Danuta Kossakowska-Rydczak
Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.
Wypowiedzi
-
Tomek Sanak:
Co rządzi ?
Danusia,
musisz mi odpowiedzieć jeszcze na moje poprzednie pytanie...
Nic nie rządzi??. ,,Naczelny,, dał nam ..CEL...CZYLI ZDOBYWANIE NOWYCH ŚWIATÓW.......i tyle....Na razie to my się tu na Ziemi...załatwiamy...i chyba ,,NACZELNY,, zrobił jakąś fuszerkę (to znaczy nas..?).. -
Tomek Sanak:
Tomku..czy ci się nie przegrzały ,,zwoje,,,? Czy ty naprawdę ..na co dzień tak ..nawijasz...Wiesz, ja sobie myślę, że wszystko można sprowadzić do obiegu materii... Spalanie..pożeranie..wydalanie....ale chyba NAJWYŻSZY INŻYNIER ...dał nam poważniejszą rolę......Nasz gatunek ..homo-sapiens musi przetrwać (spółkowanie), ażeby przetrwał musi się reprodukować ...po co ???? O to jest pytanie do...NAJWYŻSZEGO....Ale dzięki...NAJWYŻSZEMU...za MIŁOŚĆ i uczucia....przez to nasza misja ..dla maluczkich...nie jest bez sensu...
W szerokim kontekście biegu procesów ewolucyjnych jesteśmy niewiele znaczącym epizodem. Od czasu do czasu unosi nas pycha humanizmu, nadmierne znaczenie nadajemy złudnym ideałom postępu, ulegamy wpływom rozlicznych fundamentalizmów... Ale te wzloty ideałów, racjonalności i moralności to niewiele znaczące "drgawki". Z pewnością jesteśmy zauważalnym zakłóceniem bytu, ale dla biegu procesów życia na Ziemi stanowimy szczególny rodzaj materii - "ludzkiej materii" która poprzez ekspresje swoich genów jest w stanie świadomie kreować swoją i innych przyszłość...
W gruncie rzeczy, z punktu widzenia kodeksu jakim rządzi się każda religia, niszcząc materie (płód, zygota, diploidalna komórka) której możemy być twórcami - popełniamy na sobie "suicidium paratum cum efectu mortali"... Ale dla biologii, ziemi (biosfery jako super fabryki) zmieniamy tylko obieg materii - nic się nie stało :)))... Co rządzi naszym życiem? -
Aha..i tatus dziewczyny..wali litr siwuchy z gwinta...oczywiście w niedzielę na grill-u...
-
O jakim mezaliansie mówimy..Czy to w Polsce istnieje ??? Mój mąż ma pochodzenie arystokratyczne (po mamie Swinarski), ja po części po ojcu też ...i co z tego .kiedy znam ludzi baaaardzo zamożnych...gdzie dziad był chłopem, syn sekretarzem partii,..a wnukowie na ...biznesie..i to wysokim..korporacyjnym z przysłowiowego klucza......i co teraz z tym mezaliansem ?? Ja mieszkam w fajnym, miłym, zwyczajnym osiedlu...oni w rezydencjach... Może teraz mamy...nowe mezalianse ??? To znaczy....kiedy dziewczyna jest wnuczką partyjnego kacyka (działał za czasów PZPR), tatuś, obecnie prezes korporacji .....a jej chłopak jest z rodziny arystokratycznej (skromniutkiej finansowo...bo komuchy wszystko ukradły...papiery własności też)...to po której stronie jest mezalians ??? Mam tylko nadzieję, że dla tych dwojga młodych to nie ma znaczenia...
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Emilia B.:
Inteligencja kobiet i mężczyzn..się różni ...nie stopniem ilorazu.....BŁYSKOTLIWOŚĆ..nie zawsze jest oznaką inteligencji. Inteligentna kobieta..wie co potrzeba..jej partnerowi....Głupia kobieta ..stara się na siłę ..być mądrzejsza od swojego partnera....a mądry facet...powinien być dumny..z inteligentnej partnerki.
albo jeszcze lepiej - cholernie inteligentna, błyskotliwa, z poczuciem humoru, wykształcona, o szerokich zainteresowaniach i do tego atrakcyjna - marzenie czy przekleństwo?
często, obserwując otoczenie, widzę, że mężczyźni wybierają sobie kobiety tak, by tylko nie były przypadkiem mądrzejsze, wygadane, by za dużo się w towarzystwie nie odzywały, a już szczególnie na tematy, ich zdaniem "mało kobiece", typu polityka czy sport. a może to kobiety czują się lepiej mając przy sobie kogoś, kto im będzie imponować, kogo będą podziwiać.
rzadko spotykam związki, gdzie poziom atrakcyjności intelektualnej jest ten sam...oczywiście poza moim. mój partner jest cholernie błyskotliwy i inteligentny, ja także :] :]:] -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Hubert S.:
Hubercie....ON..jest głupi i chytry..bo zarabiając tyle kasy..nie powinien zmuszać żony, do tak ciężkiej pracy i to za grosze....A ona nawet ,,siedząc w domu,,...ma prawo kontrolować zarobki męża i wszystkie wydatki...Może ją zatrudnić jako menagerkę swojego biura (jeśli już chce żeby pracowała zawodowo)..ha...
