Rozwój sektora e-commerce generuje nowe potrzeby. Konieczność szukania rozwiązań mających wspierać sprzedaż sprawia, że zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników stale rośnie. Kogo obecnie szukają pracodawcy i co mają do zaoferowania kandydatom?
– Pracodawcy w branży e-commerce potrafią docenić pracowników. Są świadomi, że dużo bardziej opłaca im się podwyższyć wynagrodzenie pracownikowi, który jest bardzo dobrym specjalistą, zaoferować lepszą ścieżkę rozwoju i zatrzymać go u siebie, niż szukać nowych osób na rynku. W chwili obecnej podwyżki u specjalistów wynoszą między 10% a 15%, zaś u managerów jest to przedział od 20% do 25% – mówi Ewelina Kołodziej-Władzińska, Executive Manager w HRK Retail & E-commerce.
Duże znaczenie dla kandydatów pracujących w sektorze e-commerce ma możliwość pracy zdalnej. Kandydaci są w stanie odrzucić ofertę potencjalnego pracodawcy tylko dlatego, że w firmie przywrócono pracę stacjonarną w pełnym wymiarze. – Kandydaci chcą mieć możliwość częściowej pracy z domu i jasno to komunikują na wszystkich etapach procesu rekrutacyjnego. Firmy, które nie dają możliwości pracy hybrydowej, mają duże problemy z rekrutacją. Na szczęście e-commerce jest bardzo elastyczny w tym – zauważa Katarzyna Podolska, Consultant HR ds. e-commerce w HRK.
To z czym borykają się firmy z sektora e-commerce to kryzysy kadrowe związane z tym, że kandydaci z rynku mają o wiele wyższe oczekiwania finansowe niż wynoszą zarobki pracowników zatrudnionych w organizacji. – Rozwój e-commerce spowodowany pandemią sprawił, że wzrosły zarobki oczekiwana finansowe kandydatów pracujących w tym sektorze. Obecna sytuacja gospodarcza wpływa również wyższe oczekiwania finansowe osób, które myślą o zmianie pracodawcy. Firmy poszukujące kandydatów są jednak świadome tego, że nie mogą zatrudniać osób, których wynagrodzenie znaczenie przekracza widełki stanowiskowe wewnątrz organizacji. Pracodawcy są w stanie zrezygnować z bardziej doświadczonych kandydatów lub dodatkowych wymagań i zatrudnić kandydata, którego wynagrodzenie będzie zbliżone do osób już pracujących w firmie na zbliżonych stanowiskach – mówi Ewelina Kołodziej-Władzińska.
Aktualnie do najbardziej pożądanych pracowników w e-commerce należą eksperci ds. SEO, content marketingu w obszarze B2B oraz platform marketplace. W każdym z tych obszarów poszukiwani są zarówno specjaliści jak i managerowie oraz pracownicy wyższego szczebla managerskiego. Jednak zdaniem ekspertek HRK, dostępność jakościowych kandydatów na rynku pracy jest niska. W związku z tym kontroferty w branży e-commerce są częste i ok. 95 procent pracowników decyduje się pozostać u obecnego pracodawcy, gdy ten zaproponuje im wyższe wynagrodzenie i bardziej atrakcyjną ścieżkę rozwoju.
Pracownik SEO poszukiwany
Sektor e-commerce w Polsce jeszcze nigdy nie rozwijał się tak dynamicznie, jak obecnie. Rosnąca w szybkim tempie konkurencja na rynku sprawia, że firmy chcą być widoczne dla konsumentów i rozpoznawalne. Stąd też tak duże zapotrzebowanie na specjalistów ds. SEO, którzy odpowiadają na pozycjonowanie stron internetowych w wyszukiwarkach.
– Firmy z obszaru e-commerce zdają sobie doskonale sprawę, jak ważna jest tzw. chwytliwość kluczowych słów. Wiedzą, że muszą tym odpowiednio zarządzić, aby klient trafił do niech, a nie do konkurencji. Dlatego tak chętnie zatrudniają specjalistów odpowiedzialnych za SEO – mówi Ewelina Kołodziej – Władzińska, jednocześnie podkreślając, że nie są to łatwe rekrutacje.
Specjalistów ds. SEO dość trudno pozyskać, podobnie jak zachęcić ich do udziału w procesie rekrutacyjnym. Na ostatni kwartał 2021 roku i pierwszy kwartał tego roku przypadło bardzo dużo rekrutacji i wielu specjalistów zmieniło pracę, a co za tym, będąc obecnie w nowych organizacjach nie chcą kolejnych zmian zawodowych.
W branży e-commerce rynek mocno zmienił się w ostatnim czasie. Zmiany zaszły m.in. w domach mediowych i czy agencjach marketingowych. Dotychczas przejście na stronę klienta dla osoby pracującej w takim miejscu było bardzo atrakcyjne. – Dziś kandydaci nie są zbyt otwarci na zmiany. Mówią wprost, że praca po stronie klienta nie dostarcza tylu wyzwań i nie daje takich możliwości rozwoju, co praca w domu mediowym. Taki punkt widzenia reprezentują zarówno specjaliści, jak i managerowie – komentuje ekspertka HRK.
