Danuta Kossakowska-Rydczak

Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.

Wypowiedzi

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    5.08.2008, 11:58

    Daria Kopicera:
    . Ja chce zeby moje dziecko
    mialo wszystko czego zapragnie. A przede wszystkim - ojca :)
    Dario...dziecko musi mieć od rodziców ..MIŁOŚĆ..CIEPŁO POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA... Bardzo zasmuciła mnie twoja wypowiedź. Dario..nie jestem psychoanalitykiem..ani wróżką....tylko żoną, matką, babcią i kobietą....Dario jesteś bardzo zubożała wewnętrznie...to nie krytyka...Tak ukształtował ciebie świat i pewnie rodzice. Dario musisz ten swój świat wewnętrzny oświetlić i ocieplić...bo inaczej ..przegrasz życie... Nie wszyscy są zimni i wyrachowani. Sa mężczyźni, którzy mogą być wspaniałymi mężami i ojcami...Jednak takich mężczyzn przyciągają ciepłe i jasne wewnętrznie kobiety...Dario..jeśli nie udało sie twoim rodzicom...to wcale nie znaczy, że tobie ma się nie udać...Wpuść trochę ciepła i romantyzmu do swojego wnętrza...Wyrachowanie i bycie zimnym we współczesnym życiu...to zbroja ochronna dla młodych ludzi...Czy chciałabyś całe życie chodzić w takiej...żelaznej zbroi..?

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    4.08.2008, 18:19

    Daria Kopicera:
    >>
    to zanim sie wakacyjnie pobawimy przypomnijmy sobie ze wowczas zasada nie lubie "z gumka" nie obowiazuje :D
    Czasami los się nami bawi..Moja wielka miłość, mój małżonek...to zwariowana, wakacyjna przygoda...A gumki...są mało romantyczne...Czasami warto iść na całość...dla miłości....bez kaloszy...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    4.08.2008, 18:16

    Daria Kopicera:
    Pewnie tak, jednak ja wolę do tej decyzji dojrzeć....I nie mówię o planowaniu, ze chce sobie miec dzieciaka w tym roku.....raczej ze jestem gotowa na to zeby z tym a tym facetem kiedys sobie je zmontowac :D
    Dario..dlaczego o dziecku mówisz jak o ...ROBOCIE..?..zmontować....Zauważyłam, że obecne pokolenie młodych kobiet jest w dużej części bardzo...zimne.... może się mylę, ale w słowach też jest emocja...W twojej wypowiedzi bije chłód ..i fabryka uszczelek.... Ty napisałaś, że musisz dojrzeć...może nie dojrzeć ..a się.. OCIEPLIĆ....wewnętrznie...
    Moja wypowiedź jest prowokacyjna..ale może warto o tym pomyśleć...Dario, moim zdaniem pewnie jesteś dojrzała do macierzyństwa...ale być może.. tak naprawdę..jeszcze nikt cię nie ..ogrzał...ocieplił...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 04.08.08 o godzinie 18:20

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    3.08.2008, 17:46

    Aneta S.:
    A co z kondycja ludzka, z jej ograniczeniami?

    Opiekowalam sie starsza kobieta przez 10 miesiecy 24 godz. na dobe bez wolnego dnia. 7 tygodni przed koncem pracy, z przeciazenia ukladu nerwowego pewnej nocy stracilam czucie w rekach i nogach. Sa ludzie zdolni do heroicznych poswiecen, ktorym skladam hold, wiedzac, ze dziela mnie od nich cale lata swietlne rozwoju. Tak po prostu.
    Aneto...ty wypowiadasz się o stronie fizycznej...Przecież, nikt nie żąda aby ciężko chorym np. rodzicem, opiekowały się dzieci przez 24 godziny na dobę.. Tak, to niemożliwe...Kiedy zaistnieje taka sytuacja..należy podzielić się czasem opieki np z rodzeństwem ..jeśli jest..lub wynająć pielegniarkę. Tu chodzi o coś innego...aby chory wiedział, że w każdej chwili jest pomoc...a my, abyśmy czuli, że naprawdę chcemy pomóc...a nie jak robią zwyrodnialce...zawieść MATKĘ..do szpitala i tam ją zostawić..na pastwę losu....lub głosować za ..eutanazją (dopiero byłyby nadużycia...staruszkowie znikaliby w zastraszającym tempie)...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    3.08.2008, 17:36