Jest to szczególnie przyjemne, gdy ona ma podstawy 1400 jako przedszkolanka, pielegniarka, szwaczka czy masażystka karpia w rybnym, podczas gdy on zarabia 50 000 miesiecznie , bo jest dyrektorem banku, prezesem spólki giełdowej czy włascicielem firmy kamieniarskiej, która ma monopol u lokalnego proboszcza w miasteczku. -
Wojciech Tracz:
Jest miejsce na ..MIŁOŚĆ... bo jeśli TY...dobrowolnie zamykasz sobie drogę..do ,,wolności,,...to znaczy, że kochasz. Przecież żaden normalny facet ...nie jest taki chętny...do zakładania ..ślubnej obroży....Ślub do wymysł kobiet....Konsekwencje prawne chronią dzieci z tego związku i kobietę (teraz i mężczyznę...bo i kobitkom odbija). Wojtku..to zabezpieczenie prawne..chroni też...MIŁOŚĆ...Czasami ludzie z głupoty robią ..durne rzeczy...i trudność w załatwieniu spraw formalnych...często ratuje związek (ochładzają się emocje...kochanka lub kochanek traci powab..itd).. A jeśli ludzie są ze sobą np. 20 lat...to tego nie warto niszczyć...dla głupoty...
Tak zgadza się tylko jest jeszcze jedno ale - a gdzie tu jest miejsce na miłość, wzajemność, oddanie itp. przecież w akcie prawnym małożeństwa nie ma o tym słowa;) Są tylko ogólnie przyjęte dyrdymały ... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Daria Kopicera:
Dario..po tym zdaniu..widzę, że jeszcze nie jest z tobą źle....Rokujesz spore nadzieję..na przyszłość..życzę ci żebyś spotkała..tego ..dla którego ..zapomnisz o Bożym Świecie....i ON dla ciebie też...
Ja to i tak widze w ten sposob, ze cokolwiek bym nie myslala i nie planowala - jesli trafi sie w koncy "ten" - oleje wszystkie zasady i zakocham sie bez pamieci. Poki co - ostroznie :D -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Wojciech Tracz:
Wojtku ., od strony prawnej podpisanie dokumentów ślubnych...ma swoje bardzo określone konsekwencje prawne....nawet bardziej jak S.A.....Panowie czasami o tym zapominają..
Małożeństswo to jednak nie rodzaj spółki z o.o. - inaczej jaki ma ono sens ??? Równie dobrze możecie spisać rodzaj umowy cywilno-prawnej pomiędzy dwona stronami z wyszczególnieniem wszystkich możliwych przypadków waszego wspólnego współżycia - tylko czy wtedy taka forma pożycia ma prawo nadal nazywać się:"Małożeństwem"???? -
Ola Żeleńska:
Olu, mamy problem z wzajemną komunikacją..Ja nic ci nie narzucam..Nie znam twojego, życia..Nawet nie wiem czy jesteś mężatką czy nie..Nie traktuj moich wypowiedzi tak osobiście..Poruszyłaś pewien temat, a ja go sobie zwizualizowałam..i wyraziłam swoją opinię..i tyle..Jednak zaciekawiłaś mnie. Jeśli chcesz ..odpowiedz mi...Kto zaproponował podpisanie intercyzy pierwszy...TY, czy twój partner ?
Danusiu, to jest Twoje zdanie i szanuje je, jednak pozwól mi żyć tak jak jestem wychowana i tak jak ja tego chce, jestem mądrą kobietą dlatego podpisze intercyze. Nie wiesz nic o moim życiu więc nie mów jak mam je prowadzić. Od tego mam rodziców, obecnie już tylko mamę i jakoś do tej pory ich rady zawsze się sprawdzały, moja cala rodzina jest za podpisaniem intercyzy więc dlaczego miala bym postepować tak jak ty uważasz. Z całtm szacunkiem ale rady mojej rodziny sa dla mnie ważniejsze niż Twoje -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety