пропозиції роботи
Danuta Kossakowska-Rydczak
Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.
Wypowiedzi
-
Paweł Ożarowski:
Czy jesteś BASIOREM czy WADERĄ...bo nie wiem jakim dialektem się posługiwać...?????????????....WOWWRRRR.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 27.06.08 o godzinie 14:33..WOW..WOW.....lub HAU..HAU...
raczej WRRRRRRRRRRRRRRRR.... -
Katarzyna P.:
Kasiu...nazwałaś rzecz po imieniu..te zasuszone , chude kości..12-latek..proponowane przez magazyny mody.....te kariery zawodowe kosztem życia prywatnego...i te tony kosmetyków, sztucznych biustów (bo jakim cudem anorektyczka ma mieć ładne piersi)... te tony botoksu wstrzykiwane codziennie w różne części kobiecego ciałka...to świadczy o inteligencji ?????... te miliony ton tabletek antykoncepcyjnych pożeranych przez nowoczesne kobiety..to inteligencja ????? To odbieranie facetom połowy ich odpowiedzialności ?????? to jest INTELIGENCJA ?
no wniosek tego taki ze kobiety to zwyczajnie glupie sa i w ogole nie wiadomo czy jeszcze kobiety... ;)))) -
Paweł Ożarowski:
..WOW..WOW.....lub HAU..HAU...
W związku nikt nie rządzi, dwójka partnerów podejmuje świadome decyzje opierające się na kompromisach... i wszystko, koniec tematu.
Jeśli jedna osoba rządzi to nie jest to związek tylko dyktatura...
Proste pytanie - prosta odpowiedź... -
Grzegorz Kordek:
KOBIETY nie stają się chłopami ...tylko przestają być KOBIECE...Pozbywają się naturalnego WABIKA....po co ???? Z GŁUPOTY CYWILIZACYJNEJ ...
Dlaczego Kobiety staja się chłopami .... -
Piotr Majewski:
To jest jak z TAŃCEM...są takie pary, które od razu razem świetnie tańczą, są takie pary, które nauczą się razem wspólnego, dobrego tańca i są takie... OFIARY LOSU..., gdzie zawsze będą sobie deptać po nogach i prędzej czy później pójdą tańczyć gdzie indziej....
Jesli okazuje sie, ze Wasza partnerka/partner ma inne potrzeby niż Wy co robicie?
- Przekonujecie go do "swojego"
- Mówicie wprost czego oczekujecie i czekacie na jej ruch
- cierpliwie czekacie az sie sama domysli
- inne
Jesli po pewnym czasie nic sie nie zmienia to:
- Rozmowa...dlaczego?
- Jeszcze raz przypominacie czego oczekujecie
- Pokazujecie na zywca o co chodzi
- Mowicie, ze to jest istotny element zycia i jesli to sie nie zmieni to zwiazek bedzie cierpial na tym.
- inne
Moze sporo tu chaosu, ale chyba wiadomo o co chodzi. Jak sobie radzicie z początkowym niedopasowaniem, poznawaniem siebie i wszystkim co jest zwiazane z seksem w zwiazku. -
Agata Majewska:
AGATKO i KASIU proponuję zamiast DNIA KOBIET ...DZIEŃ SŁODKIEJ KRETYNKI....i tego dnia bądźmy takie....PANOWIE będą szczęśliwi choć jeden dzień w roku..ha...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 26.06.08 o godzinie 15:04
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Katarzyna P.:
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kasiu.......odrobinkę bądżmy w domu seksownymi głuptaskami.. Przecież cały czas nie można być mądrą...Taki drobny czas na bycie ,,słodką kretynką,, każdej z Pań się przyda , a nasz mężczyzna odpocznie od nadmiaru naszej inteligencji...On i tak wie, że jesteśmy mądre..bo inaczej nie byłby z nami.....
danusiu ale czy to znaczy ze mam udawac glupsza niz jestem zeby jemu poprawic samopoczucie i zeby sie czul mezczyzna?
Danusia jak zwykle krótko i na temat....
Zgadzam się z Toba 100%:-) -
Magdalena K.:
inna sprawa.