    Jarosław Dudek:

    Przeciez ludzie i tak zostawiaja innych samym sobie,nie tylko starszych i schorowanych ale i mlodych i zdrowych (statystyki samotnych matek,ojcow,domow dziecka , ect duzo mowia na ten temat). Nie twierdze ze to normalne/nienormalne , ale powszechne. Tacy sa ludzie , egoistyczni. Bo tak jestesmy skonstruowani/zaprogramowani- na przezycie i dbanie w pierszej kolejnosci o siebie .
    Nie podejmuje sie oceny czy to dobrze czy zle.
    Jarku...po prostu są różni ludzie...piękni i brzydcy...dobrzy i źli...egoiści i altruiści...i normalni...tacy zwyczajni...którzy chcą kochać i dawać i chcą być kochani i chcą brać...tyle ile trzeba....Ja dbam w pierwszej kolejności o bliskich...nie jestem żadną bohaterką...Bardziej martwię się o bliskich niż o siebie...To co...jestem nienormalna..czy nietypowa..?..ale za to jestem bardzo kochana..i nie martwię się o brak miłości...Jarku współczesne pokolenie ma pokazywane baaardzo egoistyczne wzorce...Moda na singlowanie i wygodne życie..jest też tego wykładnią....Brać tylko przyjemność z życia...tak odbieram te wzorce...a później przychodzi realne życie i realne problemy...i te lukrowane panienki po 30 -tce..i ci cukierkowi chłoptasie po 30-tce...nie nadają się do normalnego życia...Nie chcę nikogo samotnego obrazić..ale może moje słowa dadzą do myślenia...Jarku..i wszyscy się starzejemy...mamy to jak w banku...ty też będziesz stary....więc warto zadbać o miłość bliskich......No, chyba, że będziemy żyli jak SPARTANIE....i chorych , starych ..bach..ze skały...Ale...oni nie używali w nadmiarze ..PRZYJEMNOŚCI....Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 03.08.08 o godzinie 17:37

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    3.08.2008, 11:14

    Beata Lipiecka:
    A czy kiedykolwiek widział Pan jak wygląda taka rodzina, w której przyszło na świat chore dziecko? Widziałam wielokrotnie matki, które same musiały sie borykać z problemami swoich chorych dzieci...ojcowie tego nie wytrzymywali, bywały i takie sytuacje,że matki również nie dawały sobie rady z takim problemem...Poza tym rodząc kolejne dziecko z góry skazuje się je na wyrok opieki nad starszym chorym rodzeństwem...tak, dokładnie...skazuje się na wyrok...Dlaczego? Bo to drugie dziecko, często nie może mieć własnych planów na życie, ma z góry zaplanowany obowiązek na całe życie, w szczególności jak już zabraknie rodziców. Jeśli świadomie maiłabym możliwość wydania na świat chorego życie, zdecydowanie powiedziałbym NIE!!!
    Beato
    Znam, takie rodziny i wiem, gdzie tkwi błąd.. Jeśli chcemy wszystkie dzieci witać na tym świecie, a około 10% procent w każdej populacji rodzi się z poważnymi wadami genetycznymi, czy nabytymi w wyniku urazu, ciężkiej choroby....to RODZICOM tych dzieci i tym dzieciom.. należy się przede wszystkim pomoc finansowa...ONI sami już bedą wiedzieli co zrobić z pieniędzmi i gdzie rehabilitować dziecko.. Na pewno wybiorą najlepsze placówki...To co jest teraz ..to totalna fikcja i szalbierstwo...Ktoś powie...to obciąży budżet....A czy ktoś z tu czytających wie ile wydają różne państwowe fundusze dla niepełnosprawnych..na zatrudnianie kolesi, ciotek, na telefony, samochody, biura...To całe pasożytnicze towarzystwo super funkcjonuje na czyimś nieszczęściu...A RODZICE..którym rodzi się chore dziecko...pozostają ..SAMI....Ciągle słyszę o zbiórkach na chore dzieci ...w kościołach, fundacjach prywatnych ..itd..itd..według mnie to gó.....o daje...Takie uspakajanie sumienia..i dobry biznes dla ..zbieraczy...Kiedyś dawałam, wysyłałam SMS-y..Teraz tego nie robię...już nie jestem naiwna... jedynie procent podatku dałam na fundację Anny Dymnej...bo mam wrażenie, że przypomniała o godności dziecka niepełnosprawnego...i jego RODZICÓW...to też się bardzo liczy..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 03.08.08 o godzinie 11:16

