пропозиції роботи
Danuta Kossakowska-Rydczak
Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.
Wypowiedzi
-
Benny K.:
>> Więc ja nadal jestem chłopczykiem? ;)
Tak, chłopcem i dziewczyną..nawet jeśli się ma 80-lat.
Oczywiście, że sytuacje bywają różne..szantaże psychiczne też..
ale zawsze coś jest wynikiem czegoś...i to obciąża obydwie strony.
Przytoczone twoje przykłady to potwierdzają.
Jeśli mama twojej pierwszej żony była naprawdę chora i osoba którą kochasz, nie poradziłaby sobie z psychiczną odpowiedzialnością, to trzeba było pomóc żonie psychicznie, a nie stawiać sprawy tak lub nie.
Jeśli teściowa ściemniała to widocznie prawdziwej miłości w waszym związku nigdy nie było i dlatego żona wybrała mamę.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 06.09.09 o godzinie 16:15 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Benny K.:
>> Co do reszty mam trochę oddzielne poglądy a o nich jak i gustachsię nie dyskutuje ;)
Ależ Benny, szanuję twoją opinię..
po prostu wyraziłam swoją..
a jako 52 letnia dziewczyna..o życiu co nie co wiem.
Za rozpad związku odpowiadają uczestnicy tego przedsięwzięcia.
Oczywiście, że osoby trzecie mogą mieć wpływ..
Ale jeśli widzimy, że teściowa za bardzo się panoszy..to ją grzecznie wypraszamy, albo wyprowadzamy się do innego miasta czy kraju.
Jednak Benny przeceniasz teściowe..obecnie do rozpadu związku jako osoby trzecie najczęściej przyczyniają się..
bliskie koleżanki żony..
lub firmowe wyjazdy integracyjne męża.. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Benny K.:
Czasami współwinni są ONI (rodzina jednego lub obuch partnerów)lub wyłącznie winne są ONE- żona i teściowa ;)))
Czy małżeństwo zawiera się z teściową ?
Na teściową najszybciej można wszystko zrzucić.
A tak naprawdę winna jest ONA i ON..
i rozwód to zawsze przegrana ich obojga i też dzieci (jeśli są).
To jest jak zburzenie domu w którym była rodzina.
Może ten dom był brzydki, źle urządzony. Można to było poprawić, wyremontować..
ale do tego ptrzebne jest ..chcę..JEJ i JEGO..
Faktycznie, najłatwiej wyjść i zatrzasnąć drzwi..niech się wali..
Bo za rogiem pewnie czeka..nowy śliczny domek ???
Nie, za rogiem czeka..namiot.. -
Joanna C.:
Bo są głupie.
Dlaczego kobiety wchodzą w "związki" z "zajętymi" mężczyznami ?Dlaczego mężowie zdradzają żony?
Bo są idiotami..nieodpowiedzialnymi idiotamiDlaczego żony zdradzają mężów?
Bo są łatwe i głupie i nieodpowiedzialneDlaczego jak są blisko to milczą wymownie?
Bo nic ważnego ich nie łączy. -
Iwona Kostrzewa - IKA:
Temat jest interesujący ponieważ mówi się, że razwód odpowiada dwójka ludzi i wina leży po środku, czy aby napewno? jak jest z wami? jak to postrzegacie? czujecie się odpowiedzialni za rozpad małżeństwa/długiego związku?
Jestem przeciwniczką rozwodów. To zawsze jest przegrana obydwu stron. Tu nie ma jednego winnego. Winna jest ONA i ON.
Jeśli jeszcze są dzieci..to obydwoje są winni za zniszczenie radości dziecięcego świata.
Jednocześnie jeśli obydwoje podjęli decyzję o małżeństwie, przysięgali
to powinni do tego podchodzić bardzo poważnie..
a nie jak do kolejnej ..imprezki..Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 05.09.09 o godzinie 12:18 -
Aleksandra Miller:
W jaki sposób Wasze partnerki powinny okazywać, że im na Was zależy? Czy powinny Wam często mówić jak ważni dla nich jesteście? A może lepiej nic nie gadać tylko np robic dobre obiadki i żeby piwo zasze było w lodówce itp? Kiedy facet czuje, że kobiecie na nim zależy i robi wszystko aby ona czuła to samo? Jestem ciekawa Waszych opini?
Wyrzucić wypchane, stare dresy...
Wyrzucić śmierdzące stare kapcie i adidasy.
Nie robić z siebie klauna do pracy (ciężki makijaż), a potem zmywać w domu..aby się facet przestraszył.
Starać sie być zadbaną i atrakcyjną..nawet przy zmywaniu czy innych czynnościach zwykłych.
(to moja opinia starszej dziewczyny)
Nie roztyć się do balonowych rozmiarów.
Nie schudnąć do rozmiarów kościotrupa.
Mieć uśmiech dla swojego chłopaka.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 04.09.09 o godzinie 18:33 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Kobiety
-
Jacek K.:
>> > ON poszedł rozmawiać z inną.I tego zyczysz za kwiatki innym kobietom ?
No nie..
Wszystkim życzę dobrych związków gdzie o problemach się rozmawia.
Ale chłopy są chłopami i po pracy nie mają ochoty na babską filozofię rodzielania włosa na czworo..
A z kobietą czasami trzeba porozmawiać i wysłuchać jej ..tyrad...i nie spać ani ziewać.
Jeśli facet tego nie zrobi, to trzeba nim wstrząsnąć..
bo kobieta ma w sobie taki..balonik..
w którym zbierają się różne złości i złościki..
i jak tak się zbiera i wzbiera..i ten balonik robi się big baloonem i może wybuchnąć jak pocisk przeciwczołgowy..
Więc panowie, dla bezpieczeństwa własnego radzę..rozmawiać w dialogu..ze swoją kobietą. -
Jacek K.:
Danuska, jak facet dwa lata nie chce rozmawiac, to sorry - niech wypi....la.
A kwiatki niech sobie w d...ę wsadzi i udaje pawia.
Moze na to zlapioe nstepna ?:)))))
Racja
Ale są takie chłopy-mimozy.
i są dziewczyny, które takich kochają.
Miałam kilka takich koleżanek.
Czekały ze 20 lat na rozmowę, a
ON poszedł rozmawiać z inną. -
Dorota J.:
a po diabla mi kwiaty, sluzacej sie placi, a nie kwiatami cietymi obdarowuje;-)))
Doroto, co to za nudny związek w którym od czasu do czasu nie ma małych tsunami ?
które oczywiście kończą się happy-end-em.
A kwiaty wcale nie oznaczają, że kobieta jest służącą. -
Dorota J.:
a ja mysle, ze jesli to kobiety mieszkanie, to spakuje rozrzucone po klatce ubrania, powie, zes wariatka i ze to wszystko przez Ciebie, bo go naciskasz:)))) i sobie pojdzie:))
To niech idzie..
Ale ja myślę,że miał wygodnie..wikt i opierunek..oraz przyjemności..
Wróci z kwiatami -
Łukasz P.:
Najlepiej przeczekać chwile:).
2 lata to chwila ?
Są faceci, którzy jeśli nie zrobicie małego tornada, nigdy nie podejmą dyskusji o związku.
Tornado najlepiej żeby miało od razu siłę F-5.
Taka kuracja wstrząsowa.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 03.09.09 o godzinie 20:44 -
Karolina Rybicka:
i jeszcze zabrac wszystkie jego karty kredytowe.. szczególnie kiedy są złote.. trzeba trzymać w garści argumenty.. te wartościowe.. ;)
Słuszna linia i jeszcze uwaga, wyrzucić tez rzeczy, które sam sobie kupił 2 lata wstecz..
Rzeczy pozostałe oddać na PCK. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Iwona Kostrzewa - IKA:
z nieba mi spadłas,...kobieto...bo wlasnie na innym temacie pisałam, tak miałam tak tylko ja chciałam rozmawiac i cos zmienic druga strona nie, i cóz nie jestesmy juz razem....bo w pojedynke zebys pekła nic nie zrobisz...:(
Jeśli związek trwa 2 lata, a facet nie chce rozmawiać o związku i jego problemach czy przyszłości..
to znaczy, że to wygodnicki..
Należy tupnąć nóżką, zepsuć pilota, czy wylać zupkę na spodenki..
i zacząć rozmowę..
Jeśli to nie pomoże, należy wyrzucić rzeczy wygodnickiego za drzwi. Broń Boże nie pakować (to dopiero miałby wygodę)...
Szczególnie bieliznę wyrzucić na końcu.
Myślę, że powinno zadziałać i dialog zostanie podjęty.
Powodzenia.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 03.09.09 o godzinie 19:55
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
Zaloguj się za pomocą