Magdaleno..to moje subiektywne oceny i opinie i jeśli ktoś chce korzystać z mojego doświadczenia ..bardzo proszę.. jeśli nie...nie ma sprawy.. Jestem 30 lat mężatką i coś nie coś o ŻYCIU WE DWOJE wiem...
Chcę zapytać Cię jeszcze o jedno: skąd masz Danusiu takie przekonanie o prawie do oceniania tego kto postępuje właściwie ze swoim życiem, a kto nie? Gdyby wszyscy uczyli się tylko na cudzych błędach, to samym nam brakło by doświadczenia. -
Magdalena K.:
Magdaleno..tak zrozumiałam twoją opowieść o nieudanym, twoim związku..Jednak nie to jest najważniejsze w moich odpowiedziach..Najważniejsze jest PYTANIE.....DLACZEGO GODZIŁAŚ SIĘ na tak stawiane przez faceta warunki..???? Dlaczego to tolerowałaś??? Ciagle wracam do poprzedniego mojego pytania...SINGIELKI, czemu nie stawiacie facetom STANOWCZYCH REGUŁ wspólnego życia-bycia...????? Czemu w wiekszości jesteście tak mało ASERTYWNE ????? ..NIE pomógł malować, poszedł do kolegi kosić....to niech już u kolegi zostanie... na amen.
Czytaj ze zrozumieniem proszę i przestań nadinterpretować moje wypowiedzi. Na szczęście dla mnie to nie jest już mój facet, a jeśli inna kobieta toleruje jego wybryki, to już nie jest moja sprawa. Dzwonić i uprzedzać nie będę, bo to wybór indywidualny. I nie widzę tu nigdzie radości z ewentualnej krzywdy bliźniego.Magdalena K. edytował(a) ten post dnia 26.06.08 o godzinie 10:20 -
Bea Miłowska:
Bea według mnie to minimum rok ..oczywiście zdarzają się wyjątkowe sytuacje gdzie ludzie na drugi dzień mieszkają razem i są szczęśliwi całe życie (ja mogłabym tak być z moim mężem, ale byliśmy jeszcze baaardzo młodzi i 2 lata chodzilismy ze sobą w tym rok narzeczeństwa)...jednak takie dopasowanie nie często się zdarza i trzeba przejść okres próby.Jeśli chodzi o zdradę po 20 latach..to często na taką systuację zapracowują OBYDWOJE.. ale to temat na inną dyskusję. Człowiek się psychicznie i fizycznie po 40-tce bardzo zmienia. To trudny czas dla związku i nie wszyscy ten czas pozytywnie pokonują..ale to temat dla 40-50 latków...
A jaka jest norma czasowa okresu narzeczeństwa, po którym już będzie wiadomo, że to ten, to ta i nigdy nam nie zrobią niczego złego??
A mężczyzna zdradzający swą partnerkę lub kobieta opuszczająca dla innego swojego męża po 20-latach wspólnego pożycia to głupota wpuszczenia pod swój dach obcego człowieka? za krótki okres znajmości? czy też inna przyczyna?
Dla wyjaśnienia Danusiu - nie czepiam się Ciebie personalnie, ja li tylko podważać staram się Twoje niepodważalne -
Bartosz Sobolewski:
Bartoszu..wiedzy z psychologii to ty za dużo nie masz. Zawsze jest źle, jeśli rodzice nie są razem..i MATKA i OJCIEC są tak samo ważni....jednak dziecko ma kilka etapów rozwoju. Przez pierwsze 4 lata matka (a tu mówię o DOBREJ MAMIE) jest bardziej niezbędna dziecku, choć nikt nie umniejsza wpływu obecności TATY.. i jeśli wybrać z dwojga złego...to mniejsze zło....to sądy wybierają MAMĘ, choć OJCIEC powinien mieć nieograniczony dostęp do dziecka..Po 4 roku życia, szczególnie dla chłopców obecność ojca w wychowaniu jest BARDZO WAŻNA...o czym wiele samotnie wychowujących dzieci PAŃ zapomina, albo nie chce pamiętać i tu ojcowie powinni egzekwować swoje prawa do widzenia z dzieckiem stanowczo...Ważne aby TATA i MAMA byli przyjaciółmi i ,,unieśli się,, ponad animozje, złość i pretensje wzajemne dla.... DOBRA DZIECKA....