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    2.08.2008, 19:07

    Małgorzata Bazan:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    A co sądzicie o sytuacji kobiet w Chinach ??

    Witam,
    jest taka książka: Piekło środka. Nie pamiętam autora, niestety. Ale gdy ją wydano kilka lat temu w Polsce, zrobiła się afera międzynarodowa. Książka generalnie pokazuje, w jaki sposób łamane są prawa człowieka w Chinach. Polecam gorąco, ale ostrzegam, że nikt normalny i zdrowy psychicznie nie jest w stanie przeczytać jej w jeden wieczór. Bo to opis takich potworności, że powodują one szok w każdym wrażliwym czytelniku. Wydaje mi się jednak, że słowa: Łamanie praw człowieka są puste, dopóki się nie przeczyta, co tak naprawdę się tam dzieje.

    Małgorzata Bazan

    P.S. Autorem jest Krzysztof Łoziński. Sprawdziłam.Małgorzata Bazan edytował(a) ten post dnia 02.08.08 o godzinie 12:42
    Dzięki Małgosiu..za merytoryczne podejście do mojego pytania i za wskazanie lektury..bo moja wiedza jest oparta i info z mediów... Ja nie chcę wyrażać opinii o Chinach...to inna kultura i mentalność.. Mnie interesuje aspekt , w którym miejscu społeczeństwo decyduje za jednostkę.. Ostatecznie mamy przykład z II wojny Światowej , kiedy hitleryzm... dzieci chore, kalekie skazywał na śmierć.. Zresztą hitleryzm, faszyzm, uznał cały naród za niegodny zycia ..tu oczywiscie mowa o narodzie żydowskim i cygańskim .. a Polaków też potraktował, jako pod rasę ..o czym warto przypomnieć..I pewnie gdyby Hitler wygrał...Polki, jako pod rasa, byłyby zmuszane do aborcji.. Ciągle prezentuje swój sprzeciw w stosunku do aborcji...i przez tę wypowiedź, chce pokazać, że aborcja już wielokrotnie była wykorzystywana jako narzędzie sterowania narodami w systemach totalitarnych...Dlaczego demokratyczna Europa ..chce się nim teraz posługiwać ????

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    30.07.2008, 20:25

    Katharina Z.:
    być dla nich ciężarem. Nie chcę aby widziły "roślinkę", i żeby były fizycznie i psychicznie taką "rośliną" obciążone.
    To trudne..choć odważne słowa..Ja też nie chciałabym istnieć jako roślinka i być ciężarem dla bliskich...Ale o tym Katharino..nie wolno ci samej decydować...bo możesz bliskim zrobić krzywdę. Może oni będa chcieli unieść ten ciężar..?.to ważne dla ich sumienia...pomyśl ..zanim podejmiesz ostateczną decyzję...To co nam się wydaje ciężarem wcale nie musi być takim wielkim dla innych .....Ja wiem, że moje chłopaki (mąż i syn)nie pozwoliliby mi na taki ostateczny krok..w strachu przed chorobą..Ja zresztą im też bym nie pozwoliła ...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    30.07.2008, 20:18

