Danuta Kossakowska-Rydczak
Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.
Wypowiedzi
-
Czeslaw Kowalczyk:
Czesiu..ale ty jesteś powyzej 40-tki.. i do EVA.PL... się nie załapujesz..wybacz..ha..ha.
terefere - wpakowanie kogos w pulapke z "przyjemnosci"
a potem stress, katorga, paranoja z przeblyskami jedynie radosci
i na koncu (swiadoma przewaznie) egzekucja .. -
Czeslaw Kowalczyk:
......Sympatia, elita.de cupido.com asiakiss.com russlandwoman
Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 22.09.08 o godzinie 14:24i Czesiu nazwa elita coś tam ..cupido..mnie sie kojarzy z podtatusiałymi Casanova-mi...a russlan ..coś tam..z wielkimi samolotami..Rusłan.....
-
Czeslaw Kowalczyk:
Ta nazwa..EVA.PL... to na razie wstępny pomysł.....
ja bym na E W E nie zajrzal - zbyt bolesne skojarzenia, wypedzenie z raju itd. itp.....
Ale EVA..kojarzy mnie się z piękną kobietą...z klasą...Która była na tyle inteligentna, że nie pozwoliła się lenić i nudzić Adamowi w RAJU.. -
Czeslaw Kowalczyk:
>
dlatego tez polecalem, rozejrzyj sie CIUT uwazniej ..
Sympatia, elita.de cupido.com asiakiss.com russlandwoman i wiele,
Czesiu..już same nazwy portali powodują, że żadna rozsądna pani singiel tam nie zajrzy..Czesiu, mój pomysł jest skierowany do ..POLSKICH SINGLI...z klasą..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 22.09.08 o godzinie 14:08 -
Ewa Miąsko:
Ewo gratuluję..i wogóle super sytuacja...Ale ja znam niestety młode dziewczyny, które proszą swoich kolegów, aby na rodzinnych weselach udawały ich facetów...i to są atrakcyjne menagerki..pracujące po 12 godzin na dobę...a do RODZINY ..wstyd pojechać bez chłopaka...na którego znalezienie nie ma ..po prostu...czasu...
A ja wlasnie wrocilam z wesela mojej przyjaciołki.
Połaczyła i zapoznała nasza koleżanka bo upatrzyła podobieństwa do nich i stwierdziła ze mogą do siebie pasować i jak widać udało sie jej to wyśmienicie... :):):)
Ewo...ale widać po twoim przykładzie, że DOBRE SWATKI się przydają. -
Roman M.:
Romanie...w chwili wolnej przeczytaj cały wątek..polecam..
sorki, nie przeczytałem całego wątku, może więc pytam o coś, co już było...
jak będzie się odbywać weryfikacja, by dane były prawdziwe?
ktoś będzie mierzył i ważył delikwenta? czy wierzymy na słowo?
ktoś będzie sprawdzał dyplom uczelni? bo np. skan przesłany mailem nie jest żadnym dowodem...
jak zweryfikować czyjeś zainteresowania? skąd pewność, że przedstawiająca je osoba mówi prawdę o tym, co lubi?
jak zweryfikować kulturę osobistą? bo chyba nie da się tego sprawdzić przy jednej rozmowie...
jak więc ma wyglądać sprawa wiarygodności danych?
Twoje pytania..są bardziej szczegółowe..i pozwolisz, że na nie ci wprost nie odpowiem...bo wtedy zdradziłabym wszystkie walory tego pomysłu...a przecież chcę mieć przewagę nad potencjalną konkurencją..której na dzień dzisiejszy nie ma..Mam wieloletnie doświadczenie pracy jako sp. ds. zarządzania bazami danych i umiejętność oceny czy podane dane przez użytkownika są prawdziwe...ja mam...Jak by to się odbywało ?...na pewno dyskretnie i na pewno nie sprawdzałabym majątku uczestnika...ale np. czy wykształcenie jest prawdziwe...czy info.. o pracy zawodowej też...i czy info. o tym, że ktoś jest w stanie wolnym..też...
