Danuta Kossakowska-Rydczak
Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.
Wypowiedzi
-
Anna B.:
Anno
Danusiu, z całym szacunkiem dla Twojego doświadczenia, ale czy Ty nie dopuszczasz możliwości błędu, pomyłki???Anna B. edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 19:08
Ależ oczywiście ludzie popelniają błędy..mylą się..
Jednak patrząc na młode pokolenie widzę..jak dziewczyny (i chłopaki też) nawet nie próbują tych błędów uniknąć.
To jakaś epidemia swoistej głupoty..
Sorry, że tak otwarcie to nazywam..ale prawie nie widzę młodych, udanych związków..
Wszędzie single po przejściach.. -
Elżbieta J.:
..o życiu z facetem przy któym "trzeba" udawać głupszą niż się jest ?
Elu
Czy współczesne dziewczyny zatraciły babski instykt ?
Nie wolno udawać głupszej..tylko nie silić się na mądrzejszą i bardziej zaradną..po co..
Polecam obejrzeć najglupsze filmy z Marylin Monroe i trochę się podszkolić. Ona wcale nie była głupia..ale stosowała takie..socjotechniki..że każdy facet przy niej..robił się jak ciacho z kremem..
Te sposoby działają i dzisiaj..
Co osiągnie kobieta mówiąc swojemu mężczyźnie..?
..
jesteś do niczego..ja wszystko zrobię lepiej i w pracy awansowałam..a ty ?
..ciebie zwolnili..
...
Co osiągnie kobieta mówiąc do swojego mężczyzny ?
..
jesteś wspaniały, dasz radę..nie martw się tym zwolnieniem..znajdziesz lepszą pracę..
..
To naprawdę jest proste..tylko wspołczesne dziewczyny stały się ..analfabetkami..w odczytywaniu męskich pragnień..
..a sex..niczego nie załatwia..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 19:29 -
Dorota Krzyk:
Gdyby to było takie proste,to do tej pory nie byłaby w żadnym związku, bo jeszcze nie spotkałam Tego Jedynego - mimo kilku prób:)
Doroto, a czy wchodzenie w związki bez przyszłości..to obowiązek ? Przymus ?..bo co ? bo wstyd ?
A czy nie lepiej cierpliwie poczekać, poszukać, rozejrzeć się i trafić na tego..jedynego..
a nie łapać byle kota za ogon..
W tym czasie ten..właściwy..może zostać niezauważony..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 19:05 -
Elżbieta J.:
Polecisz dobrego jasnowidza ?
Mam nadzieję, że to żart...
Bo jak słyszę opowieści o pójściu do wróżki (obcej, cwanej baby) i pytania się czy ten..to..TEN..?
to ręce opadają..
Taka głupota zasługuje na życie z jeszcze większą GŁUPOTĄ...
Elu intuicja babska..to jest ..TO.. -
Elżbieta J.:
Elu..ja nie chcę się wymądrzać..mam jednak ponad 30 lat doświadczenia i coś nie coś wiem..
Fajnie Ci radzić jeśli sama nie musisz się unosić nad ( ja bym napisała użerać ) czyjąś głupotą.
Na początku trzeba się przyjrzeć chłopakowi czy nie jest za głupi..
Jeśli chcesz być z facetem, nierobem, latającym na boki to nie myśl, że on się zmieni..na aniołka. Będzie coraz głupszy i gorszy.
Jeśli to zaakceptujesz, to razem z tym bagażem..
Czasami też same prowokujemy głupotę własną i męską.
Obecne Zosie-samosie ..takie zaradne..powodują powstanie stada metro-facetów ..gdzie im brak odpowiedzialności i pomysłu na życie.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 14:07 -
Dorota Krzyk:
Wiesz już, że to nie TO, ze za mało Was łączy, za dużo dzieli.Wiesz że nie widzisz się u boku tej osoby za X lat. A jednak...spędziłeś z nią/nim kilka/kilkanaście lat, masz przecież jakieś dobre wspomnienia...
Jak to zakończyć? Skąd wziąc w sobie odwagę na powiedzenie "trzeba to zakończyć raz na zawsze" żeby nie zabrnąć w sytuację bez wyjścia?
Jak wytłumaczyć sobie, ze samotność to nie koniec świata i że lepiej będzie być samemu niż samemu obok kogoś...
Ja trochę mam mętlik w głowie-rozsądek każe mi to skończyć tu i teraz,a strach przed samotnością mówi mi "zaczekaj,bo może być jeszcze gorzej"...
Pomożecie..?? :)
Nie wchodzić w związki bez przyszłości. Człowiek co 10 lat się zmienia..i czasami może mu się wydać..że ten obok ..to nie ten..
Odchodzi rani..a na zewnątrz samotność i nikt nie proponuje nic atrakcyjnego..
Albo jest się z kimś..na zawsze..albo nie ...
Inaczej to wygodnictwo..ze zmienianym pluszakiem..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 13:53 -
Paweł Leśniak:
Oczywiście..jednak mężczyzna jest bardziej podatny na głupotę i pokusę (nie ma się co wstydzić..tak natura wymyśliła)..i kobieta powinna unieść się ponad ...ustępując..decydować..
Dana można powiedzieć, że takie podejście powinno być z obu stron:D
a przywalić za karę..kiedy przyjdzie odpowiedni czas..