Praca w domu mediowym to szansa na realizowanie projektów zarówno dla sektora B2B, jak i B2C. Mnogość wyzwań i różnorodność tematów projektowych jest więc nieporównywalna z zakresem działań w wewnętrznym dziale u klienta. Dodatkowo, domy mediowe coraz lepiej wynagradzają pracowników. To również przyczynia się do braku chęci do zmian zawodowych, chociażby ze względu na oczekiwania finansowe kandydatów.
– Zarobki specjalisty ds. SEO, oczywiście w zależności od doświadczenia, kształtują się między 8 a 15 tysięcy złotych brutto. W przypadku stanowisk wyższych, jak np. Head of SEO, mówimy już o poziomie od 30 tysięcy złotych brutto w górę. Ekspercie mogą zarabiać nawet 40-45 tysięcy złotych brutto jeśli zdecyduję się na współpracę opartą o kontrakt B2B – mówi Ewelina Kołodziej-Władzińska.
Specjalista od contentu w cenie
Niezmiennie pracodawcy chętnie zatrudniają osoby z doświadczeniem w content marketingu. Obecnie większym zainteresowaniem cieszą się jednak kandydaci specjalizujący się w tworzeniu treści przeznaczonych dla branży B2B. Wszystko to za sprawą mnogości usług związanych z rozwojem branży, jak np. wprowadzenie odroczonych w czasie płatności. Intensywny rozwój nowych usług na rynku sprawia, że wzrasta potrzeba edukacji klienta. Potrzeba tworzenia contentu B2B na rynku e-commerce jeszcze nigdy nie była tak duża.
– Widzimy rosnące zapotrzebowanie na specjalistów ds. contentu, którzy będą tworzyć rozbudowane treści marketingowe, jak np. blogi sklepowe, e-booki czy webinary. Wbrew pozorom takich specjalistów nie ma wielu na rynku. Content B2B jest obszarem, który dopiero się rozwija – mówi Katarzyna Podolska.
Z doświadczenia ekspertki HRK wynika, że zdecydowana większość firm, zatrudniająca specjalistów tworzących treści zaadresowane do konsumentów to start-upy, a więc firmy, które dopiero wchodzą na rynek lub są na nim od niedawna i chcą się intensywnie rozwijać. Co za tym idzie, doświadczenie zawodowe kandydatów posiadających odpowiednie kompetencje do pracy w obszarze content marketingu B2B nie jest zbyt duże.
– Na rynku przeważają specjaliści ds. content marketingu z doświadczeniem w obszarze B2C. Taki content jest łatwiej tworzyć i nie jest on niczym nowym, w porównaniu z contentem B2B. Mała liczba kandydatów na rynku sprawia, że specjaliści od treści B2B wysoko cenią swoje umiejętności. Ich oczekiwania finansowe zaczynają się na poziomie 9 – 10 tysięcy złotych brutto, przy czym warto podkreślić, że mówimy tu o oczekiwaniach specjalisty posiadających podstawowe kompetencje. Role leaderskie czy managerskie w obszarze contentu są raczej rzadkością i z reguły osoba zatrudniona na takim stanowisku łączy zadaniowość contentu i marketingu. W przypadku takich ról stanowiskowych kandydaci oczekują od 13 do 15 tysięcy złotych brutto miesięcznie – komentuje Katarzyna Podolska.
Rozwój marketplaców
Trendem widocznym na rynku e-commerce jest intensywny rozwój platform sprzedażowych, tzw. marketplaces. Wśród nich są zarówno serwisy działające lokalnie, jak i te globalne. Przekształcanie się zwykłych sklepów internetowych na marketplace to rozwiązanie, które jest bardziej bezpieczne w kontekście rentowności biznesu. Jednak, aby to przekształcenie przeprowadzić prawidłowo i odpowiednio nim zarządzać, potrzeba wykwalifikowanych pracowników. A tych pozyskać dosyć łatwo. W ocenie Eweliny Kołodziej-Władzińskiej kandydaci specjalizujący się w obszarze markeplace chętnie rozmawiają o nowych możliwościach zawodowych. – Osoba, która chce pracować w ramach marketplaców, powinna charakteryzować się przedsiębiorczością i mieć umiejętność zarządzania zróżnicowanymi projektami w tym samym czasie. Musi być nastawiona na sprzedaż produktów, rozumieć działania sprzedażowe i marketingowe. Takich kandydatów stosunkowo łatwo znaleźć na rynku, a ich otwartość do udziału w procesach rekrutacyjnych jest duża. W zależności od doświadczenia kandydata, płace zaczynają się na poziomie 15 tysięcy złotych brutto, a górna granica to ok. 25 tysięcy złotych brutto – podsumowuje ekspertka.