Danuta Kossakowska-Rydczak
Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.
Wypowiedzi
-
Anna Kalinowska:
Tak jak każdy...program.( jak w komputerze...trochę nie romantyczne..jednak obrazowe)..są programy błędne...i wtedy mężczyzna po wstępnym zauroczeniu szuka w kobiecie...tego czego w niej ..nie ma... a kobieta szuka w mężczyźnie tego czego w nim nie ma...i jeśli sami się nie zrozumieją w czym problem...następuje tak...wypalenie....choć ciągnie ich do siebie....to trudne sytuacje...ten post dnia 26.08.08 o godzinie 11:30[/edited]
Danusiu, to wszystko brzmi pięknie, ale istnieje coś takiego jak wypalenie. Oczywiście czujesz je z czasem, nie od razu, ale jeśli po wielu próbach widzisz, że człowiek jest niereformowalny, albo nie chce się zmienić, albo nie potrafi, i w związku jest coraz gorzej, wbrew staraniom, podkreślam, to naprawdę można poczuć się wypalonym -
Anna Chwiałkowska:
d]
I to jest prawda..dlatego jeśli ..ktoś pokochał i jest kochany...to niech pielęgnuje..to uczucie...jak najcenniejszy kwiat..
jesli zdarza sie raz i nie mija... to kazdy potencjalny nastepny zwoazek jest tylko namiastka - wiec po co.. -
Karol "Puzon" C.:
Moim zdaniem..bardziej to uzewnętrzniają..
ok.
"Kobiety częściej niż mężczyźni popadają w depresję wskutek zawodu miłosnego."
"Według znanego psychiatry badającego relacje w miłosnych związkach, Otto F. Kernberga z Cornell University w Nowym Jorku, dla większości mężczyzn seks jest niezależny od miłości. Tymczasem dla większości kobiet najważniejsze jest, by seks szedł w parze z miłością.
Moim zdaniem...prawda.."Kiedy kobieta kocha mężczyznę, jego ciało ją podnieca. Kiedy przestaje go kochać, kończy się jej zainteresowanie ciałem partnera i nie chce już uprawiać z nim seksu" - mówi doc. Heitzman. -
Tu Pan Heitzman...żeby się wypowiadać..powinien być ..kobietą...U kobiet ta podnieta jest na innej zasadzie..Nie tyle samo ciało..co cały mężczyzna....to...coś....siła, spojrzenie...charakter..głos...
"Inaczej jest w przypadku mężczyzny, który przestaje kochać. Zanik miłości do partnerki wcale nie zniechęca go do uprawiania
No niestety..to prawda...jednak jest to..nieuczciwe...
.....
Kobiety..zarabiające na prostytucji..pewnie odzielają sex od miłości...ale myślę, że z dużą szkodą dla psyche...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 26.08.08 o godzinie 11:47 -
Dariusz K.:
Ja mam swoją..teorie...Rodzimy się już z zakodowanym..wzorem naszego ..wybrańca....I jeśli trafimy ..na takiego co ten wzór wypełni...bach ..jest trafiony..zatopiony...i miłość..
milosc to wzor chemiczny H2 cO 3 czy jakos tam, mowili o tym w szkole, ale zapomnialem :P
Czy to zależne od nas ?????
Dla mnie zawsze chłopak musiał mieć powyżej 185 cm i ciemne włosy (najlepiej wszędzie)..ha..pociagłą twarz( ja jestem pyzata)...zapach też ważny..i cechy charatketu...itd....i ten wzór siedzi w naszej podświadomości ??? Dlaczego ????
Każde z nas ma inny wzór...i tu nic na siłę...
Na siłę...choć nasz rozsądek by tak chciał...nie zakochamy się... -
Anna Kalinowska:
DZIEWCZYNY...dlaczego sobie robicie...harakiri..?..nie rozumiem...
Karola, nie wierz, po prostu zacznij żyć bez Niego:) będzie trudno, ale w końcu czy ktoś powiedział, że będzie łatwo?