Przecież codziennie firmy telekomunikacyjne i bankowe...nas sprawdzają. Naprawdę można dyskretnie nie naruszajac czyjejś prywatności sprawdzić czy blondynka...faktycznie jest blondynką..i czy brunetka faktycznie jest kobietą....a nie tak jak się dzieje na różnych obecnych portalach randkowych, że przystojny Fernando...okazuje się zapyziałym Dyziem..lat 40.... -
Czeslaw Kowalczyk:
>> TU bym widzial wspolczesna nisze (i sa chetne!!) ;)) Ale jestpotezna juz konkurencja.
Temat konkurencji mam przerobiony..i to nieźle.....czegoś takiego jak moja... EVA...NIE MA... -
Katharina Z.:
Katharino
Danusiu, jeżeli jesteś przekonana o potrzebie istnienia takiego portalu, to poprostu zrealizuj swój pomysł. Po dwóch latach jego istnienia będziesz mogła ocenić czy był on potrzebny czy nie.
Teoretyczne dywagacje i przekonywanie osób sceptycznie podchodzacych do pomysłu, raczej do niczego nie prowadzą. Życie samo zweryfikuje jego potrzebę lub nie.
Życzę powodzenia w realizacji i dużo sukcesów biznesowych z portalem dla singli.
Dzięki za opinię. Ale jak każdy pomysł, ten potrzebuje kapitału na realizację i to nie małego (szukam inwestora). Stworzyłam ten wątek aby zorientować się w zainteresowaniu tematem...i zainteresowanie jest...Na priv dostałam sporo sygnałów i zachęty od osób samotnych. Wiem, że ktoś powie..o pokazałaś pomysł..inni go zrealizują. Zaryzykowałam...bo potrzebny jest spory kapitał...a o to najtrudniej....ale może przypadkiem przeczyta ten wątek jakiś...odważny inwestor...i prawdziwy !!!!!! ..i o biznesowy kontakt ..proszę na priv...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 22.09.08 o godzinie 13:04 -
Mirosław Sitarz:
>> Daniusiu, nie wiem, czy zauważyłaś, ale Twoja odpowiedźcałkowicie mija się z tym co ja napisałem.
Mirku...pewnie chodzi ci co o aranżację. Tego się nie uniknie..Można to zrobić w sposób profesjonalny i uczciwy .Ale czy ty idąc na randkę...nie aranżujesz siebie i okoliczności...? W moim pomyśle..osoba która obejrzy prezentację, będzie wiedziała że spotka np. 30-letniego mężczyznę z wyższym wykształceniem...że jego zainteresowania są prawdziwe....że ..ON...ma 190......i waży powyżej 100 kg..... jest kulturalny, poważny (cel matrymonialny)i ma osiągnięcia... i takiego spotka w rzeczywistości... a nie jak obecnie na randkę przychodzi ..podtatusiały delikwent..żądny ekscytacji...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 22.09.08 o godzinie 11:30 -
Jolanta D.:
Właśnie takie imprezki...to jak grzebanie w śmietniku...a nóż się coś znajdzie...Czasami rzeczywiście niektórzy znajdują prawdziwe skarby...ale to rzadkość...
Pół biedy jak się trafi na jakiś w miarę normalnych facetów (kobiety) w czasie tych randek i jedynie dochodzimy do wniosku, że ta osoba jest po prostu z innej bajki... jednak, gdy trafiają się jakieś oszołomy :))) to ludziom przechodzi ochota na dalsze takie spotkania... -
Czeslaw Kowalczyk:
Czesiu..ja osobiście jestem przeciwna takim formom jak szybki diner. Oczywiście..są wyjątki i ludzie znajdują swoje ,,połówki,, i na takich imprezkach..bo ..MIŁOŚĆ ..MOŻNA SPOTKAĆ WSZĘDZIE...
ja mysle, ze chwilowo nie ma lepszej swatki, niz GL, Sympatia.pl itp. Sa grupy, wg zainteresowan, gdzie mozna wartosciowych, odpowiednich ludzi poznac, postujac, prowokujac.