    Elżbieta Małgorzata Skolimowska:
    Witajcie miłe Panie.
    Ja niestety czegoś nie rozumiem. Czy Wy rodzicie dzieci dla państwa, czy robicie komuś łaskę, czy się dla kogoś poświęcacie?
    Zawsze byłam przekonana, że rodzę dziecko dla samej siebie, żeby doświadczyć macierzyństwa. Czy te Panie, które już rodziły, w tym amoku dyskusji o pomocy państwa, pamiętają jeszcze uczucie kiedy karmiłyście dziecko piersią??? Czy wtedy myślałyście o pomocy państwa, czy o uczuciu, które jest dane doświadczać tylko i wyłącznie karmiącej matce? To jedno uczucie, kiedy było mi bardzo trudno z różnych powodów, było dla mnie odpalaczem do dalszego życia.To jest to uczucie, które pozwala matce kochać swoje dziecko mimo wszystko. Za te właśnie chwile karmienia.Czy Wy jeszcze o tym pamiętacie? A może karmienie dla Was było udręką? Wtedy współczuję waszym dzieciom, bo właśnie w procesie karmienia matka przekazuje swojemu dziecku miłość, która potem, zasila go przez całe życie. Proszę myślcie nie tylko o swojej polityce,a o swoich relacjach z waszymi dziećmi. Bowiem Wsze przekonania później pracują w Waszych dzieciach.Pozdrawiam
    Elu...ja swojemu dziecku, czy wnuczce..oddam ostatnią kromkę chleba i sama mogę głodować....ale żyjemy w Europie w czasie POKOJU..gdzie dotuje się homoseksualistów, obrońców przyrody ..nowe i stare religie.itd..
    Dotujmy ..RODZINĘ... to nie pomoc ani łaska..PAŃSTWA...czy społeczeństwa....ale OBOWIĄZEK !!!. Jeśli mamy rozwijać się cywilizacyjnie i spełniać wymogi nowoczesnego społeczeństwa...to dotujmy ..RODZINĘ....a nie bzdurne organizacje...Na te ..pierdoły..idą rocznie setki milionów euro, czy nawet więcej...Chronimy połacie lasu...a nie chronimy ..RODZINY....czyli rodziców czy rodzica i ich dzieci...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie jak stracic faceta? a moze... co zrobic, zeby do tego nie...
    30.07.2008, 14:00

    Hubert S.:
    a na serio - wystarczy sie przestać starac, i po zawodach w zasadzie.
    Często tracimy swoich facetów ..przez durne przyjaciółki..których słuchamy....A faceci tracą swoje kobiety..przez kretyńskich kolegów, którzy wyciagają naszego chłopa..ciągle na piwo...a ON...jak kretyn ..się na to godzi...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Kobiety w temacie Potrzebna kobieca opinia

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    30.07.2008, 13:40

    Beata Lipiecka:

    Dla mnie nie tyle wystarczający co najważniejszy...Narodowo jakoś zawsze wolimy patrzeć na innych...najczęściej po to by się dowartościować,że u nas nie jest aż tak źle...

    Mnie obchodzi co robi nasz rząd aby kobiety jednak decydowały się rodzić, co robi by świadomość macierzyństwa była większa, by można było spokojnie pozwolić sobie na wychowanie dziecka.....

    A tu co...w poniedziałek w "Gazecie Wyborczej" artykuł o propozycji 65-ęcio godzinnego tygodnia pracy...W państwie rzekomo prorodzinnym...
    Na pewno nie mamy dobrego programu rodzinnego..i nie mamy od wielu..wielu lat żadnej, dobrej, programowej propozycji. Temat Chin poruszyłam jako przykład światopoglądu społecznego...Nie chcę ich krytykować ..bo tam jest ponad miliard obywateli...choć przymusowa aborcja..dla mnie jest straszna........i pisanie podań o zezwolenie ..na urodzenie....ale masz Beato rację..Żyjemy w Polsce..

    Z jednej strony zachęcamy i też przymuszamy prawem kobiety do rodzenia dzieci..a z drugiej strony nie pomagamy rodzinie. Ja we wcześniejszej dyskusji..napisałam, że każda kobieta, która urodzi(lub zaadoptuje)dziecko, powinna otrzymywać pensje od Państwa w wysokości średniej krajowej (może to też otrzymywać ojciec)...jeśli nie pójdzie do pracy..tylko w domu będzie wychowywać dziecko i jemu poświęcać całą uwagę....Dobre wychowanie nowego, zdrowego obywatela...to ciężka ..PRACA...może ktoś to zauważy....i koszty społeczne wcale nie byłyby duże.. Teraz chore domy dziecka ..czy ustawiane rodzinki zastępcze...to dopiero strata pieniędzy i demoralizacja..i nie byłoby wtedy problemu..aborcji...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Kobiety w temacie Potrzebna kobieca opinia

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    30.07.2008, 13:04

    Anna Kalinowska:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    Anna Kalinowska:
    można przestać kochać swoje dzieci???
    Nie można !!!!!! Nawet kiedy dorastają i są nieznośne, zbuntowane...Można czasami nie lubić swoich dzieci...gniewać się na nie...ale nigdy nie przestaje się je kochać...
    tak też właśnie myślałam, więc może po prostu nie zrozumiałam wypowiedzi Kathariny
    Anno..kiedy bylam młodą dziewczyną..drażniły mnie małe dzieci...Nigdy nie zaglądałam do wózeczków i nie robiłam...tiu..tiu..( nie cierpialam tego)..Ale, kiedy poznałam mojego męża,,,to nagle potrzeba posiadania dziecka z nim, byla tak silna (biologicznie), że dostałam..przysłowiowego ..kota...i dopięłam swego...ha..ha.. Dziewczyny..nawet jeśli nie przepadacie za małymi dziećmi...bo po prostu drażnią...to jeśli zajdziecie w ciążę...to naprawdę coś się w psychice kobiety zmienia....na lepsze....Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 30.07.08 o godzinie 13:04

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    30.07.2008, 12:47

    Anna Kalinowska:
    można przestać kochać swoje dzieci???
    Nie można !!!!!! Nawet kiedy dorastają i są nieznośne, zbuntowane...Można czasami nie lubić swoich dzieci...gniewać się na nie...ale nigdy nie przestaje się je kochać...

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    30.07.2008, 12:43

    Beata Lipiecka:
    Danusia Kossakowska-Rydczak:
    A co sądzicie o sytuacji kobiet w Chinach ??


    Wole się interesować swoją sytuacja niż Chinek...
    Ciekawią mnie opinie na temat tego trudnego tematu aborcji w porównaniu z podejściem do przymusowej aborcji. Rozumiem, że dla niektorych, nasz ,,rodzimy grajdołek,, jest wystarczający do dyskusji.

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    29.07.2008, 21:02

    A co sądzicie o sytuacji kobiet w Chinach ??

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Kobiety w temacie Potrzebna kobieca opinia

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Kobiety w temacie Potrzebna kobieca opinia

    Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety

  • Danuta Kossakowska-Rydczak
    Wpis na grupie Aby mieć udany związek ... w temacie Aborcja...
    29.07.2008, 13:43

    Elżbieta Małgorzata Skolimowska:
    To ,co Ty nazywasz "sumieniem- to krzyk naszej duszy.Dusza dąży do harmonii z ciałem i umysłem.Jeśli ta relacja jest zaburzona, to pojawiają sie choroby.
    Jestem osobą..bardzo sceptyczną...do wszelkich magii..czary mary..itd......ale......trzy lata temu przeżyłam trudną sytuację (bardzo trudną)..byłam z mężem w Irlandii i nagle dostałam ciężkiego i bardzo bolesnego zapalenia kolana (ten kto miał to wie o co chodzi). Stan zapalny się pogłębiał..kolano jak ..aaarbuz..Dom w którym mieszkaliśmy odwiedził 40-letni znajomy Irlandczyk (1,90 i 130 kg). Za pozwoleniem mojego mężą i jego żony..wziął kolano w swoje ręcę..spocił się jak ..mops...nawet miałam wrażenie, że zemdleje..ale mnie było wszystko jedno...bo strasznie bolało....potem coś rysował na skórze...kazał mi dużo pić wody i powiedział, że to silny stres zakłócił moją równowagę energetyczną....Nagle zrobiłam się senna...po kilku godzinach snu...poczułam, że kolano zaczyna się goić.....i odtąd nie jestem taka sceptyczna. Mąż (około 1,90 i 110 kg) często teraz przykłada mi swoje ciepłe ręce tam gdzie boli i pomaga, masuje mi też stopy ..i to baaardzo pomaga....Istnieje energia, która łączy naszą cielesność z psyche....na pewno..

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do