Matka jest niezbędna do urodzenia dziecka i do jego wykarmienia.To tyle jeśli chodzi o biologię.Brak Matki jak i Ojca jest dla dziecka równym problemem.Dlaczegóż to matka samotnie wychowująca dziecko ma być w tym lepsza od Ojca? To są poglądy staroświeckie zupełnie. -
Katarzyna P.:
TAAAAAAAAAAAAAAAAAAAK!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kasiu.......odrobinkę bądżmy w domu seksownymi głuptaskami.. Przecież cały czas nie można być mądrą...Taki drobny czas na bycie ,,słodką kretynką,, każdej z Pań się przyda , a nasz mężczyzna odpocznie od nadmiaru naszej inteligencji...On i tak wie, że jesteśmy mądre..bo inaczej nie byłby z nami.....Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 26.06.08 o godzinie 14:22
danusiu ale czy to znaczy ze mam udawac glupsza niz jestem zeby jemu poprawic samopoczucie i zeby sie czul mezczyzna? -
Bartosz Sobolewski:
Rozwód to WIELKIE ZŁO DLA DZIECI ..i to zawsze...bez wyjątku.. Jeśli jednak tak się stanie... to pierwsze lata dziecko powinno być przy DOBREJ matce z czynnym udziałem (częste kontakty, bycie z dzieckiem ) ojca..Taka jest biologia i Bartoszu tego nie zmienisz..Tu nie ma nic do rzeczy równouprawnienie.
I jeszcze jedno:skoro tak się garniemy wszyscy do równych praw,to dlaczego ojcowie mają ciągle tak małe szanse w uzyskaniu opieki nad dziećmi po rozwodach.To jeden z przykładów.Jeśli Panie chcą być na równi z mężczyznami,co im się niewątpliwie należy,to także związki muszą być w pełni partnerskie,z równością praw i obowiązków dla obojga partnerów.Bartosz Sobolewski edytował(a) ten post dnia 25.06.08 o godzinie 18:39 -
Bartosz Sobolewski:
Bartoszu
Sorry,ale to są poglądy nijak mające się do rzeczywistości,w dzisiejszych czasach gdzie kobiety realizują się zawodowo i zajmują nierzadko wyższe stanowiska w firmach niż mężczyźni,co jest równoznaczne z wyższymi zarobkami,twierdzenie,że mężczyzna ma utrzymywać standard życia w związku jest jest pomyłką.Drogie Panie,wywalczyłyście sobie równouprawnienie prawie w każdej dziedzinie,także finansowej,ale ciągle oczekujecie od mężczyzn,że to oni mają zapewnić rodzinie podstawy godnego bytu.To jest paradoks.Coraz więcej praw,ale z przyzwyczajeń ciężko zrezygnować.
Jesteś typowym SAMCEM, któremu przesadne równouprawnienie, się baaaardzo podoba..i dla którego to jest wygodne...O..NIE..NIE mój PANIE ..jeszcze jest trochę normalnie myślących kobiet i mężczyzn i.... Bartoszu odpowiedzialność za standart życia RODZINY będziesz ponosił TY.....Wiem, że to trudne i nie wygodne ...ale warto być PRAWDZIWYM MĘŻCZYZNĄ..a nie ,,trokami od kaleson,,.... -
Magdalena K.:
Magdaleno, a kto powiedział, że z facetem trzeba mieszkać już na drugi dzień (tydzień...miesiąc) po zapoznaniu...tak jak to się dzieje teraz. Kedyś ten prześmiewany okres narzeczeństwa dawał pewną szansę na poznanie siebie i tej połówki...i na ewentualną zmianę decyzji..a teraz ...ludzie idą pod wspólny dach (lub częściej nie wspólny) i dopiero się poznają....to jest 80% szans, że jak sie poznają dogłębnie to się ODLUBIĄ...
Przepraszam, ale takie rzeczy wychodza wlasnie w zwiazku. Przed mozna tylko stwierdzic, czy ktos nam sie podoba. W koncu istnieje cos takiego jak taniec godowy, podczas ktorego samiec pokazuje swoje najbardziej kolorowe piorka. A kolory blakna zwykle i ukazuje sie prawdziwe oblicze drugiej osoby, gdy uplynie troche czasu.
Magdaleno..jeśli chodzi o testy ??? Tak, od tysięcy lat kobiety to robią..Czy mama ci o tym nie mówiła ???? Można testować swojego przyszłego we wszystkim...To według uznania każdej z kobiet i według tego do czego przywiązujemy największa wagę....1 .PRAWOŚĆ, 2.ZARADNOŚĆ.3PRACOWITOŚĆ.4. UCZCIWOŚĆ.5...itd..itd... Magdaleno trochę inwencji...Przecież to GŁUPOTA wpuścić obcego człowieka do domu nie wiedząc nic o nim..... -
Magdalena K.:
: to moje mieszkaniejest, on miał pisać pracę mgr, więc jako (wydaje mi się) mądra kobieta nie upierałam się i dałam za wygraną.
inna, młodsza ode mnie kobieta > to już na szczęście nie moje małpki, nie mój cyrk.
Magdaleno, nie wczytujesz się w znaczenie tego co napisałam odnosząc się do twojego cytatu..tylko odpowiadasz ,,atakiem,,..na ,,atak,,... Ja ciebie nie atakuję. W tekście napisałaś, że mieszkanie twoje, że na SZCZĘŚCIE ...ON poszedł do innej...Więc nie wykręcaj ,,kota ogonkiem,,. Dałaś się wykorzystać i tyle...Facet nie musiał płacić, jeszcze pewnie miał ,,wikt i opierunek,, .....To był twój błąd i wiele kobiet robi takie błędy..Ja zwracam na to uwagę..bo może ta DRUGA przeczyta moją wypowiedź ...i ,,wykopie,, PASOŻYTA .... -
Tomasz K. "Tomik" M.:
Ha..ha..Dzięki to miłe... Przedwczoraj byłam w autorskim programie Pauliny Młynarskiej (ja razem z Martą z GL) w TVN-STYLE Miasto - Kobiet... dyskusja o zazdrości i jak upilnować faceta..żeby nie zwiał...Tam mogłeś mnie poznać..ha.. Tomaszu..mam bieżący kontakt z młodymi dziewczynami i chłopakami. Sama mam 29 letniego samotnego syna. Widzę jakie ogromne, emocjonalne problemy ma wasze pokolenie..i widzę..gdzie jest przyczyna ???? Sama jestem od 30 lat szczęśliwą mężatką i dalej mam ogromny apetyt na mojego męża..on na mnie też ..i to jest w ŻYCIU najważniejsze...Być razem na dobre i na złe..to nie frazesy...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 25.06.08 o godzinie 17:55
Danusiu, uwielbiam Cię! I z pewnością nie tylko ja :)))
Ech... chciałbym Cię poznać. -
Tomasz K. "Tomik" M.:
O to mnie się podoba....i jak dalsza część przysłowia (bardzo starego) mówi... szyja kręci głową (jak chce)....
Ja - głowa rodziny.
Ona - jej szyja.
;)
Ponieważ jestem od większości z was prawie dwa razy starsza ..to mam też dużo wiecej doświadczenia życiowego i może niektórym da trochę do myślenia to co poniżej napiszę...
Związek, czy małżeństwo ..funkcjonuje na dwóch poziomach..