Oczywiscie dotyczy to bardziej miejscowych i w duzych miastach. Gdzie wystarczy przeciez oglosic pare spotkan i zawsze ktos sie powinien znalezc.
Ze wiekszosc uczestnikow najwidoczniej nie umie z tego singlowskiego raju korzystac, to inna sprawa. I takim ZADNA swatka raczej nie pomoze.
A najlepsza metoda jest chyba date&dinner. W ciagu 30 min. mozna poznac 10 kandydatow i tych naj wpisac na liste, umowic sie itd.
Jasne ze reszta i tak jest kwestia szczescia, oraz walorow wlasnych.
..jednak wiemy, że statystycznie..obecnie ogromna większość..SINGLI...to osoby samotne nie z ich wyboru... Coś się dzieje, że młodym ludziom jest trudno spotkać...tę...NORMALNĄ OSOBĘ....na resztę życia..Ja chcę stworzyć formę na pewno nie doskonałą..ale dobrą...do poznania takiej osoby. Obecnie istniejące portale uważam, za rozrywkowe i szybkie....nie poważne...choć na pewno i na nich poznają się osoby, które później są razem....ale to naprawdę loteria...Większość się bardzo rozczarowuje..
Polrtal ...EVA..nie ma być loterią...tylko formą świadomego wyboru..spotkania...NORMALNEGO/NORMALNEJ ...z klasą... -
Mirosław Sitarz:
Mirku..jedni potrzebują takiego narzędzia jak internet..do poznania drugiej osoby...inni nie...Więc moja propozycja jest skierowana do konkretnej grupy docelowej czyli
Natomiast chodzi o to by poznać partnera takiego jaki on jest, a nie takiego jaki został przez kogoś zaaranżowany. Jak w przykładzie - to partner powinien wybrać restaurację spośród sobie znanych, a nie zaprosić do lokalu wskazanego przez swatkę.
samotni
...30-40 lat
..czynni zawodowo
.. bardzo zajęci
...chcący ustabilizować swoje życie prywatne..cel matrymonialny..
...uznający internet jako jedną z form poznania drugiej osoby.
Mirku naprawdę nie zauważasz zapotrzebowania...na tego typu formę...?
Mój cel jest biznesowy i jednocześnie posiadający misję, stworzenia czegoś bezpiecznego i z klasą dla uczestników.
Jeśli chodzi o spontan ...to w większości..szczególnie u kobiet ..po 30 tce...to jest ..MIT... Kobiety z wiekiem stają się ostrożniejsze ..i to jest całkowicie naturalne i mądre..
Po za tym poznać byle gdzie...byle kogo...aby szybko....
to nie jest spontan tylko totalna głupota... -
Dariusz K.:
Dariuszu...naprawdę dla samotnych po 30 -tce jest taki spontan ????
Zgadzam sie z przedmowcami, co sztuczne to sztuczne. Spontan to spontan....:)
No chyba,żeby wyrwać lasencje na jeden wieczór...
Jeśli chodzi o dziewczyny (to po 30-ce..ten spontan jest w zaniku)
Jeszcze raz zanaczam, mój pomysł jest dla samotnych koło 30-tki..zapracowanych, którzy jednak marzą, aby np. święta, Sylwestra spędzić z ,,połówką,,... a nie samemu...lub z namówionym kumplem...co by rodzina za dużo nie gadała...
....Darku czy zapraszając dziewczynę na kolacje i płacąc za nią..(za kolację)..nie korzystasz z czyichś usług ? (restauratora)??? -
Agnieszka Cholewiak:
Agnieszko..dziekuję za zainteresowanie i szczerą opinię. Z portalami, które funkcjonują obecnie jestt tak...jakbym ja była na stadionie, gdzie jest 200 000 anonimowych uczestników ( i nie wiadomo kto jest faktycznie kto) i na środku tego stadionu...krzyczę...to ja ..młoda singieka (młody singiel)..chcę znależć druga połówkę !!!!
hmm tak sobie czytalam i to w sumie smutne jest. dostajesz gotowy produkt- ktos inny za Ciebie wszystko zrobi i pod nos podetknie.
w realu tez mozna podszywac sie pod kogos innego nie tylko necie.
hmm mysle ze tak ekskluzywny portal nie cieszylby sie zbytnim zainteresowaniem. Ludzie z sukcesami i pieniedzmi nie potrzebuja portali randkowych- bo ich sukces i kasa i tak przyciaga i maja z czego wybierac. jak ktos jest do tego przystojny/ladna to juz w ogole:P bo tak niestety oceniaja ludzie i tego nic nie zmieni. jak sami zauwazyliscie spory procent ludzi na portalach randkowch podaje sie za kogos innego i traktuje to jako zabawe/wyglupy---> czyli tak naprawde powaznie zainteresowanych uzytkownikow jest o wiele mniej czyli grupa docelowa dla ktorej mialby sie odnosic Twoj projekt jest jeszcze mniejsza. W kazdym razie to tylko moje zdanie:P
Do mnie to nie trafia, ale ja i tak juz mam swoja druga polowke i za 3 h mamy obiad zareczynowy:P
I co się wtedy dzieje....?
Ja proponuje spotkanie poprzedzone odpowiednią prezentacją w kameralnym gronie..i w sprzyjającej atmosferze...
Grupa modułowa liczyłaby od 50 do 100 osób...więcej nie napiszę....bo to już byłby biznes plan... -
Agnese J.:
Uczestnictwo w portalu EVA..nie będzie przymusowe !!! Ale ten co zechce być uczestnikiem, będzie musiał mieć profesjonalną prezentację swojej osoby (na to te 2000 pln na wstępie)...Czy to ujma...dobra prezentacja ? I ta prezentacja będzie dostępna tylko dla uczestników portalu...Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 18.09.08 o godzinie 09:59
styka nic. no coz. pech?
Agnese dlatego ja w swoim pomyśle (oczywiście biznesowym) próbuję stworzyć formę, przygotowania takiej randki...ale nowoczesną i jeśli napisałam o zrobieniu filmu (5 minutowej prezentacji)..to nie na zasadzie ładny biuścik..czy potężne bicepsy..
tylko miej na uwadze to nie kazdy bedzie chcial taki filmik o sobie nakrecic. -
Agata Wojtkowiak:
..to promieniujemy tym szczęsciem na kilometr i od razu ludzie wiedzą, że trzeba do nas lgnąc bo my mamy to COS co jest życiem ciepłem entuzjazmem radością spokojem pozytywnym szaleństwem zachętą do odkrywania zasłoniętych przed okiem profanów-światem
Agato...my chyba mówimy o innych..COSIACH...Ja miałam na myśli to ..COŚ.. w miłości...Ktoś może być totalnym ponurakiem...a wzbudzić u innej osoby zainteresowanie tym jego...ponurym cosiem...i tu niestety promieniowanie zadowoleniem czy czasami sztuczną szczęśliwością ..nic nie da...bo nie ma tego...COŚ..oczywiście to jest moja, subiektywna opinia... -
daniel potoczny:
Daniel to widzi się w ciągu kilku sekund..i naprawdę nie wiem co to jest..Tak to ..COŚ... zobaczyłam (poczułam zew natury..ha..) kiedy pierwszy raz spotkałam swojego męża..to trwało kilka sekund...i naprawdę nie wiem co to jest...ale jest fajne..i życzę wszystkim takiego doznania...Tak jakby w nas uruchomił się dodatkowy program...na MIŁOŚĆ...i to ..COŚ... to jest hasło tylko nasze... do programu (kurcze ale mam porównanie..ale chyba obrazowe)...a każdy ma inne ..HASŁO...(tylko ..KTO... nam je nadał ?)
