadekwatne do pytań czyli brednie nie na temat) i hajże! na założycielkę. Po drodze, gdy Ilona doprecyzuje swoją wypowiedź (edytując ją; bo poprzednia była niejasna) to zaczyna się wielkie larum o "manipulację".
Nieco prowokacyjna teza ("Każdy facet to świnia!") wypowiedziana ustami faceta sugeruje że faceci zachowują się jak świnie. Po czym pytanie: CZY TO ZDANIE JEST PRAWDZIWE CZY FAŁSZYWE. Prościej się nie dało.
Uwaga do Ilony: edytując nie zmieniaj treści wypowiedzi, ewentualnie pisz co zmieniłaś. Bo potem zarzucają Ci manipulację.
Karolu, twoja uwaga w ostatnim zdaniu do Ilony jest bardzo słuszna...bo faktycznie TO sprowokowało mnie do takiego rodzaju moich wypowiedzi...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 11.06.08 o godzinie 11:57 -
Tak naprawdę, każdy na alkohol reaguje indywidualnie ..i obojętnie w czym ten alkohol jest.. Ja znam ludzi, którzy po wypiciu stosownej dawki..kochają cały świat i wszystkich (ja do nich należę)..znam też takich, którym pić nie wolno, bo po alkoholu są agresywni..do świata i ludzi..choć na co dzień to sympatyczni ludzie...Zgadza się, że ta substancja chemiczna rozwiązuje języki i niejeden już żałował że chlapnął żonce kilka słów ,,prawdy,, po zażyciu sporej dawki alkoholu...Po prostu trzeba znać swoje granice i je nie przekraczać...Podczas INTEGRACJI (czyli firmowych ochlajów) miałam okazję zobaczyć bardzo różne zachowania młodych menagerów czy menagerek po dużej wódce....Mam jedną radę..Kiedy jesteście w takiej sytuacji i wstanie upojnym ..poproście dobrego przyjaciela aby WAS nagrał...i obejrzyjcie to następnego dnia....DZIAŁA zapobiegawczo...