Chciałabym w to wierzyć..Ja też nie widzę sensu..
ja kochałam, on też, ale nie w sposób, który by mnie uszczęśliwiał, kwestia priorytetów, więc odeszłam...
Bo dla mnie wszystko jest bez sensu..
pewnie że boli, ale w końcu przestanie... uwierz... przeżyłam to i mam się dobrze:)
A trzyma mnie 4 rok, a inni faceci już się pojawiali
w moim życiu:-)
Niech to szlak:-)
Wszystko bym dałam żeby tego nie czuć:-)
Trzeba wierzyć:-)
Rozwiodłam się z tym Panem, mimo, że kochałam, ale to było najlepsze wyjście, jeszcze w oczy mu kłamałam że nie kocham, choć serce mówiło co innego. Dałam radę, więc Ty na pewno też dasz...
Kochasz i jesteś kochana....No chyba, że facet ..niereformowalny..diabła wart...i was nie kocha....
Ale uczucie prawdziwej miłości zdarza sie raz..i nie mija..(to do Karoli)..I czy nie warto powalczyć...o tego...wykolejeńca....i popracować nad nim....no chyba, że ON ..kocha inną..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 26.08.08 o godzinie 11:30 -
Anna Chwiałkowska:
Chore...
czy to , zgodnie z powiedzeniem dobre, czy to tylko mydlenie sobie oczu. dwie kochające sie osoby, a nie mogą być razem bo sie ranią. chore? możliwe... [pytam i co wtedy, kiedy kochasz, a nie mozesz być z kimś.. bo nie możesz..
Albo ..takie mydlenie oczu...albo obydwoje mają paskudne charaktery...
Albo ich to kręci..czyli jakaś dewiacja psychiczna...
Miłość polega na czynieniu dobra dla drugiej osoby...dbaniu o nią, martwieniu się o nią...na potrzebie rozwiązywania...nawet najbardziej poważnych problemów razem...a nie na ranieniu się..i upartości... -
Anna Kalinowska:
Może nie przyjaciół..dobrych kolegów..kumpli...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 26.08.08 o godzinie 11:12
nie Danusiu, nie chciałabym. Niech ma przyjaciół, ale swojej płci:) -
Anna Kalinowska:
Anno..czy chciałabyś aby twój kochany, któremu sie zwierzasz..z najbardziej skrytych problemów..miał przyjaciółkę, kumpelkę..z którą by o tym rozmawiał ?????
Jeśli i kobieta i mężczyzna nie są w żadnym związku, to chyba często przyjaźń między nimi przeradza się w seks, i chyba zdecydowanie częściej w seks niż w związek
Zaczyna się niewinnie, pocieszanie, przytulenie, przyjemny dotyk, wystarczy, że jesteśmy w "odpowiednim" nastroju i już możemy "nieodpowiednio" zareagować na czyjąś bliskość, albo dopiero zacząć zauważać, jakim interesującym mężczyzną/kobietą jest nasz przyjaciel
Zaś gdy przyjaciele mają swoje drugie połowy, to chyba zazwyczaj ciężko utrzymać przyjaźń z płcią przeciwną. Bo nasz partner może tego nie rozumieć, bo może być zazdrosny o spędzany z przyjacielem czas, może mu się nie podobać fakt, że przyjaciel wie więcej, albo niewiele mniej niż bliska nam osoba, bo krępujące jest dzwonić do przyjaciela, żeby odebrał nas z imprezy, bo się zasiedzieliśmy, a droga powrotna prowadzi przez mało zamieszkane tereny (bo może spędza ten czas ze swoją połową), i tego typu przykłady można mnożyć. Więc zanim poprosimy o coś "zajętego" przyjaciela, zastanowimy się, czy nie będzie miał z naszego powodu nieprzyjemności. Wydaje mi się, że takie przyjaźnie często same wygasają
Takie psełdo-przyjaciółki i przyjaciele, są ..najbardziej niebezpieczni dla związku...