Pierwszy poziom to poziom uczuciowy .. czyli cała sfera intymna , wzajemnych emocji, wzruszeń itd....I tu pozycja partnerów często się zmienia
..ważne aby cały czas iskrzyło ( w dobrym tego słowa znaczeniu)
Drugi poziom to poziom materialny..czyli praca, zarobki, dom, kariera itd..I w tym wypadku ważniejszą rolę powinien mieć mężczyzna. On powinien zajmować wyższe stanowisko zawodowe. To on powinien byc kapitanem tego okrętu.. To ON powinien być PREZESEM tej firmy zwanej ZWIĄZEK. Jednocześnie cała odpowiedzialność za standart życia związku spada w głównej części na niego. Tu mogą się na mnie PANIE obrażać, ale jeśli jest inaczej to związek nie przetrwa..albo będzie bardzo okaleczony. Zdaję sobie sprawę z realiów obecnego życia...ale też tu jest odpowiedź dlaczego teraz jest tyle samotnych , młodych kobiet i tylu samotnych mężczyzn.. Zaznaczam, że te dwa poziomy się przenikają i MĄDRA KOBIETA będzie dyskretnie kierować PREZESEM...bez zrzucania GO z piedestału...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 25.06.08 o godzinie 17:35 -
Tamara Marczewska:
DZIEWCZYNY dlaczego wchodzicie w związki, gdzie facet nie jest w pełni obecny, albo nie wpełni zaangażowany..??? Tak jak napisałam powyżej Magdalenie...Stawiać warunki i jeszcze raz ..ustalać jasne reguły związku..Jestem przeciwniczką mody na singlowanie...jednak uważam, że na wspólne życie należy decydować się z tym mężczyzną, który zaliczy wszystkie przygotowane KOBIECE TESTY(mogą być poprawki)...a nie brać jakąś podrubę faceta...po to aby był... to wtedy już lepiej być samotną ..i szukać dalej...
motywacja jest możliwa gdy mężczyzna JEST w relacji, tymczasem oni zwykle są NIEOBECNI
-
Magdalena K.:
Z drugiej strony popatrz na to tak: to moje mieszkaniejest, on miał pisać pracę mgr, więc jako (wydaje mi się) mądra kobieta nie upierałam się i dałam za wygraną.
Magdaleno..zrobiłaś wszystko ŹLE... wpuściłaś faceta do swojego domu (bez zobowiązań z jego strony) i wcale nie byłaś MĄDRA..chodząc koło niego na paluszkach..bo coś tam studiuje.. A trzeba było tupnąć nóżką i to porządnie.. Zmusić faceta, aby pomalował chałupę (i to tak jak ty chcesz)..a jeśli odpływał ..i wracał..to trzeba mu było dać porządnego ..kopniaka.. i wystawić rzeczy przed drzwi....A FACET...pomieszkał sobie u ciebie za darmo i pewnie też miał sex za darmo..a jak zrobiłaś się marudna to poszedł do drugiej..takiej samaj PLASTELINKI..i znowuż pomieszka za darmo (jakiś czas)..Magdaleno..nie gniewaj się na mnie, że ta moja wypowiedź jest dla ciebie mało sympatyczna...ale nie rozumiem współczesnych kobiet..DLACZEGO NIE STAWIACIE JASNYCH WARUNKÓW i NIE WYMAGACIE...OD FACETÓW ??????? Cieszysz się, że inna się na nim zawiedzie....jaka to satysfakcja.???.żadna...Niech ci zwróci pieniądze, za ten czas jaki u ciebie mieszkał.. Teraz to nawet i 1,5 tysiąca pln miesięcznie za wynajem..O to byłaby dobra satysfakcja... Istnieje prawo (przyżeczenie..nie jestem prawnikiem..ale coś w tym rodzaju) i jeśli facet mieszkał pół roku, obiecał ślub itd...a potem nawiał...to można zaskarżyć go o zwrot pomniesionych kosztów...i to byłaby dobra zemstucha.. na takim PASOŻYCIE....Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 25.06.08 o godzinie 17:16 -
Piotr Majewski:
Piotrze..kto ci naopowiadał takich bzdur..??? W udanym związku zaaawsze rządzi KOBIETA, ale tak to robi..aby facetowi wydawało się, że on jest GÓRĄ (oczywiście dotyczy to związków hetero)...
Czy zgadzacie sie z tym zdaniem:
"W związku decydujący głos ma ta osoba, której troche mniej zależy" lub "W zwiazku rządzi ten, któremu mniej na tym związku zależy".
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
Zaloguj się za pomocą