Są mężczyźni mądrzy i odporni na głupoty( np. mój kochany mąż)..ale ich jest mniejszość. -
Jacek K.:
Ja wiem, ze mnie czasami trzeba ustawic do pionu. Czasami jestem zbyt lekkoduszny ale to nie znaczy zniszczyc, starczy ustawic.
Dokładnie..o to chodzi..
Kobiety w złości na głupotę faceta..niszczą, pożerają związek..
Drogie panie
Czasami mądra kobieta ustąpi..i zyska na tym duuuuużo..
Ochrzani i opieprzy kiedy przyjdzie na to mądry czas. -
Jacek K.:
>> Mnie to nawet nie ma kto opieprzyc....
Jacku..czasami faceta trzeba zwyczejnie opieprzyć..ustawić do pionu..
ale dziewczynę współczesną też..
Tak łatwo być szczęśliwym..
a ludzie tak łatwo wszystko psują.
Czytają te bzdurne piśmidła..naśladują papierowe gwiazdy..
i coo ?
samotność..
a wystarczy mieć swój rozum.
Komunikacja szczera w związku (nawet bolesna) jest najważniejsza..nie sex (to na końcu, choć ważny). -
Jacek K.:
>Kiedys na poczatku mielismy odmienne zdania, bradzo. Teraz Cie za to przepr5aszam. Bo masz zawsze racje.
Jacku nie przepraszaj..na pewno się różnimy w wielu tematach..ale na końcu jest dobra intencja..nie manipulacja i zemsta..
Dlaczego związki się rozpadają ?
bo dziewczyny za bardzo manipulują i mszczą się..a faceci są często głupcami..
Ja nie zawsze mam rację (ale często)..tak twierdzi mój małżonek..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 18.06.09 o godzinie 11:58 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy KOBIETY PO 30-STCE
-
Katharina Z.:
>>Dlaczego depresja do kwadratu? Czy w menopauzie musi być wogóle depresja?
Tak..to nieodłączny element tego stanu (silne spadki hormonalne). Oczywiście można napychać się rożnymi farmaceutykami..ale najlepszym lekarstwem jest bliska, kochana osoba. -
Agnieszka P.:
jak to z Wami jest? tesknicie do bliskosci czy preferujecie tanie przelotne gorace przygody?
Współczesne , młode dziewczyny..
Dlaczego komplikujecie sobie życie ?
Przelotne, gorące przygody..i przypadkowe ciąże..przypadkowe wielkie problemy, komplikacje swojego i czyjegoś życia..
A godność kobiety, szacunek..wrażliwość..gdzie się podziała ?
Jeśli dziewczyna nie szanuje siebie..to jak tego może rządać od mężczyzn..i oczekiwać bliskości, dobrego związku..
A potem tak wiele samotnych singielek po przelotnych, gorących przygodach..naprawdę samotnych..
bo na rynek co chwila wskakują młodsze zwolenniczki gorących przygód..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 17.06.09 o godzinie 21:16 -
Sylwia Stachera:
A w czym jesteś Sylwio taka samowystarczalna...?
nie nie mam parcia jestem samowystarczalna
Prawdziwe życie, to nie życie singla..bo singiel ma dziś 30 lat, a jutro 50-siąt..i co..i wtedy jest sam jak palec..a samotność w menopauzie..to ...depresja do kwadratu..
Myślę Sylwio, że na kimś mocno się zawiodłaś i że wierzysz w uczucie..ale teraz jesteś cholernie zła..na kogoś..
Czy nie mam odrobinę racji ? -
Sylwia Stachera:
ludzie obudźcie się! żyjemy 21 wieku!
Na miłość nie mam miejsca
Sylwio to raczej ty powinnaś się obudzić z tego współczesnego amoku..
Na miłość jest miejsce i musi być..bo jeśli o niej zapomnisz, albo nie zauważysz..staniesz się duchowym, żywym trupem..Wybacz te ostre słowa..
Bez miłości życie nie ma sensu..wtedy to tylko wegetacja. -
Sylwia Stachera:
Sylwio jest, tylko trzeba umieć ją przyjąć..i zauważyć..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 17.06.09 o godzinie 20:54
nie ma na tym swiecie milosci -
Dorota Krzyk:
Doroto
Opcja nr 1: osoba,z którą świetnie się dogadujecie,macie wiele tematów do rozmów, lubicie tak samo spędzać czas, ale z Waszej strony brakuje "tego czegoś"...co poniosłoby Was na skrzydłach uniesienia;)))
Opcja nr 2:uczucie, które każe Wam tęsknić gdy Go/Jej nie ma w zasięgu wzroku,szaleńcza namiętność,która gdy się kończy pozostawia po sobie....ciszę, w której każde z Was ma swoje sprawy,zajęcia,hobby...albo sprzeczki,które wynikają z Waszego niedopasowania pod względem emocjonalnym lub osobowościowym.
Która opcja Waszym zdaniem jest ta lepszą? Podpowiem: nie ma wyjścia nr 3!! :)
Nie podałaś dobrej opcji. Wszystkie złe..
moim zdaniem.
Zawsze..zawsze tylko z prawdziwej miłości, z szacunku z fascynacji razem..
i wtedy po 30-40 latach budzisz się rano z radością czujesz, że ON jest obok.. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy P jak Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka