пропозиції роботи
Danuta Kossakowska-Rydczak
Pierwsze miejsce w konkursie na biznes-plan knbp.pl z dziedziny IT (2007r). TAD-WITKOWICZ OTAGO CAPITAL.
Wypowiedzi
-
Krystyna Smoczyńska:
Ale z pewnością o ile jest to możliwe łagodzenie bólu powinno wchodzić w rachubę. :)
Zgadzam się z tobą.
Pytanie czy akcje typu petycja itd. mają sens ? Dla mnie nie..dlaczego ?
Według mnie w nowoczesnym kraju jakim chce być Polska, wszelkie najnowsze, sprawdzone osiągnięcia medycyny w temacie pomoc rodzącej powinny być bezpłatnie dostępne..koniec i kropka..
Jeśli tak nie jest to z jednej strony..organizujemy Mistrzostwa Piłki Nożnej 2012 i wydajemy na to kuuuuuupę kasy..i wcale nie jest pewne czy się zwróci..
a z drugiej strony decydenci każą rodzić kobietom w Polsce..jak za króla Ćwieczka..
Czyli najlepiej radź (rodź) sobie sama i nie zawracaj du..y NFZ-owi.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 13:08 -
Krystyna Smoczyńska:
Danusia Kossakowska-Rydczak:
Danusia, moje porody były też bardzo ciężkie i nie było mowy wtedy o takich znieczuleniach. A warunki były tak jak opisywałaś, bo rodziłam w tym samym szpitalu.
Krystyno
Nie chciałabym, aby młode przyszłe mamy odebrały to tak, że skoro myśmy cierpiały..to wy też pocierpcie.
Uważam, że nastąpił znaczny postęp. Możliwość obecności ojca czy bliskiej osoby przy porodzie, uszanowanie godności kobiety rodzącej (bo poród wcale nie jest estetyczny i rodząca zdaje sobie z tego sprawę..nie kontroluje czynności fizjologicznych..i jest wtedy zdana na innych).
to jest dużo na plus (moja wnusia rodziła wspólnymi siłami mamy i obecnością taty, co zresztą w pewnym momencie pomogło przy trudnej sytuacji..syn zauważył nieprawidłowy wskaźnik na monitorze i zwrócił na to uwagę.)
Nowoczesne środki znieczulające powinny być bezpłatnie , dostępne. Jednocześnie przyszłe mamy powinny mieć wiedzę o ubocznych skutkach i ryzyku..i same podjąć decyzję..czy chcą znieczulenia czy dadzą radę bez. -
Beata J.:
Myślę, że warto podpisać:
http://www.rodzic-bezbolu.pl/
i przy okazji porozmawiać na ten temat.
Drogie dziewczyny, rodziłam przez dwa dni, syn ważył 4, 80 i wzrost 59 cm..
Napisałam o tym opowiadanie.
Nie było znieczulenia, był brudny szpital (Madaliński Warszawa maj/1979 r), brak intymności na obleśnej sali 20 rodzących w podkoszulkach do pasa (od góry), krzyki jęki wszystkich..ii
i przeszłam trzy zespoły lekarskie..
Pierwszy dzień
Wspaniała lekarz, czuła położna, trenujący na mnie adepci i adeptki medycyny (kroplówki i ich wbijanie)..za to po cichu miałam dawane Iryski Toffi (nie wolno było mi jeść ani pić..
Noc..
Sadystka przełożona pielęgniarek (teksty kiedy prosiłam o basen przy bólach rozwierających...jak chciałaś się pierd...olić to cierp dziwko)..sadystka 150-kilogramowa doktor..obracająca dziecko w łonie bez uprzedzenia (straszny dodatkowy ból).
czułam, że odchodzę..
Poranek i dzień
Tlen..wspaniali dwaj lekarze, wspaniała pani lekarz, czuła pielęgniarka..i mój kochany mąż siłą razem z mamą wdzierający się na salę porodową (brak informacji z nocy co ze mną).
Dzięki trzeciej wspaniałej grupie lekarzy żyję i mój syn żyje.
Bolało strasznie..dużo bym dała za znieczulenie, którego wtedy nie było.
..
ale dziewczyny ten ból mnie uczłowieczył. On był potrzebny. Moment urodzenia zdrowego dziecka był jednym z najszczęśliwszych momentów mojego życia
Moim zdaniem bliska obecność osoby ukochanej i dobrych lekarzy, czułych pielęgniarek..
to najlepszy i najsilniejszy środek przeciwbólowy.
Znieczulenie zewnątrz-oponowe..to duże ryzyko dla kobiety i dziecka. Warto o tym wiedzieć.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 05.03.11 o godzinie 11:47 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy KOBIETY PO 30-STCE
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Jacek K.:
Jakie są Wasze doświadczenia ?
Jakie opinie ?
Według mnie, to układy ludzi, którzy tak naprawdę niczego w swoim życiu nie chcą zmienić.
Jest im dobrze jak jest. Bez wielkiej odpowiedzialności i obowiązków.
Jacku słowo ,,UKŁAD,, jest klu tej sytuacji.
To nie związek, nie para..to układ..
żadna ze stron nic nie daje z siebie tylko czerpie do wyczerpania..dość szybkiego.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 28.02.11 o godzinie 17:50 -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Castingi
-
Jangan Dall:
Nasz słownik jest uboższy od słownika dawnych Greków, którzy już tysiące lat temu nazywali różnie takie miłości jak m. opiekuńcza, erotyczna, rodzinna. A u nas? Wydaje mi się, że nasi sąsiedzi mają jeszcze gorzej bo "kochać i "lubić" to też tam są synonimy. Łatwo jest o nieporozumienia i chyba są osoby, które starają się takie wieloznaczności wykorzystywać dla własnej korzyści...
Grecy mieli rację..bo MIŁOŚĆ jest erotyczna, opiekuńcza..rodzinna.
Jedno jest dla PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI pod różną nazwą wspólne..
Jest BEZWARUNKOWA..nie oczekuje braw, fleszy, poklasku..po prostu JEST.. -
Jacek K.:
Dalej ni8e wiem co to jest prawdziwa miłość ?
Spróbuję ci pomóc.
Miłość to zauroczenie, pożądanie, namiętność..i przede wszystkim prawdziwa przyjaźń, pełne otwarcie na drugiego człowieka z dobrymi i złymi stronami osobowości, pełna szczerość, pełna lojalność i dbałość o siebie wzajemnie...w każdej sytuacji. Bycie szczęśliwym kiedy jest się razem..obojętnie czy w biedzie czy luksusach. -
Jacek K.:
A co ja cały czas piszę ?
I nie wiem po co kompromisy. Nie łatwiej mieć wspólne cele ? :)))
I nie we Wronkach ! :)))
Ok..to inaczej.
Jakie wspólne cele musi mieć twoja wybranka, którą będziesz darzył i ona ciebie prawdziwą miłością.Wymień.
Ja mogę ci podpowiedzieć jeden..wspólnie się zestarzeć..
Większość dyskutantów nie zdaje sobie sprawy..jak ważny jest ten cel.. w prawdziwej miłości. -
Jacek K.:
No nie żartuj. Nuda to nuda.
Kryzys jest tam, gdzie nie ma jedności poglądów, decyzji, celów.
Jacku, mam wrażenie..że nie rozumiesz o co chodzi w prawdziwej miłości..
czyli jeszcze jej nie doznałeś..
Wszystko przed tobą.
W prawdziwej miłości jest wiele różnic, poglądów..a czasami celów.
Jednak wzajemnie można dojść do kompromisu dobrego dla niej i dla niego, a czasami warto zrezygnować ze swojego..upartego..ja na rzecz osoby ukochanej. -
Marzenna M.:
Katarzyna B.:
co to jest "prawdziwa miłość"?
a która jest "nieprawdziwa"/"sztuczna"?
kochana tym pytanie przesadziłaś;-)
wujek googl po zadaniu pytania wywalił tysiace cytatów, wikipedia odpowiedzi nie daje
nie ma w necie znaczy nie istnieje ;-)
W internecie nie znajdziesz..ani miłości..ani prawdziwej definicji, ponieważ każda miłość jest inna, wyjątkowa.
Ten.którego ona dotknie, od razu będzie wiedział o co chodzi.Danusia Kossakowska-Rydczak edytował(a) ten post dnia 25.02.11 o godzinie 15:05 -
Marzenna M.:
widać te racje są dla nich wązniejsze od partnera więc dobrze ze się rozstają
masz rację Marzenno, bo w sytuacji którą opisujesz..nie ma ani grama..prawdziwej miłości. -
Jacek K.:
Ale mnie chodziło raczej o ten moment, że kiedy przychodzi kryzys, bo zawsze może przyjśc, to ludzie wolą pomysleć o zamianie a nie powalczyć.
Jacku, a kto powiedział, że musi być kryzys.
W prawdziwej miłości nie ma kryzysu. Są trudne sprawy, trudne chwile ( nawet najtrudniejsze),trudny czas.. jednak wzajemnie szukamy jak sobie pomóc...a nie ględzimy o kryzysie.
Kryzys jest tam gdzie jest nuda, a nuda jest tam gdzie nie ma miłości. -
Jacek K.:
Albo podwyższać sobie poziom adrenaliny, nadziejami, że nowe będzie na pewno lepsze od starego :)
Jacku to błędne myślenie.
Nie wolno porównywać, to nie konkurs..to kawał życia.
Po pierwsze prawdziwa miłość nie da się z niczym porównać. Jest i koniec. -
Jacek K.:
Danusia Kossakowska-Rydczak:
I znowu masz rację.
Warto nie gubić prawdziwych uczuć, a walczyć o nie.
Ale kto nas dwoje zrozumie ?
Toż tu same szczyle jeszcze.
Maja to przed sobą :)
Powinni poczytać i przemyśleć swoje..letnie związki.
Lepiej być samemu i mieć otwarte drzwi na miłość niż tkwi jakimś czymś..bez perspektyw. -
Jacek K.:
>Niestety, sam doświadczyłem czegoś takiego, że jak jest chora, to lepiej wysłać na księżyc.
Jacku niestety to prawdziwe uczucie nie zdarza się tak często jak to nam pokazują seriale, piśmidełka.
Kiedy człowiek wchodzi w ,,strefę cienia,, tak po 50-tce..to widzi, że sens życia..to bliska ukochana osoba..a reszta to błyskotki(taki tombak bez wartości)na chwilę.
Warto nie gubić prawdziwych uczuć, a walczyć o nie. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Polityka
-
Jacek K.:
Przyczyną rozpadu małżeństwa jest to, co do tej nudy doprowadziło.
Zgoda
Brak prawdziwej MIŁOŚCI !
Prawdziwa Miłość daje się spokojnie starzeć, daje szansę dochodzenia do wzajemnych kompromisów, docierania charakterów, nieponiżających ustępstw. Uczy pokory. Nigdy nie się nie nudzi..choćby towarzyszyła jej kompletna cisza.
Szuka małych przyjemności i widzi piękno w ukochanej osobie ..nawet jeśli jest bardzo chora.
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
Zaloguj się za pomocą