Za ..młodu...miałam kolegę.. Brzydki jak noc, ale sympatyczny...Już w tym czasie spotykałam się ze swoim mężem...Ten kolega-kumpel był uczynny, ponad miarę, pomagał, zapraszał. Mówił dobre rzeczy o mim chłopaku...Miał dziewczynę (fajną)...Czyli bezpieczna znajomość...W pewnym momencie ktoś zaczął w nocy wydzwaniać do mojej mamy...i informować ją, że mój chłopak wyciąga mnie na seksualne orgie...i że jest diabła wart....Całe szczęście..to były lata 70-te i moja mama ..nie wiedziała, co znaczy...orgie seksualne...i powiedziała mi o tych telefonach..Razem czatowałyśmy przy słuchawce tel..i wyczatowałyśmy.o 3 rano....tego uczynnego..kumpla-przyjaciela... -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy KOBIETY PO 30-STCE
-
Magda K.:
Magdo...wybacz pytanie (bez żadnych podtekstów)..Dlaczego zamieściłaś taką prezentacje (zdjęcie) swojej osoby...? Czy to prowokacja ?
Cieszmy się dziewczyny, że możemy planować ciążę we własnym zakresie, bo w takich Chinach na przykład, trzeba mieć wcześniej zgodę rządu! -
Hubert S.:
Hubercie..jesteś ..SUPER KANDYDATEM...na towarzysza zabaw...ha..
odpowiedzi i korepetycji na wyzej psotawione pytanie, udzielam w soboty, między 08:00 a 10:30, proszę się stawić w ładnej bieliznie, nasmarowana róznorakimi miłymi olejkami i zapachami, czysciutka i smaczniutka. Itede itepe :))) -
Anna Pietrzak:
Anno..dla mnie to fałszywa sytuacja..Taki chłopak kompan...no musi być..... impotent...
Co myślicie o byciu zwyczajnie czyimś kompanem? Nie chce byc sama, przyjaciele mają swoje życie, więc zwyczajnie potrzebuję towarzysza zabaw: rower, spacer, kino.
Bez żadnych randkowych podstekstów. Taki kolega. Jasna sytuacja.
Czy to wykorzystywanie?
Czy to w porządku?
Czy da radę nie isć na spotkanie z nadzieją, że to może "ten"?
Aniu..towarzysz zabaw to jest w przedszkolu..
Dziewczyny..czy wy byście chciały..aby wasz facet ..był takim towarzyszem zabaw..dla innej..niezajętej dziewczyny..?
Zawsze mógłby z kumpelą skoczyć do piaskownicy (jak by w domu było nudno).. -
Zuzanna Józefowicz:
zać swoją inteligencją) czybardziej skłaniasz się ku tezom Danusi czy moja wiara w panów
Zuzanno..czuję tu nadinterpretację..Tak jak napisałam wyżej..Doceniam MĘŻCZYZN..i częściej są inteligentniejsi od nas kobiet..A to, że najpierw zauważają...nasze nogi...a poźniej resztę...to nic złego..
A my to nie zwracamy uwagi.. na proporcjonalność budowy..błysk w oku.....
Gdyby moj mąż powiedział mi, że najpierw zwrócił uwagę na mój intelekt, a później docenił moje walory...to bym się na niego...obraziła...Wiem...że najpierw zwrócił uwagę na moją atrakcyjną.....(to prywatna tajemnica..ha..)....i z tego jestem dumna... -
Joanna Misztela:
to też się bierze pod uwagę... męskie plemniki żyją szybciej ale krócej a żeńskie są wolniejsze ale dłużej żyją... natomiast jest też teoria, że męskie plemniki przebijając się do jajeczka wytwarzają zupełnie inny rodzaj rozpuszczalnika niż te damskie i tu ponoć dietą możemy pomóc im bo możemy mieć dietę która spowoduje, że będziemy zasadowe albo kwaśne (w wielkim skrócie) i wówczas nasze środowisko współpracuje z konkretnym rodzajem plemnika :D
Coś w tym jest...Wiadomo, że kobiety za chude i za tłuste mają kłopoty z zajściem w ciążę..jeśli chodzi o płeć to też może mieć swój wpływ..Są różne teorie. Ważne..aby zdrowo żyć..I panowie też muszą dbac o swoją...amunicję..ha.. -
Zuzanna Józefowicz:
Ależ cenię Mężczyzn..Uważam, że ród męski to podstawa ludzkosci..i powinnyśmy..my kobiety..dawać im do zrozumienia, że bez nich ten ŚWIAT..byłby do niczego...
Panowie, proszę docenić jak jesteście bronieni :) ;-p
Uważam też, że mężczyźni średnio..są inteligentniejsi od kobiet..tylko bardziej zdeterminowani przez ...instykty samcze... PANIE...nie róbmy z nich na siłę...EUNUCHÓW... -
Joanna Misztela:
Mam swoją teorię..Plemnik po stosunku może przeżyć
ja tylko słyszałam, że można sterować dietą tak by było większe prawdopodobieństwo by był chłopiec lub dziewczynka, ale trzeba się odżywiać tak na 6 miesięcy przed próbą podejmowania zajścia w ciążę :)
w kobiecie do 48 godzin...Jeśli taki swieży ,,sportowiec,, od razu zapłodni jajeczko...to mamy chłopca...Jeśli jednak zapłodni jajeczko (bo dopiero zaczęła się owulacja) ,,taki ..długodystansowiec po 40 godzinach...to mamy dziewczynkę (jedne plemniki żyją w kobiecie chwilę inne wiele godzin). Czy to zależne od diety ???? Może diety mężczyzny...aby ..olimpijczycy..byli gotowi do zawodów..ha..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 25.08.08 o godzinie 16:49 -
Anna Chwiałkowska:
Oczywiście, że nie ma gwarancji...Ale..promiennym, młodzieńczym wygladem..można sobie pomoc...
z własnego podwórka:
wygląd, seksapil, intelekt, dbanie etc etc nie gwarantuje niczego..
nie ma reguł...
Zaniedbanym wyglądem..skwaszoną miną..na pewno nie....
Chyba, że trafimy na dewianta...ha.. -
Zuzanna Józefowicz:
Zuzanno..czy noszenie tipsow..to jest poziom atrakcyjności...?.Nigdy tego nie nosiłam (grzyb na paznokciu..mi nie jest potrzebny)...
Danusiu, żadna z nas nie twierdzi, że fizyczność nie ma znaczenia. MA jak najbardziej ma. Szczególnie przy tworzeniu związku. Jednak jeśli ta dyskusja ma wychodzić poza poziom tipsów i dersów, to się tym bardziej nie mogę z Tobą zgodzić.
Dziewczyny..najpierw musimy spodobać się fizycznie naszemu mężczyźnie.. i koniec....potem nas może odkrywać....i naszą psyche...też... -
Anna Chwiałkowska:
Aniu..to nie ma nic wspólnego z powierzchownością. Chłopak, któremu przypadnie do gustu twoja fizyczność..może się w tobie zakochać...prawdziwie....ale najpierw daj mu szansę...zachęć go...taka jest męska biologia..i nie karzmy facetów..za to...że najpierw widzą....
wiem,ze masz racje...
ale tak bardzo chce widzieć facetów nie jako powierzchownych .. idealistka ze mnie :) -
Małgorzata U.:
Małgosiu..chodzi o kwasowość we wnętrzu kobiety...wtedy plemniki są dynamiczne lub nie..Ponoć można na to wpłynąć odpowiednią dietą ????
Słyszeliście o czymś takim?
Co najlepiej jeść, by zwiększyć szanse zajścia w ciążę?
Ja mam swoją teorię, że największy wplyw ma stres..Kobieta rozluźniona..wypoczęta ma wieksza szansę zajść w ciążę..