poznam chętnie definicję ,,tego coś,, o czym każdy tyle mówi może zabawmy się w zabawę niech każdy chętny opiszę to coś jeśli czuję u osoby wyżej zaczynamy 3...2..,1...poszło
szybki opis jak na ulicy widzę mam chęć z nim/nią widzę w nim/niej itp miłej zabawy -
Paweł N.:
Pawle..nie dawaj Szwecji za przykład..bo dla mnie Wikingom..odbiło...stracili...jaja...ha..
ja myślę że ilość spotkań internetowych, które się kończą porażką, może odpowiadać ilości małżeństw kończących się rozwodem - tam gdzie jest to nieskrępowane kulturą (np Szewcji) i nie jest kosztowne to odsetek przekracza 50% ;-) -
Agnese J.:
Agnese dlatego ja w swoim pomyśle (oczywiście biznesowym) próbuję stworzyć formę, przygotowania takiej randki...ale nowoczesną i jeśli napisałam o zrobieniu filmu (5 minutowej prezentacji)..to nie na zasadzie ładny biuścik..czy potężne bicepsy..
zgodze sie. po pierwsze portale tego typu glownie skupiaja sie na ocenie kogos po zdjeciu. co jest prymitywne. albo sie kogos lubi za jego wnetrze albo sie ma tylko znajomosc krotko-terminowa. w koncu wazniejsza jest wiez intelektualna niz to ze para slicznei wyglada na zdjeciu.
wiec jest ostra selekcja jakiegos kolesia/babki ktora szuka jedynego/jedynej. i co robi? wpierw widzi zdjecie, potem informacje (juz nie tak wazne), wysle maila. on/ona jest fajna takich maili dostaje tone. z czego wybiera tylko taka gdzie ktos jej sie spodoba (znow towar oceniany przez opakowanie). wiec czasem lepiej sie starac kogos poznac na zywo niz przez neta. najczesciej ok 80% spotkan internetowych konczy sie porazka. dlaczego? bo inne wyobrazenie, inne zdjecie, albo po prostu nie styka nic. no coz. pech? -
Może jednak uda mnie się jeszcze zachęcić kilka osób do ciekawych wypowiedzi..w tym temacie..
Wczoraj oglądałam interesujący film dokumentalny na temat internetowego swatania w Anglii.. Temat był pokazany ciekawie i bardzo szczerze...Tendencja do poznawania się przez portale w Europie bardzo rośnie.. Już 50% młodych Anglików określa się, że umawiają się na randki tylko poprzez sieć portalową... jednak w tym filmie było poruszona sprawa niebezpieczeństwa i rejestrowania się po fikcyjnym nazwiskiem i fikcyjnym zdjęciem i w Anglii oceniają 60% do 70 % jako fikcyjne rejestracje, a co za tym idzie możliwość oszustwa...w jakimś określonym celu..Dopóki własciciele portali będa zarabiać na ilości odsłon, na rynku reklam...to taki portal zawsze bedzie tylo bazarem...na którym i mydło...i powidło...
moim zdaniem...
Prawdę mówiąc to po obejrzeniu tego filmu porównałam te portale do hipermarketu...gdzie kiedy mamy czas idziemy na zakupy..np. kupić faceta...w dziale..chemicznym...a może z kapustą......O..ten jest dzisiaj na przecenie...to jesienna promocja.....facet dobry..tylko przeceniony...
Jakoś zrobiło mnie się smutno...bo gdzie poezja..przypadek losu ???Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 17.09.08 o godzinie 16:19